-
231. Data: 2010-03-13 13:57:44
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał:
>> >> Wyprzedzająca wyprzedzała, ale nie zauważyła kierunkowskazu.
>> >> Nie bylo nawet ciągłej linii czy skrzyżowania, kuzyn zjeżdżał
>> >> na posesję.
>> >
>> > to sie slabo bronila albo nie byla oskarzycielem posilkowym i slabo
>> > atakowala
>>
>> Próbowała, wcale nie było łatwo.
>
> gowno
Fuj.
> probowala skoro przyjela mandat
Nie chciała przyjąć, twierdząc że to nie jej wina. Przestraszyła się
skierowania sprawy do sądu, jak większość przyjmujących mandaty.
Potem była przesłuchana jako świadek gdzie najpierw atakowała
kuzyna twierdząc że zajechał jej drogę, ale potem przyznała że się
zagapiła i nie zauważyła sygnalizującego skręt pojazdu.
Krystian
-
232. Data: 2010-03-13 14:33:57
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał :
>> Czasem znajdzie się taki. Ale znacznie częstsza jest sytuacja (wręcz
>> nagminna), gdy pędzący miszcz stając na czerwonym blokuje całą grupę
>> samochodów które zwolniły by przejechać płynnie skrzyżowanie
>> bez stawania.
>
> to tez. Ale zauwaz ze ten gosc tez czesto szybko rusza i problem w mojej
> ocenie jest marginalny.
Nie jest, bo jedno auto zmusza kilkanaście do zatrzymania lub
mocnego zwolnienia w sytuacji, gdzie mogłyby jechac płynnie.
Przez jednego z "kompleksem charta" ilośc samochodów pokonujących
skrzyżowanie spada czasem o połowę.
> Choc czasami to fakt nie stanalbys na swiatlach tylko potoczyl dalej a tak
> musisz sie zatrzymac.
Nie czasami. W miejscach, gdzie jest synchronizacja (a takimi często
mam okazje jechać) jest to utrapienie. Na pewno upośledza to ruch.
> Tak czy inaczej to wynika raczej z braku edukacji oraz braku wiedzy jak
> dzialaja swiatla w danym rejonie. Nie mozesz miec pretensji do dresa co
> dostal auto od tatusia i na danym docinku jest pierwszy raz.
Niestety, są to miejscowi i wcale nie dresy. Są ludzie, którzy *nie potrafią*
zwolnić. To jest silniejsce od nich. Czesto jest to dwóch ścigających
się.
> Czemu nie ma zegarkow wskazujacych jak szybko musisz jechac aby trafic na
> zielone ? Wtedy zobaczylby 40km/h i raczej by nie pedzil a tak zawsze jest
> szansa, ze sie zapali zielone.
Jestem za takimi zegarami. Ale obawiam się, że niewiele by one dały
ścigaczom.
Krystian
-
233. Data: 2010-03-13 14:58:58
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krzysiek Kielczewski k...@g...com ...
>>>> dotkniecie hamulca daje ci taka informacje?
>>>> Robiłes to kiedykolwiek?
>>>
>>> Oczywiście.
>>
>> Oczywicie robiles. CZy oczywiscie otrzymałes informacje, ze jedziesz po
>> lodzie?
>
> Tak.
>
no to ja nigdy nie jechałem po lodzie. Ale ok.
-
234. Data: 2010-03-13 16:58:56
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Krystian Zaczyk z...@s...etan.pl ...
>> to tez. Ale zauwaz ze ten gosc tez czesto szybko rusza i problem w mojej
>> ocenie jest marginalny.
>
> Nie jest, bo jedno auto zmusza kilkanaście do zatrzymania lub
> mocnego zwolnienia w sytuacji, gdzie mogłyby jechac płynnie.
> Przez jednego z "kompleksem charta" ilośc samochodów pokonujących
> skrzyżowanie spada czasem o połowę.
mam wrazenie, ze problem kulturalnego wpuszczania jest czesto zle
rozumiany.
Jezeli jedno auto czeka a my jedziemy w grupie po jakiejs szybkiej drodze,
to oczywisty jest ze wpuszczanie byłoby absurdalne.
Ale jezeli wleczemy sie w tradycyjnej jezdzie miejskiej np. dojezdzajac
powoli do czerwonego swiatła, to wpuszczenie nikogo nie opozni, i tak
bedziemy stan na czerwonym.
Albo sytuacja gdy jedziemy, a cały ruch w przeciwna strone stoi, bo ktos
czeka na mozliwosc skretu w lewo. Zwolnienie i wpuszczenie (tu nie potrzeba
przeciez jakiejs duzej przerwy, bardziej informacji, ze wpuszczasz) co
prawda spowolni troche nasza kolumne, ale jednoczesnie udrozni ruch w druga
strone. Per saldo - srednia predkosc wszystkich samochodów na pewno
wzrosnie.
Reasumujac - nie chodzi o kulture za wszelka cene.
-
235. Data: 2010-03-13 18:02:55
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>
Dnia Fri, 12 Mar 2010 09:14:33 +0100, Arek (G) powiedział:
>>> Boje sie tez ze jak sie toczy 30km/h to ruszac bedzie tak samo jak
>>> hamuje/zwalnia.
>> A to on jakoś źle hamuje/zwalnia? Dlaczego?
>> Powinien dusić hamulce na szlag 10m przed przejazdem, czy sygnalizatorem?
>> Bardzo często dzieki takiemu "toczeniu się" można dojechać pod sam
>> sygnalizator dokładnie w tym momencie, w którym zapala się zielone i dzięki
>> temu opuścić je znacznie szybciej, niż taki wyprzedzający i wciskający się
>> pod samą maskę pomyśli, żeby jedynkę wrzucić.
>>
>> Że nie wspomnę o ekonomii jazdy.
> To niech się toczy. Ale o co chodzi z pretensjami do tych którzy się nie
> toczą. Raczej na 100% ten jadący szybciej tego toczącego nie zablokuje.
Wiesz co, jak Ty sobie będziesz jechał "normalnie" i 20m przed światłami
wyprzedzi Cię taki, co to "na 100% ten jadący szybciej [od Ciebie - przyp.
aari] tego toczącego nie zablokuje" i zahamuje na szlag przed samym
sygnalizatorem, a Ty jak też nie zahamujesz na szlag, to mu wjedziesz w
dupę, to zrozumiesz o czym jest mowa.
--
Bright light is the end
of the black light district.
-
236. Data: 2010-03-13 18:07:25
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>
Dnia Fri, 12 Mar 2010 12:35:20 +0100, Icek powiedział:
>> A to on jakoś źle hamuje/zwalnia? Dlaczego? Powinien dusić hamulce na
>> szlag 10m przed przejazdem, czy sygnalizatorem? Bardzo często dzieki
>> takiemu "toczeniu się" można dojechać pod sam sygnalizator dokładnie w
>> tym momencie, w którym zapala się zielone i dzięki temu opuścić je
>> znacznie szybciej, niż taki wyprzedzający i wciskający się pod samą
>> maskę pomyśli, żeby jedynkę wrzucić.
>>
>> Że nie wspomnę o ekonomii jazdy.
> ale dbaj o swoja ekonomie.
> Jak dozwolone jest 50km/h a kapelusznik toczy sie 30km/h to bezpiecznie,
> legalnie mozna go wyprzedzic.
A jaki to ma związek z opisaną sytuacją?
> Wez tez pod uwage, ze jak juz hamujesz/zwalniasz ekonomicznie to i ruszasz
> ekonomicznie a to rozmija sie z ruszaniem dynamicznym (ja preferuje wlasnie
> takie).
A skąd ten wniosek? Ja też ruszam dynamicznie (i swoją drogą to jak się
rusza "ekonomicznie"? Bo przyznam - nie wiem).
--
Bright light is the end
of the black light district.
-
237. Data: 2010-03-13 18:34:38
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał:
> Użytkownik Krystian Zaczyk z...@s...etan.pl ...
>
>>> to tez. Ale zauwaz ze ten gosc tez czesto szybko rusza i problem w mojej
>>> ocenie jest marginalny.
>>
>> Nie jest, bo jedno auto zmusza kilkanaście do zatrzymania lub
>> mocnego zwolnienia w sytuacji, gdzie mogłyby jechac płynnie.
>> Przez jednego z "kompleksem charta" ilośc samochodów pokonujących
>> skrzyżowanie spada czasem o połowę.
>
> mam wrazenie, ze problem kulturalnego wpuszczania jest czesto zle
> rozumiany.
Nie bardzo rozumiem, jakie wpuszczanie masz na myśli?
Krystian
-
238. Data: 2010-03-13 18:37:08
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-03-11 15:43:26 +0100, "Robert_J" <r...@w...pl> said:
> Żeby było śmieszniej to w taryfikatorze jest mandat 100 zł za
> "Naruszenie warunków dopuszczalności używania przednich świateł
> przeciwmgłowych" (zresztą też nie widziałem żeby ktokolwiek to
> egzekwował)
A w ogóle widujesz radiowozy we mgle?
Bo ja nie.
Prawdopodobnie dlatego, że jest niebezpiecznie wtedy na drodze...
(a gliniarza dającego mandat za źle ustawione światła to chyba w tym
wieku nie widziałem)
--
Bydlę
-
239. Data: 2010-03-13 19:22:59
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Yans van Horn <y...@n...spam>
Icek wrote:
> Wez tez pod uwage, ze jak juz hamujesz/zwalniasz ekonomicznie to i ruszasz
> ekonomicznie a to rozmija sie z ruszaniem dynamicznym (ja preferuje wlasnie
> takie).
Bzdura. Ruszanie ekonomiczne to właśnie dynamiczne i następująca po nim
zmiana biegu na odpowiedni do danej prędkości.
> Przy jezdzie przez cale miasto mozna naprawde sporo zyskac ruszajac i
> hamujac dynamicznie.
Mogę Ci udowodnić, iż hamując dynamicznie nic nademna nie zyskasz.
Przyśpieszam żwawo a hamuje często wyłącznie silnikiem.
--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik
-
240. Data: 2010-03-13 19:31:10
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>
On 2010-03-12 10:59:15 +0100, Hubertus Blues <h...@p...onet.pl> said:
> W dniu 2010-03-12 09:31, Bydlę pisze:
>
>>
>>> Niepopatrzenie w lusterko w jakikolwiek sposób nie zmniejsza
>>> bezspornej i wyłącznej winy motocyklisty.
>>
>> Cmentarze pełne są tych, którzy byli w prawie.
>> ;>
>
> A tych co mieli pierwszeństwo przejazdu jest jeszcze więcej!
To to samo.
--
Bydlę