-
21. Data: 2012-04-20 00:39:13
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: to <t...@i...pl>
begin macso
> 1. motocyklista nie widzi że się ciągła kończy
Jest ślepy?
> 2. to nie jest migacz
> tylko światło stop ( mógł np przepuszczać przechodzącego jeża)
Przyjrzyj się dokładniej.
A nawet gdyby nie było migacza (ale był) to tym bardziej nie zapierdala
się jak szalony obok gościa, który stanął po środku niczego i nie wiadomo
co zamierza.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
22. Data: 2012-04-20 00:45:25
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: Roman Stachowiak <r...@w...pl>
W dniu 2012-04-20 00:35, macso pisze:
>
> Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4f908a5f$0$1300$65785112@news.neostrada.pl...
>> begin AZ
>>
>>> Ty ale weź tak obiektywnie pomyśl. Nad czym miał myśleć motocyklista, że
>>> na pustej drodze bez skrętów samochód zwalnia na prawym pasie i zaczyna
>>> zawracać na ciągłej?
>>
>> Nie zawracał na ciągłej tylko jak się skończyła. A skoro samochód staje
>> na środku drogi bez skrzyżowania to się nie zapierdala koło niego jak
>> debil tylko patrzy co zrobi. A już na pewno nie omija po lewej jak ma
>> włączony lewy migacz.
>
> 1. motocyklista nie widzi że się ciągła kończy
Tym bardziej nie powinien jej przekraczać.
> 2. to nie jest migacz tylko światło stop
> ( mógł np przepuszczać przechodzącego jeża)
No i? Motocyklista może wówczas wyprzedzać przekraczając ciągłą?
--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)
-
23. Data: 2012-04-20 00:48:55
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: hikikomori(R) san(R) <h...@a...pl>
Użytkownik macso napisał:
> 1. motocyklista nie widzi że się ciągła kończy
On nawet ciaglej nie widzi, inaczej nie zjezdzalby na lewo...
--
Hikikomori(R) San(R) (R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(
R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R
)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)(R)
(R)"znowu to padajace z nieba zimne mokre biale gowno"(R) -- (R)wilq(R)
-
24. Data: 2012-04-20 06:38:52
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: Maurycy Poszepszyński <s...@d...las>
Użytkownik - Jarek S. napisał::
> Użytkownik "to"<t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4f907ee7$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
>> begin AZ
>>
>>> Jeden i drugi siebie warci. Miałem parę takich sytuacji czy to moto czy
>>> samochodem i zawsze widząc takiego co się zatrzymuje w dziwnym miejscu,
>>> zatrzymuję się też albo mocno zwalniam, nigdy nie wyprzedzam/omijam na
>>> normalnej prędkości.
>>
>> Zaczął zwalniać i włączył migacz. Co niby miał innego zrobić? Po jaką
>> cholerę dawca na motorku wyprzedzał go z lewej na ciągłej, skoro prawy
>> pas był wolny? Idiotyzm kompletny. Żeby walnąć w jedyny samochód w okolic
>> w środku nocy to trzeba naprawdę mieć talent.
>>
>> --
> a w którym momencie ten migacz widać? Jak dla mnie kierownik samochodu
> słysząc/widząc stado motocykli chciał się zaszyć ale tak nie fortunnie że
> zajechał drogę i efekt wiadomy....
>
>
Komu zajechał drogę? Jesteś niewidomy? Przecież pasztet na dwóch kółkach
jechał *pod prąd*!!!
--
Najdziwniejsze życie jakie kiedykolwiek znałem
[pl.pregierz] !delete from Ghost
-
25. Data: 2012-04-20 07:00:56
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Jarek S. wrote:
> Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:4f907ee7$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
>> begin AZ
>>
>>> Jeden i drugi siebie warci. Miałem parę takich sytuacji czy to moto
>>> czy samochodem i zawsze widząc takiego co się zatrzymuje w dziwnym
>>> miejscu, zatrzymuję się też albo mocno zwalniam, nigdy nie
>>> wyprzedzam/omijam na normalnej prędkości.
>>
>> Zaczął zwalniać i włączył migacz. Co niby miał innego zrobić? Po jaką
>> cholerę dawca na motorku wyprzedzał go z lewej na ciągłej, skoro
>> prawy pas był wolny? Idiotyzm kompletny. Żeby walnąć w jedyny
>> samochód w okolic w środku nocy to trzeba naprawdę mieć talent.
>>
>> --
> a w którym momencie ten migacz widać? Jak dla mnie kierownik samochodu
> słysząc/widząc stado motocykli chciał się zaszyć ale tak nie
> fortunnie że zajechał drogę i efekt wiadomy....
zajechał :)
to ten pas za ciągłą to jest dodatkowy pas dla popierdalaczy na motocyklach?
-
26. Data: 2012-04-20 07:01:42
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
anacron wrote:
> W dniu 2012-04-19 23:08, to pisze:
>> begin AZ
>>
>>> Jeden i drugi siebie warci. Miałem parę takich sytuacji czy to moto
>>> czy samochodem i zawsze widząc takiego co się zatrzymuje w dziwnym
>>> miejscu, zatrzymuję się też albo mocno zwalniam, nigdy nie
>>> wyprzedzam/omijam na normalnej prędkości.
>>
>> Zaczął zwalniać i włączył migacz. Co niby miał innego zrobić? Po jaką
>> cholerę dawca na motorku wyprzedzał go z lewej na ciągłej, skoro
>> prawy pas był wolny? Idiotyzm kompletny. Żeby walnąć w jedyny
>> samochód w okolic w środku nocy to trzeba naprawdę mieć talent.
>
> Spojrzeć w lusterko i pomysleć
raczej popatrzeć przed siebie i znacznie zwolnić.
-
27. Data: 2012-04-20 07:03:40
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
to wrote:
> begin macso
>
>> 1. motocyklista nie widzi że się ciągła kończy
>
> Jest ślepy?
>
>> 2. to nie jest migacz
>> tylko światło stop ( mógł np przepuszczać przechodzącego jeża)
>
> Przyjrzyj się dokładniej.
>
> A nawet gdyby nie było migacza (ale był) to tym bardziej nie
> zapierdala się jak szalony obok gościa, który stanął po środku
> niczego i nie wiadomo co zamierza.
jak widzę zwalniający samochód to też zwalniam szczególnie jak nie widomo
dlaczego to robi, może widzi coś czego ja nie widzę.
-
28. Data: 2012-04-20 07:17:48
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Agent" <w...@o...eu>
Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4f907ee7$0$1221$65785112@news.neostrada.pl...
> begin AZ
>
>> Jeden i drugi siebie warci. Miałem parę takich sytuacji czy to moto czy
>> samochodem i zawsze widząc takiego co się zatrzymuje w dziwnym miejscu,
>> zatrzymuję się też albo mocno zwalniam, nigdy nie wyprzedzam/omijam na
>> normalnej prędkości.
>
> Zaczął zwalniać i włączył migacz. Co niby miał innego zrobić? Po jaką
> cholerę dawca na motorku wyprzedzał go z lewej na ciągłej, skoro prawy
> pas był wolny? Idiotyzm kompletny. Żeby walnąć w jedyny samochód w okolic
> w środku nocy to trzeba naprawdę mieć talent.
>
W ogóle nie widzisz że debil zatrzymał się i w dodatku zawracał na
czteropasmowej a więc napewno szybkiej jezdni przedzielonej ciągłą linią.
Reakcja motocyklisty była zła no ale w przypadkach gdy ktoś zajeżdża komuś
drogę nie zawsze ludzie wybierają np prawe pobocze z trawnikiem zamiast
czołówki na lewym pasie z nadjeżdżającym z przeciwka. W takich momentach
działa się reakcją a nie zawsze przemyślanym działaniem.
-
29. Data: 2012-04-20 07:21:27
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: "Agent" <w...@o...eu>
Użytkownik "to" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4f909411$0$1300$65785112@news.neostrada.pl...
> begin macso
>
>> 1. motocyklista nie widzi że się ciągła kończy
>
> Jest ślepy?
>
>> 2. to nie jest migacz
>> tylko światło stop ( mógł np przepuszczać przechodzącego jeża)
>
> Przyjrzyj się dokładniej.
>
> A nawet gdyby nie było migacza (ale był) to tym bardziej nie zapierdala
> się jak szalony obok gościa, który stanął po środku niczego i nie wiadomo
> co zamierza.
>
Te "zapierdala jak szalony" to mogło byc 80-100 km/h czyli moze nawet
dopuszczalna prędkość na takiej drodze.
-
30. Data: 2012-04-20 07:28:47
Temat: Re: I jak tu nie nazywać ich "dawcami"?
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 20-04-2012 07:17, Agent pisze:
> W ogóle nie widzisz że debil zatrzymał się i w dodatku zawracał na
> czteropasmowej a więc napewno szybkiej jezdni przedzielonej ciągłą
> linią. Reakcja motocyklisty była zła no ale w przypadkach gdy ktoś
Wg. ciebie ten samochód zawraca na ciągłej linii?
> zajeżdża komuś drogę nie zawsze ludzie wybierają np prawe pobocze z
> trawnikiem zamiast czołówki na lewym pasie z nadjeżdżającym z przeciwka.
> W takich momentach działa się reakcją a nie zawsze przemyślanym działaniem.
A to już jest ich problem, szczególnie jak się dorabia jako gwiazdor
filmów na YT.
--
Pozdr.