-
41. Data: 2010-02-19 04:50:40
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: smila <w...@g...pl>
januszek wrote:
> Marek Dyjor napisał(a):
>
>>> Cokolwiek by nie mówić o serwisie Nikona to w tym, opisanym przypadku
>>> to Klient nie przeczytał postanowień umowy gwarancyjnej i maskuje się
>>> krzycząć: "paranoja!" - a przecież ludzka to rzecz, nie czytać ;)
>
>> klient podnosi absurdalność wymogu posiadania rachunku skoro jest karta
>> gwarancyjna.
>
> A ta karta gwarancyjna jest dowodem zawarcia umowy gwarancyjnej.
> A jednym z warunkow waznosci tej umowy jest posiadanie dowodu zakupu.
> Gdyby więc Klient przeczytał umowe jaką zawarł to na pewno wiedziałby,
> że karta gwarancyjna bez paragonu ma wartość papieru ;)
>
> j.
>
a czy mozna zawrzec umowe gwarancyjna bez wczesniejszego zakupu...?
jesli tak to chetnie to zrobie, zeby wiedziec czego nie kupowac :)
-
42. Data: 2010-02-19 06:39:07
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>
"smila" <w...@g...pl> napisał:
> >
> >> klient podnosi absurdalność wymogu posiadania rachunku skoro jest karta
> >> gwarancyjna.
> >
> > A ta karta gwarancyjna jest dowodem zawarcia umowy gwarancyjnej.
> > A jednym z warunkow waznosci tej umowy jest posiadanie dowodu zakupu.
> > Gdyby więc Klient przeczytał umowe jaką zawarł to na pewno wiedziałby,
> > że karta gwarancyjna bez paragonu ma wartość papieru ;)
> >
> > j.
> >
>
> a czy mozna zawrzec umowe gwarancyjna bez wczesniejszego zakupu...?
> jesli tak to chetnie to zrobie, zeby wiedziec czego nie kupowac :)
Przypuszczam że można - np. aparat wygrany jako nagroda w konkursie.
--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)
-
43. Data: 2010-02-19 20:51:46
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: q...@o...pl
> > Co o tym sądzicie - jakaś paranoja. Jak byście rozwiązli zaistniały
> > problem Klienta. Wniosek paragony spinać razem z gwarancją (i jeszcze
> > zrobić ksero
>
> Serwis poslki Nikona jest ekestyczny, po prostu wyjasnij ze zgubił
>
> jk
>
Cześć Kolina :). Tutaj też zabłądziłeś? :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2010-02-19 23:24:56
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Feb 2010, b...@n...pl wrote:
> W przypadku sprzedaży przez Internet musi być wystawiona faktura,
> paragon tylko przy zakupie osobistym. Nie można wystawić paragonu przy
> sprzedaży wysyłkowej.
Ale podstawą prawną jest (wyłącznie) Twoje twierdzenie? ;)
pzdr, Gotfryd
-
45. Data: 2010-02-19 23:40:58
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Feb 2010, Sławek Drogosz wrote:
>
> Użytkownik "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> napisał w
> wiadomości news:1wsjtrd15djhm.yyicgcbpfg2y.dlg@40tude.net...
>> Nie, nie myli pojęć. Mowa o odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu
>> niezgodności towaru z umową, i tu domniemanie że niezgodność/wada
>> występowała w momencie nabycia obowiązuje przez pół roku. Potem ciężar
>> udowodnienia, że występowała należy do klienta.
>
> Faktycznie jest różne interpretacje tego przepisu. Ja nadal twierdzę, że nie
> jest to okres 6 miesięcy.
> Ponizej przytaczam pełny wyciag definicji "niezgodności towaru z umową"
> z którą ja się spotkałem (długie - ale warto przeczytać):
>
> NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ
1. Podaj źródło!
2. Totalnie "rozjechałeś" tekst, jakiś automat zrobił wyrównywanie
za pomocą uzupełnienia spacjami, używając do tego fontu
nieproporcjonalnego (być może semifixed, ale nie fixed, a to
właśnie "bije" przy spacjach)
3. Ad rem :)
Opisałeś obowiązki sprzedawcy itede.
Pominąłeś rzecz najważniejszą: co oznacza ta "niezgodność"?
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=321
+++
Art. 4.
1. Sprzedawca odpowiada wobec kupujšcego, jeżeli towar konsumpcyjny
w chwili jego wydania jest niezgodny z umowš; w przypadku stwierdzenia
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
niezgodnoci przed upływem
szeciu miesięcy od wydania towaru
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
domniemywa się, że istniała ona w chwili wydania.
---
Proste - przez 6 miesięcy jest "domniemanie", więc jak sprzedawca
zechce wskazać że wada powstała na skutek eksploatacji niezgodnej
z instrukcją, upuszczenia, zalania czy innych takich, musi to
wykazać. Jakoś. A przynajmniej "jakoś".
Po 6 miesiącach sytuacja jest odwrotna: "przy sprzedaży działał?
- działał - to dlaczego Pan go zepsuł?" ;)
> Towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową jeśli:
No.
Ale pozostaje sprawa PRZYCZYNY.
Bo jak jest "niezgodny" wskutek tego, że został walnięty o bruk
bądź utopiony w jeziorku, to (za wyjątkiem przypadków, kiedy
*miał* wytrzymać walenie o bruk i topienie w ściekach)
wada *nie istniała* w momencie sprzedaży.
Zauważ: "niezgodność" za element krytyczny określa fakt
istnienia niezgodności z umową (w tym "z reklamy") *w momencie
wydania*.
To czy jest zepsuty po roku nikogo nie obchodzi (formalnie).
Sklep *NIE ODPOWIADA* za to, że "się zepsuł" - odpowiada za to,
że "był zepsuty od początku, a dopiero teraz to wylazło"!
Jeśli sprzęt "sam się zepsuł", to powstaje pytanie "a gdzie
leży przyczyna, że się zepsuł"?
Do 6 miesięcy domniemuje się że "w nim".
Że "w środku" coś było zepsute. Od początku.
Czyli z automatu podpada pod przepis.
Po pół roku jest gorzej.
A co najmniej jest spore pole popisu dla prawników, jak już
ktoś napisał :D
pzdr, Gotfryd