41. Data: 2009-07-14 12:27:36
Temat: Re: Jak kupowałem Tamrona 17-50/2.8 w ARCDECO
Od: XX YY <j...@u...at>
>
> Inny obiektyw na innym body nie musi już wypadać tak dobrze w
> porównaniu z L-ka. Ja poniekąd jestem w stanie uwierzyć, że Jansalowi
> trafił się jakiś wybitny egzemplarz, który na jego body (APS-C) działa
> lepiej, niż wspomniana L-ka (FF). Daleki byłbym od robienia z tego
> ogólnej zasady, ale IMHO jest to możliwe. A powodów dla których
> kotleciarze wybierają eLki jest IMHO kilka i nie tylko do ostrości się
> one sprowadzają.
>
> --
> Pozdrawiam
> de Fresz
kupilem spontanicznie przez internet , niczego nie przebieralem.
pierwsze zaskoczenie - obiektyw maly i lekki czyli nadajacy do
podrozy
drugie , pare zdjec probnych wybitnie ostrych.
w chwili wolnego czasu pomierzylem rozdzielczosc.
krzywe rozdzielczosci sa wybitne - nie chce mi sie pokazywac , ale
jest swietnie.
najwieksze zaskoczenie - na pelnej dziurze wcale nie spada
rozdzielczosc ( lub spada nieistotnie ) i drugie dla kazdej
ogniskowej praktycznie taka sama precyzja ostrzenia. rozdzielczosc
optyczna jest tak wysoka , ze mimo niewielkich bledow ostrzenia jakie
sie czasem zdazaja ostrosc / rozdzielczosc pozostaja wciaz b wysokie.
dla mnie najwiekszym rozczarowaniem w 24-70 L jest to , ze na 2,8
rozdzielczosc wyraznie spada a na 24/2,8 obiektyw pracuje jak szklo
butelkowe .
kupuje sie ten zoom po to zeby miec przyzwoity od 4,0 - a to juz zadne
cudo nie jest - ale jest i tak lepiej jak w wielu innych zoomach ,
choc gorzej niz w tym tamronie.
w sumie odkad mam tamrona nie uzywam elki w aps-c
XXX