eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › wkurzające sytuacje drogowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 263

  • 221. Data: 2010-03-13 10:49:15
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > problem polga na tym, ze to dresikowe zachowanie o ktorym piszesz to w 80%
    > plynny wjazd na rondo i zwykła jazda.
    > Problem na rondach polega wlasnie na tym, ze ludzie zamiast wjechac
    > plynnie, zatrzymuja sie, ogladaja najlepiej jeszcze w prawo.
    > A trzeba wjechac plynnie. Jestes juz na rondzie, widzisz, ze gosc z prawej
    > wjezdza, puszczasz gaz (to dla neelixa) i gosc tez wjezdza - ergo - ruch

    ale nie trzeba puszczac gazu. Poprostu nie trzeba caly czas bujac sie
    zewnetrznym pasem. Jak wlaczasz sie na rondo i chcesz jechac w lewo (nie
    pierwszym czy drugim zjazdem) to odrazu powinienes zajmowac pas blizej
    srodka i wtedy ten co che sie wlaczyc na kolejnym wjezdzie ma wolny pas.

    > jest na samym rondzie wolniejszy ale na rondo samochody beda wjezdzały z
    > większą częstotliwościa. I o to przeciez chodzi.

    tak, tylko u nas ludzie nie umieja jezdzic rondami. Zaczyna sie zjazd z
    ronda ze srodkowego pasa. Kiedys mialem takie zdarzenie i uslyszalem od
    kierowcy: "bo ja zawsze tu tak jezdzilem i nie bylo problemu"

    do tego dochodzi dziwne sygnalizowanie migaczem na rondzie (czasami
    masakra).



    Icek



  • 222. Data: 2010-03-13 10:52:42
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > Przejazd kolejowy to raczej nie ale sa tacy co tak zwalniaja przed
    czerwonym
    > > na skrzyzowaniu.
    > >
    > > Widzi czerwone wiec juz na 100 m przed toczy sie 20-30km/h. Bo ekonomia,
    bo
    > > moze zapali sie zielone.
    > >
    > > Nie patrzy, ze do lewoskretu jest zielone i ktos za nim juz sygnalizuje,
    ze
    > > chce pojechac na tym zielonym. Ale kapelusznik bedzie sie toczyl 20km/h
    > > blokujac przejazd.
    >
    > Czasem znajdzie się taki. Ale znacznie częstsza jest sytuacja (wręcz
    > nagminna), gdy pędzący miszcz stając na czerwonym blokuje całą grupę
    > samochodów które zwolniły by przejechać płynnie skrzyżowanie
    > bez stawania.

    to tez. Ale zauwaz ze ten gosc tez czesto szybko rusza i problem w mojej
    ocenie jest marginalny.

    Choc czasami to fakt nie stanalbys na swiatlach tylko potoczyl dalej a tak
    musisz sie zatrzymac.

    Tak czy inaczej to wynika raczej z braku edukacji oraz braku wiedzy jak
    dzialaja swiatla w danym rejonie. Nie mozesz miec pretensji do dresa co
    dostal auto od tatusia i na danym docinku jest pierwszy raz. Chce zaswirowac
    jarzebine i pochwalic sie przed 7 kolegami i kolezankami co ich wiezie na
    tylnej kanapie.

    A moze takich prostych u niego na wsi nie ma ?

    Czemu nie ma zegarkow wskazujacych jak szybko musisz jechac aby trafic na
    zielone ? Wtedy zobaczylby 40km/h i raczej by nie pedzil a tak zawsze jest
    szansa, ze sie zapali zielone.


    Icek



  • 223. Data: 2010-03-13 10:58:56
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...

    >>> No i? Przecież nie zmieniam bardzo prędkości, a ze względu na trudne
    >>> warunki utrzymujesz bezpieczną odległość ode mnie.
    >>>
    >> dotkniecie hamulca daje ci taka informacje?
    >> Robiłes to kiedykolwiek?
    >
    > Oczywiście.

    Oczywicie robiles. CZy oczywiscie otrzymałes informacje, ze jedziesz po
    lodzie?


  • 224. Data: 2010-03-13 10:59:01
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...

    >>> No to robisz źle, masz patrzeć w lusterko przed zmianą pasa i tyle.
    >>> Jak przekracza to czyjeś możliwości to MPK.
    >>
    >> Teoretycznie prawda. Ale zwroc uwage, ze akurat w opisywanej sytuacji
    >> (auta jadace z naprzeciwka) nimozliwym jest zeby ktos cie wyprzedzał.
    >
    > Nie tak koniecznie. Zwłaszcza jeśli mowa o motocyklistach...

    zwracam honor - w przypadku motocyklistów to rzeczywiscie czasami moze yc
    prawda.


  • 225. Data: 2010-03-13 10:59:02
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...

    >>> To na większości rond gdzie zjazd i wjazd odbywa się na tej samej
    >>> jezdni się nie wyrobisz, żeby dostać strzała w tył, a nie w bok.
    >>
    >> Jak zwykle - teoria swoje, praktyka swoje.
    >> Wjezdzam na rondo zawsze jak widze kierunkowskaz (nie czekam az
    >> delikwent skreci) i nigdy nie miałem sytuacjiawaryjnej na rondzie, o
    >> stłuczce nie wspominajac.
    >
    > Ja robię podobnie. Ale: jak często trafiasz na kogoś kto mija zjazd
    > migając? I jak często trafiasz na kogoś kto poluje na cudze OC?

    nie wiem, ruszam szybko i nawet jak minie to ewentualnie moze wjechac mi w
    tyłek. O tym wlasnie piszę.

    Oczywiscie widuje takich, co przejada, ale nie przypominam sobie sytuacji
    zeby spowodowało to jakies niebezpieczenstwo dla mnie. Ale z drugiej
    strony, jak ktos nie mruga, ze zjezdza, to bardzo czesto tez jest
    odpowiednio duzo miejsca, aby wjechac, wiec moze to z tego wynika.


  • 226. Data: 2010-03-13 11:54:44
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>

    On 2010-03-11 15:07:01 +0100, "Robert_J" <r...@w...pl> said:

    >> Przyszło mi na myśl zrobienie mini-rankingu wkurzających sytuacji drogowych.
    >
    > Czytam i widzę, że nikogo nie drażni zanik używania kierunkowskazów :-)

    Bo temat zdryfował. :-)


    Co drażni?
    - źle ustawione światła
    - bezmyślne jeżdżenie tuż za i tak samo jak samochód z anteną CB
    - wiara w to, że notoryczna jazda lewym pasem wydłuża cokolwiek (babom
    to chyba cycki?)
    - zajeżdżanie drogi
    - blokowanie drogi
    - kierunkowskazy używane bez sensu lub nieużywane bez sensu


    Im bliżej Warszawy, tym gorzej - bez względu na rejestrację.
    Im bliżej Katowic tym gorzej - ze szczególnym uwzględnieniem
    rejestracji krakowskich i zagłębiowskich (Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec,
    Będzin).


    --
    Bydlę


  • 227. Data: 2010-03-13 11:58:56
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Icek i...@d...pl ...

    >> >> No ale jak kolumna długa, a wysepka sie pojawi to co wtedy?
    >> >> "Dokańcza manewr" jadąc z lewej strony wysepki?
    >> >
    >> > no w mojej ocenie to jest najbezpieczniejsze.
    >> >
    >> > Wyhamowac moze nie dac rady. Wjechac w kolumne (wypadek) - bez
    >> > sensu.
    >>
    >> brawo! zwłaszcza, ze ta wysepka czesto jest tam ze wzgledu na
    >> przejscie
    > dla
    >> pieszych lub podobne miejsce. Jeszcze raz - BRAWO!
    >
    > ja pisze o sytuacji awaryjnej. Jestes w trakcie manewru wyprzedzania.
    > Nagle twoim oczom ukazuje sie wysepka. Byla bardzo malo widoczna.
    > Uszkodzony znak. Generalnie nie widac jej bylo.
    >
    > Chcesz zjechac w prawo ale jakis idiota Ci przyspiesza bo chce Ci
    > pokazac ze ma urazona dume albo dac nauczke (patrz inni z tego
    > watku).
    >
    > Co robisz?
    >
    > Masz opcje:
    >
    > 1. Wbijasz sie w auta po swojej prawej (kolizja, wypadek)
    > 2. wbijasz sie w wysemke za ktora moga stac ludzie i czekac nas
    > przejscie (wypadek, mozliwe ofiary smiertelne)
    > 3. bierzesz lewy pas i hamujesz (brak potencjalnych szkod)
    >
    > Ktora bramke wybierasz ?? 1, 2 3 ?? BRAWO. Wybioerasz 1 i 2 bo 3 to
    > lamanie przepisow.
    >
    Musisz sie najpiew zdecydowac.
    Na początku pisałes o "ukonczeniu manewru", teraz piszesz "bierzesz lewy
    pas i hamujesz".
    Jezeli sytuacja stałaby sie rzeczywiscie az tak awaryjna jak piszesz (auta
    z prawej przyspieszyły itp.) to oczywistym jest, ze hamujesz po swojej
    stronie, byleby nie skosic kogos niewidocznego za wysepką.
    Ale jeszcze raz - wczesniej nie o takim zachowaniu była mowa. Była mowa o
    dokonczeniu manewru wyprzedzania.

    > Puknij sie w glowe.

    Aha, no strasznie miło - rozumiem, ze ty jestes z tego pokolenia, co to na
    wszystkich krzyczy idiota, a jak ktos ma inne zdanie od twojego, to
    pólgłówek?


  • 228. Data: 2010-03-13 11:58:57
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Icek i...@d...pl ...

    >> problem polga na tym, ze to dresikowe zachowanie o ktorym piszesz to
    >> w 80% plynny wjazd na rondo i zwykła jazda.
    >> Problem na rondach polega wlasnie na tym, ze ludzie zamiast wjechac
    >> plynnie, zatrzymuja sie, ogladaja najlepiej jeszcze w prawo.
    >> A trzeba wjechac plynnie. Jestes juz na rondzie, widzisz, ze gosc z
    >> prawej wjezdza, puszczasz gaz (to dla neelixa) i gosc tez wjezdza -
    >> ergo - ruch
    >
    > ale nie trzeba puszczac gazu. Poprostu nie trzeba caly czas bujac sie
    > zewnetrznym pasem. Jak wlaczasz sie na rondo i chcesz jechac w lewo
    > (nie pierwszym czy drugim zjazdem) to odrazu powinienes zajmowac pas
    > blizej srodka i wtedy ten co che sie wlaczyc na kolejnym wjezdzie ma
    > wolny pas.
    >
    to jest zupelnie inna sprawa, chociaz, jezeli pasy nie sa wymalowane, to
    jedzie tak maksymalnie 1 na 10 kierowców.
    Swoje dywagacje opierałem na rondach z jednym pasem.

    >> jest na samym rondzie wolniejszy ale na rondo samochody beda
    >> wjezdzały z większą częstotliwościa. I o to przeciez chodzi.
    >
    > tak, tylko u nas ludzie nie umieja jezdzic rondami. Zaczyna sie zjazd
    > z ronda ze srodkowego pasa. Kiedys mialem takie zdarzenie i uslyszalem
    > od kierowcy: "bo ja zawsze tu tak jezdzilem i nie bylo problemu"
    >
    > do tego dochodzi dziwne sygnalizowanie migaczem na rondzie (czasami
    > masakra).

    Niestety.


  • 229. Data: 2010-03-13 13:25:42
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-03-13, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

    >>> dotkniecie hamulca daje ci taka informacje?
    >>> Robiłes to kiedykolwiek?
    >>
    >> Oczywiście.
    >
    > Oczywicie robiles. CZy oczywiscie otrzymałes informacje, ze jedziesz po
    > lodzie?

    Tak.

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 230. Data: 2010-03-13 13:45:18
    Temat: Re: wkurzaj?ce sytuacje drogowe
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-03-13, Icek <i...@d...pl> wrote:

    >> To sie nie wyprzedza.
    >
    > ehh
    >
    > czyli jak jestes na koncu kolumny w ktorej auta popakowane sa tak ciasno, ze
    > nie da sie wjechac pomiedzy nie to nie wyprzedzasz ?
    >
    > Bez sensu. Ktory przepis tak mowi ?

    Ty masz prawo jazdy? Przecież to są *podstawy* przepisów.

    Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem
    upewnić się w szczególności, czy:

    1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania
    bez utrudnienia komukolwiek ruchu;


    Krzysiek Kiełczewski

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: