-
121. Data: 2011-12-11 20:10:03
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 11 Dec 2011 19:02:33 +0100, Shrek napisał(a):
>> Taaak.. nie myśleć. A wiesz, że sa sytuacje, w których ten pierwszy zakaz,
>> a raczej jego przestrzeganie stwarza zagrożenie?
>
> Oczywiście - na przykład możesz komuś wjechać w d4. Przecież jakbyś go
> wyprzedził, to nie byłoby jak mu potem w dupę wjechać - jak nic wina
> tego nieszczęsnego zakazu.
Nie, popatrz na drugą gałązkę, nie będe powtarzał.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
122. Data: 2011-12-11 20:26:17
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 11-12-2011 20:00, Adam Płaszczyca pisze:
> Proszę bardzo, sytuacja następująca - jezdnia dwupasowa, na prawym jedzie
> 90km/h zestaw z naczepą, ja na lewym go doganiam.
> Kiedy jestem na równi z tyłem naczepy widze przed sobą przejście. Więc
> równam prędkość i tak jadę.
> Efekt - nie widzę tego, co się dzieje na prawej krawędzie jezdni przed
> przejściem. Pieszy, który tam stoi też nie widzi mnie.
> Jaki może być skutek? Pieszy może zacząć przechodzić licząc na to, że zdąży
> przed ciężarówką. I zdąży. Tylko sekunde później będzie na mojej masce.
Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma
jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która
nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci
przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.
Jedziesz sobie wioską, przed tobą turla się Żuk, za tobą w odległości
500m jedzie TIR. Chciałbyś wyprzedzić Żuka, ale jest zakaz wyprzedzania
- chwilę potem dojeżdżacie do strzeżonego pojazdu kolejowego. Żuk zdążył
przed zamykającym się szlabanem. Ty zostałeś i czekasz na przejazd
kolejki. Niedługo potem dojeżdża tir, okazuje się iż tirowiec przysnął,
uderzył w ciebie i wepchnał w przejeżdżający pociąg - niestety giniesz w
płomieniach. Tak, masz rację - zakazy wyprzedzania mogą być zabójcze.
--
Paweł
-
123. Data: 2011-12-11 21:15:54
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-12-11 20:05, DoQ pisze:
> W dniu 11-12-2011 19:38, Artur Maśląg pisze:
>
>> Przecież to kierowca ma prawo być "zakoczony", a pieszy w luksusowych
>> warunkach lewitować dla przyjemności...
>
> Oczywiście. Postuluję o zakaz przechodzenia przez przejścia osobom
> słabym fizycznie tj. osobom starszym, niewidomym czy poruszającym się o
> kulach. Dorzuciłbym jeszcze zakaz przechodzenia przez osoby pod wpływem
> alkoholu oraz wyrywkowe kontrole policyjne na przejściach. Wreszcie
> skończy się szlajanie staruchów i meneli po piwku, a kierowcy będą mogli
> bezpiecznie omijać samochody ustępujące pierwszeństwa.
Coś w tym guście. Jest to jakaś myśl - pewnie powinienem
zadenuncjować moją rodzicielkę-emerytkę (o kulach jeszcze nie
chodzi) za spowodowanie wypadku na Puławskiej. Uparła się, żeby
jej nie odwozić i sobie autobusem wróci. Przyszło więc nam
udać się na spacerek na przystanek przy Puławskiej (Lamina
w kierunku Centrum?). Cóż, zerknijmy śmierci w oczy, przejdziemy
przejściem bez świateł (tym przy MB - chyba wiesz o które chodzi?):
http://mapy.zumi.pl/,,,21.022600699999998,52.0826708
,2,1b,?userMapPointText=Przej%B6cie&userMapPointX=21
.0225278&userMapPointY=52.08273
Czekamy sobie spokojnie, aż ktoś się łaskawie zatrzyma (Mama szybko
chodzić nie może). W końcu ktoś na zachodniej nitce Puławskiej się
zatrzymuje, za nim następny itd. Przechodzimy jeszcze z uwagą przez
drugi pas (podobnie jak na filmiku), ponieważ nie wiadomo, czy
kolejny debil nie będzie grzał setką przez pasy, mimo stojących
samochodów przed nimi (parę dni temu znowu był wypadek).
Zeszliśmy z jezdni i Mama pyta, czemu tak ostrożnie - mówię, że
debili nie brakuje i niestety trzeba uważać. W tym momencie wpist,
wpist, bum, bum i właśnie ktoś przyłożył w samochody ruszające
spod pasów. Gdyby kierowcy się nie zatrzymali to by nie było
wypadku/stłuczki, a tak to wina "staruchy", której się po przejściach
zachciało chodzić. Te biedne młode i sprawne przecież mają prawo
się pomylić i zagubić w dżungli, ale emerytka? Skąd...
-
124. Data: 2011-12-11 21:28:43
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-12-09 22:05, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>> Sprawa tragiczna lecz banalna. 100% winy kierowcy, bla bla bla.
>>> Ale do jasnej cholery ten pieszy ani pomyślał się rozejrzeć! Dochodzi do
>>> połowy jezdni, a z przeciwka? Wszyscy muszą stać bo książę raczy
>>> przeczłapać. Hamulce nie mogą się zepsuć, nawierzchnia nie może być
>>> śliska... Wystarczy pustym łbem jak stara szkapa machnąć żeby uratować
>> Czy zatrzymujesz się przed każdym skrzyżowaniem mając pierwszeństwo?
>> Przecież komuś mogą nawalić hamulce, albo może się zagapić - wszyscy
>> mają uważać na ciebie bo książę raczył przejechać?
> A Ty przez każde skrzyżowanie przejeżdżasz mając w rzyci obowiązek
> zachowania szczególnej ostrożności? Zarezerwowałeś już miejsce na
> cmentarzu w alei tych, co mieli pierwszeństwo?
Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.
Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną
narkozą lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem,
że coś może nie wyjść, że mogę się nie obudzić etc ...
Podpisuję. Wiem, że coś może się wyjebać po drodze.
Ktoś powie - psychol jestem - przecie jestem w miejscu gdzie
NAPRAWIAJĄ i POPRAWIAJĄ a nie pierdolą.
Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że
"zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąść wskutek
wypadku.
Wolę raz na 100 razy rozpierdolić się na wyjeżdżającym z
podporządkowanej, niż na schizofreniku co widząc auto zbliżające
się do podporządkowanej - wyjebie kotwicę przez okno ;)
-
125. Data: 2011-12-11 21:38:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
> Jedzie taki tir, albo traktor z dwiema przyczepami, do skrzyzowania z
> glowna droga, przejezdza polowe i czeka. I Cavallino na tej glownej nie
> protestuje, tylko grzecznie zwalnia.
>
> Choc nie - Cavallino protestuje. Co oni tu robia, zakazac im, traktory na
> pola, tiry do Rosji itd.
> On by nawet protestowal gdyby to kia ceed byla :-)
I słusznie, co takie powolne grzebieluchy będą drogi zagracać.
-
126. Data: 2011-12-11 21:40:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-12-11, DoQ <p...@g...com> wrote:
>
> Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma
> jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która
> nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci
> przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.
>
Tak baj de lej, stoje kiedys na pasach w Legionowie, zatrzymuje sie TIR,
wychodze ostroznie a gosc popatrzyl w lusterko i pokazal stoj a za
chwile przez pasy smignal jakis szybki i wsciekly, pozniej pokazal ze
wolne i poszedlem...
Zapierdalanie przez pasy gdy ktos kogos puszcza jest tak samo nagminne
jak jazda lewym pasem...
--
Artur
ZZR 1200
-
127. Data: 2011-12-11 21:40:22
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Sun, 11 Dec 2011 20:26:17 +0100, DoQ napisał(a):
> Z założenia ten pieszy to jakaś antylopa-samobójca, a kierowca tira ma
> jaja z granitu? Wyskoczyć pod koła pędzącej 90km/h ciężarówki, która
> nawet nie próbuje hamować? Ale proszę bardzo, jak chcesz to sam dam ci
> przykład jak bardzo szkodliwe są zakazy wyprzedzania.
Ale po co ma hamować? Pieszy wchodzi na przejście i idzie z taką
prędkością, że kierowca TIR-a widzi, że mu zejdzie z pasa.
Pieszy też idzie z równą prędkością, bo dobrze sobie wyliczył, że zejdzie z
pasa ciężarówce, zanim ta nadjedzie.
MOżna tez zamiast dorosłego dac dzieciaka, kóry postanawia przebiec przed
ciężarówką - mnie nie widzi. Ciężarówka hamuje, ale zanim ja zareaguję mija
sekunda - i już dzieciaka mam na masce.
W tym przypadku kluczową sprawą jest widoczność. I zachowując się zgodnie z
przepisem tej widoczności nie mam, a kiedy przepis łamię, mam zachowaną
widoczność, co zwiększa bezpieczeństwo.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
128. Data: 2011-12-11 21:42:52
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>> Bo jak to sobie wyobrazasz - jedzie pociag, zatrzymuje sie w pol
>>> przejazdu,
>>> przepuszcza samochody z prawej, sprawnie rusza i przejezdza ?
>>
>> Samochód może tak robić przy zebrze?
>> A z jakiego powodu on może, a pociąg nie?
>
> Ano samochod moze, a pociag niezbyt, z powodow technicznych.
Są takie same, o ile wręcz różnica między hamowaniem pociągu do samochodu
nie jest MNIEJSZA niż między hamowaniem samochodu ze 100 a pieszego z 6
km/h.
> Zreszta nie narzekaj - bo na razie nie wymagamy zeby samochod przystawal
> zawsze przed przejsciem.
Ale ja tego od pociągu nie wymagam.
Niech tylko przepuszcza samochody tak samo, jak one muszą pieszych.
Takie samo trudne zadanie.
>> Ale co to obchodzi kierowcę samochodu?
>
> Wlasnie przez takie myslenie trzeba wprowadzac odpowiednie przepisy.
Nie - przepisy trzeba wprowadzać ZAMIAST budować drogi porządnie, bo kasa
jest potrzebna na różne bzdury w rodzaju dopłat do górników, diet poselskich
czy innych urzędzniczych pierdzistołków.
Na porządnie zbudowanej drodze ruch tranzytowy nie ma prawa spotkać się z
ruchem pieszych czy pociągów.
Koniec, kropka.
>
> Ale jak rownouprawnienie to rownouprawnienienie - pieszy z prawej strony
> ma
> pierwszenstwo.
I samochód z prawej strony przed pociągiem też.
A na razie jest tak, że to samochód musi ustąpić każdemu innemu.
Może z wyjątkiem traktora podczas jego wyprzedzania, ale polucja i tak nie
egzekwuje tego przepisu.
-
129. Data: 2011-12-11 21:44:21
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1afaar2zagy6k$.1fd8u40qra11g$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 11 Dec 2011 15:21:15 +0100, Cavallino napisał(a):
>>>> Nie jedź przypadkiem do UK, a przynajmniej nie kieruj tam samochodem,
>>>> będziesz miał poważne problemy.
>>>
>>> bo?
>>
>> Bo mają inne prawo.
>> A niektóre debile nie mogą tego pojąć i uważają, że jak coś jest dobre
>> przy
>> innym systemie prawnym, to koniecznie będzie dobre również w Polsce, przy
>> innym. A to bzdura jest.
>
> A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?
Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na
zachodzie, a u nas nie, to nie można zachowywać się tak samo w obu
przypadkach.
Po prostu nie można.
I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej,
zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.
-
130. Data: 2011-12-11 21:47:50
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: to <t...@x...abc>
begin Shrek
>> To może Ty.
>
> Tak wiemy, ty jesteś nadczłowiekiem, co umożliwa ci zapierdalanie szybko
> ale bezpiecznie.
Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem oka
widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe kolejowym
albo jak zmieniam 3 pasy naraz).
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway