-
11. Data: 2010-12-18 11:57:37
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: PJ <p...@g...com>
//Nie wiem jak z tym przezbrojeniem linii bo te polo jest produkowane
jako jedyne w ... RPA ;P
no i ? nadal trzeba czekać aż nazbiera się odpowiednia liczba zamówień
a fakt ze składają w tylko jednym zakładzie mówi nam coś o liczbie
zamówień na Crossa :-)
P.
-
12. Data: 2010-12-18 14:58:17
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:qo1pg6t3srbqo0cg0v9j4k6jmjj9vf250n@4ax.com...
> On Fri, 17 Dec 2010 20:26:31 -0600, Pszemol wrote:
>>Mieszkam od 12 lat w USA i szczerze mówiąc tutaj wybór aut na placu
>>u każdego sprzedawcy jest tak duży że jak słucham takich opowieści
>>że trzeba czekać na nowe auto to mam ochotę między bajki to włożyć.
>
> Moze przejdz sie kiedys do salonu i porozmawiaj udajac ze chcesz
> kupic? Najlepiej poczekaj az ktoras z popularnych marek oglosi nowy
> model, zobaczymy czy mozna go tak od reki kupic, czy tez trzeba sie
> zapisac pol roku wczesniej, bo przeciez kazdy chce jezdzic najnowszym
> modelem :-P
Byłem w listopadzie ubiegłego roku. Zainteresowany byłem nowym
VW CC jako alternatywą dla mojej Acury TL-S. Stało ich 6 na placu
w różnych kolorach i rodzajach wyposażeń. Mi się podobał ten
czekoladowy lakier metalik i beżowo czarne siedzenia - miodzik...
Do wzięcia od ręki z silnikiem 2l turbo. To jeden dealer VW w mojej
wsi (jedno małe przedmieście Chicago). Taki dealerów VW jest co
10 mil w każdym kierunku Chicagolandu. Możesz wybierać i przebierać.
Ten nie miałby siedzeń beżowych - jedziesz do sąsiedniego dealera
i on ma takiego. Problemy to mogą być z jakimiś egzotycznymi markami
czy niepopularnymi samochodami typu "mini" albo inne "smarty".
Ludzie rzadko takie wybryki natury kupują w USA :)
> Grudzien .. to moze tez dobry moment na sprawdzenie.
Grudzień to czas paniki u każdego dealera że na placu ma tyle aut
a rok korporacyjny się kończy i co zrobią z modelami 2010 w 2011 :-)
Zresztą już we wrześniu się modeli 2010 wyzbywali, ładowali na
place roczniki 2011.
> Lotus Elise - ponoc mieli zamowien na poltora roku zanim jeszcze
> zaczeli produkcje. Ale to specyficzny rynek byl.
No bez przesady... Mówimy o VW Polo i innych samochodach
popularnych dla normalnego człowieka a nie autach specjalnych.
>>Ale może jest w tym metoda? Tylko jak oni to w USA robią, że auta
>>na placu stoją, sprzedawca za nie płaci przechowywanie, ma umoczoną
>>gotówkę a mimo to auta lepiej wyposażone niż w Polsce i tańsze są...
>
> Moze wlasnie dlatego.
> Jak masz 7 roznych modeli, kazdy w 8 kolorach, kazdy w czterech
> standardach wyposazenia, kazdy z 4 silnikami do wyboru .. to ja nie
> wiem czy w USA macie takie duze place w miastach :-)
Zdziwiłbyś się... Wygooglaj sobie mapkę z satelity. Podam Ci kilka
namiarów na przeciętnych handlarzy samochodów na przedmieściach.
Nie są to nazwy największych, bo nie znam statystyk, ale rzucę Ci
kilka nazw bo przejeżdżam tamtędy i po prostu widzę ich reklamy
na ulicy. Wygooglaj sobie jak wygląda plac na samochody u Forda
"Packey Webb" na północno-wschodnim rogu skrzyżowania ulic
Finley Rd i Ogden Ave w miasteczku Downers Grove. Zaraz obok
niego, jak pojedziesz ulicą Ogden nieco na wschód to znajdziesz
plac firmy "Pugi" handlującej autami marki Hyundai, Mazdy i VW.
Jedziesz dalej na wschód ulicą Ogden, mijasz poprzeczną aleję Lee
i zaraz masz następnego dealera nowych samochodów, tym razem
jest to Nissan "Bill Kay". Bill Kay to duża firma, ma trzy salony
sprzedaży w samym Downers Growe (Chevrolet, Chrysler, Nissan)
czwarty w miasteczku Lisle (Chevrolet) i piąty w Burbonnais (Honda).
I jeszcze kilka mniejszych lokalizacji. Sporo miejsca parkingowego
porozrzucanego po Chicagolandzie, sporo możliwości na trzymanie
różnych marek, różnych modeli, różnych kolorów i silników...
> Co innego jak do wyboru jest duzy rodzinny sedan, van lub pickup,
> kazdy w 8 kolorach .. i to by bylo na tyle, bo co za roznica silnik
> 3.1 czy 3.8 - jak klient chce na szybko mocne auto to nie bedzie
> wybrzydzal w kolorze, jak czerwone to mu sie wytlumaczy ze ten
> silnik co akurat jest na placu jest lepszy, a o wyposazeniu nie ma
> co rozmawiac, bo przeciez najlepsze.
Akurat szukałem CC, a jest to raczej samochód niszowy...
Duży rodzinny sedan to prędzej Passat jest. CC jest wydziwiany.
Faktem jest jednak, że VW oferuje może połowę albo 1/3 tych
opcji silnika co jest w ofercie w Europie. Klient w USA nie jest
po prostu aż tak wybredny? Nie wiem. Bo szczerze mówiąc czy
jest jakaś różnica pomiędzy tymi silnikami aż taka aby do passata
było do wyboru aż 6 czy 8 różnych silników co widzę na niemieckiej
stronie www? Przerost jakiś formy nad treścią...
> Ale pewnie przesadzam i jest wiecej kombinacji. I jak gdzies nie
> stoi na skladzie akurat takie, to tez sie czeka, bo fabryki raczej w
> dluzszym cyklu pracuja.
Fabryki produkują na place. Klienci biorą z placów, nie z fabryk.
Każda lokacja Nissana czy VW będzie mieć trochę inną mieszaninę
kolorów i modeli więc jak Ci coś nie pasuje w Downers Grove to
sobie pojedziesz do Naperville i wybierzesz inny kolor, a jak nie, to
pojedziesz do Schaumburga i za 20 minut jazdy będziesz u innego
dealera z innym wyborem kolorów, modeli i cen... Kupowanie nowego
to miodzik bo tylko przebierasz i wybierasz bo jest z czego grymasić.
W używanych bierzesz co jest, zwłaszcza gdy uprzesz się na konkretny
model/markę.
-
13. Data: 2010-12-18 15:00:07
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"PJ" <p...@g...com> wrote in message
news:e324ce07-9f36-45b3-9630-98d1f0aa6805@s5g2000yqm
.googlegroups.com...
> //Nie wiem jak z tym przezbrojeniem linii bo te polo jest produkowane
> jako jedyne w ... RPA ;P
>
> no i ? nadal trzeba czekać aż nazbiera się odpowiednia liczba zamówień
> a fakt ze składają w tylko jednym zakładzie mówi nam coś o liczbie
> zamówień na Crossa :-)
Nie mów mi, że ten kontenerowiec płynący z RPA do Europy czeka
na zamówienie od Kowalskiego bo akurat brakło jednego do pełnej paki? :-)
-
14. Data: 2010-12-18 15:33:03
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 18 Dec 2010 08:00:07 -0600, Pszemol wrote:
>"PJ" <p...@g...com> wrote in message
>> //Nie wiem jak z tym przezbrojeniem linii bo te polo jest produkowane
>> jako jedyne w ... RPA ;P
>>
>> no i ? nadal trzeba czekać aż nazbiera się odpowiednia liczba zamówień
>> a fakt ze składają w tylko jednym zakładzie mówi nam coś o liczbie
>> zamówień na Crossa :-)
>
>Nie mów mi, że ten kontenerowiec płynący z RPA do Europy czeka
>na zamówienie od Kowalskiego bo akurat brakło jednego do pełnej paki? :-)
Raczej po prostu maja zamowien odpowiednio, a jak Kowalski przyjdzie
do salonu, to musi sie liczyc ze musi poczekac na swoje miejsce w
kolejce, potem na zapelnienie statku, potem na rozwiezienie po Europie
.. no chyba ze kupuje juz z europejskiego skladu ..
J.
-
15. Data: 2010-12-18 15:56:40
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: Marcin Jan <t...@g...pl>
W dniu 10-12-17 22:55, Adam Szewczak pisze:
>
> Użytkownik "Marcin Jan" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:iegmbj$o6b$1@mx1.internetia.pl...
>> W dniu 10-12-17 20:42, Adam Szewczak pisze:
>>> Hej.
>>>
>>> W zasadzie to jako ciekawostka.
>>>
>>> Okres oczekiwania na nowe Polo Cross, od momentu zlozenia zamowienia
>>> wynosi.... ok 5 miesiecy :P
>>>
>>> Prawde mowiac nie spodziewalem sie takiego okresu, myslalem ze takie
>>> bardziej ekskluzywne samochody to sie czeka pol roku, rok ;)
>>>
>>> PZDr
>>> Adam
>> mnie to się nie od dziś wydaje że koncerny motoryzacyjne nieźle nas
>> dymają. Jest taka strategia marketingowa że jak coś jest trudno
>> dostępne to robi się to ekskluzywne. A ja ostatnio się mocno zdziwiłem
>> jak w aucie klasy kompakt z tego roku *automatycznie* opuszczane
>> elektryczne szyby występują jako opcja a jeszcze bardziej się
>> zdziwiłem jak chciałem przyciemnić zegary i okazało się że to jest w
>> opcji. Ile tak szczerze kosztować może układ który to uruchamia? Nawet
>> zakładając że auto to golas to ile można doliczyć do ceny auta za
>> takie coś? Tylko nie piszczcie o homologacjach, plissss.
>> Oj chyba jeszcze rynek nowych aut nie dostał jeszcze mocno w dupę.
>> BTW autko miało klimę, i tu in + wyjście radio z wyjście na usb,
>> pozdrawiam
>> marcin
>
> A ja bym sie nie zdziwil ze w takim to samochodzie to jest zamontowane w
> wiekszosci fabrycznie a aktywuje sie to odpowiednim wpisem do kompa albo
> jakims dodatkowym wtykiem.
>
> Tak jak dla przykladu niektore modele drukarek Xeroxa wychodza dokladnie
> takie same acz w roznych wersjach (dupleks, siec, wieksza rozdzielczosc)
> uaktywnienie niektorych opcji jest robione tylko i wylacznie za pomoca
> odpowiedniej karty SIM.
>
> PZDr
> Adam
ok wiem o czym piszesz sam kiedyś aktywowałem "komputer" w mondeo mk III
i wiem że można też doposażyć metodą chałupniczą xsare picasso w tempomat.
Ale nie oto chodzi, chodzi o to że niby masz szyby elektryczne ale
producent/sprzedawca dodatkowo wyciska kasę za duperele naprawdę za
duperele. Po prostu klientów ciągną jak dojną krowę. Choć chyba jest
coraz lepiej, bo już w katalogach powili rezygnują w opisie wyposażania
auta: przednie pasy bezpieczeństwa bezwładnościowe lub dodatkowe prawe
lusterko itp.
Pozdrawiam
Marcin
-
16. Data: 2010-12-18 15:56:47
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Sat, 18 Dec 2010 15:33:03 +0100, J.F. napisał(a):
> Raczej po prostu maja zamowien odpowiednio, a jak Kowalski przyjdzie
> do salonu, to musi sie liczyc ze musi poczekac na swoje miejsce w
> kolejce, potem na zapelnienie statku, potem na rozwiezienie po Europie
> .. no chyba ze kupuje juz z europejskiego skladu ..
>
a ta wersja Polo wymaga jakichś specjalnych wagonów kolejowych?
Wzmocnionych, czy pancernych?
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Co to jest tradycja? Tradycja co jest coś ekstra. Chodzi o to że jak my im
wydamy Zakajewa to oni nam muszą oddać samolot. Właśnie na zasadzie tej
tradycji.. to stara tradycja. Jeszcze od początku.. lotnictwa. Ekstradycja.
-
17. Data: 2010-12-18 16:09:09
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Waldek Godel" <n...@o...info> wrote in message
news:1qsbv9ettfism.dlg@lepper.institute.com...
> Dnia Sat, 18 Dec 2010 15:33:03 +0100, J.F. napisał(a):
>
>> Raczej po prostu maja zamowien odpowiednio, a jak Kowalski przyjdzie
>> do salonu, to musi sie liczyc ze musi poczekac na swoje miejsce w
>> kolejce, potem na zapelnienie statku, potem na rozwiezienie po Europie
>> .. no chyba ze kupuje juz z europejskiego skladu ..
>
> a ta wersja Polo wymaga jakichś specjalnych wagonów kolejowych?
> Wzmocnionych, czy pancernych?
Ja myślę że to wszystko pic na wodę, a tak naprawdę rozchodzi się
o to, że detalista w Polsce nie chce brać na siebie ryzyka włożenia
kasy w auto i zaoferowanie go potem klientowi od ręki tylko gra
pieniędzmi klienta który już podpisał umowę. Takie handlowanie
nie zasługuje u mnie na zbyt duże uznanie. Marża detalisty właśnie
bierze się stąd, że to on właśnie ryzykuje pieniądze w zakup hurtowy
i potem szuka chętnych detalicznie. Sprzedawać auta pod gotowe
zamówienia to każdy głupek potrafi - tu masz prawie zerowe ryzyko.
-
18. Data: 2010-12-18 16:14:48
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid>
Dnia Sat, 18 Dec 2010 10:03:09 +0100, neoniusz na pl.misc.samochody
napisał(a):
> Wystarczy porownac liczbe miejsc parkingowych - zawsze gdzies sie
> da zaparkowac, nawet na Manhattanie, inaczej jest wszystko projektowane.
Konfabulujesz. Problem parkowania w NY, a szczególnie na Manhattanie
skutecznie odstręcza od posiadania tam samochodu. Codziennie na Manhattan
dojeżdza do pracy kilka milionów osób ... większość metrem/autobusem. Na
ulicy nie zaparkujesz tam samochodem osobowym, bo miejsca są "commercial
only" - znalezienie samego miejsca też trochę trwa, czasem trzeba zrobić
klika rundek aby coś upolować. Parkingi prywatne są dość drogie - 25$ za
5/6 godzin to sporo. Abonament miesięczny to kilkaset USD - pomijając tą
kwestię, to jazda po Manhattanie ogranicza się w większości do stania w
korku. Zdecydowanie szybciej jest poruszać się tam komunikacją MTA.
W innych dzielnicach - co drugi dzień sprzątanie i wyścig przy
przestawianiu samochodów. Posiadanie własnego domu w większości nie
oznacza, że masz garaż - a jeśli już to na jeden samochód. Drugi parkuje na
ulicy. W dzielnicach gdzie zabudowa jest bardzo gęsta, to nawet o własnym
podjeździe nie masz co marzyć. Oczywiście są miejsca, gdzie przed blokiem
jest parking, ale np. w okolicach Rockaway Beach w bloku jest ok. 150
mieszkań - miejsc parkingowych 100 :) Czas oczekiwania na przyznanie
takiego miejsca - 6 do 8 lat.
--
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Czas - lekarz [...] zła. Menander (ok. 342 - ok. 291 p.n.e.)"
-
19. Data: 2010-12-18 16:33:48
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
Dnia 18.12.2010 Marcin Stankiewicz <e...@...sigu.invalid> napisał/a:
> W innych dzielnicach - co drugi dzień sprzątanie i wyścig przy
> przestawianiu samochodów. Posiadanie własnego domu w większości nie
> oznacza, że masz garaż - a jeśli już to na jeden samochód. Drugi parkuje na
> ulicy. W dzielnicach gdzie zabudowa jest bardzo gęsta, to nawet o własnym
> podjeździe nie masz co marzyć. Oczywiście są miejsca, gdzie przed blokiem
> jest parking, ale np. w okolicach Rockaway Beach w bloku jest ok. 150
> mieszkań - miejsc parkingowych 100 :) Czas oczekiwania na przyznanie
> takiego miejsca - 6 do 8 lat.
Opisujesz jakiś 1% USA, gdzie ludzie mieszkają i męczą się w ten sposób
na własne życzenie. W pozostałych 99% miejsca jest od zajebania.
--
Samotnik
Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/
-
20. Data: 2010-12-18 16:35:09
Temat: Re: Ciekawostka - okres oczekiwania na nowe polo
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 18 Dec 2010 07:58:17 -0600, Pszemol wrote:
>"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> Moze przejdz sie kiedys do salonu i porozmawiaj udajac ze chcesz
>> kupic? Najlepiej poczekaj az ktoras z popularnych marek oglosi nowy
>> model, zobaczymy czy mozna go tak od reki kupic,
>
>Byłem w listopadzie ubiegłego roku. Zainteresowany byłem nowym
>VW CC jako alternatywą dla mojej Acury TL-S. Stało ich 6 na placu
>w różnych kolorach i rodzajach wyposażeń. Mi się podobał ten
>czekoladowy lakier metalik i beżowo czarne siedzenia - miodzik...
>Do wzięcia od ręki z silnikiem 2l turbo.
Ale to jest sytuacja gdy ci sie podoba auto z placu.
A gdyby nie ?
>> Grudzien .. to moze tez dobry moment na sprawdzenie.
>Grudzień to czas paniki u każdego dealera że na placu ma tyle aut
>a rok korporacyjny się kończy i co zrobią z modelami 2010 w 2011 :-)
>Zresztą już we wrześniu się modeli 2010 wyzbywali, ładowali na
>place roczniki 2011.
No i wlasnie - ty oczywiscie chcesz kupic model 2011 :-)
Tylko jeszcze wybierz model ktory jest faktycznie nowy, i zamowienia
przyjmowali od czerwca - moze sie nie zdazyli wyrobic :-)
>> Moze wlasnie dlatego.
>> Jak masz 7 roznych modeli, kazdy w 8 kolorach, kazdy w czterech
>> standardach wyposazenia, kazdy z 4 silnikami do wyboru .. to ja nie
>> wiem czy w USA macie takie duze place w miastach :-)
>
>Zdziwiłbyś się... Wygooglaj sobie mapkę z satelity.
>Wygooglaj sobie jak wygląda plac na samochody u Forda
>"Packey Webb" na północno-wschodnim rogu skrzyżowania ulic
>Finley Rd i Ogden Ave w miasteczku Downers Grove.
Ale mialo byc miasto, a nie jak wies na przedmiesciach, gdzie latwo
odziedzyczyc 10ha po przodkach :-)
No dobra, widze z 500 aut. Z mojego przykladu wychodzi 896 :-)
P.S. Patrzac na parking Opla w Gliwicach - dominuja auta biale, szare
i czarne [ciemne]. troche czerwonych, kilka granatowych, niektore byc
moze jasnoniebieskie. Innych kolorow z gory nie widac :-)
Ale duzego placu tez nie maja
>i zaraz masz następnego dealera nowych samochodów, tym razem
>jest to Nissan "Bill Kay"
Ale ten nie ma zbyt duzo.
>Faktem jest jednak, że VW oferuje może połowę albo 1/3 tych
>opcji silnika co jest w ofercie w Europie. Klient w USA nie jest
>po prostu aż tak wybredny? Nie wiem.
Jest. Lubi mocne silniki nie wiadomo czemu, spalanie go nie przeraza,
z europejskiej oferty zostaja 3.2 i 2.0T :-)
>Bo szczerze mówiąc czy
>jest jakaś różnica pomiędzy tymi silnikami aż taka aby do passata
>było do wyboru aż 6 czy 8 różnych silników co widzę na niemieckiej
>stronie www? Przerost jakiś formy nad treścią...
Ale nie az tak duzy. Jeden dieselek 1.6 - oszczedny. Dieselek 2.0 w
trzech wersjach - VW od lat lubil takie kombinowanie.
Stary sprawdzony benzyniak 1.6 i 1.8T, z nowej mody 1.4T. 2.0T i 3.2.
Z ktorego zrezygnowac ? Zapewne wszystkie sie sprzedaja, bo
odpowiednio ustawili ceny :-)
Dodaj do tego ze pewnie niektore sa po to zeby klient ich nie kupil -
troche za slabe sa, sluza do pochwalenia sie niska cena w reklamie.
A i tak sie sprzedaja :-) Moze dlatego ze w niektorych krajach wiecej
nie trzeba.
>> Ale pewnie przesadzam i jest wiecej kombinacji. I jak gdzies nie
>> stoi na skladzie akurat takie, to tez sie czeka, bo fabryki raczej w
>> dluzszym cyklu pracuja.
>
>Fabryki produkują na place. Klienci biorą z placów, nie z fabryk.
No ale to w USA. W Europie jak widac nie. Moze place za drogie, moze
klient mniej wymagajacy .. albo bardziej. A moze moze poczekac, bo da
sie zyc bez samochodu.
Co by nie pisac - VW umie zarabiac na samochodach, a taki GM to
niekoniecznie :-)
J.