-
1. Data: 2009-03-01 18:43:46
Temat: Co o E-510 mysli uzytkownik starego Pentaksa?:)
Od: "KILu" <b...@w...pl>
Nie chce wywolac kolejnej wojny:) - ot, takie luzne spostrzezenia.
Olek wpadl w moje rece przypadkowo - pewien market sprzedawal w swietnej
cenie egzemplarz z gablotki i... nie moglem sie oprzec. Na codzien uzywam
Pentaksa *ist DL2 (jeden z poprzednikow kasetki, zdaje sie, ze z ta sama
matryca), wiec (chwilowa) przesiadka na E-510 to przejscie ze skrajnosci w
skrajnosc (oba sa bardzo dopracowane, ale w rozny sposob). Gabaryty
aparatow sa podobne (oba to malenstwa o wymiarach Pentaksa K-m), rozni sie
za to ergonomia. Olka wygodniej sie trzyma, ma tez nieco szybsze menu (i
duzo bogatsze! - choc to akurat mnie nie obchodzi, bo to samo moge zrobic
w wygodniejszy sposob przy wywolywaniu RAW) oraz lepszy dostep do czesto
uzywanych opcji - odpowiadaja za to kierunki d-pada (w Pentaksie jest tak
samo, ale wczesniej trzeba wcisnac Fn). Za to wlacznik jest bardzo
niewygodny, BARDZO brakuje tez dodatkowego, gornego LCD (glowny jest
przeciez o niebo mniej czytelny i niepotrzebnie pozera prad). Wizjer...
coz - malenstwo z niewygodnym wyswietlaczem umieszczonym po prawej
stronie. Co ciekawe obraz w wizjerze Olka jest cieplejszy, niz w
Pentaksie. Olympus ma wyraznie szybszy AF (szczegolnie w kiepskim
swietle), ale... wydaje mi sie, ze jest on mniej celny - czasem potwierdza
zle ustawiona ostrosc; w Pentaksie zdarza sie to duzo rzadziej. Wrazenie
robi szybkostrzelnosc - migawka otwiera sie natychmiast po docisnieniu
spustu (w Pentaksie czuc minimalne opoznienie), lustro "klapie" duzo
delikatniej i nie wywoluje drgan aparatu. Czuc tez obecnosc szybszego
procka - wszelkie operacje (chocby wyswietlenie podgladu) zajmuja wyraznie
mniej czasu. LV to bajer - brakuje AF z detekcja kontrastu (wiem, w
nowszych modelach juz jest), co wprowadza duze opoznienia przy robieniu
zdjec, live histogram dziala na pierwszy rzut oka tak sobie, bardzo
brakuje tez mozliwosci odchylania wyswietlacza.
A jakosc zdjec? Wywolywarka dolaczona przez Olympusa jest kiepska i
zasobozerna, wiec sciagnalem triala PSE i dopiero on pokazal, na co stac
10-pikselowa matryce LiveMOS. Zakres dynamiki wydaje sie byc porownywalny
ze starym DL2, z... niewielka przewaga tego ostatniego. Z szumami jest
podobnie, znow mala przewage zdaje sie miec DL2 (szczegolnie, jesli
usuniemy w procesie wywolywania szum wielobarwny). Stabilizacja spisuje
sie mocno tak sobie - myslalem, ze bedzie skuteczniejsza (jest gorzej, niz
w znanych mi kompaktach), w dodatku jest glosna (a moze cos jest nie tak z
moim egzemplarzem?). Z drugiej strony w Pentaksie bez stabilizacji bez
trudu robie z reki zdjecia przy 1/8 sek i ekwiwalencie 27 mm. W przypadku
JPEG Olek ma przewage, choc jego soft bardzo lubi przepalac jasniejsze
fragmenty zdjecia (w RAW problem nie istnieje). Troche zawiodl mnie tak
chwalony kitowy obiektyw - pal licho, ze ma dosc wystajaca przednia
soczewke, plastikowy bagnet i mocno wysuwajacy sie przy zwiekszaniu
ogniskowej "dziob". Dosc dobrze skorygowano w nim beczke/poduche
(dodatkowo zdaje sie, ze firmowy soft koryguje te wady w procesie
wywolywania), ale... samo szklo jest stosunkowo malo ostre - zdjecia
robione lekko przymknietym pentaksowym kitem maja minimalnie wieksza ilosc
detali, mimo nizszej rozdzielczosci aparatu (6mpix kontra 10mpix).
Oczekiwalem, ze bedzie inaczej. Slowem - chyba zostane przy Pentaksie. :)
k,