Marek wrote:
> W dniu 2013-04-06 16:55, Janko Muzykant pisze:
>
>> Tanio będzie kupić małą lampę i wymienić kondensator z pokładowych
>> kilkuset uF do kilku. Choć jak już tak zacznie się kombinować, to
>> chyba po prostu warto kupić wyzwalacz :)
>
> No więc właśnie :-)
>
> A tak na marginesie: atutem rozwiązania na lampie wbudowanej lub
> dedykowanej systemowej jest to, że ona nie tylko wyzwala inne ale
> można wygodnie przestawiać ich parametry zdalnie. Zwykły pilot
> pozbawia mnie takiej możliwości. Podobnie sytuacja się ma przy
> zastosowaniu nie-dedykowanej lampy.


ale ty piszesz o fotografii studyjnej czy jakiejś domowej zabawie w fotki...

bo lampy studyjne miewają systemy zdalnego zarządzania ale raczej dotyczy to
tych droższych.

a na lampach systemowych to sie robi jakieś udawanie pracy studyjnej :)

Naprawdę fotografia studyjna jest w sumie prosta jak sie opanuje kilka
podstawowych zasad, pierwszą jest im mniej tym lepiej i łatwiej. Dodawanie
kolejnych lamp mnoży poroblemy.


Idź sobie na jakiś proste warsztaty fotografii studyjnej, dowiesz sie kulku
spraw i bedzie ci szło znacznie prościej.


Pamiętam jak Jankiem i kilkoma jeszcze kolegami uruchomiliśmy sobei nasze
studio, lampy mieliśmy robione przezemnie + parasolki ale coś tam zaczeliśmy
pstrykać potem kupiśmy jakieś elfo wieszaki do teł a potem studio sie powoli
rozlazło :)

do góry

Marek wrote:
>>
> http://www.photoneurope.cz/en/products/flash-light/r
emote-control-for-dps-iii-professional/
>
> Z tymi lampami:
>
> http://www.photoneurope.cz/en/products/flash-light/p
hoton-dpsiii-400-ws/
>
> Poza typowo chińsko - absurdalną i niekompletną instrukcją obsługi
> zmuszającą do empirycznego rozkminiania funkcjonalności, uważam to
> rozwiązanie za bardzo wygodne.


widzisz trzeba było kupiś mniej zaawansowane lampy ale mocniejsze a tak
poszedłeś w bajery.

do góry

W dniu 2013-04-07 17:33, Marek Dyjor pisze:
> Pamiętam jak Jankiem i kilkoma jeszcze kolegami uruchomiliśmy sobei
> nasze studio, lampy mieliśmy robione przezemnie + parasolki ale coś tam
> zaczeliśmy pstrykać potem kupiśmy jakieś elfo wieszaki do teł a potem
> studio sie powoli rozlazło :)

Dalej działa, jutro tam idę :)
Taka inicjatywa siłą rzeczy przechodzi z rąk do rąk. Po... ośmiu już
chyba latach przewinęło się tam ze 20 ludzi. Obecnie prowadzi dość
zaawansowaną działalność i jest przyzwoicie wyposażone.
Coś takiego to dobry pomysł na obcowanie ze studiem większego kalibru
niż ''pokojowe'' i ma rację bytu w nieco większych miastach (które jest
w stanie zapewnić stały dopływ kilkorga ludzi z niewielkimi pieniążkami).

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/w trosce o środowisko od dziś będę mniej pracował, a więcej żądał/

do góry

Janko Muzykant wrote:
> W dniu 2013-04-07 17:33, Marek Dyjor pisze:
>> Pamiętam jak Jankiem i kilkoma jeszcze kolegami uruchomiliśmy sobei
>> nasze studio, lampy mieliśmy robione przezemnie + parasolki ale coś
>> tam zaczeliśmy pstrykać potem kupiśmy jakieś elfo wieszaki do teł a
>> potem studio sie powoli rozlazło :)
>
> Dalej działa, jutro tam idę :)
> Taka inicjatywa siłą rzeczy przechodzi z rąk do rąk. Po... ośmiu już
> chyba latach przewinęło się tam ze 20 ludzi. Obecnie prowadzi dość
> zaawansowaną działalność i jest przyzwoicie wyposażone.
> Coś takiego to dobry pomysł na obcowanie ze studiem większego kalibru
> niż ''pokojowe'' i ma rację bytu w nieco większych miastach (które
> jest w stanie zapewnić stały dopływ kilkorga ludzi z niewielkimi
> pieniążkami).

Myślałem, że umarło całkiem.. ;-)

To fajnie że dalej prosperuje.

Może kiedyś je nawiedzę :) tylko jeden pan bóg raczy wiedzieć kiedy...

do góry

W dniu 2013-04-07 18:41, Marek Dyjor pisze:
> Myślałem, że umarło całkiem.. ;-)
> To fajnie że dalej prosperuje.

Ja już gościnnie tylko. No i już nie tam, wróciło nieopodal pierwszej
lokalizacji.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/leje, a także pada, zacina, sieka, smaga, siusia, pryska, szcza i kapie.../

do góry

W dniu 2013-04-07 17:36, Marek Dyjor pisze:

>
> widzisz trzeba było kupiś mniej zaawansowane lampy ale mocniejsze a tak
> poszedłeś w bajery.

Szczerze mówiąc wyznaję nieco inna filozofię: albo kupować dobrze albo
wcale (jeśli mnie nie stać np).

Po drugie: nie chodziło o kasę w tym przypadku lecz o porady jakie
otrzymałem. Wspominałem wcześniej, że doradzano mi 300 Ws a ja i tak
uznałem, że to chyba za mało widząc co w studiach się używa. Zrobiłem
więc ostrożną górkę 100 Ws bo obawiałem się więcej bazując na tych kilku
zgodnych poradach. Gdybym kupił mniej zaawansowane też miałbym teraz
400Ws i ten sam "problem".

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

W dniu 2013-04-07 17:33, Marek Dyjor pisze:


> ale ty piszesz o fotografii studyjnej czy jakiejś domowej zabawie w
> fotki...

O jednym i drugim. Z Tobą rozmawiałem o zdjęciach studyjnych a w
międzyczasie w innej gałązce temat zszedł na wątek poboczny.

> bo lampy studyjne miewają systemy zdalnego zarządzania ale raczej
> dotyczy to tych droższych.

No i takie właśnie mam jeśli o studyjnych mówimy.

> a na lampach systemowych to sie robi jakieś udawanie pracy studyjnej :)

Ale one też się przydają. Np. chcę rzucić akcentującą plamę światła na
jakiś element w tle. Potrzebuję słaby błysk. Wygodniej mi jest wtedy
zastosować małą lekką lampkę zamiast wielkiego potwora.

> Naprawdę fotografia studyjna jest w sumie prosta jak sie opanuje kilka
> podstawowych zasad, pierwszą jest im mniej tym lepiej i łatwiej.
> Dodawanie kolejnych lamp mnoży poroblemy.

Tak, przyznaję Ci rację :-) Jednakże i tak trochę trzeba ich czasem
użyć: np. lewa, prawa, snoot we włosy plus w tle zaakcentowanie mebla
czy obrazu itp. i uzbierały się 4 szt.

> Idź sobie na jakiś proste warsztaty fotografii studyjnej, dowiesz sie
> kulku spraw i bedzie ci szło znacznie prościej.

O tym też myślę w wakacje...

> Pamiętam jak Jankiem i kilkoma jeszcze kolegami uruchomiliśmy sobei
> nasze studio, lampy mieliśmy robione przezemnie + parasolki ale coś tam
> zaczeliśmy pstrykać potem kupiśmy jakieś elfo wieszaki do teł a potem
> studio sie powoli rozlazło :)

Heh. Niestety też mnie ta kosztowna infekcja dopadła :-)

--
Pozdrawiam
Marek

do góry

On 2013-04-05 17:15, Marek Dyjor wrote:
> Do fotografii samochodów to trzeba alno sprzęt kinowy wynajmować albo
> mieć genratory i lampy po kilka tysięcy Ws w jednej głowicy :)

A na sumy z Wisły mini trauler z echosondą plus wcześniejsze rozpoznanie
dronem z podglądem termicznym ;).

Zadziwiające jest to jak nieraz wystarczy minimalny nakład finansowy by
uchwycić piękno za miliony:
http://db.tt/H08lnkrD
http://db.tt/oNxO92PO

Wybaczcie skan aparatem. Tutaj strona tego pana:
http://www.kenbrownart.com

Skan pochodzi z książki "Okiem Strobisty" Zeke Kamm.


--
Pozdrawiam!
http://takpatrze.cba.pl/

do góry

CichyBartko wrote:
> On 2013-04-05 17:15, Marek Dyjor wrote:
>> Do fotografii samochodów to trzeba alno sprzęt kinowy wynajmować albo
>> mieć genratory i lampy po kilka tysięcy Ws w jednej głowicy :)
>
> A na sumy z Wisły mini trauler z echosondą plus wcześniejsze
> rozpoznanie dronem z podglądem termicznym ;).
>
> Zadziwiające jest to jak nieraz wystarczy minimalny nakład finansowy
> by uchwycić piękno za miliony:
> http://db.tt/H08lnkrD
> http://db.tt/oNxO92PO
>
> Wybaczcie skan aparatem. Tutaj strona tego pana:
> http://www.kenbrownart.com


no i co resztę tych zdjęć też zrobił tym prostym sposobem :)

czy tylko to jedno zdjęcie do książeczki o fotografowaniu, aby udowodnić że
sie da...

do góry

On 2013-04-09 21:55, Marek Dyjor wrote:
> czy tylko to jedno zdjęcie do książeczki o fotografowaniu, aby udowodnić
> że sie da...

Tak na boku dodam że najważniejsze to trzeba chcieć ;).

--
Pozdrawiam!
http://takpatrze.cba.pl/

do góry