> Sa tacy co za darmo robia kawal dobrej roboty
> http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,6606454,Jest_no
wy_szeryf_w_Lodzi.html
> :)

Ten gosc mi sie podoba :)

q

do góry

> Mnie za to najbardziej interesuje pewnego rodzaju rozdarcie, widoczne
> w takich wątkach jak ten.
>
> Jak przychodzi do płacenia fotografowi to ciągle powtarzają się
> zwroty: godny zarobek, koszty, uczciwe płacenie podatków, klieńci
> kupują badziewie bo ,,nie widzą różnicy'' (oczywiście od tańszej
> konkurencji).
>
> Jak fotograf ma coś kupić to: nie dać się wyd***** sprzedającemu, a
> może tak sprowadzić bez cła, skoro nie widać różnicy to po co
> przepłacać, jak masz działalność to kup na firmę, wciągniesz w koszty
> == klient zapłaci.

Przeciez to nasz cecha narodowa - kalizm :)

> Czekam tylko na prozycję założenia Związku o Godne Zarobki dla
> Fotografów, wprowadzenie pozwoleń na posiadanie aparatu w domu,
> obowiązkową przynależność do cechu.
>
> Wątek ten jest idealnym przykładem, że punkt widzenia zależy od
> miejsca siedzenia.

:)

q


--
Dzialacz zwiazkowy - nieudacznik, ktory nie umial zostac kapitalista.

do góry

> Masz całkowitą rację - lepiej czasem zrobić coś komuś za darmo niż wziąć
> za to śmieszne pieniądze. Tylko ten kto otrzymuje taki prezent powinien
> mieć świadomość ile normalnie dana praca kosztuje.
>
> Ariusz

zycie zazwyczaj pokazuje, ze nie doceniamy niczego co jest
za darmo :)
Regułą tez raczej jest, ze Ci klienci szukajacy frajera co im
zrobi za pol darmo najwiecej potem wybrzydzaja, marudza
i oczekuja od Ciebie wdziecznosci za ich laske, ktorej
dostapiles ;)
Klient, ktory zaczyna rozmowe od najtaniej jak sie da bo
cos tam od razu wiadomo, ze niema co sie wysilac bo nasze
na temat uczciwej ceny za prace rozmija sie w innej galaktyce
z oczekiwaniem klienta :)

Roger

do góry

Dnia Thu, 14 May 2009 14:25:33 +0000 (UTC), Łofca Jeleni napisał(a):

> Jak to się mówi chytry 2 razy traci, jeśli ktoś liczy że osoba z dużym
> doświadczeniem i sprzętem za xx000pln będzie pracować za grosze to się myli i
> trzeba mu to dosadnie wytłumaczyć.

Jak mu to wytłumaczysz?
- "Mam do sfotografowania majtki"
- "O to będzie x000zł"
- "Ile?"
- "No wie pan - mam 5D z FF i szkłami L, a lampy to Broncolor - to musi
kosztować. A modelka to była miss Małopolski która w dodatku robi teraz
doktorat - no nie da się taniej".

Oczywiście w każdym normalnym biznesie zleceniobiorca pomyślałby o tym
żeby ograniczyć koszty i zrobić te zdjęcia kompaktem przy oknie z blendą,
zatrudniając na zlecenie jakąś studentkę. Ale dla fotografa to obraza,
w końcu to zawód dla artystów ;-)

Roger napisał że tamten fotograf zarobi już 300-400zł. Za 20 takich zleceń
miesięcznie ma 6k - na czysto, żaden luksus, ale wystarczy na życie.
Nie nazwał bym tego pracą za grosze.

Pozdrawiam,
Henry

--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
Fotografia czarno-biała: http://www.korex.net.pl/forum/
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net

do góry

> Oczywiście w każdym normalnym biznesie zleceniobiorca pomyślałby o tym
> żeby ograniczyć koszty i zrobić te zdjęcia kompaktem przy oknie z
> blendą, zatrudniając na zlecenie jakąś studentkę. Ale dla fotografa
> to obraza,
> w końcu to zawód dla artystów ;-)
>
> Roger napisał że tamten fotograf zarobi już 300-400zł. Za 20 takich
> zleceń miesięcznie ma 6k - na czysto, żaden luksus, ale wystarczy na
> życie.
> Nie nazwał bym tego pracą za grosze.

No ale nie bedzie mial czasu siedziec na newsach i wylewac zale ;)

q

do góry

Henry(k) napisał(a):
>
> Oczywiście w każdym normalnym biznesie zleceniobiorca pomyślałby o tym
> żeby ograniczyć koszty i zrobić te zdjęcia kompaktem przy oknie z blendą,
> zatrudniając na zlecenie jakąś studentkę. Ale dla fotografa to obraza,
> w końcu to zawód dla artystów ;-)
>
> Roger napisał że tamten fotograf zarobi już 300-400zł. Za 20 takich zleceń
> miesięcznie ma 6k - na czysto, żaden luksus, ale wystarczy na życie.
> Nie nazwał bym tego pracą za grosze.

Przyznaj się? Wiesz cokolwiek o prowadzeniu firmy? Bo raczej nie. Od
tych 6000 musisz zapłacić ZUS, podatki. 20 zleceń miesięcznie? Raczej
mało realne. Jak zleca firma poważna to musi dostać fakturę. Nie chce im
się bawić w umowy zlecenia, umowy o dzieło, szczególnie jak chodzi o
kwotę 300 zł.
Problem jest taki, że koszty ponoszone w Polsce na sprzęt, wynajem i
inne są takie jak w reszcie Europy, stawki dla ludzi znacznie niższe.
Kiedyś Stańczyk stwierdził, że w Polsce wszyscy znają się na medycynie,
w tej chwili na medycynie to mniej, ale każdy zna się na informatyce i
fotografii, szczególnie, że każdy ma aparat fotograficzny, albo nawet
dwa, jeden w telefonie, drugi na okazje specjalne (imieniny u cioci)
kompakt z promocji w MM. Mam okazję obserwować często robotę
"informatyków", którzy jeszcze się obrażają, jak im proponuje się
zatrudnienie kogoś do obsługi sprzętu, bo oni są doskonałymi
administratorami, mimo, że miesiąc konfigurują prostą rzecz.
Z fotografią jest podobnie. Zdjęcie ma być ostre od 2 cm od obiektywu do
nieskonczoności i walić kolorami po oczach. To jest zwykle wyznacznik
dobrego zdjęcia. Syn szwagra ma taki aparat, dobry, kosztował w promocji
aż 1200 zł, więc pstryknie foty i po sprawie, a tu przychodzi
specjalista i żąda 2000 zł.

wer

do góry

>
> Życzę udanych biznesowych osiągnięć
>
> Ariusz

jest jak piszesz dokladnie tak
i sam widzisz ze zawod fotografa to marny zawod.
im latwiej tym trudniej.
zostac fotografem jest latwiej niz dostac prace w mc donaldzie.
w takim zawodzie cudow oczekiwac nie mozna.

pojechalem do jednej p lekarz usunac syfki z ciala za pomoca lasera.
30 minut pracy 600 zl - to jest zawod - warto sie bylo uczyc.

ale chce cie pociszyc cala masa ludzi wyksztalconych probuje sie
usamodzielnic zawodowa i po parunastu miesiacach / paru latach
pozostaja ze strasznymi dlugami.
oznacza to ze nie tylko ze pracuja za darmo i doplacaja do tej pracy.

moj znajomy w wyniku kraku ostatnich miesicy roku 2008 pozostal z
dlugami 15 mil, zl.
i nie jest jedynym , moze co do sumy tak , tysiace padlo z
mniejszymi sumami.

tak , ze jesli per saldo zostanie Ci 3000 zl na miesiac to jestes w
szczesliwszej sytuacji.

Kapitalizm to b sprawiedliwy system . jestes za drogio nie znajdziesz
roboty , jestes za tani to musiz doplacic.
rynek wskaze prawidlowa wycene.

do góry

T...@s...in.the.world pisze:
> In article <guh4vs$o64$1@news.interia.pl>,
> "Roger from Cracow" <r...@s...pl> wrote:
>
>> przykladow mozna mnozyc.
>>
>> Olac takich trzymac poziom iznalezc swoja nisze oraz byc w tym dobrym.
>> Inni niech sobie pracuja jak lubia za pol darmo.
>
> No dobra.
> Ale jak tydzien czy dwa temu ktos pytal, ile wziac za taka i taka sesje,
> to grupowi madrale powiedzieli mu, ze pytanie jest nie na miejscu, bo
> jakby byl zawodowcem toby sam wiedzial.
> Ciekawe ze podobne kretynskie odpowiedzi mozna spotkac w innych
> 'branzowych' grupach.
> TA
Bo to jest właśnie problem z usenetem...
Każdy tu jest "profi", każdy jest "zawodowcem" każdy ma coś do
powiedzenia...
Dużo z tych tzw. profi niebywałą przyjemność czerpie z tego, że pokażą
innym, że tamci się zachowuję mniej "profi" od nich samych - tym samym w
swoich własnych oczach podnosząc swoją rangę...
I czasem to mi się niedobrze od tego robi...
Ergo: ludzie zamiast sobie pomagać - pompują sztucznie swoje ego, nie
pomagając w gruncie rzeczy nikomu...

--
Bernard Wybierała
B&W Studio fotografii reklamowej i reklamy
ul. Cieszyńska 367
43-382 Bielsko-Biała
tel. 033 816 41 61, kom. +48 784 664 099,
internet: www.bwstudio.com.pl

do góry

Henry(k) pisze:
> Dnia Thu, 14 May 2009 14:25:33 +0000 (UTC), Łofca Jeleni napisał(a):
>
>> Jak to się mówi chytry 2 razy traci, jeśli ktoś liczy że osoba z dużym
>> doświadczeniem i sprzętem za xx000pln będzie pracować za grosze to się myli i
>> trzeba mu to dosadnie wytłumaczyć.
>
> Jak mu to wytłumaczysz?
> - "Mam do sfotografowania majtki"
> - "O to będzie x000zł"
> - "Ile?"
> - "No wie pan - mam 5D z FF i szkłami L, a lampy to Broncolor - to musi
> kosztować. A modelka to była miss Małopolski która w dodatku robi teraz
> doktorat - no nie da się taniej".
>

Nie wiesz niestety o czym mówisz...
To że ktoś jest lub nie jest miss - wcale nie świadczy o jego
przydatności przy sesji - tu chodzi o swego rodzaju aktorstwo - modelka
jest aktorką - i musi być odpowiednio do tego przygotowana - przykład:
40 bluzek, jedna modelka, po 6 zdjęć z każdej bluzki - daje 240 ujęć, na
każdym ujęciu musi być inna poza - i każda poza musi być atrakcyjna dla
klienta... A misski - to z reguły dziewczyny po prostu ładne po kursie
chodzenia na scenie - z modellingiem nie ma to nic wspólnego

> Oczywiście w każdym normalnym biznesie zleceniobiorca pomyślałby o tym
> żeby ograniczyć koszty i zrobić te zdjęcia kompaktem przy oknie z blendą,
> zatrudniając na zlecenie jakąś studentkę. Ale dla fotografa to obraza,
> w końcu to zawód dla artystów ;-)
>
I znowu nie wiesz o czym mówisz - bielizna jest b. trudna do
sfotografowania, blenda nie zapewni ci żadnego oświetlenia poza
niewielkim rozjaśnieniem cieni... A studentka - patrz wyżej

> Roger napisał że tamten fotograf zarobi już 300-400zł. Za 20 takich zleceń
> miesięcznie ma 6k - na czysto, żaden luksus, ale wystarczy na życie.
> Nie nazwał bym tego pracą za grosze.
>
> Pozdrawiam,
> Henry
>
Myślisz, że firmy bieliźniarskie robią sesje co miesiąc?
Ech... popracujesz kiedyś w zawodzie to sam się przekonasz jak to jest
utrzymać firmę, zapłacić za fotoedycję, za makijaż, modelkę, fryzjera,
lokal, stylistkę itd...
Nie pisz tylko po to żeby pisać...

--
Bernard Wybierała
B&W Studio fotografii reklamowej i reklamy
ul. Cieszyńska 367
43-382 Bielsko-Biała
tel. 033 816 41 61, kom. +48 784 664 099,
internet: www.bwstudio.com.pl

do góry

Roger from Cracow pisze:
>> Masz całkowitą rację - lepiej czasem zrobić coś komuś za darmo niż wziąć
>> za to śmieszne pieniądze. Tylko ten kto otrzymuje taki prezent powinien
>> mieć świadomość ile normalnie dana praca kosztuje.
>>
>> Ariusz
>
> zycie zazwyczaj pokazuje, ze nie doceniamy niczego co jest
> za darmo :)
> Regułą tez raczej jest, ze Ci klienci szukajacy frajera co im
> zrobi za pol darmo najwiecej potem wybrzydzaja, marudza
> i oczekuja od Ciebie wdziecznosci za ich laske, ktorej
> dostapiles ;)
> Klient, ktory zaczyna rozmowe od najtaniej jak sie da bo
> cos tam od razu wiadomo, ze niema co sie wysilac bo nasze
> na temat uczciwej ceny za prace rozmija sie w innej galaktyce
> z oczekiwaniem klienta :)
>
> Roger
>
>

Dokładnie


--
Bernard Wybierała
B&W Studio fotografii reklamowej i reklamy
ul. Cieszyńska 367
43-382 Bielsko-Biała
tel. 033 816 41 61, kom. +48 784 664 099,
internet: www.bwstudio.com.pl

do góry