-
71. Data: 2010-05-17 22:32:36
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Tue, 18 May 2010 00:11:49 +0200, Dariusz Zygmunt napisał(a):
> Określenie "kompakt" po przejściu na cyfrówki zmieniło zakres
> znaczeniowy. Każda nawet najprostsza cyfra ma funkcje takie same jak
> najbardziej wypasiona lustrzanka - po prostu bez tych funkcji w ogóle by
> nie działała {AF, pomiar światła, WB}. Kwestia czy zostawić je wyłącznie
> do obsługi automatycznej czy dać użytkownikowi możliwość przyszpanowania
> trybem "full manual" jest decyzją czysto marketingową i nie powoduje
> "awansu społecznego" tego aparatu.
tak, ale w maleństwie do którego link podrzuciłem było kółko do
sterowania programami takie jak w lustrzance i wszystko prócz ostrości
ustawiało się banalnie prosto.... za to ją lubiłem :) Nie trzeba było
miliona kombinacji aby samemu wybrać parametry ekspozycji :)
--
pozdr
meping
-
72. Data: 2010-05-17 22:59:49
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>
W poniedziałek, 17 maja 2010 17:33, Jakub Witkowski wyraził następujacą
opinię:
> Dariusz Zygmunt pisze:
>>>> kompakt z założenia jest _bezobsługowy_. Nie decydujesz o ustawienie
>>>> żadnych parametrów naświetlania, nie musisz nawet wiedzieć że
>>>> istnieją, wystarczy wiedzieć gdzie nacisnąć i kompakt _zawsze_ zrobi
>>>> zdjęcie. "Nie kompakt" to aparat w którym takie postępowanie pozwoli
>>>> uzyskać poprawne zdjęcia tylko przypadkiem.
> Przypominam że to jest właśnie twoja teza.
> Konfrontujemy to z przykrym faktem istnienia kompaktów o funkcjach
> analogicznych do lustrzanek, w tym również, a jakże, trybach ręcznego
> wyboru parametrów ekspozycji a nawet ostrzenia ręcznego. Jak również
> faktem, że w wielu wypadkach laikowi wyposażonemu w wiedzę pt. "gdzie
> nacisnąć" wyjdzie lepsze zdjęcie lustrzanką niż kompaktem.
>> Gdzieś na początku wątku wspomniałem o czymś co nazwałem "pseudo wiedzą"
> Równie adekwatną w obu "światach". Nie o tym piszemy.
Moim zdaniem jest to dość istotna cecha która wyróżnia kompakty -
konstrukcyjnie ukierunkowane są na łatwość użytkowania, a operowanie czasem
i przesłoną aby uzyskać właściwą głębię ostrości nie jest tak łatwe dla
przeciętnego pstrykacza jak włączenie trybu "portret".
>> W lustrzance możesz ustawić przesłonę ze skokiem co najmniej 1EV a czas
> Trochę słabo. W kompakciku (F30) co 1/3 EV. Czas też.
I naprawdę jesteś w stanie odróżni zdjęcie z _tego_ aparatu zrobione w
trybie "apreture priority" z przesłoną 7 od zdjęcia z przesłoną 7 i 1/3 ???
Więc co z tego że można, skoro nie ma to sensu? Przerost formy nad treścią,
typowy gadżet którym można się pochwalić przed posiadaczem innego kompaktu.
>> Istotnym czynnikiem jest osoba [...] jeśli
>> ma rzetelną wiedzę i chce z niej skorzystać to kompakt będzie do tego
>> zbyt prymitywny.
> Z tym akurat nie ma co dyskutować, tylko, że to jest jednak zupełnie
> inna teza niż pierwotna.
Od początku wskazuję, że jedną z istotnych różnic między kompaktem a
pozostałymi aparatami jest ukierunkowanie na innego odbiorcę.
>>> *) w istocie, z lustrzanką na zielonym trybie często jest łatwiej o
>>> poprawną fotkę. Zwłaszcza gdy sie zrobi trochę ciemniej. Albo gdy się
>>> obiekt żwawo rusza.
>> No cóż, może gdybyś miał więcej wiedzy to rzadziej musiałbyś korzystać z
>> trybu "zielonego" ;-)
> Znaczy nie negujesz, że laik w trybie zielonym i ww warunkach użyje lustra
> skuteczniej niż kompaktu, i jakoś nie wydaje ci się to w sprzeczne z tezą
> której bronisz?
Oczywiście, współczesną lustrzanką każdy może robić zdjęcia bez posiadania
nawet podstawowej wiedzy. Można też tą lustrzanką wbijać gwoździe i możliwe
jest nawet że niektóre będą wbite lepiej, niż gdyby użyć do tego młotka :-)
To że każdy może kupić lustrzankę i robić z nią co chce, nie zmienia faktu,
że są one projektowane dla ludzi którzy wiedzą do czego służą i jak należy
ich używać aby osiągnąć efekt jaki zamierzyli.
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E
-
73. Data: 2010-05-17 23:36:41
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>
W poniedziałek, 17 maja 2010 19:28, Gotfryd Smolik news wyraził następujacą
opinię:
> On Mon, 17 May 2010, Dariusz Zygmunt wrote:
>> Eeee, najpierw musiałbym w tej lustrzance _co najmniej_ przykleić na
>> stałe obiektyw :-)
> No i o to mi *właśnie* chodzi.
> To BYŁY konstrukcje z zamontowanym na stałe obiektywem!
Ale nie były kompaktami, to były lustrzanki, o dziwnej konstrukcji ale
lustrzanki.
>> "Kompakt" jest określeniem aparatu który posiada kilka cech, jedną z nich
>> jest niewymienny obiektyw,
> Jedyną.
Nie wszystkie aparaty z niewymiennym obiektywem to kompakty, więc wskaż
jeszcze jakąś cechę która z grupy aparatów z niewymiennymi obiektywami
wydzieli kompakty.
> Bo samo słowo to właśnie oznacza - "integralną zwartość".
A samochód oznacza coś co samo chodzi i w żadnym wypadku nie może jeździć
:-)
>> drugą brak _konieczności_ ustawiania jakichkolwiek
>> parametrów
> Nijak.
> Nie mam zamiaru dyskutować z tym poglądem. Z Tobą - bo najwyraźniej
> się nie da.
Ale nie dyskutujesz ze mną tylko z pokoleniem fotografów którzy kompaktami
nazwali coś na co obecnie mówi się "małpka", czyli w pełni automatyczny
aparat dla laika.
> Nie psze Ciebie, słowo "kompakt" było w użyciu za czasów których
> "zwykły"
> człowiek nie marzył o czymś takim jak osobiście posiadany fotoaparat,
> o możliwości istnienia aparatu elektronicznego nie wspominając.
> I to słowo "kompakt" zastosowano do aparatu foto, a *nie* wymyślano
> na jego potrzeby!
Użyto tego słowa do określenia pewnego typu aparatów, tak jak hybryda do
określenia innego typu ale gdy weźmiesz np. Wikipedię to pierwsze znaczenie
słowa hybryda ma odniesienie do bastarda a w części technicznej jest mowa
tylko o napędach, układach, wzmacniaczu, łodzi i lokomotywie - nic o
fotografii. Przechlapane, właśnie udało Ci się "zniknąć" aparaty wielu
grupowiczów ;-)
> Było już w tym wątku o spłuczce kompaktowej czy jeszcze nie? ;>
A o kompaktach - płytach? ;-)
> Zdecydowanie Ty to robisz, usiłując nadać znaczenie słowu
> które już swoje znaczenia miało dawno temu, dawniej niż najstarsi
> grupowicze się narodzili :)
Powtarzam, nie ja nazwałem tak tą grupę aparatów fotograficznych, sięgnij do
książek o fotografii z lat 90-tych to zobaczysz jak wygląda kompakt i może
wreszcie ta nic nie wnosząca dyskusja się skończy.
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
--
53°20'41,8"N 15°02'19,9"E
-
74. Data: 2010-05-18 10:12:52
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Dariusz Zygmunt <i...@a...net>
W dniu 5/17/2010 8:08 PM, Krzysztof Chajęcki pisze:
> Dnia Mon, 17 May 2010 19:30:36 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
>> Lustrzanki trzeba podzielić na "lustrzanki właściwe" oraz
>> lustrzanki z ostrzeniem bezpośrednim (bez matówki) i tak je wymienić
>> obok siebie.
> poprawka, z matówką bez pryzmatu :-)
Wydaje mi się że raczej chodzi o lustro które nie rzutuje obrazu na
matówkę a służy jedynie do zmiany kierunku obserwacji, podobne
rozwiązanie jest np. w Lubitielu z tym że do ostrzenia używany jest
jednak mały zmatowiony krążek na środku soczewki. Biorąc więc pod uwagę
sposób ostrzenia jest to mimo wszystko pełnoprawna lustrzanka
dwuobiektywowa.
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt
-
75. Data: 2010-05-18 10:36:59
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Krzysztof Chajęcki <k...@g...com>
Dnia Tue, 18 May 2010 12:12:52 +0200, Dariusz Zygmunt napisał(a):
>>> Lustrzanki trzeba podzielić na "lustrzanki właściwe" oraz
>>> lustrzanki z ostrzeniem bezpośrednim (bez matówki) i tak je wymienić
>>> obok siebie.
>> poprawka, z matówką bez pryzmatu :-)
>
> Wydaje mi się że raczej chodzi o lustro które nie rzutuje obrazu na
> matówkę a służy jedynie do zmiany kierunku obserwacji, podobne
> rozwiązanie jest np. w Lubitielu z tym że do ostrzenia używany jest
> jednak mały zmatowiony krążek na środku soczewki. Biorąc więc pod uwagę
> sposób ostrzenia jest to mimo wszystko pełnoprawna lustrzanka
> dwuobiektywowa.
no właśnie nie. Normalnie masz podnoszone lustro, które kieruje obraz "do
góry" na matówkę i na wprost wizjera drugie, już stałe lustro
przekierowujące rzeczony obraz do wizjera. W niektórych starych aparatach
nie było tego drugiego i patrzyło się na matówkę od góry. Tym samym z
resztą obraz był odwrócony. Trzeba było wyrobić sobie inne odruchy przy
kadrowaniu :-)
--
pzdr
meping
-
76. Data: 2010-05-18 10:43:11
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>
Cześć wszystkim
Krzysztof Chajęcki napisał(a):
>
> no właśnie nie. Normalnie masz podnoszone lustro, które kieruje obraz "do
> góry" na matówkę i na wprost wizjera drugie, już stałe lustro
> przekierowujące rzeczony obraz do wizjera.
Mówiąc ściślej nie drugie lustro, tylko pryzmat pentagonalny albo
akwiwalent z luster (też pięciu).
>W niektórych starych aparatach
> nie było tego drugiego i patrzyło się na matówkę od góry. Tym samym z
> resztą obraz był odwrócony. Trzeba było wyrobić sobie inne odruchy przy
> kadrowaniu :-)
A w niektórych nowych było lustro, a nie było matówki - za lustrem był
odpowiedni układ optyczny pozwalający patrzyć przez obiektyw. W takim
układzie chyab nie da się ostrzyć, ale da się precyzyjnie, bez paralaksy
kadrować.
--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)
-
77. Data: 2010-05-18 11:16:50
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Jan Rudziński <j...@g...pl> writes:
> A w niektórych nowych było lustro, a nie było matówki - za lustrem był
> odpowiedni układ optyczny pozwalający patrzyć przez obiektyw. W takim
> układzie chyab nie da się ostrzyć, ale da się precyzyjnie, bez
> paralaksy kadrować.
A propos kadrowania, to warto zauwazyc, ze liczne aparaty maja matowke
_znacznie_ mniejsza od klatki filmu i na zdjeciu widac duzo wiecej niz
na matowce. W Zenitach na matowce bylo widac 2/3 klatki...
MJ
-
78. Data: 2010-05-18 11:25:16
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>
Cześć wszystkim
Michal Jankowski napisał(a):
>
> A propos kadrowania, to warto zauwazyc, ze liczne aparaty maja matowke
> _znacznie_ mniejsza od klatki filmu i na zdjeciu widac duzo wiecej niz
> na matowce. W Zenitach na matowce bylo widac 2/3 klatki...
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=922
A w ogóle to LV chyba załatwia ten problem?
--
Pozdrowienia
Janek (sygnaturka zastępcza)
-
79. Data: 2010-05-18 11:26:02
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: l...@l...localdomain
W poście <k...@c...fuw.edu.pl>,
Michal Jankowski nabazgrał:
> A propos kadrowania, to warto zauwazyc, ze liczne aparaty maja matowke
> _znacznie_ mniejsza od klatki filmu i na zdjeciu widac duzo wiecej niz
> na matowce. W Zenitach na matowce bylo widac 2/3 klatki...
Trzeba było dalmierza za stówkę kupić, miałbyś 180% klatki ;)
-
80. Data: 2010-05-18 11:56:06
Temat: Re: Kompakty cyfrowe - obiektywy
Od: Dariusz Zygmunt <i...@a...net>
W dniu 5/18/2010 12:36 PM, Krzysztof Chajęcki pisze:
> Dnia Tue, 18 May 2010 12:12:52 +0200, Dariusz Zygmunt napisał(a):
>
>>>> Lustrzanki trzeba podzielić na "lustrzanki właściwe" oraz
>>>> lustrzanki z ostrzeniem bezpośrednim (bez matówki) i tak je wymienić
>>>> obok siebie.
>>> poprawka, z matówką bez pryzmatu :-)
>> Wydaje mi się że raczej chodzi o lustro które nie rzutuje obrazu na
>> matówkę a służy jedynie do zmiany kierunku obserwacji...
> no właśnie nie. Normalnie masz podnoszone lustro
Lustro jest podnoszone tylko w lustrzankach jednoobiektywowych, w
dwuobiektywowych jest stałe.
> góry" na matówkę i na wprost wizjera drugie, już stałe lustro
> przekierowujące rzeczony obraz do wizjera. W niektórych starych aparatach
> nie było tego drugiego i patrzyło się na matówkę od góry.
I jest tak w dalszym ciągu w praktycznie wszystkich lustrzankach
dwuobiektywowych, znacznej części jednoobiektywowych lustrzanek
średnioformatowych oraz w niektórych lustrzankach małoobrazkowych gdy
zdejmiesz "kominek" z pryzmatem pentagonalnym :-)
> resztą obraz był odwrócony. Trzeba było wyrobić sobie inne odruchy przy
> kadrowaniu :-)
Przeczytaj jeszcze raz pierwsze zdanie, wyraźnie stoi tam {co prawda w
nawiasie} _bez matówki_ a Ty piszesz o rozwiązaniach które niewątpliwie
matówkę posiadają.
Z pozdrowieniami
Dariusz Zygmunt