eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyDlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 408

  • 291. Data: 2024-05-13 15:38:36
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2024-05-12 o 11:57, io pisze:
    >> Problemem świata są uśrednione decyzje wszystkich ludzi.
    >> Odpowiedzialność pojedynczego polega na tym, aby jego decyzje były
    >> takie, aby uśrednione były możliwie jak najlepsze dla świata.
    >
    > Jaki % zużycia człowieka stanowi komórka?

    Co do samej energii masz rację: zero, zero, nic.
    Ale produkcja i recykling komórek też obciąża środowisko.
    Jeśli przyjmiemy, że żywotność akumulatora nie liczy się w latach a w
    cyklach (w co mniej więcej wierzę) to oszczędność energii w tym
    przypadku przekłada się na wydłużenie eksploatacji urządzeń.

    W przypadku moich synów głównym czynnikiem zużywania się komórek nie
    jest akumulator tylko złącze USB-C. Które rzadko wytrzymuje dłużej jak
    rok. Gdyby używali komórki jak ja i potrzebę ładowania mieli 7 razy
    rzadziej to też można podejrzewać, że i gniazdko by dłużej wytrzymywało.

    Dla mnie ustanowienie do ładowania standardu gniazdka w którym na
    dystansie chyba z 5mm są 24 styki jest przykładem spisku producentów.

    > MZ zwykły kluczyk, np w Seicento, nie ma żadnej baterii tylko
    > samodzielny transponder. A Ty piszesz o jakimś pilocie z alarmem to to
    > już jest znacznie więcej.

    Dla mnie to nie jest pilot bo nic na nim nie muszę naciskać. A czy jest
    tam dodatkowy alarm, czy tylko jakiś zaawansowany immobilizer to nie wiem.
    On ma tylko jeden przycisk i on służy tylko do tego, że w tej sztuce
    (dali 2) której nie chcę używać mogę przed wrzuceniem do szuflady
    wyłączyć aktywność oszczędzając baterię.

    >> Teraz ma wysyłać najlepiej co 50ms ramkę trwającą pona 2ms (my
    >> szyfrujemy w trybie CTR (jak message ma 1 bajt to zaszyfrowane też ma
    >> 1 bajt) a w OSDP aby wysłać 1 bajt zaszyfrowany trzeba wysłać cały
    >> blok 16 bajtów).
    >
    > A Ty to oceniłeś kryptologicznie?

    Nie. Z żadnym z kryptologów nie umiałbym poważnie dyskutować - za cienki
    z tego typu matematyki jestem.
    Zaufałem autorom książki: Ferguson, Schneier "Kryptografia w Praktyce".
    Co wiem o autorach:
    - zajmowali się zawodowo audytami systemów bankowych,
    - zaproponowany przez nich algorytm był jednym z finalistów konkursu AES
    (oni twierdzą, że co do bezpieczeństwa był trochę lepszy od AES, ale 3
    razy wolniejszy, a szybkość przy szyfrowaniu strumieniowym jest ważna).
    W tej książce (oryginalne wydanie 2003) napisali np:
    1.
    Że tylko na podstawie tej jednej informacji, że algorytmy Mifare Clasic
    są tajne oni przewidują, że zostanie złamane (argument: historia
    kryptografii cywilnej nie zna przypadku dobrego, tajnego algorytmu).
    Informacje o pierwszych sukcesach w łamaniu Mifare Clasic pojawiły się
    kilka lat później.
    2.
    Najbardziej popularne są 4 tryby szyfrowania bo one zostały opublikowane
    razem z publikacją DESa. Ale oni uważają, że lepszym jest, mało
    popularny, tryb CTR.
    Więc my przyjęliśmy stosowanie wyłącznie trybu CTR.
    CTR ma też tę zaletę, że potrzebne jest tylko liczenie AES do przodu.
    Liczenie do tyłu AES jest bardziej złożone i nie da się zrobić tym samym
    kawałkiem kodu jak to było w przypadku DES. To może mieć znaczenie, gdy
    się to robi na procesorach 8-bitowych z małą ilością pamięci programu i
    bez sprzętowego AES (jak wprowadzaliśmy szyfrowanie w naszym systemie to
    jeszcze w czytnikach mieliśmy takie procesory).
    Z 10 lat później widziałem informację, że NIST w nowej wersji SSL
    wprowadza CTR zamiast jakiegoś innego (zapewne jednego z tych 4, na SSL
    się nie znam) bo ten dotychczas stosowany ma pewne potencjalne słabości,
    których nie ma CTR.
    W OSDP wgryzał się brat, więc głowy nie dam, ale prawie na pewno tam
    jest jeden z tych 4 starych trybów.
    3.
    Oni widzą pewną słabość w ukrywaniu ostatniego bloku podlegającego
    mieszaniu w algorytmach SHA. Dlatego proponują stosować
    SHAd=SHA(SHA(..)). Dlatego my w większości przypadków stosujemy SHAd.
    Czyste SHA stosujemy tylko wtedy, kiedy potrafimy uzasadnić brak
    konieczności zastosowania SHAd.

    Wiem, że na pierwszy rzut oka wydaje się, że jak napisałem, że przesyłam
    1 bajt a oni 16 bajtów to przesyłanie 1 bajtu musi być kryptologicznie
    słabsze.

    Ale wyobraź sobie, że masz przesłać 1 bit. W tym celu w sposób 'nie do
    złamania' wytwarzasz ciąg bitów składający się w tym przypadku z 1 bitu
    i robisz XOR tego twojego przesyłanego bitu z tym ciągiem (tak działa
    CTR). Jakie szanse ma ktoś, kto przejmie tę twoją transmisję, na
    trafienie w prawdziwą wartość przesyłanego przez ciebie bitu. A jeśli
    również w sposób 'nie do złamania' zaszyfrujesz ten bit tak, że przesłać
    musisz 16 bajtów to czy w ten sposób obniżysz jego szanse na trafienie w
    to jaka była wartość tego bitu, czy nie.

    >> Nie chcemy 'konserwować' dwu standardów. Jak byśmy przeszli na ten co
    >> teraz od nas wymagają to zrobimy upgrade i wszystkie nasze instalacje
    >> przejdą na ten system (w tym te działające na 24V).
    >> Jak najbardziej jest powód aby się problemem przejmować (a przy moim
    >> charakterze wściekać na durnotę ludzi).
    >
    > Kompatybilne musi być z czymś, jw.

    Tu nie zrozumiałem co miałeś na myśli.
    P.G.


  • 292. Data: 2024-05-14 14:11:23
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 13.05.2024 o 15:38, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2024-05-12 o 11:57, io pisze:
    >>> Problemem świata są uśrednione decyzje wszystkich ludzi.
    >>> Odpowiedzialność pojedynczego polega na tym, aby jego decyzje były
    >>> takie, aby uśrednione były możliwie jak najlepsze dla świata.
    >>
    >> Jaki % zużycia człowieka stanowi komórka?
    >
    > Co do samej energii masz rację: zero, zero, nic.
    > Ale produkcja i recykling komórek też obciąża środowisko.
    > Jeśli przyjmiemy, że żywotność akumulatora nie liczy się w latach a w
    > cyklach (w co mniej więcej wierzę) to oszczędność energii w tym
    > przypadku przekłada się na wydłużenie eksploatacji urządzeń.

    No ale nie ma powodu tak przyjmować ponieważ wiadomo, że współczesne
    akumulatory zużyją się nawet nieużywane. A w ogóle to kwestia starzenia
    moralnego, że po jakimś czasie potrzeba nowego sprzętu bo na starym nic
    już nie działa. Nic nie wynika z tego, że mamy relatywnie sprawny
    akumulator w urządzeniu.

    >
    > W przypadku moich synów głównym czynnikiem zużywania się komórek nie
    > jest akumulator tylko złącze USB-C. Które rzadko wytrzymuje dłużej jak
    > rok. Gdyby używali komórki jak ja i potrzebę ładowania mieli 7 razy
    > rzadziej to też można podejrzewać, że i gniazdko by dłużej wytrzymywało.

    Za tanie smartfony kupujesz. Poza tym możesz kupić smartfon z ładowaniem
    indukcyjnym, też zwykle drogi. No i najpraktyczniejsze, taki adapter do
    kabla magnetycznego, który ciągle jest wciśnięty a kabel przylepia się
    do niego.

    >
    > Dla mnie ustanowienie do ładowania standardu gniazdka w którym na
    > dystansie chyba z 5mm są 24 styki jest przykładem spisku producentów.

    Ale to nie jest do ładowania tylko. USB-C ma umiarkowane gabaryty.
    Złącze o podwójnej szerokości już może byłoby odbierane negatywnie. Poza
    tym, jak wyżej. Mogę tylko polecić kable magnetyczne z płaską końcówką
    do ładowania i transmisji, okrągłe są tylko do ładowania. Jeszcze mi się
    żadne gniazdko nie zepsuło.

    >
    >> MZ zwykły kluczyk, np w Seicento, nie ma żadnej baterii tylko
    >> samodzielny transponder. A Ty piszesz o jakimś pilocie z alarmem to to
    >> już jest znacznie więcej.
    >
    > Dla mnie to nie jest pilot bo nic na nim nie muszę naciskać. A czy jest
    > tam dodatkowy alarm, czy tylko jakiś zaawansowany immobilizer to nie wiem.
    > On ma tylko jeden przycisk i on służy tylko do tego, że w tej sztuce
    > (dali 2) której nie chcę używać mogę przed wrzuceniem do szuflady
    > wyłączyć aktywność oszczędzając baterię.

    No więc jak tam nie masz otwierania samochodu to pewnie wystarczy
    transponder. Jak dla mnie rozważania na temat zasilania bateryjnego
    kluczyka są w ogóle wątpliwe bo wystarczy komórki zamiast kluczyka
    używać. Jakoś to idzie w tę stronę. Może poza tym, że zwykła komórka nie
    zapewnia UWB.

    >
    >>> Teraz ma wysyłać najlepiej co 50ms ramkę trwającą pona 2ms (my
    >>> szyfrujemy w trybie CTR (jak message ma 1 bajt to zaszyfrowane też ma
    >>> 1 bajt) a w OSDP aby wysłać 1 bajt zaszyfrowany trzeba wysłać cały
    >>> blok 16 bajtów).
    >>
    >> A Ty to oceniłeś kryptologicznie?
    >
    > Nie. Z żadnym z kryptologów nie umiałbym poważnie dyskutować - za cienki
    > z tego typu matematyki jestem.
    > Zaufałem autorom książki: Ferguson, Schneier "Kryptografia w Praktyce".
    > Co wiem o autorach:
    > - zajmowali się zawodowo audytami systemów bankowych,
    > - zaproponowany przez nich algorytm był jednym z finalistów konkursu AES
    > (oni twierdzą, że co do bezpieczeństwa był trochę lepszy od AES, ale 3
    > razy wolniejszy, a szybkość przy szyfrowaniu strumieniowym jest ważna).
    > W tej książce (oryginalne wydanie 2003) napisali np:
    > 1.
    > Że tylko na podstawie tej jednej informacji, że algorytmy Mifare Clasic
    > są tajne oni przewidują, że zostanie złamane (argument: historia
    > kryptografii cywilnej nie zna przypadku dobrego, tajnego algorytmu).
    > Informacje o pierwszych sukcesach w łamaniu Mifare Clasic pojawiły się
    > kilka lat później.
    > 2.
    > Najbardziej popularne są 4 tryby szyfrowania bo one zostały opublikowane
    > razem z publikacją DESa. Ale oni uważają, że lepszym jest, mało
    > popularny, tryb CTR.
    > Więc my przyjęliśmy stosowanie wyłącznie trybu CTR.
    > CTR ma też tę zaletę, że potrzebne jest tylko liczenie AES do przodu.
    > Liczenie do tyłu AES jest bardziej złożone i nie da się zrobić tym samym
    > kawałkiem kodu jak to było w przypadku DES. To może mieć znaczenie, gdy
    > się to robi na procesorach 8-bitowych z małą ilością pamięci programu i
    > bez sprzętowego AES (jak wprowadzaliśmy szyfrowanie w naszym systemie to
    > jeszcze w czytnikach mieliśmy takie procesory).
    > Z 10 lat później widziałem informację, że NIST w nowej wersji SSL
    > wprowadza CTR zamiast jakiegoś innego (zapewne jednego z tych 4, na SSL
    > się nie znam) bo ten dotychczas stosowany ma pewne potencjalne słabości,
    > których nie ma CTR.
    > W OSDP wgryzał się brat, więc głowy nie dam, ale prawie na pewno tam
    > jest jeden z tych 4 starych trybów.
    > 3.
    > Oni widzą pewną słabość w ukrywaniu ostatniego bloku podlegającego
    > mieszaniu w algorytmach SHA. Dlatego proponują stosować
    > SHAd=SHA(SHA(..)). Dlatego my w większości przypadków stosujemy SHAd.
    > Czyste SHA stosujemy tylko wtedy, kiedy potrafimy uzasadnić brak
    > konieczności zastosowania SHAd.
    >
    > Wiem, że na pierwszy rzut oka wydaje się, że jak napisałem, że przesyłam
    > 1 bajt a oni 16 bajtów to przesyłanie 1 bajtu musi być kryptologicznie
    > słabsze.

    No właśnie to się narzuca, ale nie jest oczywiste, że jest taki problem.
    To może ocenić tylko ktoś, kto zajmuje się dokładnie tymi zagadnieniami.

    >
    > Ale wyobraź sobie, że masz przesłać 1 bit. W tym celu w sposób 'nie do
    > złamania' wytwarzasz ciąg bitów składający się w tym przypadku z 1 bitu
    > i robisz XOR tego twojego przesyłanego bitu z tym ciągiem (tak działa
    > CTR). Jakie szanse ma ktoś, kto przejmie tę twoją transmisję, na
    > trafienie w prawdziwą wartość przesyłanego przez ciebie bitu. A jeśli
    > również w sposób 'nie do złamania' zaszyfrujesz ten bit tak, że przesłać
    > musisz 16 bajtów to czy w ten sposób obniżysz jego szanse na trafienie w
    > to jaka była wartość tego bitu, czy nie.

    Nie zagłębiam się, ale mi się wydaje, że być może istnieją jakieś powody
    nadmiaru np kryptograficzne.

    >
    >>> Nie chcemy 'konserwować' dwu standardów. Jak byśmy przeszli na ten co
    >>> teraz od nas wymagają to zrobimy upgrade i wszystkie nasze instalacje
    >>> przejdą na ten system (w tym te działające na 24V).
    >>> Jak najbardziej jest powód aby się problemem przejmować (a przy moim
    >>> charakterze wściekać na durnotę ludzi).
    >>
    >> Kompatybilne musi być z czymś, jw.
    >
    > Tu nie zrozumiałem co miałeś na myśli.

    Nie ogarniam wszystkich kwestii jakie poruszasz bo nie prowadzę twojego
    biznesu. Pobieżnie analizuję.


  • 293. Data: 2024-05-14 17:01:16
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2024-05-14 o 14:11, io pisze:
    >> W przypadku moich synów głównym czynnikiem zużywania się komórek nie
    >> jest akumulator tylko złącze USB-C. Które rzadko wytrzymuje dłużej jak
    >> rok. Gdyby używali komórki jak ja i potrzebę ładowania mieli 7 razy
    >> rzadziej to też można podejrzewać, że i gniazdko by dłużej wytrzymywało.
    >
    > Za tanie smartfony kupujesz. Poza tym możesz kupić smartfon z ładowaniem
    > indukcyjnym, też zwykle drogi.

    Nie wspomniałem, że wyświetlacz jest popękany (mimo nalepionej szybki za
    prawie 100zł) jeszcze szybciej niż gniazdko wysiada. Popękany jeszcze
    nie dyskwalifikuje. Ale jak za żadne chiny nie da się ładować...

    > No i najpraktyczniejsze, taki adapter do
    > kabla magnetycznego, który ciągle jest wciśnięty a kabel przylepia się
    > do niego.

    Pierwsze słyszę.

    >> Dla mnie ustanowienie do ładowania standardu gniazdka w którym na
    >> dystansie chyba z 5mm są 24 styki jest przykładem spisku producentów.
    >
    > Ale to nie jest do ładowania tylko.

    Chodziło mi o to, że ładowanie zostało przypisane do tego gniazdka
    zamiast być na jakimś 2 pinowym trudnozniszczalnym złączu.

    >> On ma tylko jeden przycisk i on służy tylko do tego, że w tej sztuce
    >> (dali 2) której nie chcę używać mogę przed wrzuceniem do szuflady
    >> wyłączyć aktywność oszczędzając baterię.
    >
    > No więc jak tam nie masz otwierania samochodu to pewnie wystarczy
    > transponder. Jak dla mnie rozważania na temat zasilania bateryjnego
    > kluczyka są w ogóle wątpliwe

    Przecież nie rozmawiamy o kluczyku tylko o immobilizerze (może z alarmem).

    >> Ale wyobraź sobie, że masz przesłać 1 bit. W tym celu w sposób 'nie do
    >> złamania' wytwarzasz ciąg bitów składający się w tym przypadku z 1
    >> bitu i robisz XOR tego twojego przesyłanego bitu z tym ciągiem (tak
    >> działa CTR). Jakie szanse ma ktoś, kto przejmie tę twoją transmisję,
    >> na trafienie w prawdziwą wartość przesyłanego przez ciebie bitu. A
    >> jeśli również w sposób 'nie do złamania' zaszyfrujesz ten bit tak, że
    >> przesłać musisz 16 bajtów to czy w ten sposób obniżysz jego szanse na
    >> trafienie w to jaka była wartość tego bitu, czy nie.
    >
    > Nie zagłębiam się, ale mi się wydaje, że być może istnieją jakieś powody
    > nadmiaru np kryptograficzne.

    Nie ma w tym przypadku powodów nadmiaru.
    Atak na szyfrowanie w ogóle rozważa się tak, że atakujący zna dokładnie
    zastosowane algorytmy (bo mają prawie z definicji być jawne), ma zarówno
    tekst jawny jak i kryptogram jak i zna też wszystkie informacje jawne
    (np stosowany wektor inicjujący, czy licznik w trybie CTR). Jedyne czego
    nie zna i czego szuka to zastosowany klucz.

    Jeśli zna ten jeden bit, który wysyłaliśmy i wie, czy wysyłając go
    zanegowaliśmy, czy nie to wie znacznie mniej niż jak znając algorytm wie
    jak uzupełniliśmy ten jeden bit do pełnego bloku i zna cały blok po
    zaszyfrowaniu. Ale to nie ma dużo do rzeczy. Bezpieczeństwo sprowadza
    się do zaufania w to, że AES128 jest jeszcze bezpieczny.
    P.G.


  • 294. Data: 2024-05-14 18:39:56
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-05-02 13:26, Jacek Maciejewski wrote:
    > Dnia Thu, 2 May 2024 20:01:44 +0200, Shrek napisał(a):
    >
    >> A... Kiedyś będą. Jak się zabroni splinek. Taktyk:P
    >
    > Charakterystyczne dla hejterów jakim jesteś, których jedyną radością

    O, jedziemy ad personam.

    > jest mieszać w głowie głupszym bliźnim - całkowitym milczeniem

    Czytam i nie widze zeby cos pomijal.
    Ja bylem sceptyczny ale siedzialem cicho jak sie flejmy odbywaly.
    Na dzis mam te satysfakcje ze nie dalem se z rozumu zrobic miazgi i
    poprawnie przewidzialem ze nic nie stanieje a tylko bedzie wiekszym gownem.

    > potraktowałeś mój argument o znacznie mniejszych kosztach wytworzenia
    > silnika elektrycznego od porównywalnej mocy silnika spalinowego. Słowem

    No to skoro taniej to czemu drogo?
    Silniki elektryczne sa opanowane od jakichs 70 lat lub wiecej.
    A nadal do samochodow elektrycznych sa drogie i trudno dostepne.
    O bateriach nawet nie wspominam bo to to oczywiste nawet dla fanbojow
    jest ze tam jest kila i lepiej nie bedzie.

    Ale nawet elektronika wewnatrz samochodu jest gorsza i trudniej
    naprawialna a gigacasty jakimi sie teraz duzi zachlystneli sa jeszcze
    wiekszym gownem (szkoda calkowita po lekkim puknieciu).

    > się nie odniosłeś do argumentu że energia wiatrowa i słoneczna są tańsze
    > od cieplnej. I celowo rozmieniasz rozmowę na wiele wątków w których się

    Mi rachunek sie nie zmniejsza. Nawet jak poloze PV to i tak bede placil
    wiecej bo mi piec weglowy zabronia uzywac.

    Ale moze taka optyka to ta sama jak odczas hiperinflacji. Przeciez zer
    na banknocie coraz wiecej wiec chyba lud sie bogacil. No nie?

    > już nikt nie połapie. Ukradkiem zmieniasz podmiot rozmowy - np. ja
    > mówię że jedna energia jest tańsza od drugiej a ty kontrujesz - ale
    > energia jest coraz droższa. No jest, ale qrwa nie o tym mowa i nie o to
    > chodzi. Jajka i masło też są droższe i też nie o to chodzi.

    Ale wlasnie o to wlasnie chodzi.
    Chodzi o regres. Zapewniam sie ze dolaczyl bym do choru wysmiewaczy
    jakby sytuacja sie poprawiala. Smial bym sie z petrolheadow co nie
    rozumieja ze elektryk tanszy i jedzie lepiej i laduje sie z dachu jak
    stoi pod domem.

    Ale tak nie jest...



    --
    Lukasz


  • 295. Data: 2024-05-14 18:52:49
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: ptoki <p...@e...pl>

    On 2024-05-05 09:44, io wrote:
    > W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
    >> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
    >>
    >>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
    >>
    >> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
    >> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie o
    >> sprawności 80%.
    >>
    >
    > Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego korzysta.

    Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.

    Musi zajsc zestaw warunkow zeby sie zwrocily.
    Liczmy 15kpln za zestaw 6kW.
    Taki zestaw da nam jakies 6000kWh na rok.
    To z grubsza 80 ladowan przy zasiegu okolo 500km.
    Czyli jakies 40kkm. Niby ladnie. Ale tylko jak auto stoi pod domem zeby
    sie ladowalo. Albo tylko jak siec odbierze energie a potem ja odda. A to
    nie zawsze jest mozliwe.

    Odpowiednik przebiegu w dizlu to jakies 13kpln za paliwo.

    Tyle ze zwykle auto nieelektryczne jest o dobre 40-50kpln tansze czyli
    wyrownanie w optymalnych warunkach to jakies 4-5 lat.

    Dopiero potem mamy zyski.

    Ale nawet wtedy zero gwarancji ze nikt podatkami sytuacji nie zmieni ani
    auto nie bedzie wymagac remontu bo bateria zdechla ani falownik nie
    bedzie wymagal wymiany/naprawy itp.

    Mamy juz pomalu 15 rok transformacji i nadal to jest kiła i mogiła.

    Cala elektryfikacja polega na tym ze weglowki buforuja te wszystkie
    gorki i dolki. Wytniesz weglowki to wszystko sie sklada jak domek z kart.

    --
    Lukasz


  • 296. Data: 2024-05-14 23:44:50
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 14.05.2024 o 17:01, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2024-05-14 o 14:11, io pisze:
    >>> W przypadku moich synów głównym czynnikiem zużywania się komórek nie
    >>> jest akumulator tylko złącze USB-C. Które rzadko wytrzymuje dłużej
    >>> jak rok. Gdyby używali komórki jak ja i potrzebę ładowania mieli 7
    >>> razy rzadziej to też można podejrzewać, że i gniazdko by dłużej
    >>> wytrzymywało.
    >>
    >> Za tanie smartfony kupujesz. Poza tym możesz kupić smartfon z
    >> ładowaniem indukcyjnym, też zwykle drogi.
    >
    > Nie wspomniałem, że wyświetlacz jest popękany (mimo nalepionej szybki za
    > prawie 100zł) jeszcze szybciej niż gniazdko wysiada. Popękany jeszcze
    > nie dyskwalifikuje. Ale jak za żadne chiny nie da się ładować...

    Mówię, za tani. Ma się skończyć szybko. Kupujesz drogi z Gorilla Glass,
    zakładasz miękki futerał, miękką folię i se działa. Gwarancja kończy się
    a on dalej działa. Wychodzą nowe modele a on dalej działa. Masz już go
    dość a on dalej działa.

    >
    >> No i najpraktyczniejsze, taki adapter do kabla magnetycznego, który
    >> ciągle jest wciśnięty a kabel przylepia się do niego.
    >
    > Pierwsze słyszę.

    Np http://niusy.pl/@allegro.pl/atv

    >
    >>> Dla mnie ustanowienie do ładowania standardu gniazdka w którym na
    >>> dystansie chyba z 5mm są 24 styki jest przykładem spisku producentów.
    >>
    >> Ale to nie jest do ładowania tylko.
    >
    > Chodziło mi o to, że ładowanie zostało przypisane do tego gniazdka
    > zamiast być na jakimś 2 pinowym trudnozniszczalnym złączu.

    Ale po co ma być na innym jak to umożliwia ładowanie? I to jakieś
    ekstremalnie szybkie. W droższych modelach smartfonów. I jak na wstępie
    działa. Powinien się szybko zużyć od tego ładowania, a on dalej działa.
    Może w tanich smartfonach gorzej jest.

    >
    >>> On ma tylko jeden przycisk i on służy tylko do tego, że w tej sztuce
    >>> (dali 2) której nie chcę używać mogę przed wrzuceniem do szuflady
    >>> wyłączyć aktywność oszczędzając baterię.
    >>
    >> No więc jak tam nie masz otwierania samochodu to pewnie wystarczy
    >> transponder. Jak dla mnie rozważania na temat zasilania bateryjnego
    >> kluczyka są w ogóle wątpliwe
    >
    > Przecież nie rozmawiamy o kluczyku tylko o immobilizerze (może z alarmem).

    Czyli wystarczy transponder, chyba że z alarmem to jak napisałem, smartfon.

    >
    >>> Ale wyobraź sobie, że masz przesłać 1 bit. W tym celu w sposób 'nie
    >>> do złamania' wytwarzasz ciąg bitów składający się w tym przypadku z 1
    >>> bitu i robisz XOR tego twojego przesyłanego bitu z tym ciągiem (tak
    >>> działa CTR). Jakie szanse ma ktoś, kto przejmie tę twoją transmisję,
    >>> na trafienie w prawdziwą wartość przesyłanego przez ciebie bitu. A
    >>> jeśli również w sposób 'nie do złamania' zaszyfrujesz ten bit tak, że
    >>> przesłać musisz 16 bajtów to czy w ten sposób obniżysz jego szanse na
    >>> trafienie w to jaka była wartość tego bitu, czy nie.
    >>
    >> Nie zagłębiam się, ale mi się wydaje, że być może istnieją jakieś
    >> powody nadmiaru np kryptograficzne.
    >
    > Nie ma w tym przypadku powodów nadmiaru.
    > Atak na szyfrowanie w ogóle rozważa się tak, że atakujący zna dokładnie
    > zastosowane algorytmy (bo mają prawie z definicji być jawne), ma zarówno
    > tekst jawny jak i kryptogram jak i zna też wszystkie informacje jawne
    > (np stosowany wektor inicjujący, czy licznik w trybie CTR). Jedyne czego
    > nie zna i czego szuka to zastosowany klucz.

    Nie wiem czy nie ma. Może jest, może właśnie twoje przekonanie o tym, że
    bada się tylko algorytm nie jest prawdziwe. Różne szyfrowania różne
    podatności mają.

    >
    > Jeśli zna ten jeden bit, który wysyłaliśmy i wie, czy wysyłając go
    > zanegowaliśmy, czy nie to wie znacznie mniej niż jak znając algorytm wie
    > jak uzupełniliśmy ten jeden bit do pełnego bloku i zna cały blok po
    > zaszyfrowaniu. Ale to nie ma dużo do rzeczy. Bezpieczeństwo sprowadza
    > się do zaufania w to, że AES128 jest jeszcze bezpieczny.

    Nie będę się w to zagłębiał. Nie widzę sensu. To jest co najwyżej sprawa
    dla kryptologa, ale też co on niby miałby zrobić z gotowym standardem z
    którym Ty nie zgadzasz się. Nie wiem w ogóle po co nad tym zastanawiać
    się. Taki chcą to taki mają. Przecież to nie jest twój innowacyjny
    algorytm tylko standard, który implementuje się dla zgodności.


  • 297. Data: 2024-05-14 23:58:11
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: io <i...@o...pl.invalid>

    W dniu 14.05.2024 o 18:52, ptoki pisze:
    > On 2024-05-05 09:44, io wrote:
    >> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
    >>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
    >>>
    >>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
    >>>
    >>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
    >>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie o
    >>> sprawności 80%.
    >>>
    >>
    >> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego korzysta.
    >
    > Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.

    Wystarczy by były ciągle wykorzystywane. Jak jest 'magazynowane w
    sieci', jak to Shrek sobie pisze, to właśnie są ciągle wykorzystywane i
    nawet mimo kosztu magazynowania, który niewątpliwie jest, zwracają się.

    Porównywanie tego z twoim smrodem nie ma jakiegokolwiek sensu bo twojego
    smroda nikt poza Tobą nie chce, po prostu zanieczyszczasz ludziom
    powietrze którym oddychają. Dowolny elektryk zużywa mniej energii i
    niczego nie emituje bo nie ma jak. I w elektrowni też nie wpadają by tak
    zanieczyszczały jak twój smród bo to po prostu absurdalne.

    Można zrozumieć zarzuty do tego i owego, ale nie pisanie kompletnych
    bredni jak to nasz świat uratuje używanie smrodów. Tak nie będzie.


  • 298. Data: 2024-05-15 07:45:23
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 14-05-2024 o 18:52, ptoki pisze:
    > On 2024-05-05 09:44, io wrote:
    >> W dniu 05.05.2024 o 16:06, Shrek pisze:
    >>> W dniu 04.05.2024 o 22:40, io pisze:
    >>>
    >>>> Jakim więc cudem instalacje fotowoltaiczne zwracają się
    >>>
    >>> Takim że są do nich dopłaty i państwo zapewnia to czego nie umie
    >>> technologia - darmowy magazyn o nieograniczonej pojemności i czasie o
    >>> sprawności 80%.
    >>>
    >>
    >> Niepodłączone też zwracają się. Podłączone ... ktoś inny z tego korzysta.
    >
    > Zwracaja sie niebotycznie dlugo jakby mialy ladowac auto.
    >
    > Musi zajsc zestaw warunkow zeby sie zwrocily.
    > Liczmy 15kpln za zestaw 6kW.
    > Taki zestaw da nam jakies 6000kWh na rok.
    > To z grubsza 80 ladowan przy zasiegu okolo 500km.
    > Czyli jakies 40kkm. Niby ladnie. Ale tylko jak auto stoi pod domem zeby
    > sie ladowalo.

    Nie tylko.
    Większość prądu i tak zje sam dom.

    > Odpowiednik przebiegu w dizlu to jakies 13kpln za paliwo.

    Plus smród.
    Czyli dyskwalifikacja.

    Odpowiednikiem może być zatem benzyniak, jakieś 20 tys drożej.
    Rocznie.

    >
    > Tyle ze zwykle auto nieelektryczne jest o dobre 40-50kpln tansze

    Bzdura.
    Kosztuje podobnie, jeśli ma podobną moc i wyposażenie.
    A z dotacją bev zazwyczaj wychodzi taniej.


    >czyli
    > wyrownanie w optymalnych warunkach to jakies 4-5 lat.
    >
    > Dopiero potem mamy zyski.

    Nie, od razu mamy zyski.


    >
    > Ale nawet wtedy zero gwarancji ze nikt podatkami sytuacji nie zmieni ani
    > auto nie bedzie wymagac remontu bo bateria zdechla ani falownik nie
    > bedzie wymagal wymiany/naprawy itp.

    Jest o rząd wielkości większa szansa, że posypie się ice, niż bev.


    >
    > Mamy juz pomalu 15 rok transformacji i nadal to jest kiła i mogiła.

    W Twoim świecie, w którym nie masz pojęcia o czym piszesz.

    W takim prawdziwym, już od przynajmniej 6 lat, bev spokojnie zastępują
    ice w codziennej eksploatacji.

    Do tego są tańsze, dają możliwości że koszt zbliżony do zera, nie syfią,
    świetnie jeżdżą, nie psują się, nie wymagają drogich serwisów.

    I hejterzy swoim zaklinaniem rzeczywistości nic w tym nie zmienią.
    Co najwyżej opóźnią proces przejścia, strasząc laików.
    Ale to tym lepiej dla obecnych posiadaczy - dłużej będą się cieszyć z
    przywilejów.


  • 299. Data: 2024-05-15 08:03:42
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Tue, 14 May 2024 23:44:50 +0200, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    > Np http://niusy.pl/@allegro.pl/atv

    Ma to też pewne wady. Z czasem łapie wszelkie metaliczne
    zanieczyszczenia, co powoduje problem z przyleganiem styków. Czasami
    magnesy kruszą się na mikroskopijne kawałki, które też robią problem
    z przyleganiem. Lepsze są złącza tylko zasilające bez pinów danych.
    Testowałem kilka typów w ciągu ostatnich 10 lat, średnia
    żywotność/używalność około roku do dwóch.
    Jednak najtrwalsze ładowanie to indukcyjne. Złącze USB tylko do
    ładowania awaryjnego, gdy trzeba szybko podładować.

    --
    Marek


  • 300. Data: 2024-05-15 08:25:14
    Temat: Re: Dlaczego energia elektryczna jest droga i cały czas drożeje
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Wed, 15 May 2024 07:45:23 +0200, Cavallino
    <C...@k...pl> wrote:
    > W Twoim świecie, w którym nie masz pojęcia o czym piszesz.
    > W takim prawdziwym, już od przynajmniej 6 lat, bev spokojnie
    > zastępują
    > ice w codziennej eksploatacji.

    No, jacy zadowoleni z eksploatacji:

    https://youtu.be/5aeMOg7mD6E

    --
    Marek

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 29 . [ 30 ] . 31 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: