-
11. Data: 2015-02-13 12:35:58
Temat: Re: zaczipowani
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis pisze:
>> W którejś z książek SF był wątek z tzw. "zdziercami", czyli bandytami
>> zdzierającymi z ofiary skórę z dłoni, żeby było i ciepło i pulsująco.
>> Smacznego, jeżeli akurat jesz :-)
[...]
> Myślę, że współczesna technologia też byłaby w stanie dość łatwo
> odróżnić "Zdziercę" od prawowitego właściciela dłoni. ;)
Tak, a współcześni zdziercy pilnie studiują literaturę naukową i są
na bieżąco z aktualnymi technologiami. Oberżną, zedrą, sprawdzą czy
działa -- a nuż się uda. Smutne jest to, że dopiero gdy ktoś straci
życie przy takich "eksperymentach naukowych", a za udział w zbrodni
zostanie skazany ktoś odpowiedzialny za wdrożenie tego idiotycznego
systemu, to tym ludziom bez wyobraźni odechce się ulepszania świata.
Jarek
--
I sprawia, że wszyscy: mali i wielcy, bogaci i biedni, wolni i niewolnicy
otrzymują znamię na prawą rękę lub na czoło i że nikt nie może kupić ni
sprzedać, kto nie ma znamienia -- imienia Bestii lub liczby jej imienia.
-
12. Data: 2015-02-15 05:55:52
Temat: Re: zaczipowani
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Atlantis napisał:
> Jednak nowe podejście ułatwia korzystanie z pewnych elementów systemu.
> Już nie musisz wyciągać karty za każdym razem, gdy chcesz skorzystać z
> zamka RFID w mało kluczowym przejściu wewnątrz budynku. Nie musisz
> wykonywać skomplikowanych operacji, gdy chcesz odblokować komputer,
> który stoi zamknięty w biurze.
>
> Oczywiście, że przesunięcie ręką po czytniku nie może wystarczyć do
> zdezaktywowania systemu alarmowego albo otwarcia głównych drzwi w środku
> nocy.
>
I dla obsługi pierdołów mam sobie coś wszczepić? Najlepiej jeszcze
zmieniając pracodawcę dostanę nowy wszczep? W życiu!
Do ważnych zabezpieczeń to się nie nadaje a w prostych świetnie
sprawdzają sie dotychczasowe metody, czyli mamy typowe marketingowe
tworzenie zapotrzebowania na produkt, który sie wymyśliło. Będzie spory
szum = darmowa reklama.
Pracowałem w miejscach, gdzie były identyfikatory - zaróno proste, jak i
z RFID do otwieranych drzwi. Wszędzie przepis wymagał noszenia go w
widocznym miejscu z conajmniej trzech powodów:
1) Ochrona ma widzieć kim ja jestem i czy mogę tu przebywać.
2) Klient ma widzieć kim jestem. Nie muszą to być pełne dane ale ma
wiedzieć kto jest sprzedawcą, kierownikiem, handlowcem itp.
3) Współpracownicy mogą mnie nie znać, a akurat wszedłem do ich
pomieszczenia. Dzięki temu wiadomo skąd się wziąłem i kim jestem.
Porozmawiamy jak ulegniesz wypadkowi, czy jakiejś poważnej chorobie i
będzie potrzebny rezonans. To badanie wykluczają metaliczne implanty
czegokolwiek.
-
13. Data: 2015-02-15 13:19:21
Temat: Re: zaczipowani
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:54ddc947$0$2209$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2015-02-13 o 08:05, Maciek pisze:
>
> Jednak nowe podejście ułatwia korzystanie z pewnych elementów systemu.
> Już nie musisz wyciągać karty za każdym razem, gdy chcesz skorzystać z
> zamka RFID w mało kluczowym przejściu wewnątrz budynku. Nie musisz
> wykonywać skomplikowanych operacji, gdy chcesz odblokować komputer,
> który stoi zamknięty w biurze.
>
A jak zmienię pracodawcę, to konieczna operacja? Dziękuję, wolę kilka razu
dziennie wyciągać kartę z kieszeni.
W dupę nie sobie wszczepią takie udogodnienia.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
14. Data: 2015-02-15 15:52:47
Temat: Re: zaczipowani
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2015-02-15 o 13:19, yabba pisze:
> A jak zmienię pracodawcę, to konieczna operacja? Dziękuję, wolę kilka
> razu dziennie wyciągać kartę z kieszeni.
> W dupę nie sobie wszczepią takie udogodnienia.
Ale po co zmieniać kartę? Wystarczy, żeby została jeden raz wydana z
podpisem jakiejś zaufanej trzeciej strony. Dokładnie jak w przypadku
dowodu osobistego. Komunikacja realizowana z wykorzystaniem szyfrowania
asynchronicznego. Potem tylko kolejny pracodawca dodaje twój klucz
publiczny do swojej bazy, a Ty przy każdej operacji używasz zapisanego
na karcie klucza prywatnego celem udowodnienia, że jesteś tym, kim jesteś.
-
15. Data: 2015-02-15 16:44:13
Temat: Re: zaczipowani
Od: "Ministerstwo Propagandy" <N...@g...pl>
te powskie chuje próbują przeforsować praktykę wstrzelania do krwioobiegu
jakiegoś chipu kontrolującego (stan portfela) na salach operacyjnych,
ciekawe czy wolność i niepodległość zmusi nas frajerów do tego...
-
16. Data: 2015-02-15 16:48:21
Temat: Re: zaczipowani
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:mbqbs1$lq8$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>W dniu 2015-02-15 o 13:19, yabba pisze:
>
>> A jak zmienię pracodawcę, to konieczna operacja? Dziękuję, wolę kilka
>> razu dziennie wyciągać kartę z kieszeni.
>> W dupę nie sobie wszczepią takie udogodnienia.
>
> Ale po co zmieniać kartę? Wystarczy, żeby została jeden raz wydana z
> podpisem jakiejś zaufanej trzeciej strony. Dokładnie jak w przypadku
> dowodu osobistego. Komunikacja realizowana z wykorzystaniem szyfrowania
> asynchronicznego. Potem tylko kolejny pracodawca dodaje twój klucz
> publiczny do swojej bazy, a Ty przy każdej operacji używasz zapisanego
> na karcie klucza prywatnego celem udowodnienia, że jesteś tym, kim jesteś.
Pod warunkiem, że kontrola dostępu będzie ustandaryzowana. Nie masz
pewności, że wszystkie systemu KD będą miały kompatybilne wszczepiane czipy.
Ja sobie nie życzę zmuszania mnie do ingerencji we własne ciało.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
17. Data: 2015-02-15 16:57:07
Temat: Re: zaczipowani
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu niedziela, 15 lutego 2015 16:45:22 UTC+1 użytkownik yabba napisał:
> Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:mbqbs1$lq8$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> >W dniu 2015-02-15 o 13:19, yabba pisze:
> >
> >> A jak zmienię pracodawcę, to konieczna operacja? Dziękuję, wolę kilka
> >> razu dziennie wyciągać kartę z kieszeni.
> >> W dupę nie sobie wszczepią takie udogodnienia.
> >
> > Ale po co zmieniać kartę? Wystarczy, żeby została jeden raz wydana z
> > podpisem jakiejś zaufanej trzeciej strony. Dokładnie jak w przypadku
> > dowodu osobistego. Komunikacja realizowana z wykorzystaniem szyfrowania
> > asynchronicznego. Potem tylko kolejny pracodawca dodaje twój klucz
> > publiczny do swojej bazy, a Ty przy każdej operacji używasz zapisanego
> > na karcie klucza prywatnego celem udowodnienia, że jesteś tym, kim jesteś.
>
> Pod warunkiem, że kontrola dostępu będzie ustandaryzowana. Nie masz
> pewności, że wszystkie systemu KD będą miały kompatybilne wszczepiane czipy.
> Ja sobie nie życzę zmuszania mnie do ingerencji we własne ciało.
>
> --
> Pozdrawiam,
>
> yabba
Zwłaszcza że lekarz tego nie robi. Lekarzom teoretycznie nie wolno na taką z
medycznego punktu widzenia ingerencję. Zabieg jest bardzo bolesny bo jeśli nie
przeprowadza go lekarz to odbywa się bez środków znieczulających.
-
18. Data: 2015-02-15 17:46:48
Temat: Re: zaczipowani
Od: Jawi <g...@p...fm>
W dniu 2015-02-13 o 10:52, Atlantis pisze:
> "Limes Inferior" Zajdla.
> Książka faktycznie wizjonerska, chociaż jakby nie patrzeć, to autorowi
> zabrakło wyobraźni w kluczowych kwestiach. Nie przyszło mu na przykład
> do głowy, że mobilne urządzenie służące do przeprowadzania operacji
> finansowych może być ciągłe połączenie z "centralą". OIDP zajdlowskie
> "klucze" synchronizowały się dopiero po skorzystaniu ze stacjonarnego
> "bankomatu", co stwarzało możliwość przekrętów przy transakcjach
> "bezpośrednich".
> Myślę, że współczesna technologia też byłaby w stanie dość łatwo
> odróżnić "Zdziercę" od prawowitego właściciela dłoni.;)
Ale pomysłodawcy tego rozwiązania zdawali sobie z tego sprawę i w pewnym
momencie sami przyznali, że w końcu musiało do tego dojść.
Ten system nie polegał na zabezpieczaniu tylko, pozorach, oraz
weryfikacji tych inteligentniejszych.
Twórczość Zajadla trzeba czytać czasami między wierszami, interpretować
sytuacją polityczną, to w końcu SF dokonujące analizy społecznej.
-
19. Data: 2015-02-15 17:47:04
Temat: Re: zaczipowani
Od: Jawi <g...@p...fm>
W dniu 2015-02-13 o 09:55, Lisciasty pisze:
>> W którejś z książek SF był wątek z tzw. "zdziercami", czyli bandytami
>> >zdzierającymi z ofiary skórę z dłoni, żeby było i ciepło i pulsująco.
>> >Smacznego, jeżeli akurat jesz:-)
> "Limes inferior" Zajdla? :>
na pewno nie :)
-
20. Data: 2015-02-18 19:57:31
Temat: Re: zaczipowani
Od: Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl>
Atlantis pisze:
> W dniu 2015-02-12 o 01:56, Maciek pisze:
>
>> Za to rozwiązanie z czipem ma jedną "cenną" zaletę - da się wyciąć taki
>> czip i nim posłużyć, zanim poprzedni właściciel zostanie znaleziony.
>> Jakoś mnie ta perspektywa nie nęci.
>
> Dlatego tak samo jak z zabezpieczeniami biometrycznymi - w przypadku
> "grubszych" spraw mogą być co najwyżej ogniwem łańcucha zabezpieczeń, a
> nie jedynym zabezpieczeniem. Bo nikt chyba nie będzie ryzykował
> dożywotniego wyroku dla kilku dnia zakupów z limitem 50 zł.
> A czytnik biometryczny stosowany na poważnie powinien sprawdzać nie
> tylko, czy mamy do czynienia z ręką albo okiem danego człowieka, ale też
> czy są one przyczepione do właściciela (pomiar temperatury, przepływu
> krwi itp.).
To już jest - analiza układu żył w dłoni, w podczerwieni ślicznie widać,
a dłoń musi być żywa... Do kupienia za sensowne pieniądze. Rozpoznawanie
twarzy 2D idzie oszukać zwykłą fotografią (sprawdzałem osobiście), 3D -
sądzę że odlew gipsowy by zadziałał.
--
Darek