-
61. Data: 2010-03-11 15:40:18
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
krzysiek82 wrote:
> Yans van Horn pisze:
>> Wiesz jak brzmi definicja wyprzedzania ? :-) Wydaje mi się, że
>> zapomniałeś :-)
>
> wiem wiem, ale wprost nie mogę się powstrzymać, to tak jakbym widział
> dresa niszczącego przystanek autobusowy, nie mogę nic nie zrobić.
Zdecydowanie: Postępujesz jak dres i demolujesz przystanki po to aby nie
mogły być zdemolowane przez innych :-)
Chyba, że Twoje demolowanie (zajeżdzanie drogi, przejeżdzanie przez
linię ciągłą i jazda pod prąd) to coś zupełnie innego ;-)
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
62. Data: 2010-03-11 15:41:06
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-03-11 13:33:14 +0100, MadMan <m...@n...wp.pl> said:
> Dnia Thu, 11 Mar 2010 11:33:24 +0100, Bydlę napisał(a):
>
>>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji
>>> - sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>>> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
>>> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
>>> motocyklisty
>>
>> Czyli nie potrafisz korzystać z lusterka.
>
> Ale co lusterka? Skręt w lewo przy podwójnej ciągłej z przerwą na wjazd
> na posesję nie wymaga korzystania z lusterka.
No, to możesz zamiast lusterko wstawić mózg.
(Ale autor napisał wyraźnie, że musiał hamować, a agresor nadjeżdżał z
tyłu. I do tego są lusterka. Nawet jeśli się nie malujesz)
--
Bydlę
-
63. Data: 2010-03-11 15:43:26
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> ... wynika to raczej z ostentacyjnego olewania przepisów
> niż z chęci oszczędzania żarówek.
O oszczedzaniu napisałem przecież żartobliwie ;-)))).
> A wszystko to przez zbyt niskie kary.
Myślę że nie przez to. Raczej przez ich nieegzekwowanie. Tu
leży problem MZ... Naprawdę wystarczy mały mandacik, ale
jak ktoś dostanie takich 10 w tygodniu to w końcu wyrobi w
sobie nawyk :-). Cóż, kiedy nawet policja zlewa kierunki....
Żeby było śmieszniej to w taryfikatorze jest mandat 100 zł
za "Naruszenie warunków dopuszczalności używania przednich
świateł przeciwmgłowych" (zresztą też nie widziałem żeby
ktokolwiek to egzekwował), a nie ma (przynajmniej nie
znalazłem) za "niesygnalizowanie" zmiany kierunku ruchu" :-)
-
64. Data: 2010-03-11 15:50:42
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik to t...@a...xyz ...
>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji -
>> sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
>> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
>> motocyklisty
>
> "4. Wyprzedzam sobie kolumnę pojazdów, a tu nagle jakiś koleś skręca mi
> przed nosem w lewo nie patrząc w lusterko."
no wiesz! Na podówjnej ciagłej wyprzedzasz kolumne??!!??!
-
65. Data: 2010-03-11 15:56:59
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci
> pierwszeństwa
> jeśli jednak ominie zjazd?
Wiem, ale to żaden argument. Chcesz być następnym, który
zaczyna sprowadzać dyskusję do absurdu? ;-))))) Gdyby
trzymać się tego, co napisałeś , to:
1. Wyjechać z ulicy podporządkowanej mogłbyś dopiero wtedy,
gdy na horyzoncie nie ma żadnego auta :-).
2. Zielone światło: wjechać możesz na skrzyżowanie dopiero
wtedy, gdy poprzednik już z niego zjechał, bo przecież z
niewyjaśnionych przyczyn może się nagle zatrzymać i nie
będziesz miał możliwości opuszczenia skrzyżowania ;-)
3. Nie mógłbyś korzystać z życzliwości innego kierowcy,
który Ci mrugnie żebyś wyjechał np. z parkingu, bo on może
być świnią i nagle depnąć i wjechać w Ciebie :-).
Pewnie jeszcze podobne absurdalne przypadki można wymyśleć,
ale chodzi mi o to, że w normalnych warunkach ruchu raczej
nie zakładam, że każdy szuka sponsora blacharki ;-). Gdyby
tak było to bym sprzedał samochód. Sygnalizuję tylko totalne
olewanie innych użytkowników drogi...
-
66. Data: 2010-03-11 15:59:10
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...
>>> Numer jeden dla mnie to hamowanie co jakis czas bez zadnego powodu.
>>
>> to jest jeden z podstawowych sposobów oceny jakosci jazdy na trasie -
>> jak widze, ze ktos regularnie dotyka hamulca, zamiast hamowac
>> silnikiem - od razu wiem, ze trzeba na goscia uwazac, bo mozna sie po
>> nim wszystkiego spodziewac.
>
> Zależy od warunków, w ciężko zimowych można tak sprawdzić bieżącą
> przyczepność.
>
mam wrazenie, ze nie zrozumiales o czym pisze.
Chyba, ze ty sprawdzasz przyczepnosc majac auto za soba i robisz to co
minute albo i czesciej.
-
67. Data: 2010-03-11 15:59:16
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...
>> A tak to k....
>> mać trzeba stać, bo fiutowi nie chce się wajchy pyrgnąć, a
>> jak już skręca to jest za późno żeby wyjechać przed
>> następnym...
>
> Pamiętasz, że jego włączony kierunkowskaz nie daje Ci pierwszeństwa
> jeśli jednak ominie zjazd?
>
ale wtedy wjedzie mi w tyłek wiec i tak bedzie winny. Albo, co bardziej
prawdopodobne, będzie musiał przychamowac.
Bo kirunkowskazy przy zjezdzie nie sa po to, aby nie było stłuczek, tylko
po to, aby ruch był plynny.
-
68. Data: 2010-03-11 15:59:21
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Robert_J r...@w...pl ...
>> Przyszło mi na myśl zrobienie mini-rankingu wkurzających
>> sytuacji drogowych.
>
> Czytam i widzę, że nikogo nie drażni zanik używania
> kierunkowskazów :-)
a ja o czym pisałem?
-
69. Data: 2010-03-11 16:03:33
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Maciej Leszczynski <z...@j...cy>
"Karthoon " <k...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in
news:hnaue1$dc8$1@inews.gazeta.pl:
>> nie wazne jaka jest sytuacja w kazdej z nich jest to wykroczenie -
>> wlacz
> lewy k
>> ierunek, zeby ostrzec o
>> niebezpieczenstwie a jak trzeba to zwolnij (jest to Twoim obowiazkiem
> zgodnie z
>> PoRD)
>
> tak? to podaj odpowiedni paragraf....
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani
zachować ostrożność albo
gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które
mogłoby
spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić
albo w
związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na
szkodę. Przez
działanie rozumie się również zaniechanie.
-
70. Data: 2010-03-11 16:05:02
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-03-11 15:01, krzysiek82 pisze:
> Robert_J pisze:
>>> ...chyba, że jest ciągła i ktoś wyprzedza wtedy uzasadnione jest
>>> przyśpieszenie i zajechanie drogi w celu uniemożliwienia wykonania
>>> tego manewru.
>>
>> Uzasadnione czym? Pomijając oczywiście urażoną ambicję ;-)).
>
> mnie w takich sytuacjach nie chodzi o ambicje a danie komuś do
> zrozumienia, że nie jest sam na drodze. To nie jest zbyt elokwentna
> forma wyrazu, ale jakoś inna nie przychodzi mi do głowy.
>
Może po prostu normalnie jechać i nie stwarzać zagrożenia. Nie wpadłeś
na to?
A.