He?

http://www.trochetechniki.pl/,t,5729.html

LAgFIX robi TRIM. Niby nic zaskakujacego, ale trza miec roota.

Domyslnie telefony nie maja roota.

Oznacza to wiec, ze... ANDROID NIE ROBI TRIM?! Sam z siebie?!

do góry

W dniu 2013-03-31 16:10, Mr. Misio pisze:
> He?
>
>

Już zabił! Czasem to bydle sprawiające same problemy mam czasem ochotę
wyrzucić przez okno z czwartego piętra. Wiesz co jest najbardziej
tragiczne - to wybaczanie użytkowników każdego dziadostwa które powstaje
w telefonie na skutek zamieszczenie w nim Androida. Założę się że w
50tej wersji będzie on prał po buźkach użytkowników a oni będą sobie to
chwalić. Tak jak dzisiaj to przyjmują gdy on ich okrada czy tego chcą
czy nie. "Taka idea smartfona", ratunkiem żeby to okradanie było
możliwie mało dokuczliwe jest rada - "wkup sobie pakiet danych".. To co
w normalnym telefonie jest proste przejrzyste i jasne ten system z
piekła rodem komplikuje i utrudnia jak tylko może. Tak więc w
podsumowaniu - mój telefon już Android zabił. Jeszcze z tydzień prób,
gdy nadal będzie sprawiał problemy to wracam do starego dobrego telefonu
bez systemu.

do góry

Mr. Misio wystukał, co następuje:

> He?
>
> http://www.trochetechniki.pl/,t,5729.html
>
> LAgFIX robi TRIM. Niby nic zaskakujacego, ale trza miec roota.
>
> Domyslnie telefony nie maja roota.
>
> Oznacza to wiec, ze... ANDROID NIE ROBI TRIM?! Sam z siebie?!

Ale ładnie wyświetla reklamy! :D

mnie wkurza to, że "wszystko i nic działa na raz" - nie masz bladego pojęcia
czy coś jest uruchomione a moze czy nie zostało już ubite... multitasking na
tym czymś to jest katorga :|

do góry

>
> mnie wkurza to, że "wszystko i nic działa na raz" - nie masz bladego pojęcia
> czy coś jest uruchomione a moze czy nie zostało już ubite... multitasking na
> tym czymś to jest katorga :|
>

Wg moich obserwacji w 99% dziala to bardzo dobrze, nawet jesli jakas
aplikacja nie zostanie ubita to grzecznie sobie siedzi i niczemu nie
szkodzi. Pozostaly 1% to te aplikacje, ktore nie daja sie ubic systemowi
a przy okazji obciazaja procesor.
Nie rozumiem dlaczego to dla Ciebie takie wazne, co system robi z tymi
aplikacjami?

do góry

atm wystukał, co następuje:

>
>>
>> mnie wkurza to, że "wszystko i nic działa na raz" - nie masz bladego
>> pojęcia czy coś jest uruchomione a moze czy nie zostało już ubite...
>> multitasking na tym czymś to jest katorga :|
>>
>
> Wg moich obserwacji w 99% dziala to bardzo dobrze, nawet jesli jakas
> aplikacja nie zostanie ubita to grzecznie sobie siedzi i niczemu nie
> szkodzi. Pozostaly 1% to te aplikacje, ktore nie daja sie ubic
> systemowi a przy okazji obciazaja procesor.
> Nie rozumiem dlaczego to dla Ciebie takie wazne, co system robi z tymi
> aplikacjami?

Bo pomimo tego, że chcę mieć jakąś aplikację w pamięci cały czas to system
postanawia ją zabić bo w międzyczasie postanowiłęm otworzyć o kilka
aplikacji za dużo. Do tego przełączając się między aplikacjami dosyć często
tracę ich stan (a przeglądarki na przykład od nowa wczytują wszystkie
strony, bo karty pamiętają)...

do góry

>>>
>>
>> Wg moich obserwacji w 99% dziala to bardzo dobrze, nawet jesli jakas
>> aplikacja nie zostanie ubita to grzecznie sobie siedzi i niczemu nie
>> szkodzi. Pozostaly 1% to te aplikacje, ktore nie daja sie ubic
>> systemowi a przy okazji obciazaja procesor.
>> Nie rozumiem dlaczego to dla Ciebie takie wazne, co system robi z tymi
>> aplikacjami?
>
> Bo pomimo tego, że chcę mieć jakąś aplikację w pamięci cały czas to system
> postanawia ją zabić bo w międzyczasie postanowiłęm otworzyć o kilka
> aplikacji za dużo. Do tego przełączając się między aplikacjami dosyć często
> tracę ich stan (a przeglądarki na przykład od nowa wczytują wszystkie
> strony, bo karty pamiętają)...
>

Taka specyfika tego systemu, wg mnie to zadna wada a cecha. Oczywiscie
ten patent znacznie lepiej sprawdzi sie w urzadzeniach z wieksza iloscia
RAMu. Na SGS2, ktory przeciez ma juz okres swietnosci daleko za soba
takie rozwiazanie sprawdza sie calkiem dobrze.
Rozwiazanie opisane przez Ciebie mam w N8, pomijajac juz jak zawsze w
dotykowcach Nokii zbyt mala ilosc pamieci to nie chcialo mi sie
zarzadzac aplikacjami siedzacymi w RAMie. Tym bardziej, ze ktoras mogla
spokojnie rozladowac baterie przez noc, w Androidzie taka sytuacja
zdarza sie bardzo rzadko.

do góry

W dniu 2013-03-31 22:49, atm pisze:

> Taka specyfika tego systemu, wg mnie to zadna wada a cecha. Oczywiscie
> ten patent znacznie lepiej sprawdzi sie w urzadzeniach z wieksza iloscia
> RAMu. Na SGS2, ktory przeciez ma juz okres swietnosci daleko za soba

Dokładnie. Narzekania na taki stan rzeczy najczęściej słyszę od
użytkowników, którzy chcieli zaoszczędzić i kupili
przestarzałego/budżetowego "smartfona" posiadającego zaledwie 256 MB RAM-u.

Ja akurat bardzo cenię sobie taką funkcjonalność. Mam jeszcze żywo w
pamięci doświadczenia z Windowsem Mobile, gdzie trzeba było co jakiś
czas odpalać menadżera zadań i bezlitośnie ubijać pootwierane aplikacje,
żeby zaczął działać szybciej. Weszło mi to w nawyk do tego stopnia, że
przez pierwszych kilka tygodni po przesiadce na Androida również
używałem takiego programu. Po wyjściu z każdej większej aplikacji
przezornie ją zamykałem. W pewnym momencie postanowiłem wywalić ten
program. I co? Nie widzę najmniejszej różnicy. System sam radzi sobie
świetnie, a ja nie muszę tracić czasu na mechaniczne stukanie w
krzyżyki, żeby urządzenia raczyło działać normalnie.

do góry

atm wystukał, co następuje:

>> Bo pomimo tego, że chcę mieć jakąś aplikację w pamięci cały czas to
>> system postanawia ją zabić bo w międzyczasie postanowiłęm otworzyć o
>> kilka aplikacji za dużo. Do tego przełączając się między aplikacjami
>> dosyć często tracę ich stan (a przeglądarki na przykład od nowa
>> wczytują wszystkie strony, bo karty pamiętają)...
>>
>
> Taka specyfika tego systemu, wg mnie to zadna wada a cecha. Oczywiscie
> ten patent znacznie lepiej sprawdzi sie w urzadzeniach z wieksza
> iloscia RAMu. Na SGS2, ktory przeciez ma juz okres swietnosci daleko za
> soba takie rozwiazanie sprawdza sie calkiem dobrze.
> Rozwiazanie opisane przez Ciebie mam w N8, pomijajac juz jak zawsze w
> dotykowcach Nokii zbyt mala ilosc pamieci to nie chcialo mi sie
> zarzadzac aplikacjami siedzacymi w RAMie. Tym bardziej, ze ktoras mogla
> spokojnie rozladowac baterie przez noc, w Androidzie taka sytuacja
> zdarza sie bardzo rzadko.

Wiem, że taka cecha/przypadłość systemu. Niemniej - mam (już dosyć starawy)
i9250, ma toto sporo ramu a i tak opisane przypadłości się zdarzają i to
dosyć często - najbardziej wkurza odświeżanie stron w przeglądarce. Nie
potrzebuję, żeby w pamięci stale siedziało gazylion aplikacji (zwłaszcza jak
jakaś radośnie zainstaluje swój 'serwis' którego nijak nie można wyłaczyć)
ale potrzebuję, żeby kilka na których mi zależy działało cały czas i
zachowywało swój stan - zupełnie jak w komputerze biurkowym (przy czym tutaj
zarządzanie pamięcią też nie jest aż tak trywialne i wprost, ale
przynajmniej jak sobie tydzień wcześniej uruchomię aplikację to ona ten
tydzień siedzi w tle - i tak ma być).

Wcześniej miałem i780 z WinMo - nie był to demon szybkości, nie był może
najbardziej ergonomiczny ale przynajmniej działał tak jak *ja* chcę. (tak,
aktualnym neksusem zostałem "obdarowany"). No i nigdy nie miałem problemu,
że jakaś niesforna aplikacja rozałdowuje mi baterię (albo zjada pakiet
danych) - po prostu wiedziałem co instaluję i jak to działa.

do góry

Atlantis wystukał, co następuje:

> W dniu 2013-03-31 22:49, atm pisze:
>
>> Taka specyfika tego systemu, wg mnie to zadna wada a cecha. Oczywiscie
>> ten patent znacznie lepiej sprawdzi sie w urzadzeniach z wieksza
>> iloscia RAMu. Na SGS2, ktory przeciez ma juz okres swietnosci daleko
>> za soba
>
> Dokładnie. Narzekania na taki stan rzeczy najczęściej słyszę od
> użytkowników, którzy chcieli zaoszczędzić i kupili
> przestarzałego/budżetowego "smartfona" posiadającego zaledwie 256 MB
> RAM-u.

WOW, jak zwykle wylewasz swoje mądrości pasujące do Twojej tezy...

> Ja akurat bardzo cenię sobie taką funkcjonalność. Mam jeszcze żywo w
> pamięci doświadczenia z Windowsem Mobile, gdzie trzeba było co jakiś
> czas odpalać menadżera zadań i bezlitośnie ubijać pootwierane
> aplikacje, żeby zaczął działać szybciej. Weszło mi to w nawyk do tego
> stopnia, że przez pierwszych kilka tygodni po przesiadce na Androida
> również używałem takiego programu. Po wyjściu z każdej większej
> aplikacji przezornie ją zamykałem. W pewnym momencie postanowiłem
> wywalić ten program. I co? Nie widzę najmniejszej różnicy. System sam
> radzi sobie świetnie, a ja nie muszę tracić czasu na mechaniczne
> stukanie w krzyżyki, żeby urządzenia raczyło działać normalnie.

No... teraz zamiast mechanicznie klikać w krzyżyki klikasz mechanicznie w
przycisk 'home' a wracając do aplikacji odpalonej chwilę wcześniej dostajesz
kurwicy bo odpalone strony na których coś sprawdzałeś postanowiły się
przeładować... Albo endomondo, który powinien śledzić Twoją trasę został
ubity, bo system stwierdził że odpaliłeś go zbyt dawno a on potrzebuje
pamięci na JakiesWażniejszeRzeczy...

do góry

W dniu 2013-04-01 11:32, W pisze:

> Wcześniej miałem i780 z WinMo - nie był to demon szybkości, nie był może
> najbardziej ergonomiczny ale przynajmniej działał tak jak *ja* chcę. (tak,
> aktualnym neksusem zostałem "obdarowany"). No i nigdy nie miałem problemu,
> że jakaś niesforna aplikacja rozałdowuje mi baterię (albo zjada pakiet
> danych) - po prostu wiedziałem co instaluję i jak to działa.

W takim razie rozmawiamy o dwóch zupełnie różnych sprawach.
Mnie też czasami wkurza brak dostępu do bardziej zaawansowanej
konfiguracji, ale to niestety coraz bardziej powszechny trend, a nie
wina konkretnego systemu operacyjnego. Obawiam się, że już niedługo
przyjdą czasy, kiedy kupując nowego peceta będziesz musiał się liczyć z
zablokowanym bootloaderem i brakiem uprawnień administratora - te będą
przysługiwały producentowi. Nie podoba Ci się? Możesz "zrootować",
"zrobić jailbrake'a" czy jak to się będzie nazywało. Tyle tylko, że
tracisz gwarancję.

Faktycznie, przydałaby się w Androidzie jakaś opcja "tego nie ruszaj!".
Przy czym na moim Desire Z jeszcze nie dostrzegam jakichś większych
problemów w związku z działaniem automatycznego systemu zarządzania
pamięcią. Natomiast wszystkie narzekania, jakie słyszę pochodzą od ludzi
wyposażonych dość już stare smartfony...

do góry