-
31. Data: 2010-02-18 18:04:00
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: Sławek Drogosz <s...@w...pl>
Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:hljlba$qvb$1@news.onet.pl...
> tja poczytaj jednak warunki...
>
> tylko do 6 miesięcy domniemywa sie że wada istniała w chwili sprzedaży
> potem trzeba to udowodnić.
Mogę się mylić - ale wydaje mi się, że mylisz pojęcia - to o czym piszesz to
prawo rękojmi (nie wiem czy nadal to obowiązuje).
Ja piosałem o "niezgodności towaru z umową" - będącą odpowiednikiem
"gwarancji" - która spada na sprzedawcę.
I tutaj reguły są takie jak pisałem: jeżeli towar posiada wadę - tzw.
"ukrytą" w momencie sprzedaży lub powstałą w trakcie eksploatacji towaru w
okresie do 2 lat od daty zakupu - zgłaszamy to sprzedawcy. Na zgłoszenie
mamy 2 miesiące od ujawnienia wady. Takie prawo przyszło do Polski chyba w
momencie wejścia do Uni Europejskiej.
-
32. Data: 2010-02-18 18:51:52
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Thu, 18 Feb 2010 19:04:00 +0100, Sławek Drogosz napisał(a):
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:hljlba$qvb$1@news.onet.pl...
>> tja poczytaj jednak warunki...
>>
>> tylko do 6 miesięcy domniemywa sie że wada istniała w chwili sprzedaży
>> potem trzeba to udowodnić.
>
> Mogę się mylić - ale wydaje mi się, że mylisz pojęcia - to o czym piszesz to
> prawo rękojmi (nie wiem czy nadal to obowiązuje).
Nie, nie myli pojęć. Mowa o odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu
niezgodności towaru z umową, i tu domniemanie że niezgodność/wada
występowała w momencie nabycia obowiązuje przez pół roku. Potem ciężar
udowodnienia, że występowała należy do klienta.
> Ja piosałem o "niezgodności towaru z umową" - będącą odpowiednikiem
> "gwarancji" - która spada na sprzedawcę.
To nie jest odpowiednik gwarancji.
> I tutaj reguły są takie jak pisałem: jeżeli towar posiada wadę - tzw.
> "ukrytą" w momencie sprzedaży lub powstałą w trakcie eksploatacji towaru w
> okresie do 2 lat od daty zakupu - zgłaszamy to sprzedawcy. Na zgłoszenie
> mamy 2 miesiące od ujawnienia wady. Takie prawo przyszło do Polski chyba w
> momencie wejścia do Uni Europejskiej.
Patrz pierwszy akapit.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."
-
33. Data: 2010-02-18 18:57:51
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: Bartlomiej Lidke <o...@r...cy.rot13.invalid>
Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> wrote:
> tylko do 6 miesięcy domniemywa sie że wada istniała w chwili sprzedaży
> potem trzeba to udowodnić.
po 6-ciu tez nie jest az tak tragicznie:
http://www.uokik.gov.pl/pl/informacja_i_edukacja/inf
ormacja/komunikaty_prasowe/art592.html
"Prawie 750 tys. zł będzie musiała zapłacić spółka Media Markt z Olsztyna
za utrudnianie konsumentom możliwości reklamowania wadliwych towarów"
[...]
"Wynikało z nich, że spółka odmawia przyjmowania lub odrzuca reklamacje
klientów zgłaszane po upływie sześciu miesięcy od wydania towaru, jeśli
konsument nie udowodni w sposób wymagany przez przedsiębiorcę, że wada
istniała w chwili zakupu."
[...]
"UOKiK uznał za niedozwolone automatyczne odrzucanie przez Media Markt
reklamacji - bez odniesienia się do wskazanych w dokumentach przez
konsumentów wad. Ponadto Urząd stwierdził, że klienci spółki byli
wprowadzani w błąd co do faktycznie przysługujących im uprawnień"
--
butthead
o 'Niesmiertelnym' (c) Pleciucha:
"Jest to jedyny film, w którym Szkot gra Egipcjanina, który jest Hiszpanem
i Francuz, który gra Szkota, który jest Nowojorczykiem..."
-
34. Data: 2010-02-18 18:58:35
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: Sławek Drogosz <s...@w...pl>
Użytkownik "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl> napisał w
wiadomości news:1wsjtrd15djhm.yyicgcbpfg2y.dlg@40tude.net...
> Nie, nie myli pojęć. Mowa o odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu
> niezgodności towaru z umową, i tu domniemanie że niezgodność/wada
> występowała w momencie nabycia obowiązuje przez pół roku. Potem ciężar
> udowodnienia, że występowała należy do klienta.
Faktycznie jest różne interpretacje tego przepisu. Ja nadal twierdzę, że nie
jest to okres 6 miesięcy.
Ponizej przytaczam pełny wyciag definicji "niezgodności towaru z umową" z
którą ja się spotkałem (długie - ale warto przeczytać):
NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ
Pojęcie niezgodności towaru z umową wprowadziła od dnia 01.01.2003r.
ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz
o zmianie kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002r. i zastąpiło ono
rękojmię.
Towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową jeśli:
- nie nadaje się do celu do jakiego tego rodzaju towar jest
zwykle używany, np. odtwarzacz DVD nie odtwarza płyt.
- nie posiada właściwości, jakie powinny cechować towar tego rodzaju,
np. wybielacz nie wybiela.
- w przypadku gdy indywidualnie uzgodniono właściwości towaru, nie
odpowiada on opisowi podanemu przez sprzedawcę lub
okazanej próbce lub wzorowi towaru, albo gdy nie nadaje się do
celu określonego przez kupującego przy zawarciu umowy - np. materiał
z którego wykonano tapicerkę zakupionych mebli jest niezgodny z
okazaną przy zawarciu umowy próbką.
- nie odpowiada oczekiwaniom opartym na publicznych zapewnieniach
sprzedawcy lub producenta zawartych w oznakowaniu towaru lub
reklamie, np. pościel antyalergiczna wywołuje alergię.
- został nieprawidłowo zamontowany lub uruchomiony przez sprzedawcę,
albo wg instrukcji otrzymanej od sprzedawcy, np. wadliwie
zamontowane drzwi wejściowe.
Za niezgodność towaru z umową odpowiada SPRZEDAWCA, mimo iż nie
jest jego wytwórcą, przez 2 LATA od daty wydania towaru. Kupujący
ma zatem prawo w ciągu dwóch lat od zakupu (odebrania towaru)
złożyć reklamację u sprzedawcy. Należy przy tym pamiętać, że
samo zawiadomienie o niezgodności - potocznie i powszechnie nazywanym
zgłoszeniem reklamacji - nie wystarczy. Kupujący w zgłoszeniu
reklamacyjnym powinien zgłosić określone żądanie, tj. wybrać sposób
jej załatwienia. Rodzaje żądań kupującego oraz ich kolejność określa
ustawa o sprzedaży konsumenckiej. Zgodnie z przepisami tej ustawy
kupujący może w pierwszej kolejności żądać usunięcia niezgodności
przez naprawę lub wymianę, a dopiero gdyby były one niemożliwe lub
zbyt kosztowne (nieopłacalne) może zażądać obniżenia ceny towaru,
a jeśli niezgodność ma charakter istotny może od umowy odstąpić,
czyli jak potocznie nazywają to konsumenci zażądać zwrotu
,,gotówki" - ceny.
Zatem najpierw w grę wchodzi naprawa lub wymiana, a dopiero gdy
one są niemożliwe możemy poprosić o obniżenie ceny towaru lub jej
zwrot.
Kupujący może odstąpić od umowy sprzedaży w trzech przypadkach:
1) jeśli naprawa ani wymiana towaru nie jest możliwa lub zbyt
droga;
2) jeśli sprzedawca nie zdołał naprawić albo wymienić towaru w
odpowiednim czasie;
3) oraz jeśli kolejna naprawa lub wymiana towaru narażałaby
kupującego na znaczne niedogodności.
Odstąpienie od umowy kupna sprzedaży jest możliwe jedynie wtedy gdy
niezgodność towaru jest istotna. W przypadku gdyby miała ona
charakter nieistotny - drobiazgowy w grę może wchodzić jedynie
obniżenie ceny proporcjonalnie do pomniejszonej wartości towaru. W
przypadku, gdy zachodzą przesłanki do odstąpienia od umowy wskazane jest
skierowanie do sprzedawcy pisemnego oświadczenia kupującego o odstąpieniu.
-
35. Data: 2010-02-18 20:04:48
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Sławek Drogosz napisał(a):
> Co o tym sądzicie - jakaś paranoja. Jak byście rozwiązli zaistniały problem
> Klienta. Wniosek paragony spinać razem z gwarancją (i jeszcze zrobić ksero
> na wypadek gdyby wyblakły).
Cokolwiek by nie mówić o serwisie Nikona to w tym, opisanym przypadku
to Klient nie przeczytał postanowień umowy gwarancyjnej i maskuje się
krzycząć: "paranoja!" - a przecież ludzka to rzecz, nie czytać ;)
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
36. Data: 2010-02-18 20:08:01
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Sławek Drogosz napisał(a):
> Nie wiem jak Wy - ale ja bym na miejscu Klienta przycisnął sklep - co to
> znaczy, że nie wydadzą wtórnika paragonu (bo Klient nie pamięta dokładnej
> daty zakupu) - jest karta z pieczątką i podpisem pracownika sklepu - jest
> model aparatu - jest jego numer seryjny - niech szukają w bazie paragonu do
> skutku. ;-)
Hmm... Nie istnieje nic takiego jak *wtórnik paragonu*[1]. Jedyne co
sklep może zrobić to napisać oświadczenie, że taki a taki Pan kupił tego
i tego dnia taki i taki aparat. I tyle.
[1] mam na myśli, że dowolny dokument tak nazwany będzie miał
prawnie dokładnie taka wartość jak np kawałek kartki w kratkę z
napisanym odręcznie: "wtórnik paragonu".
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
37. Data: 2010-02-18 21:26:00
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Sławek Drogosz wrote:
> Użytkownik "Andrzej Libiszewski" <a...@g...usunto.pl>
> napisał w wiadomości news:1wsjtrd15djhm.yyicgcbpfg2y.dlg@40tude.net...
>> Nie, nie myli pojęć. Mowa o odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu
>> niezgodności towaru z umową, i tu domniemanie że niezgodność/wada
>> występowała w momencie nabycia obowiązuje przez pół roku. Potem
>> ciężar udowodnienia, że występowała należy do klienta.
>
> Faktycznie jest różne interpretacje tego przepisu. Ja nadal twierdzę,
> że nie jest to okres 6 miesięcy.
> Ponizej przytaczam pełny wyciag definicji "niezgodności towaru z
> umową" z którą ja się spotkałem (długie - ale warto przeczytać):
....
moze weź poszukaj tej ustawy a nie jakiejś tam interpretacji...
ustawa jest zrobiona pod prawnikow, (ja uważam ze jest do dupy bo daje zbyt
dużą swobodę interpretacji)
-
38. Data: 2010-02-18 21:27:26
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
januszek wrote:
> Sławek Drogosz napisał(a):
>
>> Co o tym sądzicie - jakaś paranoja. Jak byście rozwiązli zaistniały
>> problem Klienta. Wniosek paragony spinać razem z gwarancją (i
>> jeszcze zrobić ksero na wypadek gdyby wyblakły).
>
> Cokolwiek by nie mówić o serwisie Nikona to w tym, opisanym przypadku
> to Klient nie przeczytał postanowień umowy gwarancyjnej i maskuje się
> krzycząć: "paranoja!" - a przecież ludzka to rzecz, nie czytać ;)
klient podnosi absurdalność wymogu posiadania rachunku skoro jest karta
gwarancyjna.
-
39. Data: 2010-02-19 03:56:49
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Marek Dyjor napisał(a):
[...]
> ustawa jest zrobiona pod prawnikow, (ja uważam ze jest do dupy bo daje zbyt
> dużą swobodę interpretacji)
Moim zdaniem jest jasna i klarowna idziesz do rzeczoznawcy PIH i ten
prawie wszystko zrobi ;) Nawiasem mówiąc w opisanym tu problemie
podszedł bym do sprawy od strony w jaki sposób konsument, który zgubił
paragon może prawnie udowodnić, że ten konkretny aparat kupił u tego
konkretnego sprzedawcy w konkretnym dniu co będzie podstawą powołania
się na te konkretne przepisy ;)
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...
-
40. Data: 2010-02-19 04:00:02
Temat: Re: Gwarancja Nikon Polska - paranoja
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Marek Dyjor napisał(a):
>> Cokolwiek by nie mówić o serwisie Nikona to w tym, opisanym przypadku
>> to Klient nie przeczytał postanowień umowy gwarancyjnej i maskuje się
>> krzycząć: "paranoja!" - a przecież ludzka to rzecz, nie czytać ;)
> klient podnosi absurdalność wymogu posiadania rachunku skoro jest karta
> gwarancyjna.
A ta karta gwarancyjna jest dowodem zawarcia umowy gwarancyjnej.
A jednym z warunkow waznosci tej umowy jest posiadanie dowodu zakupu.
Gdyby więc Klient przeczytał umowe jaką zawarł to na pewno wiedziałby,
że karta gwarancyjna bez paragonu ma wartość papieru ;)
j.
--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...