-
41. Data: 2010-11-11 16:31:02
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Mariusz Chwalba wrote:
> Dnia 10-11-2010 o 21:03:32 Cavallino
> <c...@k...pl> napisał(a):
>
> > > Z tego co się zdołałem zorientować, to głównym kłopotem będzie
> > > niemożliwość normalnego wstania. Na 270x150 mieści się
> > > sypialnio-salon (z łóżkiem 170x140)
> >
> > 170*140 to dla psa, czy niemowlaka?
>
> Kapelusz na noc trzeba ściągnąć.
Raz tak musiałem spać na łóżku circa 160-170 cm długości.
Po pół godzinie przeniosłem się na podłogę ;-)
--
Pozdro
Massai
-
42. Data: 2010-11-11 17:55:57
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ibh27m$9d0$1@news.onet.pl...
> Mariusz Chwalba wrote:
>
>> Dnia 10-11-2010 o 21:03:32 Cavallino
>> <c...@k...pl> napisał(a):
>>
>> > > Z tego co się zdołałem zorientować, to głównym kłopotem będzie
>> > > niemożliwość normalnego wstania. Na 270x150 mieści się
>> > > sypialnio-salon (z łóżkiem 170x140)
>> >
>> > 170*140 to dla psa, czy niemowlaka?
>>
>> Kapelusz na noc trzeba ściągnąć.
>
> Raz tak musiałem spać na łóżku circa 160-170 cm długości.
> Po pół godzinie przeniosłem się na podłogę ;-)
Tak samo bym zrobił, bo nóg od kolan to sobie odkręcać nie umiem.
-
43. Data: 2010-11-12 19:42:53
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 11-11-2010 o 12:39:03 Adam Płaszczyca
<t...@o...spamnie.org.pl> napisał(a):
>>> 170*140 to dla psa, czy niemowlaka?
>>
>> Kapelusz na noc trzeba ściągnąć.
>
> Wiesz, ja mam 176cm, do spania potrzeba mi przynajmniej 190cm długości
> łózka.
Zdarzało mi się sypiać na krótkich łóżkach w różnych okazjach i nie kojarzę
jakiejś szczególnej traumy. Zresztą, dokopawszy się do bardziej
szczegółowych
rysunków technicznych oszacować mogę, że łóżko 190x150cm też się powinno
zmieścić. Tam jest 268x153 podłogi do wykorzystania.
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
44. Data: 2010-11-12 19:48:19
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Mariusz Chwalba" <m...@c...net> napisał w wiadomości
news:op.vl2l9rw3a6rut4@balthazar...
> Dnia 11-11-2010 o 12:39:03 Adam Płaszczyca
> <t...@o...spamnie.org.pl> napisał(a):
>
>>>> 170*140 to dla psa, czy niemowlaka?
>>>
>>> Kapelusz na noc trzeba ściągnąć.
>>
>> Wiesz, ja mam 176cm, do spania potrzeba mi przynajmniej 190cm długości
>> łózka.
>
> Zdarzało mi się sypiać na krótkich łóżkach w różnych okazjach i nie
> kojarzę
> jakiejś szczególnej traumy.
Może masz mniej niż 150.
Ja mam 188 i bez 200 cm łóżka nie ma mowy o spaniu.
-
45. Data: 2010-11-12 19:57:08
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>
Dnia 12-11-2010 o 19:48:19 Cavallino <c...@k...pl>
napisał(a):
[...]
>>> Wiesz, ja mam 176cm, do spania potrzeba mi przynajmniej 190cm długości
>>> łózka.
>>
>> Zdarzało mi się sypiać na krótkich łóżkach w różnych okazjach i nie
>> kojarzę
>> jakiejś szczególnej traumy.
>
> Może masz mniej niż 150.
> Ja mam 188 i bez 200 cm łóżka nie ma mowy o spaniu.
Może cię zaskoczę, ale mam zamiar takie auto sprawić sobie, nie Tobie :>
pozdrawiam,
--
Mariusz 'koder' Chwalba
-
46. Data: 2010-11-12 21:13:36
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "RadekNet (www.rejsy-czartery.com)" <r...@p...com.pl>
W dniu 09.11.2010 23:35, Cavallino pisze:
>> Znow piekna analogia do jachtow ...
>
> Ale tylko jeśli jachtem jest osobówka, a kamper pełnomorskim statkiem,
> który wypożyczać w celu przewiezienia tymi samymi drogami swojej rodziny.
Nie o to mi chodzilo.
Osobowka i spanie w hotelach vs kamper
Prom i spanie w hotelach vs jacht
>> jedni jezdza do hotelu na wczasy, inni czarteruja jachty,
>
> Akurat w charterze jachtu to sens widzę, bo on nie jeździ po tych samych
> drogach co samochód.
Ale plywa tam gdzie prom.
Moze lepiej bylo by porownac jacht zaglowy do motorowego - podobna
wielkosc (nie to co prom) a jakaz roznica w komforcie i szybkosci.
>> a jeszcze inni maja swoje (a ci sie dziela na tych co maja nowe i tych
>> co maja stare). Nie wszystko mozna przeliczyc na pieniadze, natomiast
>> rozpietosc budzetu moze byc ogromna przy podobnym sposobie spedzania
>> wolnego czasu. Podchodzicie Panowie do tematu jak do zwyklego dupowozu
>> a tu chodzi o frajde a nie o kase.
>
> Przecież to właśnie napisałem, że ekonomicznie to się nie kalkuluje.
> Więc nie o to tu biega.
No to zgoda ;)
> Dla mnie wakacje pod namiotem/campingiem to żadna frajda, apartament
> wakacyjny + osobówka daje mi większy komfort i niezależność, co nie
> znaczy że ktoś inny nie może mieć innych priorytetów.
> Więc żeby zapłacić 5 razy tyle jadąć kamperem, to naprawdę trzeba to lubić.
Tylko ja mowie, ze jazda kamperem wcale nie musi byc 5 razy drozsza (i
tu analogia znowu do jachtow) - mozesz miec lub wynajc full wypas albo
leciwe acz sprawne.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
47. Data: 2010-11-12 22:50:04
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 10.11.2010 Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>
napisał/a:
>>
>> Ale, jak już pisałem, co kto lubi.
>> Jeden woli chodzić po górach od schroniska do schroniska, drugi będzie
>> dźwigał namiot i śpiwór, i wedrował od pola namiotowego do pola
>> namiotowego.
>
> Są jeszcze na świecie góry (i to wcale blisko) gdzie nie ma pól
> namiotowych, tłumu turystów itd. Szlaków zresztą często też nie ma :)
Heh to to masz 50-100km za wschodnią granicą, no teraz może już coś
tam jest kilka hoteli zaliczyłem, ale reszta to albo agro u rolnika,
albo polana :)
No a na skandynawię to nie widzę innej alternatywy jak własne spanie,
znalezienie Hyty w ciemno powyżej kręgu polarnego to los na loterii.
Ale tam znowu nocować można wszędzie.
Ja osobiście zwiedzam Cherokee, nocleg na 180cm mam po wywaleniu
tylniej kanapy. Oczywiście to nie kamper, ale kaperem nie zrobisz
sobie obozowiska na 1200mnpm na bezdrożnej poloninie :) lub w końcu
fiordu nad oceanem arktycznym, bo musisz tam móc wjechać i
wyjechać :)
Na takiego stealtha też mam chrapkę, myślałem o t4/t5 syncro z
asb na bazie 7-9 osobówki. I wyszykować, ale delikatnie na 2 osobową
wyprawówkę. Mniej ekstremalną niż dotychczas mam w jeepie ale
na zrobienie bałtyku, czarnego czy kaspijskiego dookoła tak w sam
raz.
-
48. Data: 2010-11-12 23:02:07
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "RadekNet (www.rejsy-czartery.com)" <r...@p...com.pl> napisał
w wiadomości news:ibk79t$28s$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 09.11.2010 23:35, Cavallino pisze:
>>> Znow piekna analogia do jachtow ...
>>
>> Ale tylko jeśli jachtem jest osobówka, a kamper pełnomorskim statkiem,
>> który wypożyczać w celu przewiezienia tymi samymi drogami swojej rodziny.
>
> Nie o to mi chodzilo.
> Osobowka i spanie w hotelach vs kamper
> Prom i spanie w hotelach vs jacht
Brak związku.
Osobówką dojedziesz lepiej i w więcej miejsc niż kamperem.
Więc dalej kamper to ten prom, tyle że wynajęty na wyłączność.
Następny stopień to własny autobus.
Podobnie praktyczny.
>
>>> jedni jezdza do hotelu na wczasy, inni czarteruja jachty,
>>
>> Akurat w charterze jachtu to sens widzę, bo on nie jeździ po tych samych
>> drogach co samochód.
>
> Ale plywa tam gdzie prom.
Jak sobie zachcesz.
A jak nie, to w 1000 miejsc w których promu nie ma, zwłaszcza stojącego na
kotwicy w czasię kąpieli pasażerów. ;-)
>> Dla mnie wakacje pod namiotem/campingiem to żadna frajda, apartament
>> wakacyjny + osobówka daje mi większy komfort i niezależność, co nie
>> znaczy że ktoś inny nie może mieć innych priorytetów.
>> Więc żeby zapłacić 5 razy tyle jadąć kamperem, to naprawdę trzeba to
>> lubić.
>
> Tylko ja mowie, ze jazda kamperem wcale nie musi byc 5 razy drozsza
Musi nie musi, ale jest.
Jak chcesz zrobić to inaczej?
Jakiegoś złoma wynająć i ryzykować że wakacje u mechanika spędzisz?
> (i tu analogia znowu do jachtow) - mozesz miec lub wynajc full wypas albo
> leciwe acz sprawne.
To czy było sprawne, to się dowiesz jak wrócisz.
Dla mnie takie ryzyko na wakacjach jest nieakceptowalne.
Nawet starą osobówką bez assistance z holowaniem do Polski bym się nie
wybral w podróż parę tys km.
-
49. Data: 2010-11-12 23:23:21
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: Sergiusz Rozanski <w...@s...com>
Dnia 12.11.2010 Cavallino <c...@k...pl> napisał/a:
> Dla mnie takie ryzyko na wakacjach jest nieakceptowalne.
olinkljusif i gwiadki z basenem, samolotem, to nie dla każdego, wiesz
niektórzy po prostu żyją :D
Chociaż ostatnio adrenalinkę dają atrakcje typu banktuctwo biura turystycznego,
moze się skuszę :)
> Nawet starą osobówką bez assistance z holowaniem do Polski bym się nie
> wybral w podróż parę tys km.
Wiesz, niektórych to właśnie rajcuje, wydłubać alternator w górach, zwieść
go quadem 30km na dół do jakiejś wsi, tam poszukać jakiegoś elektyka co
znajdzie łożysko od starej wołgi które przypasuje ;) atrakcja z Mołdawii :D
Baza namiotowa w górach wśród spotkanych górali, miejscowe wędzonki, sery,
bimberek, paserz z harmonią, tego Ci biuro turystyczne nie załatwi.
Wakacje typu produkt to ja dziękuję. Aha i już widze to assistance działające
na terenie UA. Co prawda na skandynawię kupiłem assistance ale to jechałem w
1 auto.
-
50. Data: 2010-11-12 23:32:27
Temat: Re: Jaki samochód na budżetowego stealth campera?
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Sergiusz Rozanski" <w...@s...com> napisał w
wiadomości news:slrnidrfip.lhr.write-only-with-spf@dns.media-la
b.com.pl...
> Dnia 12.11.2010 Cavallino <c...@k...pl> napisał/a:
>
>> Dla mnie takie ryzyko na wakacjach jest nieakceptowalne.
>
> olinkljusif i gwiadki z basenem, samolotem, to nie dla każdego
Olinkljusif zaliczyłem raz i więcej nie zamierzam.
Żarcie wolę sobie sam wybierać, a nie jeść padlinę którą dają na tego typu
imprezach i zapijać jakimś badziewiem rozrzedzonym wodą z bakteriami, po
której się w kiblu siedzi dłużej niż to się piło.
Co nie znaczy że mam ryzykować powrót na węgielkach (czyli pociągiem), bo mi
się jakiś rzęch rozkraczy gdzieś pod Gibraltarem.
>> Nawet starą osobówką bez assistance z holowaniem do Polski bym się nie
>> wybral w podróż parę tys km.
>
> Wiesz, niektórych to właśnie rajcuje, wydłubać alternator w górach, zwieść
> go quadem 30km na dół do jakiejś wsi, tam poszukać jakiegoś elektyka co
> znajdzie łożysko od starej wołgi które przypasuje ;) atrakcja z Mołdawii
> :D
Wierzę, jakbym był pasażerem, a kto inny by z tym latał, to może też bym
miał ubaw. ;-)
>
> Baza namiotowa w górach wśród spotkanych górali, miejscowe wędzonki, sery,
> bimberek, paserz z harmonią, tego Ci biuro turystyczne nie załatwi.
Wszystko mi pasuje, no może poza tym namiotem.
Chociaż teraz kręci mnie Petra, tam autem raczej nie dojadę.