-
301. Data: 2024-05-15 08:30:49
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: ptoki <p...@e...pl>
On 2024-05-15 00:45, Cavallino wrote:
> W dniu 14-05-2024 o 18:52, ptoki pisze:
>> On 2024-05-05 09:44, io wrote:
>>> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
>>>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
>>>>
>>>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
>>>>
>>>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
>>>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie
>>>> o sprawności 80%.
>>>>
>>>
>>> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego
>>> korzysta.
>>
>> Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
>>
>> Musi zajsc zestaw warunkow zeby sie zwrocily.
>> Liczmy 15kpln za zestaw 6kW.
>> Taki zestaw da nam jakies 6000kWh na rok.
>> To z grubsza 80 ladowan przy zasiegu okolo 500km.
>> Czyli jakies 40kkm. Niby ladnie. Ale tylko jak auto stoi pod domem
>> zeby sie ladowalo.
>
> Nie tylko.
> Większość prądu i tak zje sam dom.
>
Nie. Dom zjada jakies 1000-2000kWh.
Auto to blizej 2000-4000kWh przy przebiegu 15-20kkm.
Nie.
>> Odpowiednik przebiegu w dizlu to jakies 13kpln za paliwo.
>
> Plus smród.
> Czyli dyskwalifikacja.
>
Ta. Ty dizla chyba widziales jak miales 5 lat i ikarusem do szkoly
jezdziles.
> Odpowiednikiem może być zatem benzyniak, jakieś 20 tys drożej.
> Rocznie.
>
Nadal porownywalnie do kosztow elektryka.
>>
>> Tyle ze zwykle auto nieelektryczne jest o dobre 40-50kpln tansze
>
> Bzdura.
> Kosztuje podobnie, jeśli ma podobną moc i wyposażenie.
> A z dotacją bev zazwyczaj wychodzi taniej.
>
Nie. Aaaa dotacja. Do przewidzenia, cudze pieniadze nie smierdza jak
dizel. Licz za swoje. To pogadamy. Juz nie wspominam ze w tych
wszystkich wyliczeniach jest podatek i akcyza w cenie paliwa a w pradzie
z fotowoltaiki nie.
>
>> czyli wyrownanie w optymalnych warunkach to jakies 4-5 lat.
>>
>> Dopiero potem mamy zyski.
>
> Nie, od razu mamy zyski.
>
LOL. Nie.
>
>>
>> Ale nawet wtedy zero gwarancji ze nikt podatkami sytuacji nie zmieni
>> ani auto nie bedzie wymagac remontu bo bateria zdechla ani falownik
>> nie bedzie wymagal wymiany/naprawy itp.
>
> Jest o rząd wielkości większa szansa, że posypie się ice, niż bev.
>
LOL. Nie. I mowie to jako wlasciciel wielu aut w wieku srednio 16 lat. Nie.
>
>>
>> Mamy juz pomalu 15 rok transformacji i nadal to jest kiła i mogiła.
>
> W Twoim świecie, w którym nie masz pojęcia o czym piszesz.
>
O skonczyly sie argumenty. 15 lat i dalej gowno. Elektryk mial byc
prostszy, tanszy, lepszy a tymczasem nawet ubezpieczenia wzrastaja bo co
stluczka to calka a jak aku zaniemoze to wymiana w cenie drozszej od
nowego auta. Nono. Wroc do normalnego swiata z "swojego".
> W takim prawdziwym, już od przynajmniej 6 lat, bev spokojnie zastępują
> ice w codziennej eksploatacji.
>
Po bulki do sklepu to moge na hulajnodze jechac. Do codziennie starczy
byleco. Jak trzeba konkretnie gdzies pojechac to zaczynaja sie schody.
Tak, jakbym mogl sie doladowac u celu to moze bym ci przyznal racje ale
tak nie ma i nie bedzie. Nie bedzie bo nie ma elektrowni. A fotowoltaika
tego nie naprawi. Juz dzis przebakowuje sie w mediach ze termin roku
2035 to falstart. I tak bedzie. EV leza i kwicza. Energetyka lezy i
kwiczy. Ladowarki leza i kwicza. Gdyby nie fotowoltaika to byla by
kompletna klapa. A i z nia jest slabo bo w dzien nikt pradu nie chce i
nie ma gdzie wsadzic. A auto wtedy stoi pod praca a nie w domu. A
ladowarek brak.
> Do tego są tańsze, dają możliwości że koszt zbliżony do zera, nie syfią,
> świetnie jeżdżą, nie psują się, nie wymagają drogich serwisów.
>
O LOL. Nie.
Jezdza hujowo bo sa ciezkie. Opony zdzieraja a jak sie cos popsuje to
koszta sa 2x wyzsze od dizla z dwumasa i turbem. Nie.
> I hejterzy swoim zaklinaniem rzeczywistości nic w tym nie zmienią.
O toto! O sobie piszesz.
> Co najwyżej opóźnią proces przejścia, strasząc laików.
> Ale to tym lepiej dla obecnych posiadaczy - dłużej będą się cieszyć z
> przywilejów.
>
Szefie, jakby to bylo takie dobre to by doplat nie trzeba bylo.
Ale nie jest. I dlugo nie bedzie o ile wogole.
--
Lukasz
-
302. Data: 2024-05-15 08:39:54
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: ptoki <p...@e...pl>
On 2024-05-14 16:58, io wrote:
> W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:
>> On 2024-05-05 09:44, io wrote:
>>> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
>>>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
>>>>
>>>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
>>>>
>>>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
>>>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie
>>>> o sprawności 80%.
>>>>
>>>
>>> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego
>>> korzysta.
>>
>> Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
>
> Wystarczy by były ciągle wykorzystywane. Jak jest 'magazynowane w
> sieci', jak to Shrek sobie pisze, to właśnie są ciągle wykorzystywane i
> nawet mimo kosztu magazynowania, który niewątpliwie jest, zwracają się.
>
Najpierw trzeba zmagazynowac. Problem z tym jest taki ze jak co drugi ma
fotowoltaike to siec nie przyjmuje. Nie zmagazynowales, zaplacisz jak
pobierzesz. Podwojnie bo i za przesyl.
> Porównywanie tego z twoim smrodem nie ma jakiegokolwiek sensu bo twojego
> smroda nikt poza Tobą nie chce, po prostu zanieczyszczasz ludziom
> powietrze którym oddychają. Dowolny elektryk zużywa mniej energii i
> niczego nie emituje bo nie ma jak. I w elektrowni też nie wpadają by tak
> zanieczyszczały jak twój smród bo to po prostu absurdalne.
>
Jak nie oddasz do sieci z fotowoltaiki to wyemitujesz. Nie mamy atomu.
Wiekszosc pradu idzie z wegla. Szczegolnie jak ladujesz wieczorami/noca.
> Można zrozumieć zarzuty do tego i owego, ale nie pisanie kompletnych
> bredni jak to nasz świat uratuje używanie smrodów. Tak nie będzie.
Nie imaginuj se. Nikt o ratowaniu swiata nie pisal.
Piszemy o tym ze to sie nie spina finansowo wbrew temu co pisza fanboje.
Piszemy o tym ze naiwne przewidywania fanbojow sprzed paru lat nie
przetrwaly proby czasu.
I nie ze to kowalski glupi i sie uparl na dizla. Problemem jest to ze
insytyucje, rządy, projektanci i inzynierowie dali dupy.
Ladowarek brak, mocy brak, auta sa przekombinowane, robia je zeby bylo
taniej a sa drozsze. Producenci na nich maja strate, klienci maja drozej.
Nawet autobusy elektryczne sie slabo sprawdzaja. Kila i gowno.
Czytam jak to PHEV sprawny i pali tylko 4litry. A moja 16 letnia tojota
pali 4.3 bez cudowania. To jest porazka. Ja bym chcial zeby tak nie bylo
ale tak jest.
--
Lukasz
-
303. Data: 2024-05-15 08:45:30
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 15-05-2024 o 08:30, ptoki pisze:
> On 2024-05-15 00:45, Cavallino wrote:
>> W dniu 14-05-2024 o 18:52, ptoki pisze:
>>> On 2024-05-05 09:44, io wrote:
>>>> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
>>>>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
>>>>>
>>>>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
>>>>>
>>>>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
>>>>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie
>>>>> o sprawności 80%.
>>>>>
>>>>
>>>> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego
>>>> korzysta.
>>>
>>> Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
>>>
>>> Musi zajsc zestaw warunkow zeby sie zwrocily.
>>> Liczmy 15kpln za zestaw 6kW.
>>> Taki zestaw da nam jakies 6000kWh na rok.
>>> To z grubsza 80 ladowan przy zasiegu okolo 500km.
>>> Czyli jakies 40kkm. Niby ladnie. Ale tylko jak auto stoi pod domem
>>> zeby sie ladowalo.
>>
>> Nie tylko.
>> Większość prądu i tak zje sam dom.
>>
>
> Nie. Dom zjada jakies 1000-2000kWh.
Tak.
Niektórzy grzeją prądem, choćby częściowo.
Z mojego 9 kWp niewiele zostaje na ładowanie.
Z 6 kWp nie zostałoby nic.
>> Plus smród.
>> Czyli dyskwalifikacja.
>>
>
> Ta. Ty dizla chyba widziales
Widziałem.
Od 2007 roku miałem ich 3.
2 nowe, jeden prawie nowy.
Wszystkie śmierdziały okrutnie tlenkami azotu.
I identycznie czuję przy każdym spacerze w mieście, gdy taki diesel koło
mnie przejeżdża.
Nie każdy ma awarię węchu.
> jak miales 5 lat i ikarusem do szkoly
> jezdziles.
Te mniej śmierdziały, zwłaszcza gdy były sprawne.
Nie tak przerażająco, co najwyżej niespalonym olejem.
>> Odpowiednikiem może być zatem benzyniak, jakieś 20 tys drożej.
>> Rocznie.
>>
>
> Nadal porownywalnie do kosztow elektryka.
20 tys drożej.
Przy ładowaniu z gniazdka 15 tys drożej.
Dla mnie to nie jest porównywalne.
>
>>>
>>> Tyle ze zwykle auto nieelektryczne jest o dobre 40-50kpln tansze
>>
>> Bzdura.
>> Kosztuje podobnie, jeśli ma podobną moc i wyposażenie.
>> A z dotacją bev zazwyczaj wychodzi taniej.
>>
>
> Nie.
Tak.
Po prostu nie masz pojęcia ile kosztują mocne benzyniaki.
>>> Dopiero potem mamy zyski.
>>
>> Nie, od razu mamy zyski.
>>
>
> LOL. Nie.
Tak.
Chyba że ktoś nie wie o czym gada.
>
>>
>>>
>>> Ale nawet wtedy zero gwarancji ze nikt podatkami sytuacji nie zmieni
>>> ani auto nie bedzie wymagac remontu bo bateria zdechla ani falownik
>>> nie bedzie wymagal wymiany/naprawy itp.
>>
>> Jest o rząd wielkości większa szansa, że posypie się ice, niż bev.
>>
>
> LOL. Nie.
Tak.
>I mowie to jako wlasciciel wielu aut w wieku srednio 16 lat. Nie.
A sypiących się elektryków ile miałeś?
Niech zgadnę - zero i nawet w żadnym nie siedziałeś....
>
>>
>>>
>>> Mamy juz pomalu 15 rok transformacji i nadal to jest kiła i mogiła.
>>
>> W Twoim świecie, w którym nie masz pojęcia o czym piszesz.
>>
>
> O skonczyly sie argumenty.
Nie - od początku było pewne skąd Twój hejt.
Z niewiedzy.
>> W takim prawdziwym, już od przynajmniej 6 lat, bev spokojnie zastępują
>> ice w codziennej eksploatacji.
>>
>
> Po bulki do sklepu to moge na hulajnodze jechac. Do codziennie starczy
> byleco. Jak trzeba konkretnie gdzies pojechac to zaczynaja sie schody.
Żadnych.
Jeżdżę co kilka tygodni do domku nad morzem.
Co roku do Chorwacji.
Zero stresu, wpisuje się w mój sposób jazdy, tyle że jadę taniej.
> Tak, jakbym mogl sie doladowac u celu to moze bym ci przyznal racje ale
> tak nie ma i nie bedzie.
Bo?
Nie bedzie bo nie ma elektrowni. A fotowoltaika
> tego nie naprawi. Juz dzis przebakowuje sie w mediach ze termin roku
> 2035 to falstart. I tak bedzie. EV leza i kwicza.
Skąd wiesz, jak nigdy żadnego nie miałeś?
Energetyka lezy i
> kwiczy. Ladowarki leza i kwicza.
Skąd wiesz, jak nigdy z żadnej nie korzystałeś?
W realnym świecie jest dokładnie odwrotnie.
>> Do tego są tańsze, dają możliwości że koszt zbliżony do zera, nie
>> syfią, świetnie jeżdżą, nie psują się, nie wymagają drogich serwisów.
>>
>
> O LOL. Nie.
> Jezdza hujowo bo sa ciezkie. Opony zdzieraja
Bo tak hejeterzy w necie napisali?
W realu moje wielosezonówki w bev przeżyły już 70 kkm.
Bieżnika mają połowę....
W ice często sypały się szybciej.....
a jak sie cos popsuje to
> koszta sa 2x wyzsze od dizla z dwumasa i turbem.
Przez 7 lat gwarancji zerowe.
>> I hejterzy swoim zaklinaniem rzeczywistości nic w tym nie zmienią.
>
> O toto! O sobie piszesz.
Ja piszę o sobie, a Ty o czymś o czym tylko czytasz w hejterskich
artykułach.
Na tym polega różnica, że ja miałem wszystkie typy napędu w autach, a Ty
nie.
>
>> Co najwyżej opóźnią proces przejścia, strasząc laików.
>> Ale to tym lepiej dla obecnych posiadaczy - dłużej będą się cieszyć z
>> przywilejów.
>>
>
> Szefie, jakby to bylo takie dobre to by doplat nie trzeba bylo.
Jedz g..o, miliony much nie mogą sie mylić.
-
304. Data: 2024-05-15 09:48:30
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 15-05-2024 o 08:39, ptoki pisze:
> I nie ze to kowalski glupi i sie uparl na dizla.
A jednak tak.
> Ladowarek brak, mocy brak, auta sa przekombinowane, robia je zeby bylo
> taniej a sa drozsze.
Tak, w wyimaginowanym świecie hejterów tak to wygląda.
Na szczęście w realnym wszystkiego jest tyle, że starczy.
I będzie się rozwijać systematycznie, wraz ze wzrostem floty.
Ciężko żeby już teraz zrobić sieć do obsługi 90% samochodów, skoro
elektrycznych jest obecnie 5%.
Kto by miał za to zapłacić, żeby stało się i marnowało, właściciele 16
letnich diesli?
> Producenci na nich maja strate,
Tesla to normalnie co chwilę leci dopłacać do produkcji.......
HINT: Stratę mają tylko producenci legacy, którzy myśleli, że elektryki
da sie budować, przy niezmienionych kosztach wszystkiego i tak jak
budowali ice, dodając po prostu klocki kupione od innych i doliczając
prowizję.
A tu się okazało, że tak się nie da i że trzeba inaczej, taniej,
sprytniej, lepiej i we własnym zakresie.
I dopiero wtedy się da zarobić.
Nauczą się.
Albo znikną.
I zabraknie dopływu 16 letnich diesli, o które tak naprawdę chodzi
hejterom.....
-
305. Data: 2024-05-15 10:30:16
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 15.05.2024 o 08:39, ptoki pisze:
> On 2024-05-14 16:58, io wrote:
>> W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:
>>> On 2024-05-05 09:44, io wrote:
>>>> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
>>>>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
>>>>>
>>>>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
>>>>>
>>>>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
>>>>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie
>>>>> o sprawności 80%.
>>>>>
>>>>
>>>> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego
>>>> korzysta.
>>>
>>> Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
>>
>> Wystarczy by były ciągle wykorzystywane. Jak jest 'magazynowane w
>> sieci', jak to Shrek sobie pisze, to właśnie są ciągle wykorzystywane
>> i nawet mimo kosztu magazynowania, który niewątpliwie jest, zwracają się.
>>
>
> Najpierw trzeba zmagazynowac. Problem z tym jest taki ze jak co drugi ma
> fotowoltaike to siec nie przyjmuje.
Czego nie przyjmuje? Masz inne elektryki, które ją obciążają! I nie
tylko elektryki.
> Nie zmagazynowales, zaplacisz jak
> pobierzesz. Podwojnie bo i za przesyl.
Jak nie zmagazynujesz to normalnie zapłacisz, ale jak wyżej, raczej
'zmagazynujesz' bo nie jesteś sam w tej sieci. Cała masa ludzi z niej
korzysta. Nie do magazynowania tylko normalnie prąd bierze w ciągu dnia.
Grozi głównie to, że będziesz chciał sobie odebrać wtedy jak panele
sieci nie wspierają swoją produkcją. Np pracujesz a pracodawca pod
siebie robi i Ci gniazdka nie udostępni.
>
>> Porównywanie tego z twoim smrodem nie ma jakiegokolwiek sensu bo
>> twojego smroda nikt poza Tobą nie chce, po prostu zanieczyszczasz
>> ludziom powietrze którym oddychają. Dowolny elektryk zużywa mniej
>> energii i niczego nie emituje bo nie ma jak. I w elektrowni też nie
>> wpadają by tak zanieczyszczały jak twój smród bo to po prostu absurdalne.
>>
>
> Jak nie oddasz do sieci z fotowoltaiki to wyemitujesz. Nie mamy atomu.
> Wiekszosc pradu idzie z wegla. Szczegolnie jak ladujesz wieczorami/noca.
Niczego nie wyemituję. Produkcja wyemituje. Zwykły CO2, który przyroda
konsumuje. Zawsze konsumowała. Bilans produkcji prądu z paneli i zużycia
przez elektryki jest dzisiaj mocno dodatni. Dyskutowałem na smaochodach
i pokazywałem zdjęcie z okna, ile jest paneli i ile na te panele
przypada elektryków. Takich zwykłych, nie farm. Farmy poza miastem
produkują jej jeszcze więcej. Wyłączenia tych farm biorą z nadmiaru
prądu z paneli a nie jego braku.
>
>> Można zrozumieć zarzuty do tego i owego, ale nie pisanie kompletnych
>> bredni jak to nasz świat uratuje używanie smrodów. Tak nie będzie.
>
> Nie imaginuj se. Nikt o ratowaniu swiata nie pisal.
> Piszemy o tym ze to sie nie spina finansowo wbrew temu co pisza fanboje.
> Piszemy o tym ze naiwne przewidywania fanbojow sprzed paru lat nie
> przetrwaly proby czasu.
Te fanboj, mnie się spina. Spalinówka stoi a elektryk jeździ. Tobie się
nie spina bo masz starego smroda, który tańszy jest.
>
> I nie ze to kowalski glupi i sie uparl na dizla. Problemem jest to ze
> insytyucje, rządy, projektanci i inzynierowie dali dupy.
Bo elektryki nie smrodzą tak jak twoja spalinówka?
> Ladowarek brak, mocy brak,
Gdzie? Oglądałeś wykorzystanie choćby jednej ładowarki czy tak sobie
tylko pieprzysz?
> auta sa przekombinowane,
Bo nie mają dwumasy, EGR, sprzęgła, turbiny, skrzyni biegów i nie wiem
czego tam jeszcze? Bzdury zwykłe pieprzysz.
> robia je zeby bylo
> taniej a sa drozsze.
Nowe są droższe niż starsze. A Ty akurat złomem chcesz jeździć i na tym
polega logika twojego wywodu.
> Producenci na nich maja strate, klienci maja drozej.
Gdzie tak jest?
> Nawet autobusy elektryczne sie slabo sprawdzaja. Kila i gowno.
Jasne, chyba z 12 lat jeźdżą w takim Jaworznie i nie chcą się ich pozbyć.
> Czytam jak to PHEV sprawny i pali tylko 4litry. A moja 16 letnia tojota
> pali 4.3 bez cudowania. To jest porazka. Ja bym chcial zeby tak nie bylo
> ale tak jest.
>
No i akurat o PHEV nie dyskutujemy. Zasadniczo powinno być o prądzie a
jest o elektrykach. A nie o hybrydach.
-
306. Data: 2024-05-15 11:29:21
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 15.05.2024 o 08:30, ptoki pisze:
> On 2024-05-15 00:45, Cavallino wrote:
>> W dniu 14-05-2024 o 18:52, ptoki pisze:
>>> On 2024-05-05 09:44, io wrote:
>>>> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
>>>>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
>>>>>
>>>>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
>>>>>
>>>>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
>>>>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie
>>>>> o sprawności 80%.
>>>>>
>>>>
>>>> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego
>>>> korzysta.
>>>
>>> Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
>>>
>>> Musi zajsc zestaw warunkow zeby sie zwrocily.
>>> Liczmy 15kpln za zestaw 6kW.
>>> Taki zestaw da nam jakies 6000kWh na rok.
>>> To z grubsza 80 ladowan przy zasiegu okolo 500km.
>>> Czyli jakies 40kkm. Niby ladnie. Ale tylko jak auto stoi pod domem
>>> zeby sie ladowalo.
>>
>> Nie tylko.
>> Większość prądu i tak zje sam dom.
>>
>
> Nie. Dom zjada jakies 1000-2000kWh.
> Auto to blizej 2000-4000kWh przy przebiegu 15-20kkm.
> Nie.
Za jakiś okres:
elektryk 400 kWh
bojler 1200 kWh
>
>>> Odpowiednik przebiegu w dizlu to jakies 13kpln za paliwo.
>>
>> Plus smród.
>> Czyli dyskwalifikacja.
>>
>
> Ta. Ty dizla chyba widziales jak miales 5 lat i ikarusem do szkoly
> jezdziles.
Jakby rura wydechowa była skierowana do kabiny a nie do tyłu to byś
inaczej gadał.
>>....
>>
>>>
>>> Ale nawet wtedy zero gwarancji ze nikt podatkami sytuacji nie zmieni
>>> ani auto nie bedzie wymagac remontu bo bateria zdechla ani falownik
>>> nie bedzie wymagal wymiany/naprawy itp.
>>
>> Jest o rząd wielkości większa szansa, że posypie się ice, niż bev.
>>
>
> LOL. Nie. I mowie to jako wlasciciel wielu aut w wieku srednio 16 lat. Nie.
Czyli totalnych smrodów. I elektryków masz ... zero?
>
>>
>>>
>>> Mamy juz pomalu 15 rok transformacji i nadal to jest kiła i mogiła.
>>
>> W Twoim świecie, w którym nie masz pojęcia o czym piszesz.
>>
>
> O skonczyly sie argumenty. 15 lat i dalej gowno. Elektryk mial byc
> prostszy, tanszy, lepszy a tymczasem nawet ubezpieczenia wzrastaja bo co
> stluczka to calka
Ale pierdoły. Przecież tak jest z każdym samochodem.
> a jak aku zaniemoze to wymiana w cenie drozszej od
> nowego auta.
Ale, że niby twój 16-letni smród nie jest tańszy niż jedna nowa blacha
do niego? :-)
> Nono. Wroc do normalnego swiata z "swojego".
>
>> W takim prawdziwym, już od przynajmniej 6 lat, bev spokojnie zastępują
>> ice w codziennej eksploatacji.
>>
>
> Po bulki do sklepu to moge na hulajnodze jechac. Do codziennie starczy
> byleco.
Poniekąd. No ale jednak nie hulajnogą. Hulajnogą to możesz sobie
przejechać do biedry za rogiem a jak trzeba przejechać 10km to już to
nie ma sensu. 5 zresztą też.
> Jak trzeba konkretnie gdzies pojechac to zaczynaja sie schody.
No ale nie trzeba, prawda?
> Tak, jakbym mogl sie doladowac u celu to moze bym ci przyznal racje ale
> tak nie ma i nie bedzie.
Ale, że gdzie? Wszędzie prąd jest. Kwestia że niekoniecznie dostępny dla
każdego. No ale elektryka nie masz to nie próbowałeś czy Ty byś dostał
tylko tak se pieprzysz. :-)
> Nie bedzie bo nie ma elektrowni.
A ja myślałem, że ładowarek. No ale jak mówisz, że elektrowni to można
to rozważyć.
> A fotowoltaika
> tego nie naprawi.
Czy ja wiem ... nie mam fotowoltaiki z powodów logistycznych. 1/2 panele
by mi wystarczyły do ładowania elektryka :-)
> Juz dzis przebakowuje sie w mediach ze termin roku
> 2035 to falstart. I tak bedzie. EV leza i kwicza. Energetyka lezy i
> kwiczy. Ladowarki leza i kwicza. Gdyby nie fotowoltaika to byla by
> kompletna klapa. A i z nia jest slabo bo w dzien nikt pradu nie chce i
> nie ma gdzie wsadzic. A auto wtedy stoi pod praca a nie w domu. A
> ladowarek brak.
A farmy jakoś powstają. :-)
>
>> Do tego są tańsze, dają możliwości że koszt zbliżony do zera, nie
>> syfią, świetnie jeżdżą, nie psują się, nie wymagają drogich serwisów.
>>
>
> O LOL. Nie.
> Jezdza hujowo bo sa ciezkie. Opony zdzieraja a jak sie cos popsuje to
> koszta sa 2x wyzsze od dizla z dwumasa i turbem. Nie.
Mój elektryk waży 450kg :-)
>
>> I hejterzy swoim zaklinaniem rzeczywistości nic w tym nie zmienią.
>
> O toto! O sobie piszesz.
>
>> Co najwyżej opóźnią proces przejścia, strasząc laików.
>> Ale to tym lepiej dla obecnych posiadaczy - dłużej będą się cieszyć z
>> przywilejów.
>>
>
> Szefie, jakby to bylo takie dobre to by doplat nie trzeba bylo.
> Ale nie jest. I dlugo nie bedzie o ile wogole.
>
Czy ja wiem .. moje elektryki bez dopłat kupione :-)
-
307. Data: 2024-05-15 11:57:08
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 15.05.2024 o 08:03, Marek pisze:
> On Tue, 14 May 2024 23:44:50 +0200, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
>> Np http://niusy.pl/@allegro.pl/atv
>
> Ma to też pewne wady. Z czasem łapie wszelkie metaliczne
> zanieczyszczenia, co powoduje problem z przyleganiem styków.
A to taki problem przedmuchać ustami?
> Czasami
> magnesy kruszą się na mikroskopijne kawałki, które też robią problem z
> przyleganiem.
Jakim cudem miały by się kruszyć?
> Lepsze są złącza tylko zasilające bez pinów danych.
Nie są lepsze bo są dodatkowe.
> Testowałem kilka typów w ciągu ostatnich 10 lat, średnia
> żywotność/używalność około roku do dwóch.
To sobie kupisz za 10zł nowy adapter zamiast naprawy złącza.
> Jednak najtrwalsze ładowanie to indukcyjne.
W istocie najtrwalsze :-) Jak położysz urządzenie na ładowarce
indukcyjnej to musi tam trwać aż się nie naładuje :-) Podłączone
kabelkiem można odsunąć na odległość kabelka w dowolne miejsce. Jak
jeszcze tego kabelka nie trzeba wkładać do gniazdka to kwestia
bezdotykowości przestaje mieć znaczenie.
> Złącze USB tylko do
> ładowania awaryjnego, gdy trzeba szybko podładować.
>
Kupiłem bliskiemu smartfona. Ciągle na nim siedzi, regularnie
doładowuje, nic się nigdy nie zepsuło. No ale z wyższej półki jednak.
-
308. Data: 2024-05-15 13:36:26
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2024-05-14 o 23:44, io pisze:
>> Pierwsze słyszę.
>
> Np http://niusy.pl/@allegro.pl/atv
>
Słysząc o magnetycznych myślałem, że to jakaś mocno przylegająca do
telefonu wtyczka z kawałkiem płaskiego magnetycznie przyczepiającego się
do tyłu obudowy kabelka i jakimś złączem tam.
Takie, kiedyś widziałem, ale nie zajarzyłem wtedy, że to chodzi o to,
aby ta końcówka była wiecznie w telefonie.
>> Chodziło mi o to, że ładowanie zostało przypisane do tego gniazdka
>> zamiast być na jakimś 2 pinowym trudnozniszczalnym złączu.
>
> Ale po co ma być na innym
Tylko ze względu na to, że tu jest (jak na mój gust) za dużo, za
drobnych pinów.
> jak to umożliwia ładowanie? I to jakieś
> ekstremalnie szybkie.
Ekstremalnie szybkie dało by się też zrobić na zwykłym, 2 pinowym gniazdku.
> Czyli wystarczy transponder,
Znów zmierzasz w kierunku, jakbyśmy mieli to projektować, a ja tylko
napisałem jakie po prostu jest.
> Nie wiem w ogóle po co nad tym zastanawiać
> się. Taki chcą to taki mają. Przecież to nie jest twój innowacyjny
> algorytm tylko standard, który implementuje się dla zgodności.
Kwestia krypto, to była tylko druga, mniej istotna uwaga.
Głównym powodem zastanawiania się jest to, że nie podoba mi się, że ktoś
robi standard, który powoduje 40..400 razy większe zużycie energii na
nadawanie na RS485 niż faktycznie potrzeba. A w systemie, gdzie można by
nie pilnować, czy wszystkie urządzenia są cały czas aktywne to mogą być
setki tysięcy razy.
Teraz weź pod uwagę ile tysięcy scalaków RS485 się sprzedaje każdego
miesiąca i pewnie przeciętnie każde 3..5 lądują na jednej szynie RS485
która po uruchomieniu wieczyście pobiera 100... 100000 razy więcej prądu
niż powinna.
Według mnie jak ktoś robi standard, do którego potem mają się wszyscy
dopasowywać to powinien brać takie rzeczy pod uwagę.
Mógłbym to zrozumieć, gdyby to w jakimś stopniu poprawiało
funkcjonalność systemu, ale nie poprawia tylko pogarsza - dla mnie takie
działanie jest zupełnie pozbawione sensu.
A rozwiązania krypto to znacznie mniejszy pikuś.
Skopiowali prawie 1:1 do szyny połączonej na stałe rozwiązanie stosowane
przy komunikacji z kartą zbliżeniową, która to komunikacja trwa
sekundę/dwie i się kończy. Można by się zastanowić nad trochę innymi
wymaganiami tych połączeń.
P.G.
-
309. Data: 2024-05-15 14:59:55
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino C...@k...pl ...
>>> Przyczyny podałem na początku, wróć i poczytaj.
>>> Nieatrakcyjny jest tylko dla pierwszej grupy, takiej na kilka
>>> procent.
>>
>> To dlaczego 90+ procent nowych samochodów nie elektyki?
>
> Bo kupujący z ostatniej grupy w większości.
Czy ty naprawde twierdzisz ze ludzie kupuja w 90% coś co jest gorsze?
Znowu zapomniałes powiedziec ze wycinasz 10% rynku i na jego podstawie
proboujesz udowodnic jakas teze?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Istota, która przez całe życie tworzyła pewne określone wyobrażenie
swojej osoby, zginie raczej, niż stanie się antytezą tego wyobrażenia."
Frank Herbert
-
310. Data: 2024-05-15 15:08:10
Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 15.05.2024 o 13:36, Piotr Gałka pisze:
> W dniu 2024-05-14 o 23:44, io pisze:
>>> Pierwsze słyszę.
>>
>> Np http://niusy.pl/@allegro.pl/atv
>>
> Słysząc o magnetycznych myślałem, że to jakaś mocno przylegająca do
> telefonu wtyczka z kawałkiem płaskiego magnetycznie przyczepiającego się
> do tyłu obudowy kabelka i jakimś złączem tam.
>
> Takie, kiedyś widziałem, ale nie zajarzyłem wtedy, że to chodzi o to,
> aby ta końcówka była wiecznie w telefonie.
Chciałeś zabezpieczyć złącze to takie rozwiązanie podałem.
>
>>> Chodziło mi o to, że ładowanie zostało przypisane do tego gniazdka
>>> zamiast być na jakimś 2 pinowym trudnozniszczalnym złączu.
>>
>> Ale po co ma być na innym
>
> Tylko ze względu na to, że tu jest (jak na mój gust) za dużo, za
> drobnych pinów.
Może lepiej je zaprojektowali niż nam się wydaje.
>
>> jak to umożliwia ładowanie? I to jakieś ekstremalnie szybkie.
> Ekstremalnie szybkie dało by się też zrobić na zwykłym, 2 pinowym
> gniazdku.
Jakby jedynym celem było ładowanie.
>
>> Czyli wystarczy transponder,
>
> Znów zmierzasz w kierunku, jakbyśmy mieli to projektować, a ja tylko
> napisałem jakie po prostu jest.
Otóż właśnie w zwykłym kluczyku jest zwykle tylko transponder.
>
>> Nie wiem w ogóle po co nad tym zastanawiać się. Taki chcą to taki
>> mają. Przecież to nie jest twój innowacyjny algorytm tylko standard,
>> który implementuje się dla zgodności.
>
> Kwestia krypto, to była tylko druga, mniej istotna uwaga.
> Głównym powodem zastanawiania się jest to, że nie podoba mi się, że ktoś
> robi standard, który powoduje 40..400 razy większe zużycie energii na
> nadawanie na RS485 niż faktycznie potrzeba. A w systemie, gdzie można by
> nie pilnować, czy wszystkie urządzenia są cały czas aktywne to mogą być
> setki tysięcy razy.
> Teraz weź pod uwagę ile tysięcy scalaków RS485 się sprzedaje każdego
> miesiąca i pewnie przeciętnie każde 3..5 lądują na jednej szynie RS485
> która po uruchomieniu wieczyście pobiera 100... 100000 razy więcej prądu
> niż powinna.
>
> Według mnie jak ktoś robi standard, do którego potem mają się wszyscy
> dopasowywać to powinien brać takie rzeczy pod uwagę.
A 'bierzesz pod uwagę' Ty i nic z tego nie wynika dla standardu.
Przecież nie zmienimy go tutaj.
>
> Mógłbym to zrozumieć, gdyby to w jakimś stopniu poprawiało
> funkcjonalność systemu, ale nie poprawia tylko pogarsza - dla mnie takie
> działanie jest zupełnie pozbawione sensu.
Uderzaj do tego, kto standaryzuje. Tu raczej nie ma aż tak
zainteresowanych. Technik komunikacji wiele jest. Zmagamy się z tym, by
w ogóle je wszystkie ogarnąć. Ostatnio chyba bardziej bezprzewodowo.
Mnie bezprzewodowy mesh interesuje. Chciałbym by zwykłe urządzenia
tworzyły sieć którą komunikują się.
>
> A rozwiązania krypto to znacznie mniejszy pikuś.
> Skopiowali prawie 1:1 do szyny połączonej na stałe rozwiązanie stosowane
> przy komunikacji z kartą zbliżeniową, która to komunikacja trwa
> sekundę/dwie i się kończy. Można by się zastanowić nad trochę innymi
> wymaganiami tych połączeń.
No to ja się zastanawiam, ale jw :-)