W dniu 12-06-2022 o 07:22, cef pisze:

>> "Można" to dotyczy samochodu, czy kierowcy?
>
> Strasznie śmieszne jest Twoje słodzenie tej cytryny z początkowego linka.

Lepiej robić cytrynę z pomarańczy, na siłę, żeby konsumpcję zgnitego
jabłka usprawieliwiać?
Co kto lubi.....

Ja już jestem stary i takie odległości na raz, to samolotem robię.

> Czy elektryk naładowany a nie używany się degraduje (aku) czy
> nieużywanie jest mu
> zupełnie obojetne?

Ciężko powiedzieć.
Raczej nikt tego do tej pory nie trenował.
Co jakiś czas pewnie doładować trzeba, ale będzie to zdecydowanie
rzadziej, niż aku w nieużywanym ice.

do góry

On Sat, 11 Jun 2022 18:08:01 +0200, Adam wrote:
> Dnia Tue, 7 Jun 2022 20:09:29 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>> Hello Lisciasty,
>>
>> Tuesday, June 7, 2022, 4:54:48 PM, you wrote:
>>
>>>> 1500 W to nadal nic. Tam mało żaden elektryczny samochód nie bierze.
>>> Bierze bierze. Cegły jednofazowe mają nastawy od 6A.
>>
>> Sterowniki zaawansowanej instalacji do kamperów ponoć zaczynają od 2 A. Do 32 A.
>
> A jak one wąchają, jaki bezpiecznik jest na zasilaniu?

W drodze nastawy recznej?

> Bo na niektórych polach kampingowych albo działkach ROD są malutkie
> bezpieczniki.

A i tak maja "wspolczynnik jednoczesnosci" i przylacze znacznie
mniejsze niz suma wszystkich gniazdek.

P.S. Da sie kupic "instalacyjne" bezpieczniki mniejsze niz 6A ?

do góry

W dniu 2022-06-12 o 08:04, Cavallino pisze:
> W dniu 12-06-2022 o 07:22, cef pisze:
>
>>> "Można" to dotyczy samochodu, czy kierowcy?
>>
>> Strasznie śmieszne jest Twoje słodzenie tej cytryny z początkowego linka.
>
> Lepiej robić cytrynę z pomarańczy, na siłę, żeby konsumpcję zgnitego
> jabłka usprawieliwiać?
> Co kto lubi.....
>
> Ja już jestem stary i takie odległości na raz, to samolotem robię.

To jest właśnie słodzenie.
Bo jak komuś jest wygodniej myknąć 500-600km
samochodem w kilka godzin niż samolotem, to nijak
nie wpiszesz tego w swoją filozofię "ciasnego łba".
Zależy co kto lubi i czego potrzebuje (bagaż/ładunek) i jak mu wygodniej.
natomiast czy to jest zgniłe jabłko czy jakiś inny kokos
to mnie interesuje mniej.

>> Czy elektryk naładowany a nie używany się degraduje (aku) czy
>> nieużywanie jest mu
>> zupełnie obojetne?
>
> Ciężko powiedzieć.
> Raczej nikt tego do tej pory nie trenował.

Czyli naładuję na początku miesiąca bo mam dostęp do taniego prądu
a wyjadę w podróż po 4 tygodniach jest nie do oceny obecnie?

> Co jakiś czas pewnie doładować trzeba, ale będzie to zdecydowanie
> rzadziej, niż aku w nieużywanym ice.

Pytam w kontekście przyszłościowym, czy nie okaże się, że
zapotrzebowanie na prąd będzie nawet jak nikt nie potrzebuje jazdy,
ale musi trochę "poruszać" autem, żeby się nie "zatarł" aku.
Pewnie technologia pójdzie naprzód i coś wymyślą.

do góry

W dniu 11.06.2022 o 12:52, Cavallino pisze:

> Czyli trzeba biadolić, czy brać się do roboty?
> Bo jak dla mnie to drugie - moment startu 2015.
> A jak ktoś tego nie zrobił, to z pretensjami do niego.

Myślisz, że to tylko nasz problem?

https://www.money.pl/gospodarka/swiat-zmaga-sie-z-po
waznym-problemem-polske-ratuja-czarne-zaszlosci-6777
636067420832a.html

do góry

W dniu 12.06.2022 o 08:20, J.F pisze:

> P.S. Da sie kupic "instalacyjne" bezpieczniki mniejsze niz 6A ?

Chodzi o coś takiego?
https://www.google.com/search?q=wy%C5%82%C4%85cznik+
nadpr%C4%85dowy+4a

A są jeszcze na wkładki topikowe, jaką wkładkę założysz, to tak będziesz
miał.

do góry

W dniu 12.06.2022 o 08:04, Cavallino pisze:

> Ja już jestem stary i takie odległości na raz, to samolotem robię.

500-600 kilometrów? Nie każdy ma lotnisko pod domem, ja do najbliższego
mam prawie 100km, i większość ludzi, nie tylko w tym kraju, tak ma.
Samolot nie jest, i nigdy nie był, ekwiwalentem samochodu osobowego, do
i z lotniska też trzeba jakoś dojechać. Jasne, że są różne ubery, taryfy
czy wypożyczalnie, ale to równie dobrze można w ogóle z samochodu
zrezygnować. W dużym mieście, z rozbudowaną komunikacją miejską,
oczywiście się da.

> Ciężko powiedzieć.
> Raczej nikt tego do tej pory nie trenował.
> Co jakiś czas pewnie doładować trzeba, ale będzie to zdecydowanie
> rzadziej, niż aku w nieużywanym ice.

Raz, że żeby odpalić silnik spalinowy nie trzeba w ogóle jakoś mocno
dbać o akumulator, nawet na zdegradowanym da się sinik uruchomić, na
kilka sposobów.
Dwa, to w elektryku(przynajmniej w tych którymi jeździłem), jest taki
sam akumulator jak w spalinowym, czyżby on już nie wymagał obsługi?

do góry

W dniu 12-06-2022 o 09:15, cef pisze:
> W dniu 2022-06-12 o 08:04, Cavallino pisze:
>> W dniu 12-06-2022 o 07:22, cef pisze:
>>
>>>> "Można" to dotyczy samochodu, czy kierowcy?
>>>
>>> Strasznie śmieszne jest Twoje słodzenie tej cytryny z początkowego
>>> linka.
>>
>> Lepiej robić cytrynę z pomarańczy, na siłę, żeby konsumpcję zgnitego
>> jabłka usprawieliwiać?
>> Co kto lubi.....
>>
>> Ja już jestem stary i takie odległości na raz, to samolotem robię.
>
> To jest właśnie słodzenie.

Nie - to jest właśnie czepianie się byle czego, żeby tylko zgnite jabłka
uzasadnić.

> Bo jak komuś jest wygodniej myknąć 500-600km

Pytałem o konkretny przypadek przejeżdżania 600 km "na raz".
Głupota takiego rozwiązania widać zabolała, bo przecież to koronny
argument ev-hejterów.
A że nikt normalny tak nie robi, to i nożyce się odezwały, zamiast po
prostu przyznać, że i tak trzeba stanąć....

> samochodem w kilka godzin niż samolotem,

Cloue tego pytanie nie było "czym" tylko "na raz".
Nie mam takich potrzeb, a jakbym MUSIAŁ pod groźbą kary śmierci, to
wolałbym jakkolwiek inaczej niż po drogach.

> Czyli naładuję na początku miesiąca bo mam dostęp do taniego prądu
> a wyjadę w podróż po 4 tygodniach jest nie do oceny obecnie?

Przez 4 tygodnie możesz spokojnie jechać.
Ubędzie może z kilka procent, może z 10.


>
>> Co jakiś czas pewnie doładować trzeba, ale będzie to zdecydowanie
>> rzadziej, niż aku w nieużywanym ice.
>
> Pytam w kontekście przyszłościowym, czy nie okaże się, że
> zapotrzebowanie na prąd będzie  nawet jak nikt nie potrzebuje jazdy,

Jakieś na pewno, jak w każdej baterii.
Ale problemem byłyby miesiące, a nie dni czy tygodnie.

do góry

W dniu 12-06-2022 o 10:16, nadir pisze:
> W dniu 11.06.2022 o 12:52, Cavallino pisze:
>
>> Czyli trzeba biadolić, czy brać się do roboty?
>> Bo jak dla mnie to drugie - moment startu 2015.
>> A jak ktoś tego nie zrobił, to z pretensjami do niego.
>
> Myślisz, że to tylko nasz problem?

Mama, a koleżanka też dostała jedynkę, więc moja jest ok.....

do góry

W dniu 12-06-2022 o 10:43, nadir pisze:
> W dniu 12.06.2022 o 08:04, Cavallino pisze:
>
>> Ja już jestem stary i takie odległości na raz, to samolotem robię.
>
> 500-600 kilometrów? Nie każdy ma lotnisko pod domem, ja do najbliższego
> mam prawie 100km, i większość ludzi, nie tylko w tym kraju, tak ma.

I ta sama większość koniecznie potrzebuje pojechać 600 km, z zakazem
zatrzymania się pod karą śmierci?
Jakoś nie jestem przekonany.
A wręcz jestem przekonany, że jest dokładnie odwrotnie niż piszą hejterzy.

> Samolot nie jest, i nigdy nie był, ekwiwalentem samochodu osobowego, do
> i z lotniska też trzeba jakoś dojechać. Jasne, że są różne ubery, taryfy
> czy wypożyczalnie, ale to równie dobrze można w ogóle z samochodu
> zrezygnować. W dużym mieście, z rozbudowaną komunikacją miejską,
> oczywiście się da.

Dokładnie.

>
>> Ciężko powiedzieć.
>> Raczej nikt tego do tej pory nie trenował.
>> Co jakiś czas pewnie doładować trzeba, ale będzie to zdecydowanie
>> rzadziej, niż aku w nieużywanym ice.
>
> Raz, że żeby odpalić silnik spalinowy nie trzeba w ogóle jakoś mocno
> dbać o akumulator,

Tia i dlatego co tydzień na grupie wraca wątek o rozładowanych i
zarżniętych aku zapewne......

Aku wystarczający do odpalenia elektryka zapewne może być w gorszym
stanie niż w przypadku diesla.
Zwłaszcza zimą. ;-)

nawet na zdegradowanym da się sinik uruchomić, na
> kilka sposobów.
> Dwa, to w elektryku(przynajmniej w tych którymi jeździłem), jest taki
> sam akumulator jak w spalinowym, czyżby on już nie wymagał obsługi?

Wymaga, dba o niego system samochodu, automatycznie.
Doładuje się podczas postoju z baterii trakcyjnej.

O ile producent nie spieprzył softu - a to też się zdarza.

do góry

W dniu 12-06-2022 o 10:43, nadir pisze:

> Samolot nie jest, i nigdy nie był, ekwiwalentem samochodu osobowego,

BTW:
https://forum.elektrowoz.pl/threads/moj-wakacyjny-eu
rotrip-2022.2245/

Ja nawet spaliniakiem nie przejechałbym takich odcinków w takim czasie
(próbowałem), więc bev jak widać w niczym nie przeszkadza.

do góry