-
11. Data: 2018-11-30 17:36:45
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: JDX <j...@o...pl>
On 2018-11-30 11:04, J.F. wrote:
[...]
> Natomiast ... skad ta niechec do sciezek ?
> To chyba nie jest normalne ... a moze jednak uzasadnione ?
Frezowana kostka niektórym przeszkadza. Mnie osobiście przeszkadzają
wyjazdy z posesji, które obniżają się w kierunku jezdni i jako że jeżdżę
szybciej niż przeciętny emeryt, to jedzie się po takiej ścieżce jak po
muldach. No i piesi szwendający się gdzie popadnie, nawet gdy droga dla
pieszych i rowerów jest ,,segregowana", tzn. oznaczona znakiem w wersji z
pionową kreską. Jako że jeżdżę szybciej niż przeciętny emeryt, stanowią
oni dla mnie problem. :-)
-
12. Data: 2018-11-30 17:45:32
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: JDX <j...@o...pl>
On 2018-11-30 15:35, s...@g...com wrote:
[...]
> Ja slyszalem ze zle sie jezdzi po kostce i w sumie troche racji w tym
> jest. Jak sie jedzie goralem czy kolarka bez amortyzacji przedniego
> kola to nadgarstki cierpia od wibracji. Mnie tam nie boli bo jezdze
> trekingami czy rowerami "comfort" wiec nie jestem az tak pochylony
> ale jestem w stanie sobie wyobrazic ze ktos starszy albo z zuzytymi
> stawami moze narzekac.
Również jeżdżę trekkingiem i mi frezowana kostka nie przeszkadza. Co do
jazdy mieszczuchem, na którym siedzi się prawie pionowo i który często
nie ma jakiejkolwiek amortyzacji, to taka kostka jest chyba potencjalnym
problemem, ponieważ kręgosłup jest wtedy bardziej obciążony (pionowa
pozycja + wibracje).
-
13. Data: 2018-11-30 18:05:44
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2018-11-30 o 15:35, s...@g...com pisze:
> W dniu piątek, 30 listopada 2018 06:11:00 UTC-6 użytkownik T. napisał:
>> W dniu 2018-11-30 o 11:04, J.F. pisze:
>>> Użytkownik "Marek S" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:ptphih$2n3$...@n...news.atman.pl...
>>>> Gdy krytykowałem tak zachowujących się rowerzystów spotkałem się z
>>>> nawoływaniem od kilku z Was o tolerancję. Właśnie znalazłem skrajny
>>>> przypadek:
>>>> https://youtu.be/Gu1EgYaba7k?t=407
>>>> Czy tu również uważacie, że kierowca auta nie wykazał się tolerancją?
>>>
>>> Nieoswietlonym rowerzystom mowimy stanowcze nie :)
>>>
>>> Ten jakas lampke mial, ale czy na stale, czy z reki swiecil ?
>>>
>>> Natomiast ... skad ta niechec do sciezek ?
>>> To chyba nie jest normalne ... a moze jednak uzasadnione ?
>>>
>>
>> U mnie w maju w miasteczku zginął jeden, a drugi - ciężko ranny. Jechali
>> wieczorem 2 m obok szerokiej, pustej i doskonale oświetlonej ścieżki
>> rowerowej...
>> Kiedyś dyskutowałem z takim zajadłym pedalarzem, dla którego ujmą jest
>> jazda po ścieżce, bo po niej to jeżdżą tylko dzieci i babcie na bazar.
>> Pokonał mnie argumentem, że "ma 8 atmosfer w oponie" i musi jechać po
>> asfalcie, choćby był nie wiem jak dziurawy.
>
> gupio gada.
>
> Ja slyszalem ze zle sie jezdzi po kostce i w sumie troche racji w tym jest. Jak sie
jedzie goralem czy kolarka bez amortyzacji przedniego kola to nadgarstki cierpia od
wibracji. Mnie tam nie boli bo jezdze trekingami czy rowerami "comfort" wiec nie
jestem az tak pochylony ale jestem w stanie sobie wyobrazic ze ktos starszy albo z
zuzytymi stawami moze narzekac.
>
No ale nie jeździsz po polu kukurydzy autem, bo Ci tak pasuje. Jeździsz
tam, gdzie możesz jechać i uważasz, że jest to dla Ciebie wystarczająco
komfortowe. Dlaczego rowerzyści mają porypane pod czupryną i twierdzą,
że to wszyscy inni muszą się dostosować?
Zwłaszcza, że w większości przypadków tych niesubordynowanych to jazdy
rekreacyjne - ludzie do roboty czy na zakupy jadą ścieżką.
T.
-
14. Data: 2018-11-30 18:43:29
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 30 Nov 2018 17:36:45 +0100, JDX wrote:
> Frezowana kostka niektórym przeszkadza. Mnie osobiście przeszkadzają
> wyjazdy z posesji, które obniżają się w kierunku jezdni i jako że jeżdżę
> szybciej niż przeciętny emeryt, to jedzie się po takiej ścieżce jak po
> muldach. No i piesi szwendający się gdzie popadnie, nawet gdy droga dla
> pieszych i rowerów jest ,,segregowana", tzn. oznaczona znakiem w wersji z
> pionową kreską.
Od siebie dodam jeszcze piesy, które wyprowadzają swoich ludzi wieczorem
na spacer. Ludź z jednej strony, pies z drugiej. Pół biedy jak smycz jest
dobrze widoczna, ale bywa że smyczy w ogóle nie widać, dopiero z bardzo
bliska, kiedy już jest za późno.
Istnieją dobrze zrobione i przemyślane ścieżki rowerowe, ale doznałem
także takich przy których od razu widać że chodziło tylko o to by ktoś
mógł zaptaszkować pozycję "ścieżki rowerowe: są". Efekt wtedy taki, że
rowerzyści dalej ulicą jeżdżą, i trudno im się dziwić.
Mateusz
-
15. Data: 2018-11-30 18:50:47
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 30 Nov 2018 18:05:44 +0100, T. wrote:
> No ale nie jeździsz po polu kukurydzy autem, bo Ci tak pasuje. Jeździsz
> tam, gdzie możesz jechać i uważasz, że jest to dla Ciebie wystarczająco
> komfortowe.
Dokładnie dlatego rowerzyści nie zawsze jeżdżą ścieżką - bo ścieżka może
być wyjątkowo niekomfortowa. Przykład z kostką i cienką oponą jest bardzo
trafny. Taka ścieżka jest "rowerowa" tylko z nazwy.
> Dlaczego rowerzyści mają porypane pod czupryną i twierdzą,
> że to wszyscy inni muszą się dostosować?
Ja o niczym takim nie słyszałem. Jak się to objawia?
Mateusz
-
16. Data: 2018-11-30 19:10:50
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 30 listopada 2018 11:06:19 UTC-6 użytkownik T. napisał:
> > Ja slyszalem ze zle sie jezdzi po kostce i w sumie troche racji w tym jest. Jak
sie jedzie goralem czy kolarka bez amortyzacji przedniego kola to nadgarstki cierpia
od wibracji. Mnie tam nie boli bo jezdze trekingami czy rowerami "comfort" wiec nie
jestem az tak pochylony ale jestem w stanie sobie wyobrazic ze ktos starszy albo z
zuzytymi stawami moze narzekac.
> >
>
> No ale nie jeździsz po polu kukurydzy autem, bo Ci tak pasuje. Jeździsz
> tam, gdzie możesz jechać i uważasz, że jest to dla Ciebie wystarczająco
> komfortowe. Dlaczego rowerzyści mają porypane pod czupryną i twierdzą,
> że to wszyscy inni muszą się dostosować?
> Zwłaszcza, że w większości przypadków tych niesubordynowanych to jazdy
> rekreacyjne - ludzie do roboty czy na zakupy jadą ścieżką.
>
Porownanie z czapy. Rowerzysta chce jechac po dobrej nawierzchni.
To moze zapytaj czy samochodziarze z radoscia pojada po bruku?
Przeciez maja amortyzatory i resory wiec co za problem?
Lubisz po bruku jechac? Lubisz masaz kregoslupa nawet w swoim aucie?
Poza tym droga sluzy do jazdy. To nie pole kukurydzy ktora ktos zasial i zamierza
zebrac.
Dziwisz sie ze im zle bo ktos za ich pieniadze zrobil im sciezke z dupy?
Ja sie nie dziwie. Nie zebym popieral bo tez jezdze sciezkami ale rozumiem ze maja
konkretny i zasadny powod aby narzekac.
No i bardzo lubie takie pitolenie o dostosowywaniu sie. Jakos korkow tworzonych przez
rowerzystow nie widze. Jak nie umiesz jechac autem po drodze razem z rowerem to moze
nie nadajesz sie na kierowce?
Naprawde chcesz na tym poziomie dyskutowac czy jednak pogadamy o rzeczywistosci bez
wycieczek demagogicznych?
-
17. Data: 2018-11-30 22:15:01
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-11-30 o 19:10, s...@g...com pisze:
> Porownanie z czapy. Rowerzysta chce jechac po dobrej nawierzchni.
> To moze zapytaj czy samochodziarze z radoscia pojada po bruku?
> Przeciez maja amortyzatory i resory wiec co za problem?
Że się wtrącę... bardzo chętnie pojechałbym nie jedną "brukową" (bo to
nie starodawny bruk lecz nowoczesna kostka) ścieżką rowerową autem bo
jest zdecydowanie bardziej równa niż asfalt obok tej ścieżki. Do tego
fajnie byłoby omijać korki w ten sposób bo na DDRach zwykle korków nie
ma. W związku z tym czy zagwarantujesz mi prawo poruszania się
samochodem po DDRach bez mandatu tak samo jak rowerzyści mają prawo
jeżdżenia po ulicach równolegle do DDRów?
--
Pozdrawiam,
Marek
-
18. Data: 2018-11-30 22:23:14
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-11-29 o 21:52, ToMasz pisze:
> ta sytuacja niema nic wspólnego z tolerancją. jazda wzdłuż ścieżek to
> jedno, a jazda nocą bez oświetlenia to drugie.
No jak to? Śmiesz nie tolerować rowerzystów jadących bez oświetlenia
nocą? :-D No nie żartuj!
Czy oni nie powinni mieć prawa do jechania slalomem po całej szerokości
jezdni, nocą, bez oświetlenia, równolegle do DDRów, a kierowcy
samochodów nie powinni przepraszać ich za swoją egzystencję?
--
Pozdrawiam,
Marek
-
19. Data: 2018-11-30 23:34:11
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 30.11.2018 o 18:05, T. pisze:
> No ale nie jeździsz po polu kukurydzy autem, bo Ci tak pasuje. Jeździsz
> tam, gdzie możesz jechać i uważasz, że jest to dla Ciebie wystarczająco
> komfortowe. Dlaczego rowerzyści mają porypane pod czupryną i twierdzą,
> że to wszyscy inni muszą się dostosować?
Żle na to patrzysz. To że część rowerzystów nie lubi ścieżek powinno
zapalić światełko - czemu. Ano temu, że _do_niedawna_ ściezki wbrew
nazwie nie były dla rowerzystów tylko przeciw. Kostka fazowana jest
chujowym materiałem nawet na chodnik o ścieżkach nei wspominająć.
Dobrze, ze zaczęto to rozumieć. Podobny problem _był_ z przejściami dla
pieszych. One nie były po to żeby pieszym było wygodnie, tylko kierowcom.
> Zwłaszcza, że w większości przypadków tych niesubordynowanych to jazdy
> rekreacyjne - ludzie do roboty czy na zakupy jadą ścieżką.
Ja akurat do roboty staram się ścieżki w większości omijać. Ścieżka
wzdłuż jezdni wcale nei jest takim bezpiecznym rozwiązaniem jak się
wydaje. Problem polega na tym, że jak rowerzysta nie jest na jezdni...
to nikt się go nie spodziewa.
Shrek
-
20. Data: 2018-12-01 00:01:38
Temat: Re: Dla tych, którzy kochają rowerzystów jadących wzdłuż ścieżek rowerowych
Od: Marek S <p...@s...com>
W dniu 2018-11-30 o 23:34, Shrek pisze:
> Żle na to patrzysz. To że część rowerzystów nie lubi ścieżek powinno
> zapalić światełko - czemu. Ano temu, że _do_niedawna_ ściezki wbrew
> nazwie nie były dla rowerzystów tylko przeciw. Kostka fazowana jest
> chujowym materiałem nawet na chodnik o ścieżkach nei wspominająć.
> Dobrze, ze zaczęto to rozumieć. Podobny problem _był_ z przejściami dla
> pieszych. One nie były po to żeby pieszym było wygodnie, tylko kierowcom.
Muszę się wtrącić. W mojej miejscowości ścieżki są w 50% asfaltowe,
pięknie wyróżnione na czerwono i oddzielne od chodnika. Idealnie równe.
Na skrzyżowaniach obniżenia. Czy sądzisz, że dla rowerzystów ma to
jakiekolwiek znaczenie? Niedawno utworzyłem wątki o 2 skasowanych
niepokornych rowerzystach, którzy z uporem maniaka ciągnęli po ulicy
mimo to. Jedyna opcja by ubyło tych maniaków to ich kalectwo lub śmierć.
Taka jest smutna prawda zwana selekcją naturalną.
Po drugie: jeśli ścieżka jest nawet wyłożona kostką, to ja osobiście nie
widzę problemu by nią podążać. Jadąc rowerem nawet przez 5 minut nie
pomyślałem by ignorować wszystkie DDRy.
Po trzecie: czy usprawiedliwiasz kierowców samochodów, którzy jeżdżą po
DDRach omijając korki? Jeśli nie, to w czym oni są gorsi od rowerzystów
sunących obok DDRów?
--
Pozdrawiam,
Marek