-
51. Data: 2011-10-19 21:34:24
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-10-17 14:25:01 +0000, Janko Muzykant <j...@w...pl> said:
> PS. Następnym razem załóżcie młodym worki foliowe na głowy. Potem niech
> ona trzyma rolkę papieru toaletowego, a on węża ogrodniczego. Kolejno:
> niech ona mówi: Ooooo, a on drapie się po głowie, w końcu niech udają,
> że robią kupę, twarzą do siebie. Brawo, cztery pozy w minutę, jestem
> megakreatywny, patentuję.
Dokładnie, nic dodać nic ująć.
Ale ja patentuję qpę na lewej nodze i rzyciami do siebie a nie facjatami.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
52. Data: 2011-10-19 21:36:11
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2011-10-17 16:00:35 +0000, "m0w" <c...@g...pl> said:
> Nawet jakby podpisał pod tym J.S Bach to i tak nikt tego nie kupi.
No więc mógłbyś się zdziwić - w obecnych czasach kupi.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
53. Data: 2011-10-20 08:56:11
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-10-12 19:06, Janko Muzykant pisze:
> W dniu 2011-10-12 18:21, kamil pisze:
>> Zdaje się, że nie odróżniasz pozy od przedmiotów i ich ułożenia
>> stanowiących kluczowy element zdjęcia.
>
> A za rok każdy fotograf będzie miał swojego adwokata. Tak będzie lepiej?
Odbiór zdjęć:
- czemu tak mało i wszystkie takie dziwne?
- przykro nam ale z całej sesji tylko te okazały się nieopatentowane
:)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
54. Data: 2011-10-20 09:10:10
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-10-17 15:51, Bernard Wybierała pisze:
> przekonac mlodych, ze to moze byc ciekawe etc. Ktos inny po prostu
> dokladnie to skopiowal.
Oczywiście to nieładnie.
> Ale - nie zapominajmy tego - zdjecie jest tworem autorskim - wszyscy
> znamy fotografie np Helmuta Newtona. Czy uwazacie ze skopiowanie
> jednego z jego topowych i rozpoznawalnych zdjec nie jest plagiatem?
> Jest!
No powiedzmy, ale cóż z tego, poza tym, że nieładnie?
> Fotografia - to sztuka - kopiowanie dziel sztuki - jest niedozwolone.
> Koniec i kropka.
Ale plagiat, czy "wariacja" - to jeszcze nie to samo kopiowanie.
> A najgorsze w tym wszystkim jest niestety to - ze Wy panowie zgadzacie
> sie na to zeby kopiowanie pomyslow i aranzacji bylo dozwolone. To moze
> zacznijmy kopiowac Bacha i sprzedawac go pod wlasnym nazwiskiem.
> Przeciez Bach tez byl kiedys nikomu nie znanym grajkiem.
No przecież i Bach zapożyczał, i z Bacha zapożyczano, bo w kulturze
całe wieki nie obowiązywało prawo "ochrony dóbr intelektualnych".
I coś strasznego się stało? Głównie - Bach stał się bardziej znany... ;)
PS brak takowej ochrony spowodowałby, IMHO, wzrost średniej jakości twórczości.
Pisali by, malowali, komponowali głównie ci, co bez tego żyć nie mogą.
Zaś produkcja pop-chłamu starciłaby znacznie na atrakcyjności.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
55. Data: 2011-10-20 09:41:29
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>
On 20.10.2011 11:10, Jakub Witkowski wrote:
>> A najgorsze w tym wszystkim jest niestety to - ze Wy panowie zgadzacie
>> sie na to zeby kopiowanie pomyslow i aranzacji bylo dozwolone. To moze
>> zacznijmy kopiowac Bacha i sprzedawac go pod wlasnym nazwiskiem.
>> Przeciez Bach tez byl kiedys nikomu nie znanym grajkiem.
>
> No przecież i Bach zapożyczał, i z Bacha zapożyczano, bo w kulturze
> całe wieki nie obowiązywało prawo "ochrony dóbr intelektualnych".
> I coś strasznego się stało? Głównie - Bach stał się bardziej znany... ;)
Co najmniej od czasów Offenbacha są procesy o plagiaty. Za czasów
Schuberta też zwracano na to uwagę.
>
> PS brak takowej ochrony spowodowałby, IMHO, wzrost średniej jakości
> twórczości.
> Pisali by, malowali, komponowali głównie ci, co bez tego żyć nie mogą.
> Zaś produkcja pop-chłamu starciłaby znacznie na atrakcyjności.
>
Akurat często żyć nie mogą bez twórczości grafomani. Przymus twórczy, a
poziom tej twórczości to dwie różne sprawy. W Warszawie jeździł kiedyś
taki gość, non stop tworzył piosenki, to znaczy tworzył. To były takie
pieśni dziadowskie, nie lubił komunistów i blondynek. Jak wsiadał do
tramwaju to śpiewał. I nie chodziło o zbieranie drobnych do kapelusza.
On po prostu tak miał, musiał wyśpiewać.
W inspiracjach powinna być jakaś granica. Jeśli nie będzie granic, to
będzie zrzynanie na całego. Teraz pytanie, komu będzie się chciało
pracować nad czymś nowym, jeśli za chwilę ktoś inny skorzysta z jego pracy.
I ciągle wszyscy zapominają, że nie chodzi tu tylko o zrobienie zdjęcia
z tym pomysłem, ale o reklamowanie się tym zdjęciem.
--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu
-
56. Data: 2011-10-20 09:41:58
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-10-18 16:05, b...@n...pl pisze:
> Ale jeśli nie będzie sankcji za brak etyki, to tych cwaniaków
To cywilizacja Zachodu ostatecznie upadnie (upada). Podstawą jej jest wzajemny
szacunek, przestrzeganie zasad wyniesionych ze wspólnego pnia kulturowego.
Nad tym się powinniśmy zastanawiać a nie nad mnożeniem przepisów.
Protezowanie obyczajów i etyki prawem (w coraz większym zakresie) jest na dłuższą
metę na tyle niewygodne, niewydajne i nieopłacalne, że zaprowadzi w stronę
katastrofy.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
57. Data: 2011-10-20 09:46:25
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-10-20 11:41, Jakub Witkowski pisze:
> W dniu 2011-10-18 16:05, b...@n...pl pisze:
>
>> Ale jeśli nie będzie sankcji za brak etyki, to tych cwaniaków
Zabrakło tu: jeśli ta "etyka" będzie wymuszana przez sankcje...
> To cywilizacja Zachodu ostatecznie upadnie (upada). Podstawą jej jest wzajemny
> szacunek, przestrzeganie zasad wyniesionych ze wspólnego pnia kulturowego.
> Nad tym się powinniśmy zastanawiać a nie nad mnożeniem przepisów.
>
> Protezowanie obyczajów i etyki prawem (w coraz większym zakresie) jest na dłuższą
> metę na tyle niewygodne, niewydajne i nieopłacalne, że zaprowadzi w stronę
katastrofy.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
58. Data: 2011-10-20 09:58:36
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "marek augustynski" napisał w wiadomości
>> Nie rozumiem. Wychodzimy od zdjec Hendrika - jest w tym jakis
>> pomysl,
>> jest w tym jakas glebia, przyjmijmy ze to jest sztuka.
>> Ten drugi zrobil to dobrze czy zle ? Dla mnie zle, ale ja sie nie
>> znam.
>> Ale dlaczego zle lub dobre nasladownictwo mialoby doprowadzac do
>> zalosnosci ?
>No jak będziesz tak pytal i pytal to nic z tego nie będzie.
>Wyobraz sobie, ze wpadasz na okreslona mysl i przekladasz ja na
>zdjecie. Zalozmy nawet, ze jestes zadowolony z efektu i myslisz
>"kurde
>udalo mi sie". Po jakims czasie widzisz, ze twój pomysl pojawil się w
>inne formie u innego fotografa. Teraz pytanie. Jaka będzie twoja
>reakcja? Nie pytam co zrobisz tylko co pomyslisz.
Nie wiem. W muzyce sprawa bylaby w miare jasna - jesli ta inna forma
za bardzo przypomina oryginal, to plagiat jak nic. Ale w fotografii -
patrzac na kolejny watek - mialbym miec patent na fikusnie wygieta
modelke ? Czy np specyficzne ustawienie swiatel ?
W komputerach tworzy sie czesto programy niemal identyczne - z
zewnatrz, bo jesli pisane od poczatku to program jest calkiem inny, i
nikt nie ma o to pretensji.
Na szczescie. Ale juz Hollywood placi grube pieniadze za prawa do
ekranizacji ksiazki/osoby/wydarzenia.
>> Czy chodzi o to ze skoro inni tak potrafia to to nie jest zaden
>> wielki artysta ?
>Dokladnie o to chodzi.
I rozumiem ze uwazasz iz plagiatowanie powinno byc calkowicie
dozwolone, bo prawdziwy artysta sie sam obroni swoimi niepowtarzalnymi
dzielami ?
>> Odtworzenie ML wymaga powiedzmy jakiego talentu w rekach, ktory
>> fotografom nie jest tak bardzo potrzebny. Tu sie chyba bardziej
>> glowa
>> pracuje :-)
>Talent fotografom jest tak samo potrzebny. Głownie chodzi tu o talent
>odbioru.
>> Ale tak prawde mowiac - zebrac tysiac prac kopistow, powiesic
>> miedzy
>> nimi oryginal, wpuscic publike - ciekawe czy wskaza ten
>> "najlepszy".
>Kopia to nie plagiat. Ona nadal przedstawia "reke tego artysty"
Ale to znow przestaje rozumiec gdzie stawiasz granice.
Kunszt Leonarda przedstawia sie przeciez w tym ze kopistom sie nie
udaje odtworzyc tego usmiechu. Gdyby sie udawalo to "Leonardo bylby
zalosny".
Czyzbys tym razem docenial "pomysl", skoro staranne kopiowanie mu nie
szkodzi ? Owszem, mogl to namalowac nieswiadomie, artystyczny talent
spowodowal ze tak mu sie reka machnela, ale gdyby kopiowanie innym
malarzom wychodzilo - to to jest "pomysl na dzielo", ktory
deprecjonujesz.
A co do pomyslu - to mowie - wezmy setke roznych kopii, niekoniecznie
udolnych, postawmy miedzy nimi oryginal, wpuscmy publike, i niech
zaglosuje na najlepszy portret. No moze najbardziej artystyczny.
Ciekawe czy wybiora oryginal, czy ktoras z niezbyt wiernych kopii.
Wtedy jej autor to chyba wielki artysta ?
>Nie potrafię powiedziec czym jest talent, ale doszedlem juz do
>momentu, w ktorym wiem czego szukam i potrafie dostrzec okreslona
>wrazliwosc. Po prostu wyczuwam rzeczy trudnopowtarzalne.
A te przykladowe zdjecia Hendrika to jakie sa ?
Bo w fotografii chyba malo jest rzeczy trudnopowtarzalnych - troche
staran i wyprodukowalbys chyba podobne zdjecie, przynajmniej na tyle
podobne ze inni mieli by problem stwierdzic "ktore lepsze".
>One sa proste
>i nie opieraja sie o "pomysl". Każda rzecz wydedukowana juz na
>wejsciu
>jest slaba. Mozna oczywiście tlumaczyc ludziom, jak krowom na
>pastwisku, co z upodobaniem czynia kuratorzy, ze taka czy inna mysl
>jest znaczaca. Ale to jest sciema, Gówno.
Hm, mozna wziac wiadro farby, chlusnac na sciane - bedzie to rzecz
niewatpliwie trudnopowtarzalna, niewydedukowana, utrwalajaca reke
artysty. Wiekopomne dzielo czy g* ?
Czy moze do takich wnioskow dochodzi sie dopiero jak ludzie placa za
samo nazwisko pod dzielem ? :-) [bez obrazy - ale gdzies tam punkt
widzenia zalezy od punktu siedzenia]
J.
-
59. Data: 2011-10-20 10:00:24
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-10-20 11:41, b...@n...pl pisze:
>> PS brak takowej ochrony spowodowałby, IMHO, wzrost średniej jakości
>> twórczości.
>> Pisali by, malowali, komponowali głównie ci, co bez tego żyć nie mogą.
>> Zaś produkcja pop-chłamu starciłaby znacznie na atrakcyjności.
>>
>
> Akurat często żyć nie mogą bez twórczości grafomani. Przymus twórczy, a
> poziom tej twórczości to dwie różne sprawy.
Zgoda, ale chyba i tak łatwiej byłoby znaleźć wartościowe dzieła wśród tych
pisanych "z przymusem", a wydawanych sumptem własnym czy jakiegoś mecenasa,
niż w zalewie tych, których motywacją stworzenia był li tylko zarobek z tantiem...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
60. Data: 2011-10-20 10:28:45
Temat: Re: Kompleksy kotletow (naraze sie)
Od: marek augustynski <m...@g...com>
> Teraz pytanie, komu będzie się chciało
> pracować nad czymś nowym, jeśli za chwilę ktoś inny skorzysta z jego pracy
Będzie się chciało tym, którzy rzeczywiście coś potrafią i dla których
fotografia jest rzeczą ważną. Powinieneś zdać sobie sprawę z tego, że
twórczość taka czy inna i nawet w skali mikro obarczona jest ryzykiem.
To jest inwestycja bez pokrycia i jako taka zawsze była darzona
szacunkiem. Bo ktoś może potrafi zrobić coś czego nikt inny nie
potrafi. Do tego również potrzebna jest odwaga. Już samo myślenie o
ochronie praw wypacza sztukę, bo to oznacza, że ona się boi. Co nigdy
nie powinno mieć miejsca.
Argument, że ktoś reklamował siebie poprzez plagiat jest nietrafiony.
Nawet jeśli dowiedziemy prawnie, że zaszła sytuacja niedobra, to
zwycięstwo tego fachury będzie pyrrusowe. Już zawsze będzie miał łatkę
strachliwego. I przyjdzie jakiś dowcipniś anonim, splagiatuje
wszystkie jego zdjęcia i zrobi mu taką kaszankę, że się chłopak nie
podniesie.
Wielki Krasnal
Ale rzeczowo, żeby nie było.
Dzisiejszy świat to gra pozorów. To nie jest środowisko dla ludzi
posiadających umiejętność patrzenia. Decyzja o robieniu fotografii lub
dalsze w nią brnięcie musi wyjść dokładnie z tego założenia. Jeśli
zrobisz inaczej po prostu się oszukasz.
marek