-
1. Data: 2016-11-14 17:24:52
Temat: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: "rageofhonor" <w...@w...pl>
Co może być przyczyną samoczynnego cofania się licznika prądu?
Jeden z podliczników na działace cofa się do tyłu co jakiś czas. Jeden pełny
obrót co kilka minut. Jaka może być tego przyczyna?
-
2. Data: 2016-11-14 17:54:07
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2016-11-14 o 17:24, rageofhonor pisze:
> Co może być przyczyną samoczynnego cofania się licznika prądu?
>
> Jeden z podliczników na działace cofa się do tyłu co jakiś czas. Jeden
> pełny obrót co kilka minut. Jaka może być tego przyczyna?
Popsuty.
A tak dokładniej, jedno czy trójfazowy?
Podobno w trójfazowym pomaga zamiana kolejności faz.
-
3. Data: 2016-11-14 17:56:06
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "rageofhonor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5829e2c8$0$5151$6...@n...neostrada
.pl...
>Co może być przyczyną samoczynnego cofania się licznika prądu?
>Jeden z podliczników na działace cofa się do tyłu co jakiś czas.
>Jeden pełny obrót co kilka minut. Jaka może być tego przyczyna?
Moment asynchroniczny jednofazowy, a wczesniej - brak blokady lub zla
kompensacja :-)
Ten typ tak ma - tzn bez przeplywu pradu nie powinien sie krecic,
dobieraja tak, aby sie nie krecil, ale czasem sie jednak kreci.
Pojemnosc kabla tez moze pomoc
Oczywiscie dla "elektrowni" to bedzie dowod na celowe uszkodzenie
magnesem :-)
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic465317.html
Zakladam, ze nie masz na dzialce jakiejs elektrowni, i nie dostarczasz
pradu do sieci - bo to tez moze cofac licznik :-)
J.
-
4. Data: 2016-11-14 21:21:18
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: Mirek <i...@z...adres>
W dniu 14.11.2016 o 17:56, J.F. pisze:
> Moment asynchroniczny jednofazowy, a wczesniej - brak blokady lub zla
> kompensacja :-)
> Ten typ tak ma - tzn bez przeplywu pradu nie powinien sie krecic,
> dobieraja tak, aby sie nie krecil, ale czasem sie jednak kreci.
> Pojemnosc kabla tez moze pomoc
>
A to nie jest tak, że się obróci do pewnego momentu (max. 1 obrót) i stanie?
Gdzieś widziałem takie zjawisko, nawet nie wiem czy się nie zatrzymywał
dokładnie na kresce.
--
Mirek.
-
5. Data: 2016-11-15 10:21:48
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Mirek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o0d6bt$n6p$...@n...news.atman.pl...
W dniu 14.11.2016 o 17:56, J.F. pisze:
>> Moment asynchroniczny jednofazowy, a wczesniej - brak blokady lub
>> zla
>> kompensacja :-)
>> Ten typ tak ma - tzn bez przeplywu pradu nie powinien sie krecic,
>> dobieraja tak, aby sie nie krecil, ale czasem sie jednak kreci.
>> Pojemnosc kabla tez moze pomoc
>A to nie jest tak, że się obróci do pewnego momentu (max. 1 obrót) i
>stanie?
>Gdzieś widziałem takie zjawisko, nawet nie wiem czy się nie
>zatrzymywał dokładnie na kresce.
To sie zalatwialo tzw choragiewka. W poprzek od osi byl kawalek drutu
stalowego.
Jak sie obrocil w poblizu magnesu, to ten go "trzymal" i dalsze
obracanie wymagalo odpowiednio silnego "kopa" pradowego/mocowego.
elektron.pol.lublin.pl/kam/instrukcje/lm/cw05.pdf
W tym przypadku ... ciekawe, model nie ma choragiewki, odpadla, magnes
sie odmagnesowal ... a moze jakos zle podlaczony ?
J.
-
6. Data: 2016-11-15 10:51:48
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 14.11.2016 21:21, Mirek pisze:
> A to nie jest tak, że się obróci do pewnego momentu (max. 1 obrót) i
> stanie? Gdzieś widziałem takie zjawisko, nawet nie wiem czy się nie
> zatrzymywał dokładnie na kresce.
>
Tradycyjne liczniki sprzed 30-40 lat dokładnie tak robiły - po
wyłączeniu odbiorników tarcza pomaluteńku pełzła wstecz aż do ukazania
się czerwonej kreski i zatrzymywała.
MJ
-
7. Data: 2016-11-15 11:10:56
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Jankowski napisał:
>> A to nie jest tak, że się obróci do pewnego momentu (max. 1 obrót) i
>> stanie? Gdzieś widziałem takie zjawisko, nawet nie wiem czy się nie
>> zatrzymywał dokładnie na kresce.
>>
>
> Tradycyjne liczniki sprzed 30-40 lat dokładnie tak robiły - po
> wyłączeniu odbiorników tarcza pomaluteńku pełzła wstecz aż do ukazania
> się czerwonej kreski i zatrzymywała.
W jaki sposób to robiły? I po co właściwie? Żeby dało się za darmo
cyklicznie pobierać energię równoważną jednemu obrotowi? Przypadki
cofających się liczników pamiętam, ale zawsze związane to było
z odwrotnym podłączeniem. Potem podobno montowano jakąś zapadkę.
Jarek
PS
Czerwonej kreski też nie pamiętam -- u mnie zawsze była czarna.
Może coś w tym jest, że pamięć ludzka czasem takie szczegóły zmienia.
--
Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy.
Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać.
Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co
uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania.
-
8. Data: 2016-11-15 11:14:30
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Michał Jankowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o0elrh$nch$...@n...agh.edu.pl...
W dniu 14.11.2016 21:21, Mirek pisze:
>> A to nie jest tak, że się obróci do pewnego momentu (max. 1 obrót)
>> i
>> stanie? Gdzieś widziałem takie zjawisko, nawet nie wiem czy się
>> nie
>> zatrzymywał dokładnie na kresce.
>Tradycyjne liczniki sprzed 30-40 lat dokładnie tak robiły - po
>wyłączeniu odbiorników tarcza pomaluteńku pełzła wstecz aż do
>ukazania
>się czerwonej kreski i zatrzymywała.
Hm, wydaje mi sie, ze nie. Tarcza potrafila sie zatrzymac w dowolnym
momencie.
Ale juz nie sprawdze - teraz mam elektroniczny :-)
J.
-
9. Data: 2016-11-15 11:16:40
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 15.11.2016 11:10, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Michał Jankowski napisał:
>
>>> A to nie jest tak, że się obróci do pewnego momentu (max. 1 obrót) i
>>> stanie? Gdzieś widziałem takie zjawisko, nawet nie wiem czy się nie
>>> zatrzymywał dokładnie na kresce.
>>>
>>
>> Tradycyjne liczniki sprzed 30-40 lat dokładnie tak robiły - po
>> wyłączeniu odbiorników tarcza pomaluteńku pełzła wstecz aż do ukazania
>> się czerwonej kreski i zatrzymywała.
>
> W jaki sposób to robiły? I po co właściwie?
Haven't got the foggiest.
Ale zjawisko było powszechne.
MJ
-
10. Data: 2016-11-15 11:29:02
Temat: Re: Cofający się licznik prądu. Jaka przyczyna?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Jankowski napisał:
>>> Tradycyjne liczniki sprzed 30-40 lat dokładnie tak robiły - po
>>> wyłączeniu odbiorników tarcza pomaluteńku pełzła wstecz aż do
>>> ukazania się czerwonej kreski i zatrzymywała.
>>
>> W jaki sposób to robiły? I po co właściwie?
>
> Haven't got the foggiest.
>
> Ale zjawisko było powszechne.
To by wymagało jakiejś asymetrii w samej tarczy. Jeśli jakoś to
rzeczywiście działało, to raczej w ten sposób, że licznik szedł
do przodu lub do tyłu, maksymalnie pół obrotu, w zależności od
tego, gdzie miał bliżej. Chociaż w tym przypadku też nie potrafię
zbudować do tego całej teorii działania.
--
Jarek