eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCos dla smiechu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 41. Data: 2009-04-03 03:15:15
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-04-02 18:39:40 +0200, "Ajgor" <n...@...pl> said:

    >> Nie mam ani FireWalla, ani antywira i mam dziwną pewność, że wirusów czy
    >> innego tym podobnego syfu tysz nie. Łażę po wszelakich stronach, nie
    >> zastanwiając się co tam może być, mogę swobodnie klikać w dowolne
    >> załączniki i śpię spokojnie. A wszystko przez tzw. snobizm... ;-)))
    >
    > A wlasciwie to na jakiej podstawie masz taka pewnosc?

    To może być dla niektórych niewyobrażalne, ale są systemy, których
    problem wirusów i tym podobnego ścierwa w praktyce nie dotyczy,


    > Jakaś wizja? ;)

    Nie, odporność na "mądrość ludową".

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 42. Data: 2009-04-03 03:16:22
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: de Fresz <d...@N...pl>

    On 2009-04-02 18:39:57 +0200, Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> said:

    >> Nie mam ani FireWalla, ani antywira i mam dziwną pewność, że wirusów
    >> czy innego tym podobnego syfu tysz nie. Łażę po wszelakich stronach,
    >> nie zastanwiając się co tam może być, mogę swobodnie klikać w dowolne
    >> załączniki i śpię spokojnie. A wszystko przez tzw. snobizm... ;-)))

    > Rzeczy elitarne, stając się popularnymi, stają się nieużyteczne.

    Nie zauważyłem, ale to pewnie kwestia wąskich horyzntów.

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 43. Data: 2009-04-03 05:52:34
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl>

    On Fri, 3 Apr 2009 05:16:22 +0200, de Fresz <d...@N...pl>
    wrote:

    >On 2009-04-02 18:39:57 +0200, Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> said:
    >
    >>> Nie mam ani FireWalla, ani antywira i mam dziwną pewność, że wirusów
    >>> czy innego tym podobnego syfu tysz nie. Łażę po wszelakich stronach,
    >>> nie zastanwiając się co tam może być, mogę swobodnie klikać w dowolne
    >>> załączniki i śpię spokojnie. A wszystko przez tzw. snobizm... ;-)))
    >
    >> Rzeczy elitarne, stając się popularnymi, stają się nieużyteczne.
    >
    >Nie zauważyłem, ale to pewnie kwestia wąskich horyzntów.

    Niestety to jest prawda. Rozpatrzmy przykład najczęstszy -
    motoryzacyjny. Ho ho ho i jeszcze trochę temu właściciel samochodu był
    szybszy i niezależny od pozostałych uczestników ruchu. A teraz? Niech
    ma tego Ferrari i co mu z tego jak utknie w korku. Ba, w centrum
    miasta i na krótkich dystansach zostaje pokonany przez byle
    skuter/rower. W dniu dzisiejszym zalety posiadania samochodu są o
    wiele mniejsze niż XX lat temu.

    Po drugie elitarnośc Maca to już też przeszłość, bo Mac obecnie to
    pecet+fajny design+inny system. I czym tu się podniecać opróc Mac OSa?
    --
    Grzegorz Krukowski
    Ministerstwo Głupich Kroków ostrzega:
    lustrzanka albo zdjęcia - wybór należy do Ciebie!


  • 44. Data: 2009-04-03 07:30:51
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>

    Użytkownik "adam" <j...@o...maile.com> napisał
    w wiadomości

    > Ależ skąd, w Chipie przeczytałem, że każdy spowalnia.

    Jakies tam minimalne spowolnienie zawsze jest. Ale w przypadku jednych (jak
    Avast, czy AVG) jest ono minimalne, a w przypadku innych potrafi doprowadzic
    do nerwow :)



  • 45. Data: 2009-04-03 07:32:57
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "de Fresz" <d...@N...pl> napisał w wiadomości
    news:gr3v04$qln$1@inews.gazeta.pl...

    >> A wlasciwie to na jakiej podstawie masz taka pewnosc?
    >
    > To może być dla niektórych niewyobrażalne, ale są systemy, których problem
    > wirusów i tym podobnego ścierwa w praktyce nie dotyczy,

    Rozumiem, ze mowic o tym badziewiu - linuksie?
    Mialem. Uzywalem. Znam. Juz nie chce.
    Zbyt wielu rzeczy nie obsluguje. W dodatku takich, ktorych ja uzywam na
    codzien.
    Zbyt wiele programow w nim jest malo funkcjonalnych i bardzo niewygodnych.
    Tak. Wiem. Teraz posypie sie masa przykladow, ze sie myle. A ja pozniej
    podam jeden, ktory udowodni,
    ze jednak nie :)



  • 46. Data: 2009-04-03 07:34:03
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "de Fresz" napisał w wiadomości
    news:gr3v28$qln$2@inews.gazeta.pl...

    >> Rzeczy elitarne, stając się popularnymi, stają się nieużyteczne.
    >
    > Nie zauważyłem, ale to pewnie kwestia wąskich horyzntów.

    A mnie sie zawsze wydawalo, ze to rzeczy elitarne sa malo uzyteczne :)
    Dlatego malo ludzi ich uzywa. Dlatego sa takie elitarne:)



  • 47. Data: 2009-04-03 07:37:47
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "adam" <j...@o...maile.com> napisał
    w wiadomości

    > Polecisz jakiś on-line ?
    > Z ciekawości bym przejechał dwie maszynki wpięte niemal 24/7 do sieci.

    http://www.mks.com.pl/skaner/

    Oczywiscie nikt nie oczekuje, ze sie tu przyznasz, ze cos miales :)
    Ba... Ten antywirus instaluje na dysku kontrolke ActiveX. Czesto w nich sa
    wirusy, wiec nie oczekuje nawet, ze sie odwazysz go uruchomic :)



  • 48. Data: 2009-04-03 07:41:28
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "adam" <j...@o...maile.com> napisał
    w wiadomości

    > Testy na HIV robiłeś ostatnio ?
    > Nie ?
    > To nie mów mi, że nie masz AIDS.

    Hmmm. Gejem nie jestem, kochanek na prawo i lewo nie mam (wlasciwie nigdy
    zony nie zdradzilem), narkotykow nie biore... Wiec raczej nie mam skad. No
    chyba, ze przy pobieraniu krwi do badan. Ale pobieraja zawsze jednorazowymi
    strzykawkami. Mysle, ze o wiele mniejsza jest szansa, ze ja mam AIDS, niz ze
    Ty masz wirusy na komputerze :) Ale przynajmniej sie nie zarzekam.



  • 49. Data: 2009-04-03 08:31:57
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-04-03 09:32:57 +0200, "Ajgor" <n...@...pl> said:

    >> To może być dla niektórych niewyobrażalne, ale są systemy, których problem
    >> wirusów i tym podobnego ścierwa w praktyce nie dotyczy,
    >
    > Rozumiem, ze mowic o tym badziewiu - linuksie?

    Nieeee, za leniwy jestem. Napierdzielanie w kibord w terminalu
    zdecydownie nie należy dla mnie do szczytu osiągnięć ergonomii.

    --
    Pozdrawiam
    de Fresz


  • 50. Data: 2009-04-03 08:52:39
    Temat: Re: Cos dla smiechu
    Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>

    On 2009-04-03 07:52:34 +0200, Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> said:

    >>> Rzeczy elitarne, stając się popularnymi, stają się nieużyteczne.
    >>
    >> Nie zauważyłem, ale to pewnie kwestia wąskich horyzntów.
    >
    > Niestety to jest prawda. Rozpatrzmy przykład najczęstszy -
    > motoryzacyjny. Ho ho ho i jeszcze trochę temu właściciel samochodu był
    > szybszy i niezależny od pozostałych uczestników ruchu. A teraz? Niech
    > ma tego Ferrari i co mu z tego jak utknie w korku. Ba, w centrum
    > miasta i na krótkich dystansach zostaje pokonany przez byle
    > skuter/rower.

    Jak ostatnio podała prasa, średnia prędkość samochodów w Lądku to
    obecnie ok. 12 km/h, czyli tyle, co z górką 100 lat temu miały zaprzęgi
    konne. Tylko zestawienie rynku motoryzacyjnego (gdzie obecnie poważnym
    problemem jest niewystarczająco rozwinięta infrastruktura drogowa, do
    korzystającej z niej liczby pojazdów) z rynkiem komputerowym, jest
    jakby to tak delikatnie - mało sensowne. Zresztą jak już trzymać
    się Twojej logiki, Maki to bardziej motocykle niż samochody. Owszem,
    zimą jest słabo, ale tak poza tym to dużo zalet - w korkach nie stoją,
    problemu z parkowaniem nie ma. No i fun zajebisty. A że droższe i nie
    przewiezie się nimi szafy? Seiczento tańsze i też się szafa nie zmieści
    ;-)


    > W dniu dzisiejszym zalety posiadania samochodu są o
    > wiele mniejsze niż XX lat temu.

    Twoim drugim błedem myślowym jest sprowadzenie samochodu jedynie do
    roli środka transportu w codziennej, miejskiej komubikacji (np.
    dom-praca).


    > Po drugie elitarnośc Maca to już też przeszłość,

    Może dziwnym jestem, ale elitarności Maków nigdy nie postrzegałem jako
    jakiejś specjalnej zalety, w każdym razie nie w zaściankowym
    nadwiślańskim kraju. Przykłady - jakiś czas temu pójście do sklepu i
    zakup jakiegoś softu na Maka, to była forma bezcelowego spaceru.
    Płatnik i tysiące różnych dupereli "Winda Only" to kolejne przykłady.
    Strony otwierające się poprawnie tylko w IE (w tym np. serwisy bankowe)
    to kolejna upierdliwość. A dzięki wzrostowi popularności Maków (wkład
    miała w to również popularność Jaboli na rynku edukacyjnym) w końcu
    część z tych "drobiazgów", które zawdzięczaliśmy tzw. "elitarności"
    odeszła do lamusa.


    > bo Mac obecnie to pecet+fajny design+inny system. I czym tu się
    > podniecać opróc Mac OSa?

    No właśnie nim - Mac OSem. Bo prosto, bo wygodnie, bo najzwyczajniej
    działa, bo ciężko go popsuć (nawet jak się człowiek stara), a jak już
    się nawet uda - łatwo naprawić. Bo nie trzeba się chrzanić z firewallem
    (choć jest w systemie i można go sobie włączyć 2 kliknięciami), bo
    antywiry są zbędne i takie tam.


    --
    Pozdrawiam
    de Fresz

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: