-
1. Data: 2015-09-22 12:53:56
Temat: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: g...@s...invalid (Gof)
Cześć,
Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
to może być od wibracji.
--
Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r. & Toyota Yaris I FL 1.3 2004 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
2. Data: 2015-09-22 15:05:25
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: EM <e...@p...onet.pl>
W dniu 2015-09-22 o 12:53, Gof pisze:
> Cześć,
>
> Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
> 250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
> pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
> w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
> to może być od wibracji.
>
Jest to prawdopodobne, że się urwał w środku. W sumie powinno dać się
poznać po uszkodzonym bezpieczniku.
--
Pozdrawiam
EM
-
3. Data: 2015-09-22 15:25:36
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>
Am 22.09.2015 um 12:53 schrieb Gof:
> Cześć,
>
> Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
> 250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
> pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
> w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
> to może być od wibracji.
Jaki jest tam bezpiecznik? Znaczy wymiary?
Waldek
-
4. Data: 2015-09-22 16:22:38
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Gof" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:g...@n...chmurka.net...
>Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła
>rurka)
>250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
>pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ
>pracuje
>w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się
>czy
>to może być od wibracji.
Nie tyle przepalil, co urwal ... mozliwe, choc malo prawdopodobne.
Taki ze sprezynka, czy bez ? Bo moze naprezenia od mrozu ?
A z doswiadczenia ... tez widzialem taki palacy sie bez powodu
bezpiecznik w motocyklu, a okazalo sie, ze z kanapy cos metalowego
wystawalo i zwieralo czuly punkt. Oczywiscie dopiero po usiadnieciu
:-)
J.
-
5. Data: 2015-09-22 20:26:54
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Gof" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
news:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
> Cześć,
>
> Czy Waszym zdaniem jest możliwe, żeby bezpiecznik topikowy (zwykła rurka)
> 250 mA przepalił się od wstrząsów? Prądy, które tam płyną, są rzędu
> pojedynczych miliamperów, nigdzie nie widzę zwarcia, ale układ pracuje
> w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił... zastanawiam się czy
> to może być od wibracji.
>
Tak. Niedawno mi taki upadł z 3 metrów i się zepsuł. Nie rozbił się, ale
przerwał w środku.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
6. Data: 2015-09-22 21:58:17
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w
news:56019d57$0$19950$65785112@news.neostrada.pl...
: Użytkownik "Gof" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
: news:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
: > Cześć,
: >
: > (...) Prądy, które tam płyną, są rzędu
: > pojedynczych miliamperów, (...) układ pracuje
: > w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił...
: > zastanawiam się czy to może być od wibracji.
: >
:
:
: Tak. Niedawno mi taki upadł z 3 metrów i się zepsuł. Nie rozbił się, ale
: przerwał w środku.
:
: --
: Pozdrawiam,
:
: yabba
:
Ja tam nie elektryk, tylko zwykły chemik, no ale jakoś wierzyć mi się nie chce.
Argumenty? Otóż:
Włókno bezpiecznika jest wszak (potwierdzicie?) z metalu, a ten, jaki by nie
był, to nawet w formie cieniutkiej nitki - w żadnym razie nie jest *kruchy*.
Krucha to może być ceramika, szkło, taki, czy inny kryształ. Nawet diament, taki
twardy, a jednak na udary nieodporny. No bo kruchy właśnie.
Ale... Ale bywa, że i "skruszeją" metale! Lecz wymaga to specyficznych
warunków, które jednak mogły w opisanych przypadkach nastąpić. Zjawisko jest
dość częste w żarówkach, a polega na tym, iż ciągłe żarzenie włókna powoduje
*krystalizację* w metalu, z którego jest ono wykonane. O szczegóły trzeba by
zapytać jekiegoś metalurga (tylko nie pewnego Sz. B. ! - znanego doskonale na 2
grupach pl.sci. ~ -> kosmos, i fizyka), to temat naświetli. W każdym bądź
razie
gdy kryształy się porządnie rozwiną, zaczynają nawet i deformować kształt
drucika, a zaś przede wszystkim: powodują, że przestaje on być odporny na
niezbyt nawet silne wstrząsy. Pęknie wtedy dość łatwo, ale... Ale wątkotwórca
twierdził (pośrednio!), że ten "jego" bezpiecznik nie miał prawa
zrekrystalizować, no bo rzekomo *nigdy* nie płynął przez niego jakiś większy
prąd. A jeśli tak, to nawet udezrzony młotkiem (sam drucik!), i to kilka razy -
powinien znieść to całkiem dobrze, nie pęknąć, a co najwyżej się rozpłaszczyć.
Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
najmniejszego prawa uszkodzić metalu!
Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" - czy przypadkiem nie był
baaardzo mocno - już "wysmażony"?
--
Nie oczekuj, iż rząd uzna, że warto wesprzeć także i Ciebie. Są w tym "porządku
dziobania" ludzie, na których rządowym decydentom - zależy ZNACZNIE bardziej.
A dlaczego? Bo umieją się odpowiednio... "odwdzięczyć"! Tylko niesterowany,
w pełni WOLNY rynek - jest transparentny, uczciwy, bezstronny i nieprzekupny!
-
7. Data: 2015-09-22 22:19:38
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
(c)RaSz pisze:
> Ja tam nie elektryk, tylko zwykły chemik, no ale jakoś wierzyć mi się nie
> chce. Argumenty? Otóż:
> Włókno bezpiecznika jest wszak (potwierdzicie?) z metalu, a ten, jaki by
> nie był, to nawet w formie cieniutkiej nitki - w żadnym razie nie jest
> *kruchy*. Krucha to może być ceramika, szkło, taki, czy inny kryształ.
> Nawet diament, taki twardy, a jednak na udary nieodporny. No bo kruchy
> właśnie.
>
> Ale... Ale bywa, że i "skruszeją" metale! Lecz wymaga to specyficznych
> warunków, które jednak mogły w opisanych przypadkach nastąpić. Zjawisko
> jest dość częste w żarówkach, a polega na tym, iż ciągłe żarzenie włókna
> powoduje *krystalizację* w metalu, z którego jest ono wykonane.
Kiedyś na potrzeby dyskusji zawiesiłem zdjęcie takiej żarówki, halogenowej,
rekrtstalizowanej. Wisi do dzisiaj: http://148.81.130.53/bulba.jpg
> O szczegóły trzeba by zapytać jekiegoś metalurga (tylko nie pewnego
> Sz. B. ! - znanego doskonale na 2 grupach pl.sci. ~ -> kosmos, i fizyka),
> to temat naświetli. W każdym bądź razie gdy kryształy się porządnie
> rozwiną, zaczynają nawet i deformować kształt drucika, a zaś przede
> wszystkim: powodują, że przestaje on być odporny na niezbyt nawet silne
> wstrząsy. Pęknie wtedy dość łatwo, ale... Ale wątkotwórca twierdził
> (pośrednio!), że ten "jego" bezpiecznik nie miał prawa zrekrystalizować,
> no bo rzekomo *nigdy* nie płynął przez niego jakiś większy prąd. A jeśli
> tak, to nawet udezrzony młotkiem (sam drucik!), i to kilka razy - powinien
> znieść to całkiem dobrze, nie pęknąć, a co najwyżej się rozpłaszczyć.
> Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
> najmniejszego prawa uszkodzić metalu!
>
> Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" - czy przypadkiem
> nie był baaardzo mocno - już "wysmażony"?
Czy takiego bezpiecznikowego drucika na bardzo niskie prądy nie robi się
z jakiegoś bizmutu? Bo tak mi się coś o uszy obiło. On w przeciwieństwie
do wolframu ma bardzo niską temperaturę topninia, ale również jest bardzo
kruchy. Postawię tezę, że nawet rekrystalizacja do tego nie jest potrzebna.
Pręty z hartowanej stali też przy upadku pękają.
Jarek
--
Życie jest formą istnienia białka,
ale w kominie coś czasem załka.
Czasem coś świśnie, czasem coś gwiźnie,
coś się pokaże w samej bieliźnie.
-
8. Data: 2015-09-22 23:02:23
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik " (c)RaSz" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5601b2d3$0$19937$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w
> news:56019d57$0$19950$65785112@news.neostrada.pl...
> : Użytkownik "Gof" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
> : news:gof.pme.1442919236@news.chmurka.net...
> : > Cześć,
> : >
> : > (...) Prądy, które tam płyną, są rzędu
> : > pojedynczych miliamperów, (...) układ pracuje
> : > w motocyklu i po prostu bezpiecznik się przepalił...
> : > zastanawiam się czy to może być od wibracji.
> : >
> :
> :
> : Tak. Niedawno mi taki upadł z 3 metrów i się zepsuł. Nie rozbił się, ale
> : przerwał w środku.
> :
>
>
> Ja tam nie elektryk, tylko zwykły chemik, no ale jakoś wierzyć mi się nie
> chce.
> Argumenty? Otóż:
> Włókno bezpiecznika jest wszak (potwierdzicie?) z metalu, a ten, jaki by
> nie
> był, to nawet w formie cieniutkiej nitki - w żadnym razie nie jest
> *kruchy*.
> Krucha to może być ceramika, szkło, taki, czy inny kryształ. Nawet
> diament, taki
> twardy, a jednak na udary nieodporny. No bo kruchy właśnie.
>
> Ale... Ale bywa, że i "skruszeją" metale! Lecz wymaga to specyficznych
> warunków, które jednak mogły w opisanych przypadkach nastąpić. Zjawisko
> jest
> dość częste w żarówkach, a polega na tym, iż ciągłe żarzenie włókna
> powoduje
> *krystalizację* w metalu, z którego jest ono wykonane. O szczegóły trzeba
> by
> zapytać jekiegoś metalurga (tylko nie pewnego Sz. B. ! - znanego doskonale
> na 2
> grupach pl.sci. ~ -> kosmos, i fizyka), to temat naświetli. W każdym
> bądź
> razie
> gdy kryształy się porządnie rozwiną, zaczynają nawet i deformować kształt
> drucika, a zaś przede wszystkim: powodują, że przestaje on być odporny na
> niezbyt nawet silne wstrząsy. Pęknie wtedy dość łatwo, ale... Ale
> wątkotwórca
> twierdził (pośrednio!), że ten "jego" bezpiecznik nie miał prawa
> zrekrystalizować, no bo rzekomo *nigdy* nie płynął przez niego jakiś
> większy
> prąd. A jeśli tak, to nawet udezrzony młotkiem (sam drucik!), i to kilka
> razy -
> powinien znieść to całkiem dobrze, nie pęknąć, a co najwyżej się
> rozpłaszczyć.
> Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
> najmniejszego prawa uszkodzić metalu!
>
> Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" - czy przypadkiem nie
> był
> baaardzo mocno - już "wysmażony"?
>
Był używany, ale płynęły przez niego miliampery.
Metal drutu w bezpieczniku nie musi być kruchy. Wystarczy przyłożyć
odpowiednią siłę, to każdy kawałek metalu porwie się na strzępy.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
9. Data: 2015-09-23 01:31:56
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: " \(c\)RaSz" <N...@p...onet.pl>
Użytkownik "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał w
news:5601c12f$0$19939$65785112@news.neostrada.pl ...
:
: > Natomiast żadne jego potrząsanie, nawet najsilniejsze - nie miało by
: > najmniejszego prawa uszkodzić metalu!
: >
: > Natomiast ten, co to "upadł z 3 metrów i się zepsuł" -
: > czy przypadkiem nie był
: > baaardzo mocno - już "wysmażony"?
: >
:
: Był używany, ale płynęły przez niego miliampery.
: Metal drutu w bezpieczniku nie musi być kruchy. Wystarczy przyłożyć
: odpowiednią siłę, to każdy kawałek metalu porwie się na strzępy.
:
: yabba
:
Przypomnę, że nie jestem materiałoznawcą, i mogę błądzić, ale jednak cechą
metali jest ich spora odporność na udary różnorakie. Obecność elektronowej
"zupy" w odpowiedzialnym za przewodzenie paśmie walencyjnym skutkuje sporą
"kowalnością", i wytrzymałością zarówno na rozciąganie, jak i zgniatanie. A
jeśli chodzi o to, że "Wystarczy przyłożyć odpowiednią siłę" - to z pewną taką
nieśmiałością zauważę, że musiałaby ona zostać jakoś-tam "prze-transmitowana"
poprzez dużą ilość elementów "otaczających" feralny drucik. Od opon tego
motocykl zaczynając, poprzez amortyzatory, "widelec", jakieś jeszcze inne
kawałki konstrukcji, wszelkie-tam obudowy, płytki montażowe, sprężynki
utrzymujące bezpiecznik, i w końcu jego obudowę. I gdyby założyć, że przekazana
tymi ścieżkami siła była wystarczająca aby uszkodzić w-pełni-zdrowy metal - to
jakich by ta siła musiała dokonać spustoszeń na swej drodze?! Uwzględnij przy
tym jej *rozpraszanie*, no i wtedy to motocykl powinien po prostu eksplodować...
No ale jeśli twierdzisz, że bezpiecznik "ni mion prawa" się kiedyś-tam przypiec,
i zrekrystalizować, po czym jeszcze (chyba koniecznie?) zahartować, to pozostaje
tylko... spisek! Nie nabijam się z Ciebie, piszę całkiem poważnie. Jeśli
producenci bezpieczników robiliby takie, co to tylko ich śmierć "naturalna"
dopada (czyli wynikła z ich funkcji: palą się, gdy amperaż jest zbyt duży) - to,
być może, nie mieliby odpowiedniego popytu na swe wyroby, gdyż *zbyt rzadko* by
się zużywały. No i może specjalnie używają takich stopów, które są nadzwyczaj
kruche? A diabli ich tam wiedzą!
--
Posiadasz wolne moce obliczeniowe? Dołącz do projektu BOINC - przetwarzania
rozproszonego, wykorzystującego domowy sprzęt, do profesjonalnych projektów.
Lista kilkudziesięciu takich - dostępna tu:
http://www.boincatpoland.org/wiki/Lista_projekt%C3%B
3w
-
10. Data: 2015-09-23 14:43:38
Temat: Re: Bezpiecznik topikowy i wstrząsy
Od: g...@s...invalid (Gof)
Waldemar <w...@z...fu-berlin.de> wrote:
> Jaki jest tam bezpiecznik? Znaczy wymiary?
Mała rurka. To oczywiście nie jest oryginalne wyposażenie moto, tylko
część mojego układu. On jest w oprawce na kablu.
--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/