-
171. Data: 2009-10-28 09:11:16
Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>>>> Popatrz, Castorama w takiej sytuacji ("zu?y3 sie" udar) naprawia
>>>>>>> nieodp3atnie. Istny cud!
>>>>>>
>>>>>> A gwarancja jest na 2 lata ?
>>>>>
>>>>> Nic nie wiem o gwarancji, bo wszelkie ?wistki mi pogine3y.
>>>> GÓWNO PRAWDA.
>>> <ciach niegramatyczny be3kot>
>>> Bo ty wiesz lepiej co zrobi3a Castorama.
>>
>> Castorama to jeden z tych sklepów do których ludzie chodza i kupuj? tani
>> sprzet budowlany tylko po to ?eby go w trakcie remontu pój?a i kilka razy
>> wymienia ?eby miea nowy.
>
> Oprócz Toy'i jej podobnych marek są tam też urządzenia heavy duty. I takie
> też się psują...
I obecnie z tego co wiem to trafia on na serwis, nikt go już nie wymienia
ale musisz mieć paragon na zakup. Zresztą Castorama to taki sklep w którym
ludzie oddaja używane muszle klozetowe, a nawet kwiatki które urosły z
sadzonek bo na opakowaniu miały WIECEJ listków niż faktycznie im urosło. To
nie żart, autentyczny przypadek opowiedziany przez pracownika przy okazji
jak zwracałem jakieś płytki które zostały po remoncie.
-
172. Data: 2009-10-28 16:53:21
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: ToMasz <t...@g...pl>
> Proooszę. Bez takich demagogii mi tu. Co mnie obchodzą światowe
> standardy. Co mnie obchodzi technologia produkcji. Jeśli producent
> wprowadza na rynek towar, to musi być on zgodny z miejscowym prawem, a
> nie "światowym".
>
> Jeśli nie jest w stanie spełnić tego warunku - niech sprzedaje go gdzie
> indziej.
miejscowe prawo zezwala na sprzedawanie towarów o określonej tolerancji.
czyli butelka zawiera 1.5 litrów wody +/-1 mililitr. Czy to niezgodne z
prawem?
Ekran LCD zawiera 10000punktów z czego moze nie działać nie wiecej niz
promil. nie zgodne z prawem?
Bateria w telefonie ma 650mAh i po 500 rozładowaniach bezie miała tylko
350mAh - te z nie zgodne z prawem?
Skoro COŚ kupujesz to wydając swoje pieniądze, albo wiesz co kupujesz i
nie masz pretensji, albo żądasz informacji. Musisz je dostać. Niestety
nikt nie jest zobowiazany zaoferować Ci towarów idealnych, a Ty nie
musisz ich kupować. to sie nazywa UMOWA...
Możesz w świetle prawa od niej odstąpić jesli wykażesz ze druga strona
naruszyła jej warunki, niezlależnie czy towar ma 1 dzień czy 23
miesiace. Niezależnie w jakim stanie wyszedł z fabryki.
ToMasz
-
173. Data: 2009-10-28 17:05:11
Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
Od: ToMasz <t...@g...pl>
BaX pisze:
>>>>> Popatrz, Castorama w takiej sytuacji ("zu?y3 sie" udar) naprawia
>>>>>>>> nieodp3atnie. Istny cud!
>>>>>>> A gwarancja jest na 2 lata ?
>>>>>> Nic nie wiem o gwarancji, bo wszelkie ?wistki mi pogine3y.
>>>>> GÓWNO PRAWDA.
>>>> <ciach niegramatyczny be3kot>
>>>> Bo ty wiesz lepiej co zrobi3a Castorama.
>>> Castorama to jeden z tych sklepów do których ludzie chodza i kupuj? tani
>>> sprzet budowlany tylko po to ?eby go w trakcie remontu pój?a i kilka razy
>>> wymienia ?eby miea nowy.
>> Oprócz Toy'i jej podobnych marek są tam też urządzenia heavy duty. I takie
>> też się psują...
>
> I obecnie z tego co wiem to trafia on na serwis, nikt go już nie wymienia
> ale musisz mieć paragon na zakup. Zresztą Castorama to taki sklep w którym
> ludzie oddaja używane muszle klozetowe, a nawet kwiatki które urosły z
> sadzonek bo na opakowaniu miały WIECEJ listków niż faktycznie im urosło. To
> nie żart, autentyczny przypadek opowiedziany przez pracownika przy okazji
> jak zwracałem jakieś płytki które zostały po remoncie.
>
tak. tylko ze Castorama MM i inne hipermakrety mają inne przepisy, które
umożliwiają im przyjmowanie zwrotów. O ile polskie prawo dopuszcza coś
takiego, to nie definiuje co dalej ma sie z towarem "ze zwrotu stać"
Z jednej strony nie moze on uledz przepadkowi, darowiźnie (patrz
darowanie czerstwego pieczywa schroniskom - kazano darczyńcy płacić VAT
i to od "sprzedaży", chociaż nie było faktycznej sprzedaży)
Nie moze też zostać ponownie sprzedany(mm którzy sprzedał laptopa 2
razy, sprawa wyszła na jaw i zapłacili odszkodwanie, sprawa załatwiona
za porozumieniem stron)
tak wiec zaczęło sie od "rekojmi", potem przeszliśmy do definiowania
czym jest norma produkcyjna, potem pojechaliśmy po zwrotach w castoramie
, i dochodzimy do niedorobionych przepisów.
natomiast w zamyśle ustawodawcy ( o ile wiem i pamietam) było obciażenie
wadami produktu(buble): wytwórcy, a wadami wynikłymi z handlu
(niekompetencja): sprzedawcy. JEdnak my ludzie ( a moze tylko polacy)
jak się nam da ręke to potem odgryzamy ją przy samej szyji, a niektórzy
nawet przy dupie..
ToMasz
-
174. Data: 2009-10-28 20:37:11
Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 28.10.09 18:05, ToMasz pisze:
> BaX pisze:
>>>>>> Popatrz, Castorama w takiej sytuacji ("zu?y3 sie" udar) naprawia
>>>>>>>>> nieodp3atnie. Istny cud!
>>>>>>>> A gwarancja jest na 2 lata ?
>>>>>>> Nic nie wiem o gwarancji, bo wszelkie ?wistki mi pogine3y.
>>>>>> GÓWNO PRAWDA.
>>>>> <ciach niegramatyczny be3kot>
>>>>> Bo ty wiesz lepiej co zrobi3a Castorama.
>>>> Castorama to jeden z tych sklepów do których ludzie chodza i kupuj? tani
>>>> sprzet budowlany tylko po to ?eby go w trakcie remontu pój?a i kilka razy
>>>> wymienia ?eby miea nowy.
>>> Oprócz Toy'i jej podobnych marek są tam też urządzenia heavy duty. I takie
>>> też się psują...
>>
>> I obecnie z tego co wiem to trafia on na serwis, nikt go już nie wymienia
>> ale musisz mieć paragon na zakup. Zresztą Castorama to taki sklep w którym
>> ludzie oddaja używane muszle klozetowe, a nawet kwiatki które urosły z
>> sadzonek bo na opakowaniu miały WIECEJ listków niż faktycznie im urosło. To
>> nie żart, autentyczny przypadek opowiedziany przez pracownika przy okazji
>> jak zwracałem jakieś płytki które zostały po remoncie.
>>
> tak. tylko ze Castorama MM i inne hipermakrety mają inne przepisy, które
> umożliwiają im przyjmowanie zwrotów. O ile polskie prawo dopuszcza coś
> takiego, to nie definiuje co dalej ma sie z towarem "ze zwrotu stać".
RE-WE-LA-CJA!!!
Prawo podatkowe nie uwzględniające zwrotów.
Proszę, nie kompromituj się.
>
> Z jednej strony nie moze on uledz przepadkowi, darowiźnie (patrz
> darowanie czerstwego pieczywa schroniskom - kazano darczyńcy płacić VAT
> i to od "sprzedaży", chociaż nie było faktycznej sprzedaży)
Zwłaszcza, jak ten piekarz nie potrafił wykazać tych ilości pieczywa,
które wg niego przekazywał potrzebującym.
Polecam przeczytać wyjaśnienia urzędu skarbowego, od czego ten VAT
został naliczony.
Ten piekarz przed mediami grał strasznie uciśnionego przez US, a po
dochodzeniu US, okazało się, że to niezły kombinator był.
> Nie moze też zostać ponownie sprzedany(mm którzy sprzedał laptopa 2
> razy, sprawa wyszła na jaw i zapłacili odszkodwanie, sprawa załatwiona
> za porozumieniem stron)
Ech..., znów głupoty...
Słyszałeś, że dzwoni ale nie wiesz w którym kościele.
Sprawa laptopa polegała na tym, że nie skasowali danych pierwszego
właściciela.
>
> tak wiec zaczęło sie od "rekojmi",
Nikt nie pisał o rękojmii.
potem przeszliśmy do definiowania
> czym jest norma produkcyjna, potem pojechaliśmy po zwrotach w castoramie
> , i dochodzimy do niedorobionych przepisów.
> natomiast w zamyśle ustawodawcy ( o ile wiem i pamietam) było obciażenie
> wadami produktu(buble): wytwórcy,
bezedura kolejna
> a wadami wynikłymi z handlu
> (niekompetencja): sprzedawcy.
Karanie sprzedawcy za niekompetencję? Buahahaha!!!
JEdnak my ludzie ( a moze tylko polacy)
> jak się nam da ręke to potem odgryzamy ją przy samej szyji, a niektórzy
> nawet przy dupie..
Pisz za siebie, nie uogólniaj.
--
Pete
-
175. Data: 2009-10-28 20:44:44
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 28.10.09 17:53, ToMasz pisze:
>
>> Proooszę. Bez takich demagogii mi tu. Co mnie obchodzą światowe
>> standardy. Co mnie obchodzi technologia produkcji. Jeśli producent
>> wprowadza na rynek towar, to musi być on zgodny z miejscowym prawem, a
>> nie "światowym".
>>
>> Jeśli nie jest w stanie spełnić tego warunku - niech sprzedaje go gdzie
>> indziej.
> miejscowe prawo zezwala na sprzedawanie towarów o określonej tolerancji.
> czyli butelka zawiera 1.5 litrów wody +/-1 mililitr. Czy to niezgodne z
> prawem?
Rozmawiajmy o konkretnych przepisach a nie wydumanych krajach.
Producent wody jest w tej dobrej sytuacji, że może nalać więcej wody niż
wartość na opakowaniu. I niedokładność rozlewni ma w d...
> Ekran LCD zawiera 10000punktów z czego moze nie działać nie wiecej niz
> promil. nie zgodne z prawem?
Nie!
> Bateria w telefonie ma 650mAh i po 500 rozładowaniach bezie miała tylko
> 350mAh - te z nie zgodne z prawem?
Wyobraż sobie, że akumulatory (a nie baterie) oraz zasilacze nie są
wyłączone z ustawy, mimo że niektórzy sprzedawcy tak twierdzą (przez
ograniczenie gwarancji na te elementy do 6 miesięcy - i starają się
wmówić klientom, że po tym czasie tracą również uprawnienia z tytułu
niezgodności).
Tak samo jak sprzedawcy paneli LCD, by im klienci nie przychodzili i nie
żądali wymiany na sprawny towar.
I potulne bydło kierowane przez sprytnych pasterzy podąża w kierunku,
którym oni chcą.
> Skoro COŚ kupujesz to wydając swoje pieniądze, albo wiesz co kupujesz i
> nie masz pretensji, albo żądasz informacji. Musisz je dostać. Niestety
> nikt nie jest zobowiazany zaoferować Ci towarów idealnych, a Ty nie
> musisz ich kupować. to sie nazywa UMOWA...
Nie.
> Możesz w świetle prawa od niej odstąpić
Nie
> jesli wykażesz ze druga strona
> naruszyła jej warunki, niezlależnie czy towar ma 1 dzień czy 23
> miesiace. Niezależnie w jakim stanie wyszedł z fabryki.
Tak.
--
Pete
-
176. Data: 2009-10-28 20:46:44
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 28.10.09 09:34, BaX pisze:
>>> tak samo wiem, ?e obecna masowa
>>> produkcja monitorów LCD nie gwarantuje 100% poprawnych pikseli.
>>
>> Dziwne, ale z fabryki wychodz? w 100% sprawne.
>>
>>> Nie bez
>>> powodu niektóre czasopisma bran?owe radz? ogl?daae monitor przed zakupem,
>>> tudzie? korzystaae z prawa do 10-dniowego zwrotu. Nie wydaje mi sie, aby
>>> polska ustawa konsumencka "stawa?a okrakiem" i wymaga?a, aby monitory
>>> sprowadzane do Polski by?y lepsze od tych dla reszty ?wiata.
>>
>> Nie musz? byae lepsze.
>> Ustawa wymaga, by spe?nia?y swoje zadanie przez pewien okres czasu.
>> Zw?aszcza, je?li z fabryki wychodz? w 100% sprawne.
>
> Sk?d masz tak? pewno?ae, pracujesz na kontroli jako?ci?
Kupuję w 100% sprawny. Mniemam, że każdy egzemplarz taki jest.
> Gwarancje LG
Znowu gwarancje!!!
> zawiera?y kiedy? zapis jakie normy spe?niaj? matryce LCD w monitorach z
> podaniem normy ISO, norma ta w swoim zapisie dopuszcza pewn? ilo?ae martwych
> pixeli w odpowiednich strefach.
W gwarancji mogą sobie napisać co tam sobie chcą. Mnie to niewiele obchodzi.
> Oczywi?cie masz czas na wymiane monitora w
> okresie chronionym przez NIEZGODNO?AE ale po 6-miesi?cach nic z tym nie
> zrobisz.
A tu mam inne zdanie.
--
Pete
-
177. Data: 2009-10-29 09:10:16
Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>. tylko ze Castorama MM i inne hipermakrety mają inne przepisy, które
>> umożliwiają im przyjmowanie zwrotów. O ile polskie prawo dopuszcza coś
>> takiego, to nie definiuje co dalej ma sie z towarem "ze zwrotu stać".
>
> RE-WE-LA-CJA!!!
> Prawo podatkowe nie uwzględniające zwrotów.
> Proszę, nie kompromituj się.
Nie masz pojęcia jakie umowy ma Castorama z producentami. Nawet nie masz
pojęcia jak odbywa się odbiór towaru od dostawcy. Wystarczy, że na palecie
jedno pudło ma ślady uszkodzenia i cała paleta wraca do producenta. Oni
przyjmują zwroty nawet częściowo rozpakowane kartony z płytkami, panelami i
resztą bo takie mają umowy z dostawcami i nie mają problemu z oddawaniem
tego. Ale to są indywidualne umowy producent-odbiorca na które nie może
liczyć żaden inny sklep. /może duże hurtownie mają podobne przywileje/
-
178. Data: 2009-10-29 09:19:44
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>> Bateria w telefonie ma 650mAh i po 500 rozładowaniach bezie miała tylko
>> 350mAh - te z nie zgodne z prawem?
>
> Wyobraż sobie, że akumulatory (a nie baterie) oraz zasilacze nie są
> wyłączone z ustawy, mimo że niektórzy sprzedawcy tak twierdzą (przez
> ograniczenie gwarancji na te elementy do 6 miesięcy - i starają się wmówić
> klientom, że po tym czasie tracą również uprawnienia z tytułu
> niezgodności).
Sugerujesz, że akumulatory nie tracą sprawności w trakcie używania z powodu
tegoż i powinny podlegać wymianie z powodu zużycia? Opony samochodowe też?
-
179. Data: 2009-10-29 20:37:49
Temat: Re: Klient to by? kiedy? pan.... ( felieton )
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 27 Oct 2009 23:01:19 +0100, Pete wrote:
>W dniu 27.10.09 22:47, J.F. pisze:
>> Nie zmieniaj tematu - projektor kupiles. Zalozmy ze w instrukcji nie
>> ma nic, a sprzedawca ci powiedzial ze na lampe jest pol roku
>> gwarancji. Jestes pewny ze oczekiwana wlasciwoscia towaru jest wiele
>> lat bezawaryjnej pracy ?
>Co ty ciągle o tej gwarancji!
Bo IMO to istotne.
>Powiedzmy, że na projektor nie ma gwarancji.
No to wtedy masz problem - na jaki okres pracy sie wlasciwie
umowiliscie. Nigdzie nie pisze, klocic sie mozecie dlugo, i nie mnie
twierdzic kto ma racje.
Dlatego zalozmy ze gwarancja jest, i to taka jak wyzej.
Nie chcesz z niej korzystac .. ale czyz nie okresla ona wlasciwosci
przedmiotu ktory kupiles .. badz dopiero kupisz, a sprzedawca cie o
niej informuje.
Bez zadnej informacji, to wydaje mi sie ze sad bez problemu przyzna
racje ze taki towar jak telewizor, telefon, komputer, czy projektor
powinien co najmniej dwa lata pracowac. Bateria, zarowka, lampa bez
wnikania w jej typ - to juz IMO niekoniecznie.
A i tak, to w koncu nie wiem czy uszkodzenie w ogole sie kwalifikuje
do reklamacji tytulem niezgodnosci z umowa. Ustawa o tym ani slowa.
A przeciez ogolnie wiadomo ze dowolne urzadzenie moze sie w dowolnym
momencie zepsuc.
Dostales gwarancje, to sprawa znow jest jasna - towar mial deklarowana
wlasciwosc, ze w razie awarii zostanie naprawiony. Taki towar kupiles.
J.
-
180. Data: 2009-10-29 20:38:49
Temat: Re: Klient to był kiedyś pan.... ( felieton )
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 28 Oct 2009 08:22:08 +0100, Pete wrote:
>> tak samo wiem, że obecna masowa
>> produkcja monitorów LCD nie gwarantuje 100% poprawnych pikseli.
>
>Dziwne, ale z fabryki wychodzą w 100% sprawne.
To niby po co te europejskie normy z podzialem na 4 klasy jakosciowe ?
J.