-
41. Data: 2009-08-10 22:13:04
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "Artur Miller" <a...@n...pl>
Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki"
<z...@m...zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.n
a.com> napisał w
wiadomości news:h5pqq5$k28$2@news.interia.pl...
>
>>
>> przy 3400g z Flasha zostanie piasek, a taśmy na ogół przezyja. Oprócz
>> tego
>> na kawałku taśmy jest kawałek danych, a na kawałku flasha nic.
>
> Skąd ci się wzięło to 3400g?
>
rząd wielkości mi wyszedł podobny, założyłem ze klocek w momencie zderzenia
z ziemią spada z prędkością 1000km/h i wbija sie na 1m w ziemię. wychodzi
coś koło 4000g
@
-
42. Data: 2009-08-10 22:20:43
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Użytkownik Artur Miller napisał:
> rz?d wielko?ci mi wyszed? podobny, za?o?y?em ze klocek w momencie zderzenia
> z ziemi? spada z predko?ci? 1000km/h i wbija sie na 1m w ziemie. wychodzi
> co? ko?o 4000g
Klocek mocowany jest do struktury płatowca. Przy uderzeniu w ziemię
elementy płatowca nie wchodzą na głębokość metra, mogę cię zapewnić -
osobiście znam dwóch ludzi którzy dwa Iły sprzątali (i tego na fortach i
tego w lesie). Wchodzą znacznie głębiej. Dalej - w zderzeniu z ziemia
struktura płatowca ulega zniszczeniu pochłaniając część energii i
spowalniając stopniowo ruch rejestratora. W efekcie przeciążenia jakim
poddany jest rejestrator są o co najmniej rząd wielkości mniejsze od
oszacowanych przez ciebie.
--
Darek
-
43. Data: 2009-08-10 22:26:31
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "Dariusz K. Ładziak" <l...@w...pdi.net>
Użytkownik Przemek napisał:
> Użytkownik "abrakadabra" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> rzeczywistym przez satelitę. Skrzynek powinno być np. 10 każda
>
> Tak się składa, że pracuję przy czarnych skrzynkach ale dla statków nie
> samolotów.
> Nie zdajesz sobie sprawy jakie są koszty montażu, utrzymania i
> przeglądów czarnych skrzynek.
> Nie jest to oczywiście stuprocentowy argument przeciwko Twojemu
> argumentowi, bo zawsze można powiedzieć, że bezpieczeństwo (tu:
> znalezienie przyczyny, aby potencjalnie uratowac innych) nie ma ceny,
> niestety tak nie jest.
> BTW rejestratory na statkach są robione na półprzewodnikach (tu nie ma
> kłopotów z przyspieszeniem, a jedynie z ciśnieniem), pamiętają parametry
> rejsu 12 godzin wstecz i są... pomarańczowe :)
A są uwalniane zwalniacz hydrostatyczny i działają jako EPIRB? Bo jeśli
nie - to nie powinny być pomarańczowe (tak samo jak lotnicze nie wiem
czemu są pomarańczowe) tylko w pomarańczowo - błękitną kratkę. Kolor
pomarańczowy ślicznie widać na powierzchni ale pod wodą jak go
bezpośrednio latarką nie oświetlić to jest taki raczej szary już na
kilkunastu bodaj metrach 0 a najjaskrawszy staje się właśnie
jasnoniebieski. Gruba krata z tych dwóch barw powinna dawać znacznie
łatwiejszą identyfikację zarówno na powierzchni jak i pod wodą.
--
Darek
-
44. Data: 2009-08-10 22:30:55
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Artur Miller wyliczył:
>> Skąd ci się wzięło to 3400g?
>
> rząd wielkości mi wyszedł podobny, założyłem ze klocek w momencie
> zderzenia z ziemią spada z prędkością 1000km/h i wbija sie na 1m
> w ziemię. wychodzi coś koło 4000g
A dlaczego 1000 km/h? Spadochroniarz, zanim otworzy spadochron, może
przyspieszyć do prędkości około 200 km/h. Na więcej opór powietrza
nie pozwoli. Z samolotem może być różnie, ale 1000 km/h, to przesada.
Toż to prawie prędkość dźwięku. Tylko ten topolew, co ostatnio spadł
w Iranie, wyrżnął w ziemię tak niefortunie, że zrobił krater niczym
meteoryt. Ale zwykle tak nie jest.
--
Jarek
-
45. Data: 2009-08-11 04:58:13
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "T.M.F." <t...@n...mp.pl> napisał w wiadomości
news:h5pavu$ddl$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> I qrva co z tego ?? Skanuje sektorowo tak samo jak ultrasonograf. I co
>>> to
>> ma do
>>> rzeczy ?! Gówno !! Jak się nie znasz , to nie pyskuj.
>>
>> Wreszcie ktoś utarł nosa temu "wszystkowiedzącemu". Brawo!
>
> Jesli twoim idolem jest gowniarz z neostrada, uzywajacy pojec ktorych nie
> rozumie to brawo. Wiesz, na tej grupie mozna utrzec komus nosa wiedza, a
> takie wypowiedzi jak powyzej swiadcza tylko o chamstwie piszacego.
Masz oczywiscie na mysli wypowiedzi romusia?
-
46. Data: 2009-08-11 04:59:21
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:t0q085lfbfpiei0469tk2rugrv7k744jg1@4ax.com...
> On Mon, 10 Aug 2009 17:05:46 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
>>Hello T.M.F.,
>>>>> I qrva co z tego ?? Skanuje sektorowo tak samo jak ultrasonograf.
>>>>> I co to ma do rzeczy ?! Gówno !! Jak się nie znasz , to nie
>>>>> pyskuj.
>>>> Wreszcie ktoś utarł nosa temu "wszystkowiedzącemu". Brawo!
>>> Jesli twoim idolem jest gowniarz z neostrada,
>>
>>Weź pod uwagę, że tutaj trafił swój na swego - obaj z neostrady.
>
> A co bedzie jak i dla was neostrada okaze sie najlepsza ?:-)
Niemozliwe.
-
47. Data: 2009-08-11 13:46:05
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>
W dniu 11.08.2009 00:30, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Artur Miller wyliczył:
>
>>> Skąd ci się wzięło to 3400g?
>> rząd wielkości mi wyszedł podobny, założyłem ze klocek w momencie
>> zderzenia z ziemią spada z prędkością 1000km/h i wbija sie na 1m
>> w ziemię. wychodzi coś koło 4000g
>
> A dlaczego 1000 km/h? Spadochroniarz, zanim otworzy spadochron, może
> przyspieszyć do prędkości około 200 km/h. Na więcej opór powietrza
> nie pozwoli. Z samolotem może być różnie, ale 1000 km/h, to przesada.
Predkosc poczatkowa dla samolotu to ok. 800-900km/h, do tego jego opor
aerodynamiczny jest znacznie mniejszy. No i dodaj do tego ew. predkosc
wiatru, ktora go pcha, na duzych wysokosciach to moze z latwoscia byc
dodatkowe 100km/h. W efekcie pikujac w dol opor troche go zwolni ale nie
za bardzo. Nie zapominaj tez o tym, ze zwykle dzialaja silniki, tak bylo
w przypadku kiedy samolot rozbil sie o pow. oceanu, z powodu zle
dzialajacych czujnikow cisnienia statycznego.
> Toż to prawie prędkość dźwięku. Tylko ten topolew, co ostatnio spadł
> w Iranie, wyrżnął w ziemię tak niefortunie, że zrobił krater niczym
> meteoryt. Ale zwykle tak nie jest.
Ale skrzynke projektujesz na najgorsze warunki, a nie typowe.
--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.
-
48. Data: 2009-08-11 14:36:13
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
T.M.F. napisało:
>>>> Skąd ci się wzięło to 3400g?
>>> rząd wielkości mi wyszedł podobny, założyłem ze klocek w momencie
>>> zderzenia z ziemią spada z prędkością 1000km/h i wbija sie na 1m
>>> w ziemię. wychodzi coś koło 4000g
>>
>> A dlaczego 1000 km/h? Spadochroniarz, zanim otworzy spadochron, może
>> przyspieszyć do prędkości około 200 km/h. Na więcej opór powietrza
>> nie pozwoli. Z samolotem może być różnie, ale 1000 km/h, to przesada.
>
> Predkosc poczatkowa dla samolotu to ok. 800-900km/h, do tego jego opor
> aerodynamiczny jest znacznie mniejszy. No i dodaj do tego ew. predkosc
> wiatru, ktora go pcha, na duzych wysokosciach to moze z latwoscia byc
> dodatkowe 100km/h. W efekcie pikujac w dol opor troche go zwolni ale
> nie za bardzo.
Samolot rozpędzony jetstreamem, który łagodnym łukiem, nie wytracając
prędkości zmienia kierunek poruszania się z poziomego na poziomy...,
nie twierdzę, że całkiem niemożliwe, ale to nie tak wyglądają katastrofy
lotnicze. Temu Caspian Airlines zdarzyło się coś podobnego (wszak TU-154
znany jest jako naszybszy liniowiec pasażerski, wyłączając naddziwiękowe),
ale to wyjątkowe zdarzenie.
> Nie zapominaj tez o tym, ze zwykle dzialaja silniki, tak bylo
> w przypadku kiedy samolot rozbil sie o pow. oceanu, z powodu zle
> dzialajacych czujnikow cisnienia statycznego.
Który samolot, w którym przypadku? W tych działających silnikach nadzieja.
Katstrofy wyglądają często jak bardzo twarde lądowanie, gdzie przymiotnik
"bardzo" należy rozumieć szeroko. Wtedy składowa pozioma pozostaje bliska
przelotowej, a pionowa nie jest znowu taka wielka. Albo maszyna rozpada
się w powietrzu. Wtedy jej fragmenty spadają lotem swobodnym (jak ten
spadochroniarz), koszącym (jak liść), albo jeszcze inaczej.
>> Toż to prawie prędkość dźwięku. Tylko ten topolew, co ostatnio spadł
>> w Iranie, wyrżnął w ziemię tak niefortunie, że zrobił krater niczym
>> meteoryt. Ale zwykle tak nie jest.
>
> Ale skrzynke projektujesz na najgorsze warunki, a nie typowe.
No właśnie nie. Pomijam nawet to, że nie ma czegoś takiego jak "typowa
katastrofa". 11 września 2001 nikt nie miał nawet nadziei na odnalezienie
skrzynek. Wcześniej nie zdarzyło się, by zatankowany na maksa 767 rąbnął
z prędkością rejsową w prostopadłą przeszkodę. To prawda, ale po tym
incydencie też nikt nie bierze tego pod uwagę przy projektowaniu.
Projektuje się, by osiągnąć jak najwięcej przy jak najgorszym scenariuszu.
--
Jarek
-
49. Data: 2009-08-11 18:17:36
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: Jaroslaw Berezowski <p...@g...pl>
Dnia Tue, 11 Aug 2009 14:36:13 +0000, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> katastrofa". 11 września 2001 nikt nie miał nawet nadziei na
> odnalezienie skrzynek. Wcześniej nie zdarzyło się, by zatankowany na
> maksa 767 rąbnął z prędkością rejsową w prostopadłą przeszkodę.
Ani rejsowe (na niskich wysokosciach samoloty wyciagaly jakies 600-700km/
h) ani 767.
--
Jaroslaw "jaros" Berezowski
-
50. Data: 2009-08-11 19:48:40
Temat: Re: Katastrofa Airbusa - czarne skrzynki ...
Od: "T.M.F." <t...@n...mp.pl>
>> Nie zapominaj tez o tym, ze zwykle dzialaja silniki, tak bylo
>> w przypadku kiedy samolot rozbil sie o pow. oceanu, z powodu zle
>> dzialajacych czujnikow cisnienia statycznego.
>
> Który samolot, w którym przypadku? W tych działających silnikach nadzieja.
Byl tak wypadek, ze chyba boeing 767 lecial z zaklejonymi czujnikami
cisnienia statycznego. Piloci interpretujac wskazania przyrzadow lecieli
co raz nizej, az zaryli skrzydlem o wode. Co prawda wtedy tez lecieli
wolno (samolot byl na granicy przeciagniecia), ale z kolei uderzajac
skrzydlem w wode samolot zrobil cos w rodzaju cyrkla, wtedy predkosc
musisz liczyc jako predkosc liniowa z korekta na odleglosc
skrzydlo-kadlub. Sporo tego wychodzi. Innym razem w Am. poludniowej tez
tego typu samolot centralnie przywalil w gore.
>>> Toż to prawie prędkość dźwięku. Tylko ten topolew, co ostatnio spadł
>>> w Iranie, wyrżnął w ziemię tak niefortunie, że zrobił krater niczym
>>> meteoryt. Ale zwykle tak nie jest.
>> Ale skrzynke projektujesz na najgorsze warunki, a nie typowe.
>
> No właśnie nie. Pomijam nawet to, że nie ma czegoś takiego jak "typowa
> katastrofa". 11 września 2001 nikt nie miał nawet nadziei na odnalezienie
> skrzynek. Wcześniej nie zdarzyło się, by zatankowany na maksa 767 rąbnął
> z prędkością rejsową w prostopadłą przeszkodę. To prawda, ale po tym
> incydencie też nikt nie bierze tego pod uwagę przy projektowaniu.
> Projektuje się, by osiągnąć jak najwięcej przy jak najgorszym scenariuszu.
Nie wypowiadam sie jak sie projektuje takie urzadzenia. Trzebaby
przegladnac przepisy. Niemniej jesli z obliczen wychodzi, ze
przeciazenia osiagaja np. 3000g to niesadze, ze skrzynki projektuje sie
na mniejsze. Nawet jesli w wielu katastrofach takie przeciazenia nie sa
osiagane. No ale to tylko nasze gdybanie.
--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
http://idom.sourceforge.net/
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz do projektu.