-
81. Data: 2013-01-03 20:26:26
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan DJ napisał:
>>>> Niedługo zaś oglądanie reklam będzie obowiązkowe.
>>> A nie jest? No wiem, formalnie to nie, ale to się czuje,
>>> że "wicie-rozumicie", mocno zawoalowane...
>> No właśnie mam nieodpoarte wrażenie, że jednak nie jest. W Internecie
>> blokuję reklamy gdzie się tylko da, a da się w zasadzie wszędzie. Nikt
>> mi tego nie utrudnia, wręcz przeciwnie, wszyscy ułatwiają.
>
> Szkoda że w programach TV nikt tego nie ułatwia, ba nawet nie umożliwia.
Na ten temat nie mam zdania i w ogóle nie jestem problemem zainteresowany.
> Były kiedyś jakieś próby wdrożenia mechanizmów pozwalających pominąć
> reklamy, ale firma która sprzedawała urządzenia była targana procesami
> sądowymi. O utratę zysków.
Były nawet próby urzędowego nakazania stacjom nadawania sygnału
rozrózniającego główny program od reklam.
>> To ma dość proste wytłumaczenie -- wszystkie badania wskazują, że
>> wszelkiej maści adblocków używa nie więciej niż kilka procent populacji.
>
> To są świadomi, i umiejący to wykonać.
> Jest też grupa, która nie umie wykonać, nie wie "że tak można", nie wie
> jak, ani czym. I poruszanie się między mrugającymi reklamami traktuje
> jako zło konieczne, podobnie jak reklamy w TV czy gazetach.
Są jeszcze tacy, którzy to lubią. Przy badaniach dotyczących ulubionych
programów, telewidzowie wybierają "filmy", "teleturnieje", ale również
"reklamy". To jest znacząca część populacji, jakieś nieduże kilkadziesiąt
procent bodajże.
--
Jarek
-
82. Data: 2013-01-03 20:26:58
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:kc4kch$pjl$2@news.dialog.net.pl...
> On 2013-01-03 15:49:48 +0100, "Anerys" <s...@s...pl> said:
>
>> A nie jest? No wiem, formalnie to nie, ale to się czuje, że
>> "wicie-rozumicie", mocno zawoalowane... Wspólna paczka z "fejzbukiem" - i
>> to i to widać/słychać/czuć wszędzie,
>
> Przynajmniej z fejzbukiem można szybko i skutecznie. rozmaite wtyczki
> blokujące po url-u. pozbywasz się wszystkich tych sliderów i innego
> dynamicznego szajsu.
Ja tam w ogóle konta w FB (1) nie mam i mieć nie zamierzam, wolny-m jest
przez to od tego całego korowodzenia się z tym junk-service. Tylko NK mam,
ale to z rozpędu raczej, bo i NK zfejzbuczała już (2)... Dziś bym się do NK
nie wpisał, też już się zrobi junk-serice, pierdylion zbędnych gadżetów i
nie tylko... Oraz koszmarnie cieknąca pamięć w Operze (3), tylko przy NK...
(1) Wujek dostał sraczki, kliknij "lubię to" :P
(2) Masz jutro urodziny, załóż wydarzenie! :P
(3) Po niecałych 100 kolejnych podstronach, komputer z 2 GB RAM na pokładzie
potrafi pyszczyć, że ma jej za mało... Trzeba wyłączyć przeglądarkę i
włączyć znów. Menedżer programów pokazuje 2.2 GB zajętej pamięci przez
Operę... choć ostatnio jest lepiej, albo w nowej wersji Opera Software
załatała jakąś dziurę, albo NK skapowała się, że niegrzecznie jest zasrywać
pamięć swoim użytkownikom...?
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
83. Data: 2013-01-03 20:53:46
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2013-01-03 20:26:58 +0100, "Anerys" <s...@s...pl> said:
>> Przynajmniej z fejzbukiem można szybko i skutecznie. rozmaite wtyczki
>> blokujące po url-u. pozbywasz się wszystkich tych sliderów i innego
>> dynamicznego szajsu.
>
> Ja tam w ogóle konta w FB (1) nie mam i mieć nie zamierzam
Nawet jeśli nie masz konta, to i tak na różnych stronach niezwiązanych
z fb są wsadzane slidery wyskakujące z boku, czy inne lubie-to, i na
takie przeszkadzajki też pomaga adblock, bądź odpowiednik.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
84. Data: 2013-01-03 21:02:26
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:kc4knb$pjl$3@news.dialog.net.pl...
>> mi tego nie utrudnia, wręcz przeciwnie, wszyscy ułatwiają.
>
> Szkoda że w programach TV nikt tego nie ułatwia, ba nawet nie umożliwia.
Jedynym wskaźnikiem jest gasnące logo stacji, teoretycznie wykrywałbym
istnienie, lub brak tej treści w obrazie, na tej podstawie
włączałbym/wyłączał, przepuszczanie treści na ekran.
> Były kiedyś jakieś próby wdrożenia mechanizmów pozwalających pominąć
> reklamy, ale firma która sprzedawała urządzenia była targana procesami
> sądowymi. O utratę zysków.
Wojna stara jak świat.
> To są świadomi, i umiejący to wykonać.
Ale też niektórzy są na tyle bezczelni, że zręcznie montują treść reklamy w
przekaz programu tak, że trudno się zorientować, czy koleja scena jest
jeszcze sceną programu, czy już reklamą. Inne chuje przeplatają treść
reklamy zapowiedziami (w TVN ulubione), zapewne by samych reklam było
dozwolone 12 minut na godzinę, a telewidza dłużej posadzić przy telewizorze.
Zapewne wiedzą, że widz przeczeka reklamę, aby dalej oglądać swój program i
dopiero jak stwierdzi, że już idzie co,ś innego, to przełącza. Także zmowa
czasowa - przerwa reklamowa, przełączam na inny program, tam też reklama,
przełaczam jeszcze, wiadomo co. Udało mi się trafić, ze na wszystkie 7
programów naziemnych, we wszystkich byla reklama.
> Jest też grupa, która nie umie wykonać, nie wie "że tak można", nie wie
> jak, ani czym. I poruszanie się między mrugającymi reklamami traktuje
> jako zło konieczne, podobnie jak reklamy w TV czy gazetach.
Czasem jak się jest czymś zajętym, to po prostu nie ma czasu na
brandzlowanie pilota do TV i prawie mimo woli słucha się pind, pindrzących
się jakimiś badziewiastymi kosmetykami, ale kosztującymi w pizdu drogo
(reklamowano kiedyś tonik na pryszcze młodzieńcze, maleńka buteleczka, a
cenę widziałem, na starą kasę, 150 tysięcy).Niektórzy widzowie,
przypuszczam, że kupują na zasadzie "jak to kupię, to może się wreszcie ode
mnie odpierdolą".
Tak, jak rozumiem potrzebę i konieczność istnienia reklam, tak nikt mi nie
wytłumaczy potrzeby odwoływania się w reklamach do wartości wyższych takich,
jak np. przyjaźń, miłość, zapoznałem się z płynem do mycia naczyń i od 10
lat jest moim przyjacielem, kocham już nie Zosię, Magdę, ale szampon do
włosów firmy xyz, orgazmu dostanę nie ruchając się (tu: kobieta) z
Andrzejem, Wackiem, Zbyszkiem, ale myjąc włosy szamponem Clairol
(pamiętacie, jak psita jęczała "tak, och, jeszcze, jeszcze, TAAAK", pod
prysznicem, niszcząc swe włosy jakimś badziewiem...?). Tyle na razie, na
temat chamstwa i bezczelności, oraz kłamstwa, w większości reklam, to może
innym razem, temat rzeka.
Mam nagrywarkę cyfrową UPC, model firmy Cisco (tej od routerów), mam poważne
podstawy przypuszczać, że konstrukcja i program urządzenia przewiduje, że w
treści programu są reklamy i przeciwdziała ich omijaniu - jeśli np.
wychodząc z psem na spacer wstrzymam przekaz, to po powrocie, jak chcę
ominąć reklamy, to albo, jak przy przewijaniu zobaczę na podglądzie, że
reklama się kończy, to po przełączeniu na odtwarzanie okaże się, że z treści
programu zjadło z pół minuty. Jeśli wtedy cofnę przekaz, by trafić na
początek, to znów po przełączeniu na odtwarzanie, mam sporą część reklamy do
obejrzenia. Oszacowałem, że nagrywarka przeskakuje o ok. pół minuty. Trzeba
dodatkowo kombinować z podglądu, aby przewijanie zatrzymać odpowiednio
wcześniej. Ale to już wymaga biegłości w palcach, czego mi czasem nieco
brakuje... Więc urządzenie zmusza niejako, do obejrzenia przynajmniej części
reklam, "albo towarzyszu, obetniemy wam kawałek programu". Rozmyślałem nawet
użycie programu Virtual Dub, zgrania programu do kompa, szybkiego wyłowienia
reklam i ich selektywnemu wycięciu, a następnie komfortowo, bez narażania
się, że "nie umieraj kochana, kocham cię, nie zos..." nagle zostanie
przerwane "nissan Sraczkaj, samohut prosto z raju" (orty celowe) i
badziewienie się kolorowymi farbami, sugerującej, ze posram się z kolorowo z
przyjemności jeżdżenia tym autem, czy jakimkolwiek innym. Tu mi połowa
rodziny płacze ze wzruszenia, że tak się kochali, a ona umiera, a nagle
wskakują mi jakieś gówna reklamowe ich jechana mać.
Zło konieczne... zło toksyczne. A potem kobity na ból głowy kupują w sklepie
jednocześnie Apap, Panadol, Tabcin i założę się, że dla szybszego efektu po
jednym, tyle ile w każdym z nich jest podana dopuszczalna dawka (ale "nie
brać z innymi zawierającymi acetaminofen" ignorują), co dla wątroby jest
katastrofą. Bo każdy jest reklamowany jako jedyny skuteczny, najlepszy,
rewela, super; oczywiście, jest na koniec enigmatyczna informacja
"przeczytaj ulotkę"...
Tyle na razie, tu jest elektronika, a my o kłamliwych reklamach gadamy :))
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
85. Data: 2013-01-03 21:04:36
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:kc4nk8$pjl$6@news.dialog.net.pl...
> On 2013-01-03 20:26:58 +0100, "Anerys" <s...@s...pl> said:
>
>>> Przynajmniej z fejzbukiem można szybko i skutecznie. rozmaite wtyczki
>>> blokujące po url-u. pozbywasz się wszystkich tych sliderów i innego
>>> dynamicznego szajsu.
>>
>> Ja tam w ogóle konta w FB (1) nie mam i mieć nie zamierzam
>
> Nawet jeśli nie masz konta, to i tak na różnych stronach niezwiązanych z
> fb są wsadzane slidery wyskakujące z boku, czy inne lubie-to, i na takie
> przeszkadzajki też pomaga adblock, bądź odpowiednik.
A no cóż... Chyba rzeczywiście będę musiał sprecyzować swój antyspam, bo
czasem potrzebuję połączyć się ze stroną FB aby coś sprawdzić (zawsze bez
logowania), na razie przyzwyczaiłem się nie ruszać tych śmieci.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
86. Data: 2013-01-03 23:34:52
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Grzegorz" <n...@g...pl>
//> że widz przeczeka reklamę, aby dalej oglądać swój program i
> dopiero jak stwierdzi, że już idzie co,ś innego, to przełącza.
Ale nawet i na to jest sposób:
http://di.com.pl/news/13365,0,Zmusza_nas_do_ogladani
a_reklam.html
w/k
-
87. Data: 2013-01-04 00:23:48
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Jarek P." <j...@g...com>
W dniu środa, 2 stycznia 2013 21:55:52 UTC+1 użytkownik Krzysztof Kucharski napisał:
> I po kilku dniach w dozowniku byłaby skała zamiast proszku... No
No to proszek w kostkach robić. Jakie to pole dla marketingu by otworzyło? Ile
sposobów dla sprzedawania tego samego proszku za dwa razy wyższą cenę?
Proszki fafnaście w jednym, proszki pincet w jednym z zieloną kulką na środku,
kapsułki z żelem (tak, wiem, już są), proszki w trzech kolorach kolejno ze sobą
prasowanych (i stosowna kampania reklamowa, opisująca trzy fazy prania tegoż proszku)
- no luuudzie, chyba to opatentuję!
J.
-
88. Data: 2013-01-04 01:24:37
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Pawel O'Pajak <o...@i...pl>
Powitanko,
> Zastanawiam sie dlaczego do tej pory nie powstala strona internetowa
> z podzialem na kategorie, kategorie na produkty.
> Uzytkownicy mogliby wpisac czas bezawaryjnej pracy swojego urzadzenia.
> Zawsze to jakis sposob na odreagowanie straconych pieniedzy.
Jednej strony nie ma, ale jest masa roznych stron, forow i grup, gdzie
sie da wyczytac sporo. Uszkodzenie programatora mojej pralki jest
typowe, na Elektrodzie jest pare watkow na ten temat. Pralka to Bosh WFB
1604. Ulamal sie styk zrobiony tak, ze musial sie ulamac i tak cud
boski, ze tyle to wytrzymalo. Proby reanimacji nie daly zadowalajacych
efektow i jutro, mam nadzieje, przyjedzie nowy programator.
Nigdy nie kupuje nic technicznego bez poczytania w necie o produkcie.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
89. Data: 2013-01-04 02:58:24
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 03.01.2013 19:45, Anerys wrote:
> Bawię się z nimi. Jeszcze żaden nie zarezonował, ale może dlatego, ze
> delikatnie nadmieniam, że mam blisko do prokuratury dzielnicowej, lub
> coś analogicznego.
Pewnie się nawet nie przejął.
> Jak mi napierdział w domu, to ja też mu napierdzę,
> zakazu nie ma.
W sumie jest...
Btw: Długo zanim się prawo zmieniło kilka lat temu (pojawienie się w
kodeksie "przestępstw komputerowych") to ze spamerami się na przeróżne
sposoby zabawiałem:
- counter spamming z generowanych adresów tak, że się nie dawało tego
"sprytnie" filtrować aż do zapchania skrzynki (jak skrzynki kiedyś miały
10..15 MB)
- podsyłanie koni trojańskich w celu wyciągnięcia danych/
- cyberstalking/
- social engineering (zazwyczaj połączony z trojanami)
a następnie publikacja danych/numerów telefonów na "ciekawych
portalach", albo dzwonienie i udawanie policji
- "cichy DOS" - z pomocą taniej,dużej rurki można było powolutku zżerać
transfer - coś za co spamer musiał płacić realnymi pieniędzmi
Ech... stare, dobre czasy gdy człowiek był młodym szczylem, miał dużo
czasu a kilka kB/s przez modem to był dobry transfer.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
90. Data: 2013-01-04 03:35:39
Temat: Re: Jestem pelen podziwu
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Grzegorz" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
news:kc515l$vu7$1@news.dialog.net.pl...
> //> że widz przeczeka reklamę, aby dalej oglądać swój program i
>> dopiero jak stwierdzi, że już idzie co,ś innego, to przełącza.
>
> Ale nawet i na to jest sposób:
> http://di.com.pl/news/13365,0,Zmusza_nas_do_ogladani
a_reklam.html
"A ja mam akurat na innym programie coś ważnego do obejrzenia, np. coś o
moim hobby, albo wręcz, o kimś z mojej rodziny". Niech mi tylko spróbują
zablokować, to będą mieć taką awanturę, że się nogami nakryją. I spod ziemi
w zębach przyniosą mi to, czego przez nich nie mogłem obejrzeć. No i
oczywiście, rozwiązanie umowy, albo hebel w rozdzielnicy i tyle. Co,
zablokują odłączenie prądu i dom mi się zjara, bo się właśnie w gniazdku
zwarcie zrobiło (*), ale takie niepełne i się jara...? Już raz gasiłem (na
szczęście tylko dymiło i smierdziało, a akurat przy tym byłem) u ciotki
gniazdko (po uprzednim szybkim wyłaczeniu bezpieczników), bo zaciski
przewodów były za słabo dokręcone (najprawdopodobniej z winy elektryka -
niedługo po remoncie) i zaczęła się nieciekawość. Jeśli tak będzie, to
grzecznie przyniosą pieniążki na remont i odkupienie wszystkiego, oraz
pozostałe odszkodowania i zadośćuczynienia.
Być może warunkowo zgodzę się na to, że jakkolwiek zablokują przełączenie,
to zbuforują treść o którą mi chodziło, celem późniejszego obejrzenia przeze
mnie. A i tak w trakcie reklamy wyjdę kawę zaparzyć, do kibla, no, stłuc
Niemca po kasku :P, takie tam.
Ale raczej będzie awantura i zmiana operatora. Oraz pogaworzę z różnymi
prawnikami, krążąc cuś koło ... no, analogicznie do tępienia spamu w
skrzynkach mailowych...
(*) To pierdolnę siekierą po kablach, trudno, będzie mnie kosztować
wyprostowanie tego, ale na pewno mniej, niż zjaranie domu.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.