Sztuk 1 w Łodzi z kierunku Gdańska. Dzisiaj.

1 bramka. Sznurek miał kilkadziesiąt samochodów i chyba rosło.
Rozładowujemy korki darmochą, ale wiadomo, nie przesadzajmy z tą terapią
szokową, jeszcze się przyzwyczają.

do góry

W dniu sobota, 9 sierpnia 2014 23:33:10 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały napisał:
> Sztuk 1 w Łodzi z kierunku Gdańska. Dzisiaj.
>
>
>
> 1 bramka. Sznurek miał kilkadziesiąt samochodów i chyba rosło.
>
> Rozładowujemy korki darmochą, ale wiadomo, nie przesadzajmy z tą terapią
>
> szokową, jeszcze się przyzwyczają.

Nie ma darmowych obiadów. W przypadku darmowego okazjonalnego przejazdu płaci budżet.
60 zyli budżet zapłaci za każdy samochód osobowy. Zgodnie z przepisami skarbowymi te
6 dych to zysk posiadacza pojazdu i powinien je uwzględnić w rocznym picie jako
przychód.

do góry

On Sat, 9 Aug 2014, Sebastian Biały wrote:

> 1 bramka.

Pytanie kontrolne - czy w budce siedział człowiek?
(to by tłumaczyło niechęć do otwierania pozostałych).

pzdr, Gotfryd

do góry

On 2014-08-09 23:53, Gotfryd Smolik news wrote:
>> 1 bramka.
> Pytanie kontrolne - czy w budce siedział człowiek?
> (to by tłumaczyło niechęć do otwierania pozostałych).

Raczej pusto. Połozyli sznurek plastikowych zapór który prowadziłw
obcięcia jednej budki z podniesionym szlabanem. Nie wiem dokładnie jak
tam drogi działają, ale oprócz tych z Gdańska chyba też kierowcy z A2
byli wciskani w tą bramkę.

do góry

Dnia Sat, 9 Aug 2014 14:41:25 -0700 (PDT), k...@g...com
>> 1 bramka. Sznurek miał kilkadziesiąt samochodów i chyba rosło.
>> Rozładowujemy korki darmochą, ale wiadomo, nie przesadzajmy z tą terapią
>> szokową, jeszcze się przyzwyczają.
>
> Nie ma darmowych obiadów. W przypadku darmowego okazjonalnego
> przejazdu płaci budżet. 60 zyli budżet zapłaci za każdy samochód
> osobowy. Zgodnie z przepisami skarbowymi te 6 dych to zysk
> posiadacza pojazdu i powinien je uwzględnić w rocznym picie jako
> przychód.

Ale wtedy przysluguje mu prawo do odliczenia Kosztow Uzyskania
Przychodu, a wiec kosztow nabycia samochodu, benzyny, opon,
akumulatora itp :-)


J.

do góry

On Sat, 9 Aug 2014, k...@g...com wrote:

> Nie ma darmowych obiadów. W przypadku darmowego okazjonalnego przejazdu płaci
budżet.

Zgadza się.

> 60 zyli budżet zapłaci za każdy samochód osobowy.
> Zgodnie z przepisami skarbowymi te 6 dych to zysk posiadacza pojazdu

Zapewniam Cię, że nie.
Powinieneś choć raz te mityczne "przepisy skarbowe" przeczytać, ale CAŁE.
Wątpliwość może wzbudzać np. stosowanie różnych cen za przejazd
komunikacją miejską w tych miastach, które wprowadziły różne
"karty lokalne", ale nie wtedy, kiedy KAŻDY może skorzystać ZA TĘ
SAMĄ CENĘ.
Również jeśli ta cena wynosi zero.

> i powinien je uwzględnić w rocznym picie jako przychód.

Jeszcze wskaż stosowny przepis.
Tylko artykuł (z tym przepisem) przeczytaj do końca :]

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu wtorek, 12 sierpnia 2014 10:21:54 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news
napisał:
> On Sat, 9 Aug 2014, k...@g...com wrote:
>
>
>
> > Nie ma darmowych obiad�w. W przypadku darmowego okazjonalnego przejazdu p�aci
bud�et.
>
>
>
> Zgadza siďż˝.
>
>
>
> > 60 zyli bud�et zap�aci za ka�dy samoch�d osobowy.
>
> > Zgodnie z przepisami skarbowymi te 6 dych to zysk posiadacza pojazdu
>
>
>
> Zapewniam Ci�, �e nie.
>
> Powiniene� cho� raz te mityczne "przepisy skarbowe" przeczyta�, ale CA�E.
>
> W�tpliwo�� mo�e wzbudza� np. stosowanie r�nych cen za przejazd
>
> komunikacj� miejsk� w tych miastach, kt�re wprowadzi�y r�ne
>
> "karty lokalne", ale nie wtedy, kiedy KA�DY mo�e skorzysta� ZA T�
>
> SAMďż˝ CENďż˝.
>
> R�wnie� je�li ta cena wynosi zero.
>
>
>
> > i powinien je uwzgl�dni� w rocznym picie jako przych�d.
>
>
>
> Jeszcze wskaďż˝ stosowny przepis.
>
> Tylko artyku� (z tym przepisem) przeczytaj do ko�ca :]
>
>
>
> pzdr, Gotfryd

Cena nie wynosi zero tylko 60 złotych. Samochody za które zapłaci budżet zostały
policzone. Nie wszystkie które wtedy jechały skorzystały z darmowego dla mich
przejazdu. Ci co przejechali nie musieli by płacić jeśli wszyscy podatnicy dostali by
ulgę podatkową w kwocie podatku od przejazdu jaka wynika za bezpłatny fundowany przez
budżet przejazd. Nikt nie może być dyskryminowany... - to z Konstytucji. Przykład z
komunikacją miejską jest chybiony bo nie płaci za nią budżet. Wiem że masz natręctwo
polegające na czytaniu i uczeniu się przepisów. Są ludzie potrafiący nauczyć się
książki telefonicznej na pamięć. Oni nie są mądrzy tylko chorzy i się ich leczy.

do góry

On Tue, 12 Aug 2014, k...@g...com wrote:

> Cena nie wynosi zero tylko 60 złotych.

A mówiłem, żebyć PRZECZYTAŁ PRZEPIS?

> Samochody za które zapłaci budżet zostały policzone.

To nikogo nie obchodzi.
Możesz postanowić wyświadczyć jakąkolwiek usługę albo dawać jakikolwiek
towar, i to nie będzie darowizna ani nieodpłatne świadczenie, pod
warunkiem, że *KAŻDY* kto *W TYM CZASIE* oraz *W TYM MIEJSCU* się
zgłosi dostanie to "coś" (co obiecałeś) za darmo.
Nie gdybaj proszę, bo piszesz androny.
I zupełnie bez znaczenia jest, kto płaci.

> Nie wszystkie które wtedy jechały skorzystały z darmowego dla mich przejazdu.

WTEDY (w określonych godzinach) - wszystkie.
A z leczeniem masz trochę racji - tyle, że objaw który należy leczyć
nazywa się bodaj 'paranoja' i obejmuje szukanie zagrożenia tam, gdzie
go nie tylko "praktycznie" nie ma, ale również być nie może.

pzdr, Gotfryd

do góry