-
1. Data: 2014-11-16 00:44:15
Temat: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Chcę się trochę pobawić dziwnymi wynalazkami. :-)
Częstotliwość na początek ~50kHz.3C9 się nada?
Jeśli nie, to czego sensownie dostępnego użyć?
Pozdrawiam, Piotr
-
2. Data: 2014-11-16 10:53:48
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Piotr,
Sunday, November 16, 2014, 12:44:15 AM, you wrote:
> Chcę się trochę pobawić dziwnymi wynalazkami. :-)
> Częstotliwość na początek ~50kHz.3C9 się nada?
> Jeśli nie, to czego sensownie dostępnego użyć?
Do wzmacniacza magnetycznego masz rdzenie z materiału 3R1. 3C90 jest
zbyt liniowy.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
3. Data: 2014-11-16 12:43:00
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 16 Nov 2014 00:44:15 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):
> Chcę się trochę pobawić dziwnymi wynalazkami. :-)
Tez mam czasem takie ciagoty, ale mi przechodzi :-)
> Częstotliwość na początek ~50kHz.3C9 się nada?
Ma to sens ? Zamiast wzmacniacza na mala czestotliwosc bedziesz robil
falownik na duza ? Gdzie tu sens, gdzie logika ?
Z sensem uzyte to chyba tylko w zasilaczu ATX do stabilizacji 3.3V,
np http://www.pavouk.org/hw/en_atxps.html
http://datasheetoo.com/?attachment_id=2189
P.S. Swoja droga ciekawe ... wszystkie zasilacze ATX tak samo
zrobione, ze tylko dwa schematy kraza w sieci ?
J.
-
4. Data: 2014-11-17 15:04:04
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F. wrote:
> Ma to sens ? Zamiast wzmacniacza na mala czestotliwosc bedziesz robil
> falownik na duza ? Gdzie tu sens, gdzie logika ?
Owszem, ale falownik masz jeden i do tego niespecjalnie skomplikowany,
a wzmacniaczy magnetycznych możesz w układzie umieścić kilka, więc Ci
się złożoność amortyzuje.
Ale dla ustalenia uwagi: ja nie zamierzam bronić wzmacniaczy
magnetycznych, bo w porównaniu do możliwości dzisiejszych elementów
wypadają dość blado. Mają jednak niezaprzeczalną zaletę: ubicie
układu scalonego jest trywialne, z tranzystorem też dość łatwo idzie,
ale przypadkowe zniszczenie transformatora wymaga prawdziwego artyzmu
i zaangażowania. :-)
A że ostatnio zainteresowałem się kwestią trwałości urządzeń
elektronicznych, to z tego punktu widzenia jest to element idealny.
Nie wspomnę przy tym, że jest to tak odległe od rzeczy, które opisują
w książkach do elektroniki, że sam ten fakt mnie zachęcił do tego, by
się z tymi konstrukcjami bliżej zapoznać. Pewnie w życiu nie użyję
w praktyce, ale z samej ciekawości... :-)
> Z sensem uzyte to chyba tylko w zasilaczu ATX do stabilizacji 3.3V
Wiem, to było pierwsze miejsce, gdzie się spotkałem z tym wynalazkiem.
Roman coś kiedyś komuś w tej sprawie tłumaczył, więc nakarmiłem google
i mnie wciągnęło. :-)
http://sparkbangbuzz.com/mag-audio-amp/mag-audio-amp
.htm
Pozdrawiam, Piotr
-
5. Data: 2014-11-17 16:01:51
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości
J.F. wrote:
>> Ma to sens ? Zamiast wzmacniacza na mala czestotliwosc bedziesz
>> robil
>> falownik na duza ? Gdzie tu sens, gdzie logika ?
>Owszem, ale falownik masz jeden i do tego niespecjalnie
>skomplikowany,
>a wzmacniaczy magnetycznych możesz w układzie umieścić kilka, więc Ci
>się złożoność amortyzuje.
Tak nawiasem mowiac - jedne z wczesnych komputerow byly robione na
rdzeniach magnetycznych.
Nie pamiec - sama logika. Bramki na rdzeniach.
A potem generator sygnalu zegarowego ma 500kW mocy :-)
>Ale dla ustalenia uwagi: ja nie zamierzam bronić wzmacniaczy
>magnetycznych, bo w porównaniu do możliwości dzisiejszych elementów
>wypadają dość blado. Mają jednak niezaprzeczalną zaletę: ubicie
>układu scalonego jest trywialne, z tranzystorem też dość łatwo idzie,
Owszem, ja ich nie neguje, tez mnie pociagaja ... ale chyba na 50Hz z
sieci, nie na 50kHz z falownika ...
>ale przypadkowe zniszczenie transformatora wymaga prawdziwego artyzmu
>i zaangażowania. :-)
Nawiasem pytajac ... karta ethernet jak wiadomo burzy moze nie
przetrzymac.
Ale - odkad karty sa na skretce, to na wejsciu jest transformator.
Wiec co - ten malutki rdzen przenosi impuls niszczacy, czy sam
transformator sie niszczy ?
>A że ostatnio zainteresowałem się kwestią trwałości urządzeń
>elektronicznych, to z tego punktu widzenia jest to element idealny.
Taa, kolega mi pokazal wykres awaryjnosci dyskow twardych.
Seagate ma ostatnio ~10% rocznie. Hitachi robi dobre.
Bo elektronika potrafi tez bardzo dlugo wytrzymac. O ile jest
normalnie zaprojektowana i normalnie zlutowana ... glowy nie dam jak
to z elektrolitami - czy da sie pogodzic kondensatory i
przetwornice...
>> Z sensem uzyte to chyba tylko w zasilaczu ATX do stabilizacji 3.3V
>Wiem, to było pierwsze miejsce, gdzie się spotkałem z tym
>wynalazkiem.
>Roman coś kiedyś komuś w tej sprawie tłumaczył, więc nakarmiłem
>google
>i mnie wciągnęło. :-)
Musi byc na ten temat sporo literatury ... ale w bibliotekach, bo z
lat 50-tych.
No chyba ze na books.google.
>http://sparkbangbuzz.com/mag-audio-amp/mag-audio-am
p.htm
Cos mi sie tu nie podoba - prad staly na glosniku.
Ale cos wzmacnia :-)
J.
-
6. Data: 2014-11-17 16:23:03
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F. wrote:
> Tak nawiasem mowiac - jedne z wczesnych komputerow byly robione na
> rdzeniach magnetycznych.
> Nie pamiec - sama logika. Bramki na rdzeniach.
Tak, jest o tym w wiki.
> A potem generator sygnalu zegarowego ma 500kW mocy :-)
No to tu pytanie, które mnie od pewnego czasu nurtuje: czy na
elemencie magnetycznym da się zrobić generator zasilany prądem stałym?
Bo na zmiennym to się na wzmacniaczu magnetycznym da zbudować np.
multiwibrator bistabilny. :-)
Niekoniecznie musi być sinusoidalny, wystarczy coś w rodzaju
przebicia lawinowego.
> Owszem, ja ich nie neguje, tez mnie pociagaja ... ale chyba na 50Hz z
> sieci, nie na 50kHz z falownika ...
Na 50Hz trzeba się dużo nakręcić, a rdzenie ciężkie. 1000x razy wyższa
częstotliwość to czysta wygoda (i szersze pasmo, ale kogo to w zabawie
obchodzi).
> Nawiasem pytajac ... karta ethernet jak wiadomo burzy moze nie przetrzymac.
> Ale - odkad karty sa na skretce, to na wejsciu jest transformator.
> Wiec co - ten malutki rdzen przenosi impuls niszczacy, czy sam
> transformator sie niszczy ?
A to nie jest zwykłe przebicie izolacji spowodowane przepięciem,
którego energia jest wystarczająca do stopienia drucika 0.0nic?
tam jest jakiś głębszy mechanizm? :-)
> Bo elektronika potrafi tez bardzo dlugo wytrzymac. O ile jest normalnie
> zaprojektowana i normalnie zlutowana ...
Żadna elektronika nie wytrzyma tego, co wytrzyma kawał cewy. :-)
> glowy nie dam jak to z elektrolitami - czy da sie pogodzic
kondensatory i przetwornice...
Dziś możesz tam dać same ceramiczne, to jedynie kwestia ceny, bo
elementy są. Tylko uważaj, ceramiczne mają bardzo ciekawą
charakterystykę C(U). Nie bez przyczyny niektórzy zowią je waraktorami :->
> Musi byc na ten temat sporo literatury ... ale w bibliotekach, bo z lat
> 50-tych.
Co najmniej trzy ciekawe książki są w google. Autorem jednej jest Paul
Mali. Jest jeszcze kilkudziesięciostronicowa praca o zastosowaniach.
Facio m.in. pisze, że zrobiono proof of concept: kompletny heterodynowy
odbiornik radiowy na wzmacniaczach magnetycznych. Tylko generator
"zegara" był tranzystorowy.
> Cos mi sie tu nie podoba - prad staly na glosniku.
Te diody to element dodatniego sprzężenia zwrotnego. Eliminuje półcykle
demagnetyzujace i podnosi wzmocnienie z kilkunastu do ~1000. Mali to
wyjaśnia szczegółowo.
Pozdrawiam, Piotr
-
7. Data: 2014-11-17 16:56:03
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości
J.F. wrote:
>> A potem generator sygnalu zegarowego ma 500kW mocy :-)
>No to tu pytanie, które mnie od pewnego czasu nurtuje: czy na
>elemencie magnetycznym da się zrobić generator zasilany prądem
>stałym?
Tak mi sie wydaje ze nie. Zauwaz ze mamy sterowanie impedancja
uzwojenia, a dla pradu stalego nie ma, ewentualnie odbior mocy przez
indukcje - a tu wzmocnienia nie bedzie dla DC.
>> Owszem, ja ich nie neguje, tez mnie pociagaja ... ale chyba na 50Hz
>> z
>> sieci, nie na 50kHz z falownika ...
>Na 50Hz trzeba się dużo nakręcić, a rdzenie ciężkie. 1000x razy
>wyższa częstotliwość to czysta wygoda (i szersze pasmo, ale kogo to w
>zabawie
>obchodzi).
Do zabawy owszem, do produkcji ... hm, choc jak mam miec impulsowy
zasilacz do wzmaczniacza tranzystorowego, to czemu nie falownik do
wzmacniacza magnetycznego ...
>> Nawiasem pytajac ... karta ethernet jak wiadomo burzy moze nie
>> przetrzymac.
>> Ale - odkad karty sa na skretce, to na wejsciu jest transformator.
>> Wiec co - ten malutki rdzen przenosi impuls niszczacy, czy sam
>> transformator sie niszczy ?
>A to nie jest zwykłe przebicie izolacji spowodowane przepięciem,
>którego energia jest wystarczająca do stopienia drucika 0.0nic?
>tam jest jakiś głębszy mechanizm? :-)
No nie wiem, wbrew burzom jakos nic spalonego nie chce do mnie trafic
:-)
>> Bo elektronika potrafi tez bardzo dlugo wytrzymac. O ile jest
>> normalnie
>> zaprojektowana i normalnie zlutowana ...
>Żadna elektronika nie wytrzyma tego, co wytrzyma kawał cewy. :-)
No ... cewa tez sie moze przegrzac i karkas z preszpanu podpalic :-)
Ale zwykle tranzystory sa raczej dlugowieczne, oporniki tez,
kondensatory tez, tylko te elektrolity ...
>Dziś możesz tam dać same ceramiczne, to jedynie kwestia ceny, bo
>elementy są. Tylko uważaj, ceramiczne mają bardzo ciekawą
>charakterystykę C(U). Nie bez przyczyny niektórzy zowią je
>waraktorami :->
z tym da sie zyc, tylko czy nie maja piezoefektow i czy wibracje nie
zerwa lutowania :-)
J.
-
8. Data: 2014-11-17 17:14:12
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
J.F. wrote:
> Tak mi sie wydaje ze nie. Zauwaz ze mamy sterowanie impedancja
> uzwojenia, a dla pradu stalego nie ma, ewentualnie odbior mocy przez
> indukcje - a tu wzmocnienia nie bedzie dla DC.
Może zbyt silne wymaganie napisałem, ale chodziło mi o brak
typowych elementów czynnych. Kondensator i opornik mogą być.
Zauważ, że takiego czystego DC w układzie może w ogóle nie być.
Rezystor, kondensator i diak wystarczą. Jak rezystor zastąpić
dławikiem, to też zadziała -- dosłownie rozumianego DC na
rezystorze/dławiku nigdy nie będzie. Tylko jak to zrobić bez
diaka... :-)
Oscylator pierścieniowy mi się w wyobraźni pojawia, albo
jakiś wynalazek z rezonatorem na linii długiej... Ciekawe,
czy się da udowodnić, że to jest niemożliwe.
> Do zabawy owszem, do produkcji ... hm, choc jak mam miec impulsowy
> zasilacz do wzmaczniacza tranzystorowego, to czemu nie falownik do
> wzmacniacza magnetycznego ...
Różnica w sumie taka, że odłączasz prostownik i filtr...
> No ... cewa tez sie moze przegrzac i karkas z preszpanu podpalic :-)
W necie piszą, że wzmacniacze magnetyczne świetnie sobie radzą
w obecności promieniowania jonizującego i neutronowego. Elektronika
słabo. To chyba tez jakaś nisza obecna do dzisiaj.
> Ale zwykle tranzystory sa raczej dlugowieczne, oporniki tez,
> kondensatory tez, tylko te elektrolity ...
W układy scalone już takiej wiary nie mam. A jeżeli obudowa
to BGA/DFN, to już w ogóle nie mam wątpliwości: kiedyś sie urwie. :-)
> z tym da sie zyc
Da, ale co to za życie: wlutowałeś 100uF, a pod napięciem masz 50. :-)
Pozdrawiam, Piotr
-
9. Data: 2014-11-17 18:15:53
Temat: Re: Jaki rdzeń do wzmacniacza magnetycznego?
Od: A.L. <a...@a...com>
On Mon, 17 Nov 2014 16:01:51 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
>Użytkownik "Piotr Wyderski" napisał w wiadomości
>J.F. wrote:
>>> Ma to sens ? Zamiast wzmacniacza na mala czestotliwosc bedziesz
>>> robil
>>> falownik na duza ? Gdzie tu sens, gdzie logika ?
>
>>Owszem, ale falownik masz jeden i do tego niespecjalnie
>>skomplikowany,
>>a wzmacniaczy magnetycznych możesz w układzie umieścić kilka, więc Ci
>>się złożoność amortyzuje.
>
>Tak nawiasem mowiac - jedne z wczesnych komputerow byly robione na
>rdzeniach magnetycznych.
>Nie pamiec - sama logika. Bramki na rdzeniach.
Nie tylko. W Polsce produkowano uniwersalny system modulowy do budowy
ukladow logicznych oparty o uklady magnetyczne (scile rzecz biorac,
tranzystorowo-magnetyczne). Nei pamietam jak sie nazywal. Uzywano tego
systemu miedzy innymi do budowy modulow sterujacych obrabiarek
(frezarek, o ile panietam). Rowniez wyranianych w Polsce. Uzywano tez
tego systemu w laboratoriach studenckich
A.L.