-
1. Data: 2011-07-20 20:55:45
Temat: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: "proartisma" <p...@N...gazeta.pl>
przeczytalam cala dyskusje na temat plastyki obrazu i szczerze mowiac
zaczynam powoli sie w tym wszystkim gubic. artykulow w internecie na temat
sprzetu tez przeczytalam wiele ale w dalszym ciagu nie moge dokonac
konkretnego wyboru.
prosze was zatem o podpowiedz jaki sprzet do wykonywania zdjec slubnych byl
by najlepszy, interesuja mnie rozwiazania niezbyt drogie, tak do max 7000zł.
w tej cenie musi sie znalezc aparat, lampa i obiektyw (obiektywy).
w tej chwili jak pisalam wczesniej mam nikona d90 i samyanga 14mm, jest tez
obiektyw 18-105 ale z wiadomych wzgledow idzie do sprzedania. 7000zł dotyczy
sytuacji kiedy sprzedam calosc bo np. ktos dobrze uzasadni ze warto kupic
wszystko z canona czy sony. jesli mam zostac przy nikonie to do dyspozycji
bedzie jakies 4000 do 5000zł.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2011-07-20 21:33:39
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: "Gil" <g...@o...pl>
> prosze was zatem o podpowiedz jaki sprzet do wykonywania zdjec slubnych
> byl
> by najlepszy...
Zdjęcia ślubne to profesja - zawód. Jak masz swój fach - to dbaj o swój
zawód.
Jak chcesz sie przyuczyć do tego zawodu to weź sie w garść i nie zawracaj tu
nikomu głowy.
-
3. Data: 2011-07-20 23:26:44
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: "Paweł W." <p...@p...onet.pl>
W dniu 2011-07-20 22:55, proartisma pisze:
> przeczytalam cala dyskusje [...] ale w dalszym ciagu nie moge dokonac
> konkretnego wyboru.
>
> prosze was zatem o podpowiedz jaki sprzet do wykonywania zdjec slubnych byl
> by najlepszy, interesuja mnie rozwiazania niezbyt drogie, tak do max 7000zł.
> w tej cenie musi sie znalezc aparat, lampa i obiektyw (obiektywy).
Za 7000zł to możesz co najwyżej kupić sam korpus do zdjęć ślubnych, bo
wiedz, że kucharza poznaje się po garnkach jego, a nie po potrawach, tak
samo fotografa poznaje się po sprzęcie, którym robi zdjęcia, a nie po
jego zdjęciach.
Zostań przy d90, jeśli robisz to okazjonalnie i dla znajomych, lub
znajomych-znajomych. Potem przesiądziesz się na następcę Nikona D7000,
albo już będziesz wiedziała, czego chcesz.
Nie ma sens iść w tzw. pełną klatkę. Wszystko co przeczytasz o szumach,
zakresie użytecznej czułości i dynamice, uzyskasz takie same efekty
lustrzankami APS-C(większość oferuje wystarczająco dobrą jakość, a
praktycznie identyczną z lustrzankami FF uzyskują Nikon D7000 i Pentax
K-5), za wyjątkiem tej tzw.plastyki, która jest rzeczą gustu, a często
jest tak, że jednak zbyt mała GO psuje zdjęcia ślubne, które są formą
reportażu i nie należy za często rozmywać Pana Młodego do ciemnej plamy,
na której tle jest ostre jak brzytwa oko Panny Młodej, bo reszta ginie w
bokehu.
Do tego jednak, żeby mieć dobre zdjęcia, potrzebujesz też dobrych
obiektywów, a przede wszystkim jasnych. Polecany był Tamron
17-50(55)/2.8. Może być też Sigma 18-50/2.8 (dużo tańsza i chyba nie tak
dużo gorsza). Przyda się jakaś jasna stałka z jeszcze lepszym światłem,
aby od czasu do czasu móc zrobić portret tzw."artystyczny", czyli z małą
GO. Stosunkowo tani 50/1.4 powinien ci wystarczyć.
18-105 możesz zachować do zdjęć w plenerze, gdzie będziesz mieć dużo
światła.
Przyda się też jakaś lampa z automatyką własną lub współpracująca z
automatyką aparatu. Nie musi być bardzo mocna. Generalnie chodzi o to,
żeby jednak unikać jej używania, ale czasami warto użyć, albo po prostu
nie da się inaczej, a jak będziesz miała lampę, to będziesz miała wybór
- zrobić - nie zrobić zdjęcia.
No i zapasowy korpus Nikona to jednak mus, bo sesję plenerową można
powtórzyć, ale liturgii, czy spotkania rodziny się nie powtórzy.
I namawiam cię na jedno (nie wiem, czy jest to powszechne, ja się
jeszcze z tym nie spotkałem na tych kilku ślubach, na których byłem) -
postaraj się znaleźć miejsce, gdzie ustawisz WSZYSTKICH uczestników(no
może za wyjątkiem najbardziej opornych) w jednym miejscu i zrobisz im
zdjęcie grupowe(zrób kilka do kilkunastu zdjęć, "serią".Im więcej osób,
tym więcej zdjęć zrób, a potem pokaż tylko 1 lub 2, góra 3, gdzie nie ma
nikogo z głupią miną, albo zamkniętymi oczami).
Ostatnio tak zrobiłem na komunii w rodzinie i uważam, że te właśnie
zdjęcie jest najbardziej wartościowe i pozostanie takie na zawsze.
P.S.
Nie jestem zawodowym fotografem, ani zdolnym amatorem. Jestem po prostu
amatorem, który stara się robić ciekawe zdjęcia i utrwalać chwile, co mi
częściej nie wychodzi.
--
http://www.stopakcyzie.pl/
Nie muszisz głosować na PO/PiS/SLD/PSL, poniżej znajdziesz link, gdzie
będziesz miał większy wybór
http://www.wykop.pl/ramka/803907/zaglosuj-na-partie-
spoza-sejmu-wykopowicze-pytaja-ale-na-jaka/
WWW.GLOSUJINACZEJ.PL
-
4. Data: 2011-07-20 23:32:45
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: "Gil" <g...@o...pl>
""Paweł W."" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:j07o44$cqs$1@news.onet.pl...
> Do tego jednak, żeby mieć dobre zdjęcia, potrzebujesz też dobrych
> obiektywów, a przede wszystkim jasnych. Polecany był Tamron 17-50(55)/2.8.
> Może być też Sigma 18-50/2.8 (dużo tańsza i chyba nie tak dużo gorsza).
Jak juz tak fachowo radzisz to powinieneś wiedzieć, że ta sigma jest 2x
droższa od tego Tamrona.
Poza tym fajna bajka.
-
5. Data: 2011-07-21 00:51:20
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Jul 20, 4:55 pm, "proartisma" <p...@N...gazeta.pl> wrote:
> przeczytalam cala dyskusje na temat plastyki obrazu i szczerze mowiac
> zaczynam powoli sie w tym wszystkim gubic. artykulow w internecie na temat
> sprzetu tez przeczytalam wiele ale w dalszym ciagu nie moge dokonac
> konkretnego wyboru.
>
> prosze was zatem o podpowiedz jaki sprzet do wykonywania zdjec slubnych byl
> by najlepszy, interesuja mnie rozwiazania niezbyt drogie, tak do max 7000z .
> w tej cenie musi sie znalezc aparat, lampa i obiektyw (obiektywy).
>
> w tej chwili jak pisalam wczesniej mam nikona d90 i samyanga 14mm, jest tez
> obiektyw 18-105 ale z wiadomych wzgledow idzie do sprzedania. 7000z dotyczy
> sytuacji kiedy sprzedam calosc bo np. ktos dobrze uzasadni ze warto kupic
> wszystko z canona czy sony. jesli mam zostac przy nikonie to do dyspozycji
> bedzie jakies 4000 do 5000z .
Poczytaj troche archiwum tej grupy na temat fotografii slubnej.
Dowiesz sie, ze fotografia slubna, to dno fotograficzne a fotograf
slubny to kotleciarz, gniotprob i tak dalej w ten desen.
W jednym z ostatnich watkow na ten temat sprzed paru dni, dowiesz sie,
ze:
"Każda małpa może robić zdjęcia a na pewno lepiej niż nie jeden ślubny
fotograf ".
Ponizej masz dowod na to, co napisalem.
----- Original Message -----
From: Adam Wo.
Newsgroups: pl.rec.foto.cyfrowa
Sent: Wednesday, July 06, 2011 9:58 AM
Subject: Każda małpa może robić zdjęcia…
a na pewno lepiej niż nie jeden ślubny fotograf ;)
http://futomaki.pl/2011/07/06/kazda-malpa-moze-robic
-zdjecia/
-------------------
Tego typu idiotow jest tu wiekszowsc.
Nawet sa tacy, co to twierdza, ze do zrobienia zdjecia nie potrzeba
aparatu fotograficznego.
Jak chcesz dowiedziec sie czegos konkretnego, to znajdz jakies
anglojezyczne forum fotograficzne i tam sobie poczytaj a potem
podpytaj o sczegoly jesli bedziesz takich potrzebowac.
----
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/
-
6. Data: 2011-07-21 05:35:31
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: AdamS <f...@f...pl>
Dnia Thu, 21 Jul 2011 01:26:44 +0200, "Paweł W." napisał(a):
> wiedz, że kucharza poznaje się po garnkach jego, a nie po potrawach, tak
> samo fotografa poznaje się po sprzęcie, którym robi zdjęcia, a nie po
> jego zdjęciach.
Kufa wiekszej bzdury nie mogłeś wymyślić :))) Rozumiem zatem, że udając
się na smaczny obiad wybór restauracji zaczynasz od zaplecza by zbadać
czy mają dobre gary a menu oraz smak potraw jest ci zupełnie obojętny
:)))
--
Pozdrawiam AdamS
-
7. Data: 2011-07-21 06:27:49
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Jul 21, 1:35 am, AdamS <f...@f...pl> wrote:
> Dnia Thu, 21 Jul 2011 01:26:44 +0200, "Paweł W." napisał(a):
>
> > wiedz, że kucharza poznaje się po garnkach jego, a nie po potrawach, tak
> > samo fotografa poznaje się po sprzęcie, którym robi zdjęcia, a nie po
> > jego zdjęciach.
>
> Kufa wiekszej bzdury nie mogłeś wymyślić :))) Rozumiem zatem, że udając
> się na smaczny obiad wybór restauracji zaczynasz od zaplecza by zbadać
> czy mają dobre gary a menu oraz smak potraw jest ci zupełnie obojętny
> :)))
Ciebie ironia musi w dupe kopac, zebys ja rozpoznal?
----
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/
-
8. Data: 2011-07-21 07:17:23
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
W dniu 2011-07-20 22:55, proartisma pisze:
> prosze was zatem o podpowiedz jaki sprzet do wykonywania zdjec slubnych byl
> by najlepszy, interesuja mnie rozwiazania niezbyt drogie, tak do max 7000zł.
> w tej cenie musi sie znalezc aparat, lampa i obiektyw (obiektywy).
Nie potrzebujesz cudów, jeden zoom o standardowych parametrach i
jasności 2,8 pozwala zrobić praktycznie cały materiał w najlepszym
gatunku. Polecam obiektyw stabilizowany, to się naprawdę przydaje,
zwłaszcza w kościele, gdzie czasy 1/20 są standardem (są niepopularne
wśród ślubniaków, ponieważ... ich nie ma - wciąż Nikon takiego nie
zrobił, a Canon ma taki bez literki ''L'', co napawa ograniczoną brać
ślubną obrzydzeniem, jak również wszelkie Tamrony i Sigmy).
Pozostają wymienione Sigma albo Tamron. Ten ostatni pracuje nieco lepiej
na pełnym otworze przysłony.
Tak naprawdę, nie potrzebujesz niesamowitego sprzętu, bo i tak nie
podskoczysz gniotorobom, którzy i sto tysięcy mają w torbie. Gniotorobom
- bo gnioty robią. I tu jest szansa na wybicie się: rób po prostu ładne
zdjęcia, na których wszyscy się rozpoznają, nikt nie ma wyciągniętej
głowy jak ufo, a przede wszystkim bądź lokalną duszą towarzystwa. Sukces
w ślubach to głównie psychologia, zdjęcia w drugiej kolejności.
Nie zwracaj uwagi na kretynów kręcących się tu, to jest niemoderowane
miejsce i jako takie przyciąga mendy, które do for nie mają od dawna
dostępu.
Statystycznie, 9 na 10 rezygnuje z robienia ślubów po 2-3 latach. Nic w
tym złego, warto jednak wziąć pod uwagę.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/kobiet się nie rozumie, kobiety się odgaduje/
-
9. Data: 2011-07-21 07:43:26
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: AdamS <f...@f...pl>
Dnia Wed, 20 Jul 2011 23:27:49 -0700 (PDT), Zygmunt Dariusz napisał(a):
> On Jul 21, 1:35 am, AdamS <f...@f...pl> wrote:
>> Dnia Thu, 21 Jul 2011 01:26:44 +0200, "Paweł W." napisał(a):
>>
>>> wiedz, że kucharza poznaje się po garnkach jego, a nie po potrawach, tak
>>> samo fotografa poznaje się po sprzęcie, którym robi zdjęcia, a nie po
>>> jego zdjęciach.
>>
>> Kufa wiekszej bzdury nie mogłeś wymyślić :))) Rozumiem zatem, że udając
>> się na smaczny obiad wybór restauracji zaczynasz od zaplecza by zbadać
>> czy mają dobre gary a menu oraz smak potraw jest ci zupełnie obojętny
>> :)))
>
> Ciebie ironia musi w dupe kopac, zebys ja rozpoznal?
Z tekstu trudno odczytac emocje i intencje a zamiast kopania w dupę
wystarczy emotikona jakaś. Bez tego każdą bzdurę jak juz zostanie
wytknięta można tłumaczyć ironią.
--
Pozdrawiam AdamS
-
10. Data: 2011-07-21 07:47:55
Temat: Re: zdjecia slubne po raz kolejny
Od: Zygmunt Dariusz <z...@g...com>
On Jul 21, 3:17 am, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
> W dniu 2011-07-20 22:55, proartisma pisze:
>
> > prosze was zatem o podpowiedz jaki sprzet do wykonywania zdjec slubnych byl
> > by najlepszy, interesuja mnie rozwiazania niezbyt drogie, tak do max 7000zł.
> > w tej cenie musi sie znalezc aparat, lampa i obiektyw (obiektywy).
>
> Nie potrzebujesz cudów, jeden zoom o standardowych parametrach i
> jasności 2,8 pozwala zrobić praktycznie cały materiał w najlepszym
> gatunku. Polecam obiektyw stabilizowany, to się naprawdę przydaje,
> zwłaszcza w kościele, gdzie czasy 1/20 są standardem (są niepopularne
> wśród ślubniaków, ponieważ... ich nie ma - wciąż Nikon takiego nie
> zrobił, a Canon ma taki bez literki ''L'', co napawa ograniczoną brać
> ślubną obrzydzeniem, jak również wszelkie Tamrony i Sigmy).
No i jest pierwsza rada wioskowego przyglupa, wciskajacego sie "miedzy
wodke a zakaske".
Ze brac slubna moze napawac sie obrzydzeniem, to jakos mozna
zrozumiec,
ale dlaczego rowniez wszelkie Tamrony i Sigmy, to juz tylko wioskowy
glupek wie.
> Pozostają wymienione Sigma albo Tamron. Ten ostatni pracuje nieco lepiej
> na pełnym otworze przysłony.
>
> Tak naprawdę, nie potrzebujesz niesamowitego sprzętu, bo i tak nie
> podskoczysz gniotorobom, którzy i sto tysięcy mają w torbie. Gniotorobom
> - bo gnioty robią. I tu jest szansa na wybicie się: rób po prostu ładne
> zdjęcia, na których wszyscy się rozpoznają, nikt nie ma wyciągniętej
> głowy jak ufo, a przede wszystkim bądź lokalną duszą towarzystwa. Sukces
> w ślubach to głównie psychologia, zdjęcia w drugiej kolejności.
Moze niech od razu zacznie dorabiac na byciu dusza towarzystwa, niz na
fotografowaniu slubow.
> Nie zwracaj uwagi na kretynów kręcących się tu, to jest niemoderowane
> miejsce i jako takie przyciąga mendy, które do for nie mają od dawna
> dostępu.
No to juz wiadomo dlaczego kretynie tru sie krecisz, o co takiego
mende jak ty, tutaj przyciaga.
> Statystycznie, 9 na 10 rezygnuje z robienia ślubów po 2-3 latach. Nic w
> tym złego, warto jednak wziąć pod uwagę.
Po takich debilnych radach jak twoje, to nic dziwnego, ze tak wyglada
statystyka,
bo na chleb nie zarobia.
----
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/