eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › Koniec pewnej epoki...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 135

  • 31. Data: 2011-03-22 00:35:51
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid> wrote in message
    news:im7ddt$nnr$1@news.net.icm.edu.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com>
    >
    >>>>W cywilizowanych krajach są oferty abonamentowe bez telefonu, które
    >>>>potrafią kosztować 30-50% porównywalnej minutowo oferty z telefonem
    >>>>(w zalezności od tego czy cyrograf trwa 30 dni czy 12 miesięcy), w
    >>>>Banana
    >>>>Republic of Poland najwidoczniej rynek wciąż jeszcze nie dorósł.
    >>>
    >>> No jak nie - w Erze patrzyles ? Dla przedluzajacych umowe.
    >>>
    >>> Nie wiem jak teraz, dawniej byly interesujace, potem sie popsuly -
    >>> rynek nie dorosl. Ciagle u nas istotne sa wskazniki, a klient malo
    >>> zarabia i mozna go telefonem skusic.
    >>
    >> W dzisiejszych czasach nie wiem czy jest sens trzymać ten sam telefon
    >> dłużej niż dwa lata... dla kogo więc taka oferta?
    >
    > Oświeć mnie, jaki jest sens zmieniać telefon co dwa lata ?
    > Bo ja rozumiem, że jak ktoś dostaje telefon za 1zł to z nudow
    > może sobie zmienić, ale by w tym był jakiś większy sens to mi się nie
    > wydaje.

    Mniej więcej taki sam jaki jest sens w wymianie butów czy majtek...
    Telefon się po prostu zużywa, brzydnie, bateria traci pojemność,
    technologie się zmieniają, być może Twoje potrzeby też...
    Są ludzie co naprawiają 5 letnie telefony, kleją sobie połamane
    klapki taśmą klejącą, ledwie widzą coś przez porysowane plastikowe
    szkiełka na ekranie ale twardo utrzymują że nie potrzebują nowego...

    Jakiego telefonu Ty używasz i jak długo go masz?


  • 32. Data: 2011-03-22 00:43:35
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "tl" <t...@p...gazeta.pl> wrote in message
    news:im4boo$bkp$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    > news:im2p89.bp4.0@poczta.onet.pl...
    >>>>>> Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
    >>>>>> hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
    >>>>>Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
    >>>
    >>> To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
    >>
    >> Obecność na tej grupie wynika z konieczności zadania praktycznych
    >> pytań - nie z żadnego "hobby".
    >
    > No to głos zabierasz w bardzo niepraktycznych wątkach jak na
    > niehobbystyczne podejście do obecności na grupie.

    Mylisz hobby kłócenia się na niusach z hobby wybierania która
    oferta prepaid da mi minutę więcej rozmowy z 20zł za zdrapkę...

    >>> A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt
    >>> tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
    >>
    >> Jakie ma to dla Ciebie znaczenie ile dla mnie jest warta?
    >
    > Dla mnie ?
    > Żadnego znaczenia nie ma ale skoro chciałeś dyskutować to wysil się na
    > odpowiedź bardziej merytoryczną.

    No ale po co pytasz o rzeczy bez znaczenia...
    Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
    I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
    Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
    w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
    zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
    Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
    swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...

    >>>>>A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
    >>>
    >>> Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
    >>
    >> Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
    >> tylko pomidorową i schaba.
    >
    > Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" ,
    > a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
    > Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.

    Dla Ciebie dobry, niecodzienny obiad zjedzony w restauracji
    kojarzy się wyłącznie z dowartościowywaniem się, marketingiem
    i owczym pędem? To Ci współczuję stary...
    Albo inaczej zapytam - jak zapraszasz do siebie gości na obiad
    to częstujesz ich pomidorówką z torebki czy wysilasz się na coś
    więcej?

    >>>>>Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
    >>>
    >>> Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
    >>> telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
    >>> Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
    >>
    >> A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
    >> Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
    >> aby tatusia nie zdenerwować?
    >
    > To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.

    Wbrew pozorom to nie jest takie proste...
    Nie uwzględniasz swojego podejścia do sprawy jakie prawdopodobnie
    promieniuje tą pomidorówką i schabowym w Twoim domu...
    Reszta domowników to podejście absorbuje w siebie i nim przesiąka
    i żona wie, że jakby pogadała 10 minut dłużej i nie daj boże zużyła
    cały prepaid jaki jej wydzieliłeś na miesiąc to ryzykowałaby awanturę :-)

    >>>>>> Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
    >>>>>> narzedzie do analizy struktury polączeń.
    >>>>>One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
    >>>>>będziesz miał identyczne potrzeby?
    >>>
    >>> Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie
    >>> wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku
    >>> abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
    >>
    >> Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
    >
    > Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych
    > pod nazwą homo sapiens.
    > Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się
    > starają.

    Gratuluję poczucia pewności jutra... oby Cię przyszłość nie zaskoczyła.


  • 33. Data: 2011-03-22 08:22:10
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:im89p7.7qo.0@poczta.onet.pl...
    > "tl" <t...@p...gazeta.pl> wrote in message
    > news:im4boo$bkp$1@news.onet.pl...
    >> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    >> news:im2p89.bp4.0@poczta.onet.pl...
    >>>>>>> Co innego w indywidualnych. Tutaj można pokusić się na swoiste
    >>>>>>> hobby i mieszać w abo i prepaid w obrębie rodziny.
    >>>>>>Ale nie lepiej mieć prawdziwe hobby, jak np. narty? Rower? Deskorolka?
    >>>>
    >>>> To co robisz na tej grupie ? Pracujesz ?
    >>>
    >>> Obecność na tej grupie wynika z konieczności zadania praktycznych
    >>> pytań - nie z żadnego "hobby".
    >>
    >> No to głos zabierasz w bardzo niepraktycznych wątkach jak na
    >> niehobbystyczne podejście do obecności na grupie.
    >
    > Mylisz hobby kłócenia się na niusach z hobby wybierania która
    > oferta prepaid da mi minutę więcej rozmowy z 20zł za zdrapkę...

    Nie, nie mylę. Unikam oglądania programów publicystycznych w telewizji i
    dzięki temu odróżniam dyskusję od kłótni.
    Hobby wyciskania maksimum z oferty to też hobby. Podobne do podkręcania
    procesora, tuningu silnika itp. itd.


    >
    >>>> A ile dla Ciebie jest warta minuta połączenia , a na ile oceniasz koszt
    >>>> tej minuty u operatora z marżą włącznie ?
    >>>
    >>> Jakie ma to dla Ciebie znaczenie ile dla mnie jest warta?
    >>
    >> Dla mnie ?
    >> Żadnego znaczenia nie ma ale skoro chciałeś dyskutować to wysil się na
    >> odpowiedź bardziej merytoryczną.
    >
    > No ale po co pytasz o rzeczy bez znaczenia...

    Jeszcze raz - bo wziąłeś udział w dyskusji więc prowadzę z Tobą rozmowę. Nie
    chcesz, nie musisz.
    Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty
    możesz zachować tą informację w tajemnicy i
    nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden sposób.
    Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.

    > Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
    > I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
    > Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
    > w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
    > zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
    > Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
    > swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...

    Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie
    woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje
    monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia
    połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić
    niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy
    emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.


    >
    >>>>>>A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
    >>>>
    >>>> Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
    >>>
    >>> Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
    >>> tylko pomidorową i schaba.
    >>
    >> Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" ,
    >> a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
    >> Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.
    >
    > Dla Ciebie dobry, niecodzienny obiad zjedzony w restauracji
    > kojarzy się wyłącznie z dowartościowywaniem się, marketingiem
    > i owczym pędem? To Ci współczuję stary...
    > Albo inaczej zapytam - jak zapraszasz do siebie gości na obiad
    > to częstujesz ich pomidorówką z torebki czy wysilasz się na coś
    > więcej?

    Nie mistrzu, gotuję obiad z dobrych produktów zgodnie z moimi
    umiejętnościami kulinarnymi ale kładę na stole paragonu z poszczególnymi
    cenami produktow z których obiad ugotowałem, a te kupuję najchętniej na
    ryneczku , a nie np. w Almie.
    Liczy się smak , a nie fakt wydania kasy.
    >
    >>>>>>Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
    >>>>
    >>>> Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
    >>>> telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
    >>>> Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
    >>>
    >>> A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
    >>> Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
    >>> aby tatusia nie zdenerwować?
    >>
    >> To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.
    >
    > Wbrew pozorom to nie jest takie proste...
    > Nie uwzględniasz swojego podejścia do sprawy jakie prawdopodobnie
    > promieniuje tą pomidorówką i schabowym w Twoim domu...
    > Reszta domowników to podejście absorbuje w siebie i nim przesiąka
    > i żona wie, że jakby pogadała 10 minut dłużej i nie daj boże zużyła
    > cały prepaid jaki jej wydzieliłeś na miesiąc to ryzykowałaby awanturę :-)

    Nie trafiłeś, właśnie żonie przepadło 29 pln czyli ok. 74 min bo nie miała
    potrzeby tego wykorzystać w tym miesiącu.
    Ja mam fresza. No i staram się zapenić rodzinie ten luksus żeby nie musieli
    myśleć czy skorzystać z telefonu, czy nie.
    Działam " w tle " :-)

    >
    >>>>>>> Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
    >>>>>>> narzedzie do analizy struktury polączeń.
    >>>>>>One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
    >>>>>>będziesz miał identyczne potrzeby?
    >>>>
    >>>> Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie
    >>>> wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku
    >>>> abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
    >>>
    >>> Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
    >>
    >> Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych
    >> pod nazwą homo sapiens.
    >> Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się
    >> starają.
    >
    > Gratuluję poczucia pewności jutra... oby Cię przyszłość nie zaskoczyła.

    Ależ może mnie zaskoczyć, takie prawa rządzą tym swiatem. Polecam artykuł z
    sobotniej Wyborczej " Dziurawe drogi na zachód". Tam znajdziesz rozwinięcie
    tego zagadnienia. :-)
    >


  • 34. Data: 2011-03-22 10:32:13
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 22 Mar 2011 09:22:10 +0100, tl wrote:
    >Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie
    >woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje
    >monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia
    >połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić
    >niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy
    >emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.

    Ale to jest twoje zyczenie, czy pracujesz w branzy i wiesz/wydaje ci
    sie, ze to tyle naprawde kosztuje ?

    Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
    koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
    lepszym ..


    J.


  • 35. Data: 2011-03-22 11:31:57
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...one.pl>

    W dniu 2011-03-22 11:32, J.F. pisze:
    > On Tue, 22 Mar 2011 09:22:10 +0100, tl wrote:
    >> Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-) Nie jesteśmy na pustyni gdzie
    >> woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni teleinformatycznej gdzie panuje
    >> monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia
    >> połączenia dwóch osób wyceniam na 5 do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić
    >> niezależnie od tego czy połączenie ma mi przynieść zysk materialny czy
    >> emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.
    >
    > Ale to jest twoje zyczenie, czy pracujesz w branzy i wiesz/wydaje ci
    > sie, ze to tyle naprawde kosztuje ?
    >
    > Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
    > koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
    > lepszym ..
    >
    >

    Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje
    odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym
    skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.


  • 36. Data: 2011-03-22 12:24:56
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "tl" <t...@p...gazeta.pl> wrote in message
    news:im9m7j$2us$1@news.onet.pl...
    > Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty
    > możesz zachować tą informację w tajemnicy i
    > nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden
    > sposób. Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.

    Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa
    o tym, że żona zadzwoni Ci abyś dokupił w drodze z pracy
    mleko i taka, że przyjaciel zadzwoni Ci że żona jest w szpitalu
    bo miała wypadek samochodowy... Pieprzysz nieprzemyślane
    farmazony jeśli twierdzisz że obie rozmowy mają dla Ciebie
    tą samą wartość.

    >> Ale odpowiem Ci - każda rozmowa ma skrajnie różną wartość.
    >> I to jaki masz abonament czy ile masz minut w prepaidzie daje
    >> Ci swobodę korzystania z telefonu lub stres i powściągliwość
    >> w używaniu go tylko do bardzo ważnych rozmów... Lub
    >> zastępowanie "drogich" rozmów na które Cię nie stać sms'ami.
    >> Są ludzie którzy sobie cenią wygodę w używaniu telefonu
    >> swobodnym bardziej niż te 20zł w kieszeni...
    >
    > Unikasz odpowiedzi, chowasz się w skorupce :-)

    Nie unikam odpowiedzi. Dostałeś odpowiedź: rozmowa nie ma dla
    mnie stałej wartości. Napisałem Ci przecież że każda rozmowa ma
    inną wartość. Są rozmowy ważne, konieczne, niecierpiące zwłoki,
    i te rozmowy odbieram nawet gdy jestem za granicą i moja komórka
    wtedy nalicza dolara za rozmowę, a są rozmowy tez takie, że kumpel
    się pokłóci w pracy i wraca wkur**ny samochodem i chce się do
    kogoś wygadać przez 10 minut... uspokoić. Każda rozmowa ma inną
    ważność, inną będzie mieć dla mnie "wycenę".

    > Nie jesteśmy na pustyni gdzie woda jest bezcenna i nie żyjemy na pustyni
    > teleinformatycznej gdzie panuje monopol na zestawianie połączeń. Ja Ci
    > śmiało odpowiem. Sam fakt zestawienia połączenia dwóch osób wyceniam na 5
    > do 7 gr za minutę. I tyle chcę płacić niezależnie od tego czy połączenie
    > ma mi przynieść zysk materialny czy emocjonalny. Reszta to nieuzasadnione
    > zdzierstwo firm telekomunikacyjnych.

    To znaczy że jak zepsuje Ci się auto na autostradzie, 100km od domu
    to nie wykonasz połączenia bo akurat masz roaming za 50gr? Śmieszny jesteś.

    >>>>>>>A już obiad w restauracji może 200zł kosztować.
    >>>>>
    >>>>> Dasz za pomidorową i schaba 200 pln ?
    >>>>
    >>>> Masz ubogą wyobraźnię jeśli pod słowem obiad masz w szufladce
    >>>> tylko pomidorową i schaba.
    >>>
    >>> Nie, praktyczną. Polega na zwykłym zaspokojeniu potrzeb "wprost" ,
    >>> a nie na dowartościowywaniu się "nie wprost".
    >>> Marketing i "owcze pędy" mają na mnie bardzo słabe wpływy.
    >>
    >> Dla Ciebie dobry, niecodzienny obiad zjedzony w restauracji
    >> kojarzy się wyłącznie z dowartościowywaniem się, marketingiem
    >> i owczym pędem? To Ci współczuję stary...
    >> Albo inaczej zapytam - jak zapraszasz do siebie gości na obiad
    >> to częstujesz ich pomidorówką z torebki czy wysilasz się na coś
    >> więcej?
    >
    > Nie mistrzu, gotuję obiad z dobrych produktów zgodnie z moimi
    > umiejętnościami kulinarnymi ale kładę na stole paragonu z poszczególnymi
    > cenami produktow z których obiad ugotowałem, a te kupuję najchętniej na
    > ryneczku , a nie np. w Almie.
    > Liczy się smak , a nie fakt wydania kasy.

    W obiedzie w restauracji też nie chodzi o wydanie kasy tylko o spędzenie
    miłego czasu z przyjaciółmi i zjedzenie smacznego jedzonka...

    >>>>>>>Jaki procent całego rodzinnego budżetu stanowi u Was koszt komórki?
    >>>>>
    >>>>> Raczej za ile jestem gotowy zaspokoić rodzinne potrzeby
    >>>>> telekomunikacyjne i ile na to potrzebuję.
    >>>>> Ok. 55 pln/m-c dla czterech osób.
    >>>>
    >>>> A skąd pewność, że zaspokajasz wszystkie potrzeby?
    >>>> Skąd pewność, że nikt się jakoś specjalnie nie ograniczać
    >>>> aby tatusia nie zdenerwować?
    >>>
    >>> To proste, wystarczy rozmawiać i analizować zapotrzebowanie.
    >>
    >> Wbrew pozorom to nie jest takie proste...
    >> Nie uwzględniasz swojego podejścia do sprawy jakie prawdopodobnie
    >> promieniuje tą pomidorówką i schabowym w Twoim domu...
    >> Reszta domowników to podejście absorbuje w siebie i nim przesiąka
    >> i żona wie, że jakby pogadała 10 minut dłużej i nie daj boże zużyła
    >> cały prepaid jaki jej wydzieliłeś na miesiąc to ryzykowałaby awanturę :-)
    >
    > Nie trafiłeś, właśnie żonie przepadło 29 pln czyli ok. 74 min bo nie miała
    > potrzeby tego wykorzystać w tym miesiącu.
    > Ja mam fresza. No i staram się zapenić rodzinie ten luksus żeby nie
    > musieli myśleć czy skorzystać z telefonu, czy nie.
    > Działam " w tle " :-)

    No to poczekamy aż Ci córka podrośnie :-)
    Daj znać jak będzie mieć 12-13 lat jak stoisz z rachunkami za telefon :-)

    >>>>>>>> Zwłaszcza gdy korzysta się z usług playa który udostępnia świetne
    >>>>>>>> narzedzie do analizy struktury polączeń.
    >>>>>>>One tylko analizują przeszłość. Skąd wiesz że za 2 miesiące
    >>>>>>>będziesz miał identyczne potrzeby?
    >>>>>
    >>>>> Przeanalizowałem caly zeszly rok i początek tego. Z grubsza nie
    >>>>> wyskakiwały radykalnie poza pewne maksimum, a i tak w przypadku
    >>>>> abonamentu jest gruby naddatek czyli jednak jestem rozrzutny ;-)
    >>>>
    >>>> Pytanie było o 2 miesiące naprzód a nie o 12 miesięcy do tyłu...
    >>>
    >>> Planowanie przyszłości to cecha pewnego gatunku naczelnych znanych
    >>> pod nazwą homo sapiens.
    >>> Uwaga, nie wszyscy z tego gatunku to potrafią ale wszyscy jakoś się
    >>> starają.
    >>
    >> Gratuluję poczucia pewności jutra... oby Cię przyszłość nie zaskoczyła.
    >
    > Ależ może mnie zaskoczyć, takie prawa rządzą tym swiatem. Polecam artykuł
    > z sobotniej Wyborczej " Dziurawe drogi na zachód". Tam znajdziesz
    > rozwinięcie tego zagadnienia. :-)

    A masz do niego linka?


  • 37. Data: 2011-03-22 13:29:48
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>

    Dnia Tue, 22 Mar 2011 07:24:56 -0500, Pszemol napisał(a):

    > Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa
    > o tym, że żona zadzwoni Ci abyś dokupił w drodze z pracy
    > mleko i taka, że przyjaciel zadzwoni Ci że żona jest w szpitalu
    > bo miała wypadek samochodowy... Pieprzysz nieprzemyślane
    > farmazony jeśli twierdzisz że obie rozmowy mają dla Ciebie
    > tą samą wartość.

    Umknęło ci chyba, że mylisz wartościowanie usługi przesłania informacji z
    wartościowaniem samej informacji.



    --
    Andrzej Libiszewski; GG: 5289118
    "Nie jesteś Supermanem; Marines i piloci myśliwscy: wy TAKŻE nie."


  • 38. Data: 2011-03-22 14:03:42
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> wrote in message
    news:ep0lqejk3slo.1vc4ombyyb1k.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 22 Mar 2011 07:24:56 -0500, Pszemol napisał(a):
    >
    >> Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa
    >> o tym, że żona zadzwoni Ci abyś dokupił w drodze z pracy
    >> mleko i taka, że przyjaciel zadzwoni Ci że żona jest w szpitalu
    >> bo miała wypadek samochodowy... Pieprzysz nieprzemyślane
    >> farmazony jeśli twierdzisz że obie rozmowy mają dla Ciebie
    >> tą samą wartość.
    >
    > Umknęło ci chyba, że mylisz wartościowanie usługi przesłania
    > informacji z wartościowaniem samej informacji.

    Tobie umknęło chyba że sama usługa bez informacji ma zerową wartość.
    To co nadaje jej wartość to właśnie informacja jaką ta usługa niesie...


  • 39. Data: 2011-03-22 14:58:03
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 22 Mar 2011 12:31:57 +0100, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
    >W dniu 2011-03-22 11:32, J.F. pisze:
    >> Minute wycenic trudno, ale trzeba przyznac ze branza ma tez swoje
    >> koszty - sprzet drogi, a po kilku latach trzeba go zastapic nowym
    >> lepszym ..
    >>
    >Wycena minuty jest bardzo prosta, szczególnie jak się dysponuje
    >odpowiednimi danymi :-) Tepsa robi to od kilku lat, w miarę z dobrym
    >skutkiem. Ale robi tylko dlatego, bo musi.

    Ale pozniej nie wiadomo czy minuta taka droga bo takie koszty, czy
    pazernosc operatora - czytaj: czy jakby obnizyc ceny to klienci by
    wiecej wykorzystywali infrastrukture i w sumie przyniesli wiekszy/taki
    sam zysk :-)

    J.





  • 40. Data: 2011-03-22 17:36:58
    Temat: Re: Koniec pewnej epoki...
    Od: "tl" <t...@p...gazeta.pl>


    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:im9is8.au0.0@poczta.onet.pl...
    > "tl" <t...@p...gazeta.pl> wrote in message
    > news:im9m7j$2us$1@news.onet.pl...
    >> Ja wiem ile dla mnie ma wartość ta usługa i nie zamierzam przeplacać. Ty
    >> możesz zachować tą informację w tajemnicy i
    >> nie wpłynie ten fakt na moje losy i moje postrzeganie świata w żaden
    >> sposób. Pytam bo lubię rozmawiać o faktach, a nie emocjach.
    >
    > Nie mówi mi że taką samą wartość ma dla Ciebie rozmowa (...)

    W zasadzie podsumował to Andrzej. Dodam jeszcze, że jak ktoś zadzwoni do
    Ciebie z informacją o stracie to wg. Twoich rozważań operator powinien Tobie
    dopłacać bo otrzymałeś info o wartości ujemnej ;-)


    >
    > W obiedzie w restauracji też nie chodzi o wydanie kasy tylko o spędzenie
    > miłego czasu z przyjaciółmi i zjedzenie smacznego jedzonka...

    To już są wartości dodane , a nie obiad sam w sobie czyli posiłek dla
    zaspokojenia podstawowych potrzeb żywego organizmu.


    >> Działam " w tle " :-)
    >
    > No to poczekamy aż Ci córka podrośnie :-)
    > Daj znać jak będzie mieć 12-13 lat jak stoisz z rachunkami za telefon :-)

    Młodo mnie oceniasz :-DDD . Mam dwóch chłopaków. 23 i 25 lat. Pewnie w twoim
    wieku też miałem takie postrzeganie rzeczywistości ;-)


    >> Ależ może mnie zaskoczyć, takie prawa rządzą tym swiatem. Polecam artykuł
    >> z sobotniej Wyborczej " Dziurawe drogi na zachód". Tam znajdziesz
    >> rozwinięcie tego zagadnienia. :-)
    >
    > A masz do niego linka?

    Jak to mawia Waldek - wujek gógiel mi podesłał :
    http://wyborcza.pl/1,76842,9282481,Dziurawe_drogi_na
    _Zachod.html
    >
    >

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: