-
81. Data: 2010-05-18 12:01:25
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Dariusz Zygmunt <i...@a...net>
W dniu 5/18/2010 1:16 PM, Michal Jankowski pisze:
> A propos kadrowania, to warto zauwazyc, ze liczne aparaty maja matowke
> _znacznie_ mniejsza od klatki filmu i na zdjeciu widac duzo wiecej niz
> na matowce. W Zenitach na matowce bylo widac 2/3 klatki...
Co może być problemem gdy robisz zdjęcia na slajdach, ale kto rozsądny
slajdy do Zenita wkłada? ;-)
Gdy robisz zdjęcia na negatywie możesz sobie wykadrować to co na zdjęciu
chcesz mieć i wcale nie musi się to pokrywać z obszarem widzianym na
matówce :-)
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
-
82. Data: 2010-05-18 12:37:34
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Tue, 18 May 2010 13:56:06 +0200, Dariusz Zygmunt napisał(a):
> Przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie, wyraźnie stoi tam {co prawda w
> nawiasie} _bez matówki_ a Ty piszesz o rozwiązaniach które niewątpliwie
> matówkę posiadają.
oki. Już kumam :)
--
pzdr
meping :)
-
83. Data: 2010-05-18 13:36:38
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Dariusz Zygmunt <i...@a...net> writes:
> Co może być problemem gdy robisz zdjęcia na slajdach, ale kto rozsądny
> slajdy do Zenita wkłada? ;-)
Wszyscy chyba? Odbitki kolorowe w tamtych czasach to sie do niczego
nie nadawaly. No, chyba za czarno-biale.
MJ
-
84. Data: 2010-05-18 13:40:22
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
l...@l...localdomain writes:
>> na matowce. W Zenitach na matowce bylo widac 2/3 klatki...
>
> Trzeba było dalmierza za stówkę kupić, miałbyś 180% klatki ;)
Prawie zgadłeś, bo z Zenita się przesiadłem na Leicę M3. Tylko z tą
stówką coś nie tego. Na szczęście nie ja kupowałem...
MJ
-
85. Data: 2010-05-18 13:45:14
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: l...@l...localdomain
W poście <k...@c...fuw.edu.pl>,
Michal Jankowski nabazgrał:
>>> na matowce. W Zenitach na matowce bylo widac 2/3 klatki...
>>
>> Trzeba było dalmierza za stówkę kupić, miałbyś 180% klatki ;)
>
> Prawie zgadłeś, bo z Zenita się przesiadłem na Leicę M3. Tylko z tą
> stówką coś nie tego. Na szczęście nie ja kupowałem...
No ja sam kupowałem, to przesiadłem się na coś za 65pln czego nazwy
w tej chwili nie pomnę. Ale zdjęcia całkiem fajne były (teraz jestem
w miejscu, gdzie nie znam sensownego labu).
-
86. Data: 2010-05-18 18:15:35
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 18 May 2010, Dariusz Zygmunt wrote:
> W poniedziałek, 17 maja 2010 19:28, Gotfryd Smolik news wyraził następujacą
> opinię:
>> On Mon, 17 May 2010, Dariusz Zygmunt wrote:
>
>>> Eeee, najpierw musiałbym w tej lustrzance _co najmniej_ przykleić na
>>> stałe obiektyw :-)
>> No i o to mi *właśnie* chodzi.
>> To BYŁY konstrukcje z zamontowanym na stałe obiektywem!
>
> Ale nie były kompaktami, to były lustrzanki, o dziwnej konstrukcji ale
> lustrzanki.
To były
<BACZNOŚĆ>
LUSTRZANKI KOMPAKTOWE
<spocznij>
I idę sobie z wątku, mam dość.
> Nie wszystkie aparaty z niewymiennym obiektywem to kompakty
Wszystkie.
Dalmierzowce kompaktowe, lustrzanki kompaktowe, TLRy... no te
chyba (seryjne) tak miały "z zasady" (tak jak do niedawna, kiedy
to niemal wszystkie nielustrzanki były kompaktowe, co o tym
że nie może być TLRa z wymiennymi obiektywami nie przesądza).
> więc wskaż
> jeszcze jakąś cechę która z grupy aparatów z niewymiennymi obiektywami
> wydzieli kompakty.
????
Fafnaćsie razy napisałem:
Podział w którym kryterium są kompakty jest ORTOGONALNY do podziału
w którym są lustrzanki!
WSZYSTKIE aparaty z niewymiennymi obiektywami są kompaktami:
lustrzanki i dalmierze też.
>> Bo samo słowo to właśnie oznacza - "integralną zwartość".
>
> A samochód oznacza coś co samo chodzi i w żadnym wypadku nie może jeździć
> :-)
Samochód (słowo "samochód") zostało wybrane w plebiscycie,
więc nie dziwota :P
> Ale nie dyskutujesz ze mną tylko z pokoleniem fotografów którzy kompaktami
> nazwali coś na co obecnie mówi się "małpka"
No to się MYLISZ.
Ba, jest śmieszniej.
Ja też się myliłem :P
I próbowałem dyskutować.
Ale sprawdziłem jak to było... ze słowem "kompakt", z kompaktowymi
lustrzankami... i wyszło że zwyczajnie byłem w głębokim błędzie :]
W razie potrzeby można odszukać wątek z archiwum, po którym musiałem
odszczekiwać.
>> Było już w tym wątku o spłuczce kompaktowej czy jeszcze nie? ;>
>
> A o kompaktach - płytach? ;-)
Oddzielne określenie na "nazwę własną" - osobno przedyfundowało
z języka obcego i jedno znaczenie ma się do drugiego dość...
przypadkowo.
Tak jak rakiety śnieżne (takie na nogi) do rakiety kosmicznej.
> Powtarzam, nie ja nazwałem tak tą grupę aparatów fotograficznych
A nie ja wymyśliłem nazwę "kompakt".
Powtórzę: "to słowo jest starsze niż data urodzin najstarszych
użytkowników grupy".
A istnienie kompaktowych lustrzanek dowodzi, że to Ty zabrnąłeś
na manowce, przypisując kompaktom jakieś dodatkowe właściwości.
> książek o fotografii z lat 90-tych to zobaczysz jak wygląda kompakt i może
> wreszcie ta nic nie wnosząca dyskusja się skończy.
Już się skończyła.
Racji Ci nie przyznam (z całym szacunkiem) i tyle :D
> Z pozdrowieniami
- wzajemnie, Gotfryd
-
87. Data: 2010-05-18 18:38:05
Temat: Inne lustrzanki, bylo: Kompakty...
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 17 May 2010, Krzysztof Chajęcki wrote:
> Dnia Mon, 17 May 2010 19:30:36 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>
>> Lustrzanki trzeba podzielić na "lustrzanki właściwe" oraz
>> lustrzanki z ostrzeniem bezpośrednim (bez matówki) i tak je wymienić
>> obok siebie.
>
> poprawka, z matówką bez pryzmatu :-)
To są jeszcze inne lustrzanki :)
Zdecydowanie chodziło o "bez matówki", a nie "lustrem
zrobionym inaczej" :D (patrz link niżej - z rysunkiem).
Miałem na myśli lustrzanki z pryzmatem lub lustrem jako urządzeniem
odbijającym światło, ale w którym ostrzy się na obraz *pozorny*,
jedynie powstający w oku, a nie rzeczywisty, powstający na matówce.
Oczywiście wtedy akomodacja oka stanowi pewną przeszkodę (co daje
fory "dziadkom", tak od 45..55 lat poczynając :P) a i trzeba
"wykalibrować" wady wzroku - bo w przypadku matówki nawet jak
z powodu wady gość widzi nieostro, to i tak w "miejscu ostrości"
widzi *naj*ostrzej, a przy ostrzeniu bezpośrednim - już nie,
taka odmiana FF/BF
Dla porządku - taki mądry jestem ;), bo mi ktoś na grupie palcem
pokazał opis, że konstrukcja Olympusa:
http://www.dpreview.com/reviews/olympuse10/
...jest (ekhm) nieco odmienna, niż "typowej lustrzanki" (acz to nie
jedyny AFAIR taki aparat cyfrowy, ale chyba wszystkie dwa lub trzy
- wśród cyfrowych - to Olympusy z 2/3" matrycy były więc relatywnie
łatwo je wyłuskać wśród nielustrzanek).
Rzecz jasna *akurat* te aparaty przypadkiem były kompaktowe :>
(acz w tej kwestii mam już dość).
pzdr, Gotfryd
-
88. Data: 2010-05-18 18:56:02
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 18 May 2010, Dariusz Zygmunt wrote:
> W dniu 5/17/2010 8:08 PM, Krzysztof Chajęcki pisze:
>> poprawka, z matówką bez pryzmatu :-)
>
> Wydaje mi się że raczej chodzi o lustro które nie rzutuje obrazu na matówkę
> a służy jedynie do zmiany kierunku obserwacji
Zdecydowanie tak, jakoś miałem niedociągniętą część postów więc
zduplikowałem część treści, ale mam nadzieję że ujdzie mi na sucho
dzięki wysiłkowi włożonemu w odszukanie linka do obrazka na dpreview :)
(do jednego z niewielu cyfrowych aparatów o tej konstrukcji).
W tych aparatach jest lustro półprzepuszczalne stałe, co oczywiście
odbija się m.in. nieco na czułości, za to nie ma paru wad (wstrząsu
od lustra na przykład).
Żeby było śmieszniej, ówcześnie nierzadkie były rozwiązania hybrydowe,
zarówno w konstrukcji ostrzenia jak i pomiaru światła - znaczy
równolegle *obok* tego co robią współczesne kompakty, bywały osobne
tory pomiarowe, niekiedy obok obiektywu (nie-TL).
I ten Olympus to właśnie jest hybryda (w ścisłym znaczeniu słowa
"hybryda", a nie polskiej wersji określenia DLSR-like):
http://www.dpreview.com/reviews/olympuse10/
...która umożliwia pomiar odległości:
- na matrycy ("jak w typowych DEVILach")
- wspomaganie *oddzielnym* pomiarem za pomocą podczerwieni :)
(wspomaganie, bo "doostrzanie" robi matrycą)
- manualne ostrzenie, na które autor narzeka, bo ma za dobre oczy :P,
i które przez patrzeniu przez wizjer oczywiście ogranicza się
do "bezpośredniego" (bo innego nie ma)
- manualne przy patrzeniu na LCD (patrz flejmy z ostatnich 10 lat,
jak to na LCD nie da się ostrzyć i basta).
pzdr, Gotfryd
-
89. Data: 2010-05-18 19:01:23
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 17 May 2010, Krzysztof Chajęcki wrote:
> Masz przy tym dużego plusa jako bystry interlokutor, bo sztuką jest tak
> ładnie zaprzeczyć przytakując (aczkolwiek do tego jest niezbędna
> odpowiednia znajomość algebry) :-D
ROTFL :)
Ale dzięki :)
>> A co powiesz na aparaty z lustrem lecz bez matówki?
>> (znaczy "lustrzanka z bezpośrednim ostrzeniem na oko")?
>> Akurat Olympus takie cósie robił i to *cyfrowe*...
>
> tu akurat nie masz racji, ale jesteś blisko... :-) była matówka, ale nie
> było pryzmatu, więc patrzyło się w aparat od góry po otwarciu klapki.
Już były posty z wyjaśnieniem i dorzuciłem link do konkretnego aparatu.
Ludzie *naprawdę* sporo dziwów powymyślali, głowa mała, jak to mówią :D
> Matówka jest niezbędna, aby miał się na czym wykształcić obraz... :-)
Y tam, masz siatkówkę na oku i niech Ci wystarczy :>
Fakt, że wtedy lepiej aby oko *nie* miało zbyt dużego przeostrzenia.
Aprat w sam raz dla ludzi którzy potrzebują co najmniej dwu okularów
(osobno do bliży, osobno do dali - bo znaczy że już nie umieją
przeostrzyć :D)
>> A co powiesz na takie dictum, że do KM A200 mam dokupione
>> obiektywy 50 i 55 mm f:1,4 (Rokkor i jeszcze jakis) oraz 35mm (niewypał,
>> nieużywany)? ;)
>
> na tulei adaptacyjnej???? Jeśli tak, to się nie liczy... :-D
No nie liczy się, bo "makro only" :D
Ale jakby nie patrzeć, do makra mam wymienne ;)
> -- Pozdrawiam meping "dinozaur" :-D
A wzajem, wzajem :D
- Gotfryd
-
90. Data: 2010-05-18 21:49:45
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>
W wtorek, 18 maja 2010 20:15, Gotfryd Smolik news wyraził następujacą
opinię:
> ...
>> może wreszcie ta nic nie wnosząca dyskusja się skończy.
> Już się skończyła.
> Racji Ci nie przyznam (z całym szacunkiem) i tyle :D
No to pozostajemy okopani na swoich pozycjach ;-)
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E