-
31. Data: 2012-08-30 22:04:41
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Ergie wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:k1mmp5$pqo$...@n...task.gda.pl...
>
>>>> 1. Zakładając wizyty domowe i 1h na sesję i średnio 50km dojazdu.
>>>> Wychodzi mi 40 (ja) + 50 (dojazd) + 20 (wizażystka) = 110 zł /
>>>> osobę czyli 13200. Pewnie zeszlibyśmy do 10 tys za wszystko. Jeśli
>>>> z fakturą to +25%.
>
>>> naprawdę chciało by ci sie to robic za te grosze?
>
> Wolę to niż śluby, chrzty czy studniówki. A ceny mam jakie mam 20zł
> dla mnie drugie tyle jako amortyzacja sprzętu czyli razem 40zł /
> godzinę + 1zł za kilometr (czas stracony + paliwo + amortyzacja
> samochodu).
>> idę dalej, prawdopodobnie nie uda ci sie zrobić więcej niż dwych
>> trzech polityków dziennie.
>
>> czyli ok 50 dni co daje 3 miesiace roboty 10 000 /3m daje ci 3
>> tysiaki przychodu znaczy nie zarobis znawet na zus nie mówiąc o
>> amortyzacji sprzętu i samochodu.
>
> Podałem założenie 1h / model + 50 km w aucie czyli razem 2h / model.
> To daje 4 ludków na dzień przy 8h pracy. Wychodzi półtora miesiąca
> czyli dwa razy lepiej niż Tobie wyszło :-)
>
> A zlecenie lekkie i zupełnie bezstresowe. Przyjeżdżasz do klienta,
> rozstawiasz lampy i tło w tym czasie wizażystka go maluje. Pstrykasz
> naście ujęć, pakujesz się (w tym czasie demakijaż) i ruszasz do
> następnego. Po 6h (4 * 30min zdjęcia + 4 * 60 min dojazd) wracasz do
> domku gdzie spokojnie obrabiasz fotki licząc po 30min na każdego
> modela.
> To zakładając 8h dzień pracy. W rzeczywistości zrobiłbym to tak, że
> robiłbym 6 modeli dziennie, a wieczorem obróbka więc zmieściłbym się
> w miesiącu pracując 12h na dzień bez weekendów.
hm...
a teraz popatrz na te swoje pikne teporetyczen wyliczenia i pomyśl nad ich
realnością, w dużym mieście takim jak Kraków czy warszawa. dojazdy i
szukanie parkowiska oraz tachanie gratów tam i spowrotem zajmie ci
spokojnie więcej niż godzinę, imho godzina na sesję z rozstawem sprzętu
wizażem itd... to bardzo optymistyczny scenariuszem chyba, że zatrudnisz
jeszcze pomocnika do noszenia i ustawiania.
-
32. Data: 2012-08-30 22:27:09
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2012-08-30 14:17:34 +0000, "Marcin [3M]" <m...@g...pl> said:
> Czytając Twoje słowa mam pewność co do jednego - w życiu nie robiłeś
> nic choćby na kilometr zbliżonego zlecenia.
[...]
> - obróbka (poprawianie niedoskonałości cery, włosów, może garderoby) - 6h
> razem: 24h.
> Powodzenia.
Ale wiesz czym jest fotografowanie "główek"? Zwłaszcza jeżeli zamawia
to prezes.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
33. Data: 2012-08-31 01:40:05
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: Piotr Molski <p...@a...pl>
On 30 Sie, 22:27, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:
> Ale wiesz czym jest fotografowanie "główek"? Zwłaszcza jeżeli zamawia
> to prezes.
Po pierwsze skad pomysl zatrudnienia do sesji portretowej (o ile
dobrze zrozumialem) reportera? Dlaczego nie fotografow reklamowch/
portrecistow?
Tutaj strona pana Macka Nabrdalika
http://nabrdalik.com
Tutaj zdjecia Andrzeja Tyszko (nie Tyszki), ktory byl jedna z
pierwszych osob tworzacych fotografie reklamowa na wysokim poziomie w
Polsce. Podzial na zdjecia robione dla pieniedzy i dla przyjemnosci,
wg. mnie warto obejrzec.
http://www.tyszkoandrzej.com.pl/studio.html
Drobny smaczek dla wapniakow po 40tce.
http://www.discogs.com/viewimages?release=1368844
Czy ktos jasno okreslil poziom skomplikowania sesji? "Glowki" czy
"portrety biznesowe" albo "sesja wydobywajaca glebie osobowosci"?
Czy jezdzimy do klienta czy organizujemy przyjazd 5-15 modeli dziennie
do studia? Wroc, tylko fotograf o sredniej-niskiej pozycji na rynku
bedzie biegal po 120 modelach-poslach. Jezeli zatrudni sie fotografow
z pierwszej dziesiatki na rynku modele grzecznie pojawia sie w studiu.
No chyba ze zdjecia to "portret we wnetrzu".
Z zycia. Trzy-cztery lata temu kumpel fotograf robil (a ja trzymalem
blende) "portrety biznesowe" pracownikom jakiegos koncernu. 3-4 dni
zdjec, dziennie 8-13 osob, w sumie pewnie 40-50. O ile dobrze pamietam
500? 600? zl od osoby. Zdjecia w biurze, wybrane zostaly dwa-trzy
miejsca pomiedzy ktorymi przerzucalismy swiatla. Nie zwykle "glowki" -
sporo pozowania "przy biurku, rece tak, a glowa tak....".
pozdr
Piotr
-
34. Data: 2012-08-31 08:33:03
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
> a teraz popatrz na te swoje pikne teporetyczen wyliczenia i pomyśl nad ich
> realnością, w dużym mieście takim jak Kraków czy warszawa. dojazdy i
> szukanie parkowiska oraz tachanie gratów tam i spowrotem zajmie ci
> spokojnie więcej niż godzinę, imho godzina na sesję z rozstawem sprzętu
> wizażem itd... to bardzo optymistyczny scenariuszem chyba, że zatrudnisz
> jeszcze pomocnika do noszenia i ustawiania.
Kuźwa przecież napisałem jasno że to jest cena przy założeniu że dojazd
zajmuje godzinę, gdyby to miało być w Katowicach czy Warszawie to bym
założył 2h na dojazd na osobę i cena by odpowiednio wzrosła. Choć myślę, że
w rzeczywistości mając 120 osób do sfotografowania którym prezes kazał i nie
mogą się boczyć dałoby się tak ustawić kolejność by maksymalnie skrócić
odcinki pomiędzy adresami.
Podałem cenę i podałem dla jakich założeń jest ta cena. Gdy założenia się
zmienią: np. marudny model z którym trzeba się trzy razy umawiać na termin
to i cena się zmieni.
Pozdrawiam
Ergie
-
35. Data: 2012-08-31 08:44:53
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "Marcin [3M]" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k1nslg$cvl$...@n...news.atman.pl...
Czytając Twoje słowa mam pewność co do jednego - w życiu nie robiłeś nic
choćby na kilometr zbliżonego zlecenia.
120 osób na jedno zlecenie nie robiłem to prawda. Ale zlecenia po
kilkanaście do dwudziestu paru owszem kilka razy.
> W mojej wiosce przejazd 50km może oznaczać nawet 4 godziny, jak źle
> trafimy.
Podałem założenia że dojazd zajmuje godzinę. Gdyby zajmował więcej to i cena
rośnie.
> Zdjęć po 22-giej raczej się nie robi...
> Nie każdy polityk posiada willę (złośliwy dodałby, że opłacaną przez
> sponsora zza Odry), a w mieszkaniach ustawienie światła może być horrorem.
> Nie wspominając oświerlenia tła.
Że jak? Do portretu samej twarzy? Horror? Ja to robię zwykle trzema
światełkami: jedno na tła, drugie z prawego górnego rogu, a trzecie dla
przeciwwagi trochę słabsze z drugiej strony. To z prawej z parasolką to z
lewej z softboxem. Ustawienie to 5 minut, a potrzeba na to kilka m2. Aby był
problem to jakiś polityk musiałby mieszkać w kawalerce 15m2
> Jak trafisz na takiego, co mam muchy w nosie, to się okaże, że w ustalonym
> terminie nie ma czasu/źle wygląda/ oddał marynarkę do pralni.
To się ustala _przed_ zleceniem i _przed_ podaniem ceny.
> Jak już zrobisz zdjęcia, to musisz je obrobić. Ponadto możesz liczyć się z
> tym, że klient (niekoniecznie tożsamy z modelem) zakwestionuje część prac.
Jeszcze mi się nie zdarzyło, ale wierzę na słowo :-)
> Miesiąc to przy kampanii wyborczej absolutnie czas nie do zaakceptowania.
> Zaś 6 modeli dziennie to w/g moich obliczeń:
> - 6h dojazdy (o ile miasto jest duże, a przy takiej liczbie kandydatów
> takim było), część jazd siłą rzeczy wypadnie "w szczycie"
> - 3h ustawianie świateł i sprzątanie po sesji
> - z niektórymi kontakt udaje się złapać po 1-2h. weźmy 1.5h/osobę.
Nie rozumiem. Co ty chcesz się w umawiać "w locie"? Wcześniej ustalasz
grafik i tyle. Jak się komuś nie podoba to albo prezes albo księgowy ich
utemperuje.
> - obróbka (poprawianie niedoskonałości cery, włosów, może garderoby) - 6h
Chcesz poświęcać godzinę na jednego modela czyli kilka zdjęć? Po co?
Pozdrawiam
Ergie
-
36. Data: 2012-08-31 09:10:42
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2012-08-31 01:40, Piotr Molski pisze:
> Czy ktos jasno okreslil poziom skomplikowania sesji? "Glowki" czy
> "portrety biznesowe" albo "sesja wydobywajaca glebie osobowosci"?
Halo, tu ziemia - to są ''pstryki'' ważnych gości z PiSu. Trochę chyba
za mało na ''sesję wydobywającą głębię osobowości'' :)
A tak serio - bardzo fajna byłaby prawdziwa sesja portretowa polityków.
Nie sądzę jednak, żeby komukolwiek udało się taką zrobić w najbliższym
czasie.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/stworzę stworzeń, wymyślę myśl, wydzielę dzieło, opus z magnum połączę!/
-
37. Data: 2012-08-31 10:34:57
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k1ls7t$r17$...@n...news.atman.pl...
>1. Zakładając wizyty domowe i 1h na sesję i średnio 50km dojazdu.
>Wychodzi mi 40 (ja) + 50 (dojazd) + 20 (wizażystka) = 110 zł / osobę
>czyli 13200. Pewnie zeszlibyśmy do 10 tys za wszystko. Jeśli z
>fakturą to +25%.
4 dziennie obskoczycie ... wizazystka bedzie zadowolna ?
>2. Zakładając wszystko w jednym studio to by było znacznie mniej
>roboty bo nie trzeba tyle razy ustawiać świateł. Niech będzie 0,5h na
>osobę i 1 dojazd 200km na 20 osób. Wychodzi 20 (ja) + 10 (dojazd) +
>10 (wizażystka) = 40 zł / osobę czyli 4800. Pewnie zeszlibyśmy do
>4000. Jeśli z fakturą to +25%.
Z jednej strony - zdjecia "legitymacyjne" to teraz ile - 20 zl ?
Z drugiej - kiedys slyszalem ile kosztuje "sesja wyborcza", i moge sie
mylic, ale to chyba cos 2000zl bylo.
W zamian dostajesz piekne zdjecia, po retuszu, nadajace sie i na
plakat A1.
Fakt ze to dawniej bylo, sprzet cyfrowy byl drogi.
2000 dla jednego czlowieka - umiarkowane pieniadze, dopiero skala
budzi emocje.
J.
-
38. Data: 2012-08-31 10:40:10
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: JD <j...@g...com>
W dniu 2012-08-31 09:10, Janko Muzykant pisze:> W dniu 2012-08-31 01:40,
Piotr Molski pisze:
> A tak serio - bardzo fajna byłaby prawdziwa sesja portretowa polityków.
> Nie sądzę jednak, żeby komukolwiek udało się taką zrobić w najbliższym
> czasie.
>
Była taka, kolega robił ją dla Angory za panowania Jarosława. "Politycy
w kapciach" czy jakoś tak sie ta seria nazywała. Jeździł do domów posłów
i robił sesję, taka rodzinną. W jednej mu nawet pomagałem.
--
Pozdrawiam
JD
-
39. Data: 2012-08-31 11:29:18
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: "Ergie" <e...@s...pl>
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50407733$0$26693$6...@n...neostrad
a.pl...
> 4 dziennie obskoczycie ... wizazystka bedzie zadowolna ?
80 zł za 6 godzin pracy to więcej niż dostaje w salonie kosmetycznym. Nigdy
mi nie brakowało chętnych, a wręcz przeciwnie. Oczywiście w tym przypadku
trzeba by ich kilku bo żadna nie rzuci stałej pracy na miesiąc dla jednego
zlecenia, ale to nie problem chętnych jest dużo. A gdyby zapytać w pobliskim
studium kosmetycznym to pewnie nie mógłbym się opędzić :-)
> Z jednej strony - zdjecia "legitymacyjne" to teraz ile - 20 zl ?
> Z drugiej - kiedys slyszalem ile kosztuje "sesja wyborcza", i moge sie
> mylic, ale to chyba cos 2000zl bylo.
No tak, ale to pewnie nie był leki retusz tylko zamiana spasionego starucha
w pięknego niebieskookiego młodzieniaszka, łącznie z korektą kształtu
twarzy - ale to już nie jest fotografia :-) Mnie osobiście takie zlecenie
nigdy się nie trafiło, ale widziałem efekty pracy innych i moim zdaniem to
jest grafika komputerowa wspomagana zdjęciem jako podkładem :-) I to
oczywiście kosztuje bo to nie zajmie 30 minut tylko kilka popołudni.
Pozdrawiam
Ergie
-
40. Data: 2012-08-31 14:23:04
Temat: Re: Gorzkie fotozale
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ergie" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F" napisał w wiadomości grup
>4 dziennie obskoczycie ... wizazystka bedzie zadowolna ?
>80 zł za 6 godzin pracy to więcej niż dostaje w salonie kosmetycznym.
>Nigdy
raczej za 8, skoro juz wliczales dojazd do klienta, tzn pracy moze i
3h, ale 8h zajete.
>mi nie brakowało chętnych, a wręcz przeciwnie. Oczywiście w tym
>przypadku trzeba by ich kilku bo żadna nie rzuci stałej pracy na
>miesiąc dla jednego zlecenia, ale to nie problem chętnych jest dużo.
>A gdyby zapytać w pobliskim studium kosmetycznym to pewnie nie
>mógłbym się opędzić :-)
Ale dobre ? czy prosto studiach :-)
>> Z drugiej - kiedys slyszalem ile kosztuje "sesja wyborcza", i moge
>> sie mylic, ale to chyba cos 2000zl bylo.
>No tak, ale to pewnie nie był leki retusz tylko zamiana spasionego
>starucha w pięknego niebieskookiego młodzieniaszka, łącznie z korektą
>kształtu twarzy - ale to już nie jest fotografia :-)
No nie, kandydat byl w miare mlody, sredniej tuszy, aczkolwiek
upiekszyc by nie zaszkodzilo.
I chyba najbardziej docenil to ze "z ta plyta moze pan pojsc prosto do
drukarni i zamawiac plakaty".
Potrafi ktos odszukac plakat wyborczy Kuronia, jak chcial prezydentem
zostac ?
>Mnie osobiście takie zlecenie
>nigdy się nie trafiło, ale widziałem efekty pracy innych i moim
>zdaniem to jest grafika komputerowa wspomagana zdjęciem jako
>podkładem :-) I to oczywiście kosztuje bo to nie zajmie 30 minut
>tylko kilka popołudni.
A PiS to myslisz ze co zamowil ?
J.