eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaGrupa robocza.. z cyfry
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 211

  • 21. Data: 2009-07-20 16:52:44
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>

    Marek Augustyński pisze:

    > no może być obiektwu względem matówki, jak wolisz;) A jeśli już taki jesteś
    > ścisły to przesówa się tylny standart w którym to jest matówka.

    Mnie to wygląda na efekt zastosowania shifta, ale skoro piszesz, że "przesówa
    się tylny standart"... A odchodząc od nazewnictwa i ortografii, to co wspólnego
    z zarejestrowanym obrazem ma, wg Ciebie, matówka?


  • 22. Data: 2009-07-20 16:54:09
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: "Marek Augustyński" <h...@p...onet.pl>

    > On 20 Lip, 18:46, "Marek Augustyński" <h...@p...onet.pl>
    > wrote:
    > > > Marek Augustyński pisze:
    >
    > > no może być obiektwu względem matówki, jak wolisz;) A jeśli już taki jesteś
    > > ścisły to przesówa się tylny standart w którym to jest matówka.
    > >
    > > pozdrawiam
    > > marek
    > ...a ja glupi myslalem ze matowka jesz w suficie lustrzanki.

    Tylko, że lustrzanka nie ma pochyłów. A specjalistycznym sprzetem nie chcę
    nikomu gmatwać;)

    Pozdrawiam
    Marek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 23. Data: 2009-07-20 16:54:48
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: XX YY <j...@u...at>

    Mógł to zrobić za pomocą aparatu posiadającego możliwość przesówania
    > matówki względem obiektywu.
    >

    a nie przypadkiem posiadajacego mozliwosc przesuwania obiektywu
    wzgledem blony ?
    jesli juz bylo rzeczywiscie przesuwane ?


  • 24. Data: 2009-07-20 16:57:20
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...USUNTO.pl>

    Dnia Mon, 20 Jul 2009 18:46:23 +0200, Marek Augustyński napisał(a):


    >
    > no może być obiektwu względem matówki, jak wolisz;) A jeśli już taki jesteś
    > ścisły to przesówa się tylny standart w którym to jest matówka.
    >

    przesUwa, na bogów...

    --
    Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
    "Nie zawsze wola ministrów wyznacza bieg historii i niekoniecznie
    pontyfikat kapłanów porusza rękoma Boga."


  • 25. Data: 2009-07-20 16:58:21
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: "q...@g...com" <q...@g...com>

    On 20 Lip, 18:51, "Marek Augusty ski" <h...@p...onet.pl>
    wrote:

    >

    > Przecie to by o gdzie w zimie!!!:) Jestem z siebie dumny!:)
    > A przy okazji, wiesz o czym by a ydowska ma pa?
    >
    > Pozdrwiam
    > Marek
    Byl to esej o rzekomej nietolerancji, za pomoca pluszowej zabawki,
    zgadlem?
    Pozdr. StaM


  • 26. Data: 2009-07-20 16:59:57
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Marcin 'Cooler' Kuliński pisze:
    >> no może być obiektwu względem matówki, jak wolisz;) A jeśli już taki
    >> jesteś ścisły to przesówa się tylny standart w którym to jest matówka.
    >
    > Mnie to wygląda na efekt zastosowania shifta, ale skoro piszesz, że
    > "przesówa się tylny standart"... A odchodząc od nazewnictwa i
    > ortografii, to co wspólnego z zarejestrowanym obrazem ma, wg Ciebie,
    > matówka?

    He, dawno, dawno temu przesuwało się albo obiektyw, albo matówkę, albo
    jedno i drugie. I gdy poprzesuwało się wszystko jak trzeba wsadzało się
    ''matrycę'' i pstryk. Albo i nie pstryk, a ''hop'' (czyli zdjęć dekiel,
    zrobić nim kółko i założyć).

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /jako Polak oczywiście jestem tolerancyjny i uczciwy/


  • 27. Data: 2009-07-20 17:12:09
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: Czornyj <m...@c...pl>

    > Tylko, że lustrzanka nie ma pochyłów. A specjalistycznym sprzetem nie chcę
    > nikomu gmatwać;)

    Nie pochyłów, tylko pokłonów i nawet jak nie ma, to mieć może.

    Podsumowując - portfolia takie sobie, znajomość warsztatu -
    nieprzekonywująca, a nawet z ortografią średniawo.


  • 28. Data: 2009-07-20 17:14:47
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    Les pisze:
    > Witam,
    > przeglądnąłem kilkanaście fotografii i powiem szczerze, że raczej są
    > słabe.
    > Osobiście nie "pstrykam" takich tematów, ale tak naprawdę nie
    > wyobrażam sobie, czego mógłbym się nauczyć od Was.
    >
    > Pomysł z braniem dużej kasy od "frajerów" jest ciekawy - ale trzeba
    > mieć najpierw "wypasione" portfolio, żeby kogoś zainteresować. Tu nie
    > jest Ameryka! Polacy nie są raczej tak głupi!

    Niestety, raczej są. ''Kurs'' foto (czy jakby się to nie nazywało)
    każdemu kojarzy się z żelaznym programem: budowa aparatu i pojęcia
    przysłony, czasu, czułości itd (nudne), otwieranie rawów i machanie w
    szopie (ciekawsze), plener i/lub studio, a najlepiej goła laska, ale
    koniecznie młoda i zgrabna i pachnąca (najciekawsze).

    Natomiast wciąż nie ma zapotrzebowania na (tfu!) kursy, które otwierają
    głowy ponad stereotyp fotografii (ostro, czerwono-niebiesko i nago), na
    wiedzę (nie, nie wiedzę... świadomość może), która łamie ten ograniczony
    horyzoncik i pozwala zaglądnąć choćby w to co już powstało i jest
    wielkie, choć nieco zakurzone. Oczywiście to wszystko zanurzone w
    przyziemnych zasadach będących podstawami techniki foto.

    Mam nadzieję, że właśnie coś takiego Marki chcą stworzyć, a że im się
    może powieść to wiem z doświadczenia.

    Kto nie wie, o czym piszę, niech nie myśli by się tam wybrać. Komu coś
    zaświta - zaryzykuję rekomendację.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: www.smialek.prv.pl
    /chciałbym kiedyś napisać coś takiego, co z miejsca rozśmieszyłoby mnie/


  • 29. Data: 2009-07-20 17:18:12
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah>

    Janko Muzykant pisze:

    > He, dawno, dawno temu przesuwało się albo obiektyw, albo matówkę, albo
    > jedno i drugie. I gdy poprzesuwało się wszystko jak trzeba wsadzało się
    > ''matrycę'' i pstryk. Albo i nie pstryk, a ''hop'' (czyli zdjęć dekiel,
    > zrobić nim kółko i założyć).

    Jeśli to będzie kurs z takim sprzętem, to zwracam honor.


  • 30. Data: 2009-07-20 17:39:49
    Temat: Re: Grupa robocza.. z cyfry
    Od: dominik <n...@d...kei.pl>

    Marek Augustyński wrote:
    > Słuchajcie.
    > Marzyłem sobie żeby stworzyć grupę ludzi patrzących na świat. I mam zamiar
    > to zrobić.

    Rozumiem, że marzysz o tym by się produkować, by coś robić, może chełpić
    się wiedzą, a może po prostu mieć zajęte ręce.
    Rób, ale wybierz do tego dobrą metodę i zastanów się czy może lepiej
    znaleźć jakiegoś mistrza, a nie na siłę nim być.


    > Szkoła,
    > kurs... wszystkie te określenia przyprawiają mnie o mdłości. Myślałem coś o
    > grupie twórczej ale to by oznaczało przymus tworzenia. Nie ważne, na pewno
    > jest to oferta.

    Twoje określenie przypomina dywagacje P. Pierścińskiego w kontekście
    Kieleckiej szkoły krajobrazu. Też nazywał swoją formację "grupą roboczą",
    a dopiero później został ochrzczony bodajże przez Sunderlanda jako KSK.
    Może warto poczytać o tym jak oni dochodzili do swoich pozycji?
    Pierściński wydał ciekawą książkę z swoimi opracowaniami i tam szeroko
    opisuje te czasy. No i to co Ty chcesz - dokładnie co i jak mieli za zadanie.


    > Kierujemy ją do wszystkich ale zastrzegamy sobie prawo
    > wyboru spośród Was. Nie chcemy iść na kompromis. Również jeśli chodzi o to
    > co możemy Wam dać. Chcemy, aby grupa, która się zbierze była w stanie to
    > wziąć;) Nasza oferta skierowana jest do wszystkich fotografujących i ludzi
    > zainteresowanych sztuką. Ja rozumiem to tak. Jeśli chcesz porozmawiać nie
    > musisz być artystą lub mieć na jej temat wiedzy. Musisz mieć to coś. Do
    > Ciebie należy ocena czy rzeczywiście to coś posiadasz. My spróbujemy to w
    > Tobie odnaleźć, a później pomożemy na ile się da. Dla naszych potrzeb
    > komunikacji nazwijmy się kursem. Od razu mówię, że nie będzie tanio. Umówmy
    > się, że będzie drogo. Nie chcę rozstrzygać w tym momencie ile. Działam na
    > wyczucie i zależy mi żeby osoby zainteresowane również tak działały.

    Zamiast ogólników napisałbyś dokładnie co chcesz, jak i dlaczego.


    > Teraz kilka konkretów.
    > 1. Wybieramy grupę 10 osób. Jeśli zgłosi się 100 również pozostaniemy przy
    > 10. Weźmiemy po prostu 10 najlepszych w naszym rozumieniu, co wcale nie musi

    Rozumiem że dwóch wybrańców już jest.


    > oznaczać najbardziej doświadczonych, posiadających dorobek itp. Liczy się
    > wrażliwość, osobowość. Jeśli znajdziemy mniej osób spotkania nie ruszą.

    Użyłeś kluczowego słowa "spotkania". A teraz pomyśl, spotkania gdzie?
    Skąd? Odległość nie jest bez znaczenia chyba jeśli chcesz widzieć czyjąś
    uśmiechniętą buzię. W obrębie miast to wyjdzie, w obrębie województwa już
    będzie problemem. Pomiędzy miastami możesz liczyć tylko na jakiś
    sporadyczny zryw, ale nie na regularne spotkania.


    > 2. Kurs

    Kurs.. :)
    Czyli chcesz uczyć?


    > trwać będzie trzy miesiące (na jesieni) ale mamy nadzieje, że po tym
    > okresie nadal będziemy trzymać kontakt, pomagać sobie, a może przyjaźnić
    > się. Naszym celem poza nauką fotografii, poza rozmowami o sztuce jest
    > zebranie ludzi dla których nie mniej ważne jest wspólne spędzanie czasu,
    > odkrywanie i eksperymentowanie. To nie ma być kurs, który przebiega na
    > zasadzie spotykamy się dwa razy w tygodniu i cześć. Zarówno Gardulski jak i
    > ja chcemy zająć się ludźmi, pochylić się nad nimi i żeby oni pochylili się
    > nad nami:)

    Cały czas mam wrażenie, że się nie spełniasz w jakiejś dziedzinie i
    koniecznie chcesz błyskać w tej. Uczyć, prowadzić kursy, organizować. Nie
    jest to złe, tylko czasem trzeba mieć więcej samokrytyki, więcej
    umiejętności i wiedzy. Wtedy nie musisz też dawać takiej propozycji bo już
    sam masz grupę ludzi z którymi się spotykasz i dzielicie się wiedzą.


    > 3. Zależy nam, aby uczniowie

    Uczniowie :) hihi :)
    I mają się zwracać "per mistrzu"? :)


    > mieli poczucie, że nie są ograniczani w żaden
    > sposób i powinni iść ze swoją wyobraźnią i dawać jej upust. Jeśli ktoś ma
    > ochotę przemalować kawałek lasu na kolor czerwony i w takiej scenerii
    > wykonać swój pomysł jesteśmy od tego żeby mu to umożliwić. Również, aby
    > wesprzeć go w tym mentalnie.

    :) :) :)


    > 4. Trzonem kursu jest warsztat i jego nauka.

    Nauka czego? Dokładnie! :)
    "Dzisiaj się będziemy uczyć.... yyyyy".
    Masz plan? Dokładny?


    > Jeśli ktoś z biorących w nim
    > udział zechce poćwiczyć poza zajęciami, w studio, w ciemni, przy komputerze
    > lub ze sprzętem w plenerze będzie miał taką możliwość.

    Znaczy oczekujecie, że ktoś się zgłosi co to ma studio i będzie oczywiście
    je udostępniał? Podobnie materiały eksploatacyjne do ciemni, no i samą
    ciemnię, komputer i projektor. Bo wszystko jest takie proste łatwe i
    przyjemne, prawda?


    > I mówię tu o realnej
    > możliwości, z moją lub Marka pomocą i w czasie na jaki się umówimy.

    No.. codziennie o 15 wjeżdżamy wam na chatę i te wyżej za free wraz z
    służącymi? :)


    > 5. Gdyby ktoś z Was chciał w przyszłości startować na Akademie pomożemy mu
    > przygotować się.

    Nie wróżę komukolwiek dobrze kto chce startować na uczelnie i nie wie za
    czym tam idzie.
    A potem dziwią się ludzie, że na takiej astronomii odpada 90% ludzi w
    pierwszym semestrze, z czego część jest autentycznie zdziwiona, że nie
    uczono ich horoskopów.


    > 6. Wszystko o czym piszę wymaga określonych środków.

    Aaaaaaaaaa... to inna rozmowa. To ile? Pińcet za trzy miesiące? Co za to?
    Dajecie jakieś kserówki na wykłady? Farbę do tego lasu?


    > Stąd więc moja sugestia
    > o wysokiej cenie.

    O la la :) No to ile? 5000zł? Co za to? Plenery na Madagaskarze?
    Nurkowanie w rowie mariańskim?
    Wiesz.. większość lubi wiedzieć co kupuje itd.


    > Żaden z nas nie lubi robić czegoś na pół gwizdka i jeśli
    > dostaje określone pieniądze stara się, aby to co daje w zamian było ich
    > warte.

    Już pytałem - co za to? Ile i co?


    > Doszedłem do wniosku, że grupa o jakiej myślimy może funkcjonować
    > tylko w dwóch przypadkach. Za darmo, na własny koszt, kiedy osoby zbierają
    > się w sposób naturalny, gdyż już wcześniej tworzyły grupę znajomych.

    Wiesz... zawsze może być za darmo i nie za darmo. Wielkim odkryciem to z
    pewnością nie jest.


    > I za
    > większe pieniądze, tak jak opisuję to tutaj. Półśrodki są dobre na chwile,
    > Marek Gardulski i ja myślimy długoterminowo. Poza tym zapewniamy bazę,
    > sprzęt, doświadczenie, wszystko to co na własną rękę ciężej jest zdobyć.

    No dobra, czyli dokładnie co?
    Dajecie każdemu pełnoklatkową lustrzankę cyfrową w ramach kursu?


    > 6. Fotografie Gardulskiego możecie zobaczyć na www.gardulski.pl, a moje na
    > www.marekaugustynski.com

    Albo to:
    http://www.marekaugustynski.com/zm.html


    > 7. Osoby zainteresowane proszę o kontakt na h...@g...com

    Ja, ja, JAAAA! Mnie wybierzcie.
    Tylko najpierw podaj ile tych zer po piątce.

    d.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: