-
91. Data: 2013-12-25 20:05:55
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: Arivald <N...@i...pl>
W dniu 2013-12-25 18:19, Andrzej Jarzabek pisze:
> On 25/12/2013 16:09, Arivald wrote:
>>
>> http://www.arest.pl/konfiguracja-723711
>>
>> APU Amd to ten sam typ układu co w konsolach, tyle że konsole mają 8-mio
>> wątkowe procesory, a ten APU tylko 4 wątki.
>
> To są rdzenie, nie wątki,
Oj, za dużo już było flame-u czy to są rdzenie czy nie, pełne czy nie itp.
A do wątków nikt się nie czepi (miałem nadzieję, głupi ja), niezależnie
od tego czy owe 4 wątki zapewniają 4 rdzenie, 2 moduły czy 2 rdzenie z HT.
> a 8 a 4 rdzenie mogą zrobić różnicę. No i to,
> co ma PS4 korzysta z nowszej architektury GPU. Poza tym PS4 ma ten cały
> GDDR5, może być szybsze niż DDR3 1333MHz z tej konfiguracji.
Co racja to racja. Ale najnowsze APU które niedługo wejdą do sprzedaży,
z nową architekturą.
> I nie wiem,
> czy tez zasilacz uciągnie tę konfigurację, ale jakbyś chciał wziąć coś
> mocniejszego, żeby dorównać PS4, to i zasilacz raczej będziesz musiał
> mieć mocniejszy.
>
IMO uciągnie bez problemu. Typowa platforma z APU A-10 to około 150W pod
obciążeniem. Do około 220 W po przetaktowaniu (4.4 Ghz).
BTW PS4 maksymalnie pobiera 140W
--
Arivald
-
92. Data: 2013-12-25 20:08:56
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl>
Użytkownik Roman W napisał:
> On Wed, 25 Dec 2013 17:10:40 +0100, "Mr. Misio"
> <m...@g...pl> wrote:
>> Ale jak juz planujesz kupowac 10 nowych gier rocznie, to koszr PS4
>
> Jeszcze trzeba mieć czas na 10 gier rocznie.
Nie pisalem o graniu a o kupowaniu ;)
--
Sims, know it. But what the f%!k is Katy Perry?
http://s1.bild.me/bilder/260513/6329006katy.jpg
pl.rec.gry.komputerowe - thank you very much!
http://www.youtube.com/watch?v=i1Cs5fPagno ;)
-
93. Data: 2013-12-25 20:32:40
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Wed, 25 Dec 2013 17:15:02 +0100, the_foe wrote:
> >> Przecież większość telefonów działa na... 3 kolorach.
> >
> > Znaczy jak, 2bity/px?
>
> LCD? dziala wylacznie 1bit/px
> To jest ograniczenie fizyczne technologii. ciekły kryształ ma tylko dwa
> stany: przepuszcza swiatlo lub je pochłania.
Sam z siebie chyba nie? Po coś ten dwa filtry polaryzacyjne jednak są.
> Kwestia rozbieżnosci to pytanie, czym jest najmniejsza struktura w
> wyswietlaczu LCD
Nawet jeśli mówimy o subpikselu, to chyba daje się jego jasnością jakoś
sterować, bo nie jesteśmy skazani na wyświetlacze o 8 kolorach.
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
94. Data: 2013-12-25 20:40:08
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 25 Dec 2013 17:15:02 +0100, the_foe napisał(a):
> W dniu 2013-12-18 18:09, Michal Tyrala pisze:
>>> Przecież większość telefonów działa na... 3 kolorach.
>> Znaczy jak, 2bity/px?
>>
> LCD? dziala wylacznie 1bit/px
> To jest ograniczenie fizyczne technologii. ciekły kryształ ma tylko dwa
> stany: przepuszcza swiatlo lub je pochłania.
Moze bym i uwierzyl, gdybym nie wiedzial jak wygladaja rozne obrazki w
3b.
Nie, zdecydowanie opanowali lepsza technologie. Nie wiem jak.
J.
-
95. Data: 2013-12-25 23:19:14
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: rs <n...@n...spam.info>
>>>> to przecież można robić ze zwykłym androidem, tylko trzeba mieć
>>>> odpowiednia przejściówkę do podłączenia monitora.
>>> Tak i nie. Monitor można w nowych modelach podłączyć i bez przejściówki,
>>> bezprzewodowo. A samo podłączenie monitora nie jest problemem.
>>> Problemem jest że na Androidzie w danym czasie działa tylko jedna
>>> aplikacja, full-screen. Owszem, można się między apkami przełączać,
>>> mając namiastkę wielozadaniowości, ale to jednak nie jest pełna
>>> wielozadaniowość jaką znamy z pełnych komputerów.
>> chyba w którymś z najnowszych Nexusow można mieć parę aplikacji na
>> ekranie w tym samym czasie.
> Nie wiem jak Nexusy, ale w moim Galaxy Note II można mieć dwie.
> Tyle że z małej palety aplikacji wspieranych przez to rozwiązanie. I
> mimo wszystko jest to nieco kulawe rozwiązanie.
> W Galaxy Note III jest już lepiej, więcej aplikacji, niezależne okna.
> Ale jeszcze długa droga przed takimi rozwiązaniami.
no i sam pan widzi. to sa dopiero poczatki. bedzie lepiej, wiecej i
szybciej.
>>> Propozycja Ubuntu to rozwiązuje. Android jest także wersją Linuxa, jak
>>> Ubuntu. To że działa jak działa to kwestia specyficznego managera okien
>>> i zarządcy aplikacji.
>>> Ubuntu zrobiło podobnie: na wyświetlaczy telefonu działa specjalny
>>> manager dla tego wyświetlacza, ale na monitorze działa standardowy
>>> manager okien (Unity/KDE/Gnome), z normalnymi aplikacjami.
>> no ładnie, ale a teraz ile osób to używa i jakie są szanse, że wygra na
>> rynku w androidem i iOSem?
> Na razie nie ma wersji publicznej. Canonical zrobiło kickstartera na
> dedykowany telefon, ale nie wyszło.
> Chodzą słuchy że dogadują się z przynajmniej 3 producentami sprzętu,
> więc są szanse że to wyjdzie.
> Jeśli jeszcze ten system będzie miał możliwość uruchamiania aplikacjiu z
> Androida, to będzie to bardzo ciekawe rozwiązanie.
moze i bedzie. ja mam tylko jedno zyczenie do producentow sprzetu
mobilnego. zeby bateria starczala na tyle co papierowym kindlu. albo
choc polowe tego, a reszte zostawie pasjonatom, zeby od czasu do czasu
napisali jakis zjadliwy artykul.
>> pewnie wcześniej czy później to rozwiązanie
>> będzie na dzień dobry obecne w mainstreamowych systemach. a co z W8? tam
>> tez się nie da otworzyć kilku okien na raz?
> w8 phone? nie da się. W w8 RT można, w ograniczonym zakresie, ale to
> system tylko dla tabletów. Choć podobno MS chce zunifikować swoje
> systemy pod sztandarem ModernUI.
no taka byla idea.
> Niestety w w8 desktop to właśnie Modern UI jest najbardziej wkurzającą
> rzeczą, przynajmniej dla mnie.
mnie to ani ziębi ani grzeje. mam androida, mam iOSa, W8. jakos nimi
szufluje. wszystkei sa w miare OK. zaden do konca zachwycajacy.
>>>>>>>>> Wielu ludzi kocha móc "pogrzebać sobie w silniku" i stworzyć swój
>>>>>>>>> super, hiper, jedyny taki optymalny model czegoś na świecie :)
>>>>>>>> to będzie sprzęt wyłącznie dla pasjonatów,
>>>>>>> Czyli dokładnie tak jak 15-20 lat temu. Wtedy PC-tów też używali
>>>>>>> tylko
>>>>>>> pasjonaci :)
>>>>>> hehe. no dokładnie tak będzie. a przy przechodzeniu na używanie
>>>>>> chmury
>>>>>> będzie to podobne, bo poprzedniego używania terminala,
>>>>>> podłączonego do
>>>>>> mainframea, zajmującego dwa pokoje za ścianą. <rs>
>>>>> "chmury"... modne słowo na powiedzenie "przejrzymy wszystkie Twoje
>>>>> dane,
>>>>> i ukradniemy sobie co nam się spodoba".
>>>> węszyć, że jak nie masz swoich rzeczy na HDD cały czas pod nosem, tylko
>>>> gdzieś w internecie, ze ktoś ci to ukradnie, to jest to dla mnie
>>>> paranoją. <rs>
>>> ,,To, że masz paranoję, nie oznacza, że nie próbują Cię dopaść..." ;-)
>> no właśnie to, to oznacza? pytanie jest kim jesteś, żeby ktoś cię chciał
>> dorwać. żeby komuś się opłaciło, przeznaczyć czas i pieniądze na taka
>> operacje. no chyba, ze narobiłeś sobie wrogów w świecie hakerów i zrobią
>> ci wirtualne kuku z pobudek ideologicznych.
>>
>
> ... Jak nie przeszkadza Ci że jakaś firma może legalnie użyć Twoje
> zdjęcia na opakowaniu prezerwatyw albo kremy dla gejów (bo trzymałeś je
> w serwisie który w którejś z kolei zmianie regulaminu pozbawił
> użytkowników praw autorskich), to wyłącznie Twoja sprawa.
owszem moja i jesli jest taki regulamin, to ja w takim serwisie nie
uczestniczę, abo nie umieszczam w nim danych, które nie chciałbym, żeby
się rozeszły po świecie. zdjęcia moich kotów. proszę bardzo. niech świat
ogląda i się nasyca do pełnej saturacji. to chyba proste. a jesli serwis
naruszył prawa użytkowników, to i w tym wypadku miałbym się swietnie po
wygranych procesach (w trybie class action suit) z firmą, ktora nie
zabezpieczyla moich danych i tą, ktora je wykorzystala bez mojej zgody.
to o czym piszesz to nie jest nic nowego. gdzie kupujesz zamki do
mieszkania? w sprawdzonym sklepie, a zamki renomowanej firmy, również
albo sam je zakładasz, albo oddajesz je w ręce sprawdzonego fachowca.
nie kupujesz od jakiegoś przypadkowego kolesia na ulicy, prawda? to samo
jest tutaj. regulamin trzeba czytać, albo przynajmniej zaufać, komuś,
kto ten pokrętny język zrozumie i poda w przystępnej formie i wtedy
samemu podjąć decyzje.
jednak w tej debacie nie o tym jest mowa. przechodzenie z posiadania
pewnych rzeczy (głownie w domenie rozrywki) z nośników fizycznych na
cyfrowe jest faktem. teraz do tego dochodzi sposób ich trzymania i
łatwość ich udostępnienia. z tym tez nie masz co walczyć, bo nie powiesz
mi, ze łatwiej jest postawić serwer streamu z domowego komputera i
odsłuchiwać/oglądać swoje rzeczy gdzieś na drugim końcu świata na
tablecie/laptopie/telefonie, nic wrzucenie tego w chmurę i nie
martwienie się o dostęp.
nie powiesz również, że częściej zostały takie dane wykradzione z
googla, amazona czy inych chmur, niż zostały wykradzione/zniszczone na
prywatnych komputerach.
to już się nie wróci. taki jest rozwój technologiczny i można wymachiwać
łuczywem i nawoływać do powrotu do jaskiń, ale na razie jest jedyna
droga jaką zmierzamy.
> Ja wolę jednak moją prywatność mieć dla siebie.
wystarczy uważnie czytać regulamin. nawet żeby przejść przez ulicę, też
musisz znać regulamin jak tego bezpiecznie dokonać. to nie jest nic nowego.
>>> Już teraz Google skanuje wszystkie maile, oficjalnie pod kątem
>>> dostosowywania reklam.
>> a ja w tym nic złego nie widzę. zamiast reklam o powiększaniu piersi,
>> nowych wzorów torebek, czy leków mam reklamy skrojone do moich
>> zainteresowania, z których nawet czasami korzystam.
> Ok. A co byś powiedział na to żeby człowiek od Google co tydzień
> przychodził do Ciebie do mieszkania, zobaczyć jak żyjesz i co Ci jeszcze
> zareklamować?
ależ oni to przecież robią. z googla i wielu innych. tylko nie robią
tego osobiście, ale przyglądają się z oddali temu co robimy. to nie te
czasy, że do "szpiegowania" wymagany był koleś w kapeluszu, długim
płaszczu i ciemnych okularach, który chodził jak cień. takie czasy.
kamery też są już prawie wszędzie. nie potrzeba już szpiegów w
klasycznym rozumieniu tego slowa.
>>> Szpiegostwo przemysłowe, wspierane przez rządowe agencje, to wcale nie
>>> jest rzadkość. USA w tym przoduje. Zresztą wystarczy sobie przypomnieć
>>> rewelacje Snowdena i innych...
>> sadze, ze chyba nie wiesz co robią Chiny, jeśli uważasz ze USA są w tym
>> przodownikiem.
> Chiny mają chęci, ale nie mają takich możliwości technicznych.
ależ oczywiście, ze maja i maja znacznie więcej kasy do wydania, żeby
kupić sobie praktycznie dowolna ekipę hakerska, co tez czasami czynią.
> Większość internetu przechodzi przez USA... Root DNSy są w USA, więc z
> łatwością mogą przejmować transport. GMail, Facebook, Microsoft i inne
> to potężna baza danych.
> A w USA jest takie prawo, że sąd może nakazać firmie amerykańskiej
> udostępnienie danych, jednocześnie zakazując informowania kogokolwiek że
> te dane zostały udostępnione.
sąd sam nic nie robi. najpierw ktoś/coś musi wystąpić, żeby sąd zalecił
dane postępowanie. w zależności kto występuje o nakaz, sad daje zgodę.
nic nie słyszałem o zakazie informowania o udostepnieniu danych, ale
nawet jakby, to przecież było/jest to publicznie wielokrotnie podane do
wiadomości, co, kto i kiedy udostępniał, więc to jest jakby zabawa
obusiecznym mieczem. mało tego, google, facebook, yahoo (w sumie 8)
napisało list otwarty, do Obamy, żeby ten wziął za uzdę NSA, bo już
zaczęła przeginać.
> A do przetwarzania tych danych NSA buduje ogromne serwerownie za miliony
> dolarów.
> http://www.geek.com/apps/nsa-data-center-will-use-1-
7-million-gallons-of-water-per-day-to-read-your-emai
l-1562152/
no ale to przecież wiadomo od dawna.
> Są już przypadki firm amerykańskich które zakończyły działalność w celu
> ochrony swoich użytkowników, po tym jak sądy nakazały im udostępnienie
> prywatnych danych użytkowników.
> http://niebezpiecznik.pl/post/lavabit-serwis-z-ktore
go-ponoc-korzystal-snowden-zostaje-zamkniety-pod-nac
iskami/
a nic właśnie. Levison postanowił zamknąć Lavabit, jak tylko otrzymał
nakaz udostępnienia kluczy SSL. właśnie inne podobne serwisy, dostały
podobne nakazy, z jednoczesnym nakazem by pracowały jak nigdy nic.
ale to jeszcze nic. NSA wymusza na firmach zajmujących się kryprografią,
żeby umieszczały w algorytmach lub kodzie, drzwiczki, które by pozwoliły
organizacjom takim jak NSA na podglądanie danych mimo ich zaszyfrowania.
>>> Zresztą przeczytaj ten artykuł, dość luźno związany z chmurami, ale
>>> obrazujący trend:
>>> http://niebezpiecznik.pl/post/googlali-plecak-i-samo
war-odwiedzila-ich-policja/
>> no i odwiedziła. i stało się coś? trochę strachu, więcej medialnego
>> śmiechu, ale tez trochę materiału do przemyśleń.
> Tym razem odwiedziła. Następnym razem mogą wpaść antyterroryści i
> sponiewierają Ci rodzinę. Ciekawe jak wtedy będziesz to oceniał?
> A w zdarzało się to już parę razy, przez zwykłą pomyłkę.
> http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-antyterrorysci
-pomylili-mieszkania-balam-sie-ze-nas-pozabija,nId,5
93717
oj. znam te histeryczne artykuły w polskich mediach. "piekielny pies
rozszarpał niemowlę". dwa dni info we wszystkich newsach, łącznie z
głównymi stacjami TV. a potem się okazuje, że to nie bestia tylko
ratlerek, nie rozszarpał, tylko naszczekał przez siatkę i nie na
niemowlę, tylko na pijaka, który na tę siatkę szczał. faktem jest
jednak, ze pomyłki się zdarzają. zdarzały się i będą się zdarzać.
>> a powiedz jakie są
>> inne sposoby przed zapobieganiem takich sytuacji jak w Bostonie? problem
>> z tym, ze takie akcje przeprowadza się zwykle po czasie, a jak to jeden
>> z byłych szefów CIA mówił. ta organizacja jest dobra w zbieraniu danych,
>> ale kiepska w ich analizowaniu i podejmowaniu w oparciu o nie, decyzji.
>> czego akcja w Bostonie, wcześniej 9/11 są ewidentnymi przykładami.
>
> Wystarczyło by żeby amerykanie nie wpieprzali się z armią wszędzie gdzie
> tylko zwęszą zysk. Na Kubie jest komunizm bo tam Amerykanie urządzili
> sobie wielkie kasyno i burdel. I w końcu Kubańczycy powiedzieli "dość".
> Cały bliski wschód jest zdestabilizowany przez amerykańskie pragnienie
> zapewnienia sobie dostaw ropy. Wszędzie wprowadzają "demokrację" ...
>
> A z drugiej strony jest taka Korea Północna. Jakoś amerykanom się nie
> pali z wprowadzaniem tam demokracji. Czemu? Bo nie ma ropy ani uranu...
>
> Kilka innych przykładów "wprowadzania demokracji":
[...]
zupełnie niepotrzebna lekcja historii. jakie USA są każdy interesujący
sie wydarzeniami światowymi, widzi, jednak zawsze w takich listach,
pokazujących jak charpaśny rząd tego kraju jest, nie wymienia się
drugiej wojny światowej, wplatania sojuza w Afganistan, itp. takie
"cherry picking". nie wspomina się również o tym, kto decyduje o takim
postępowaniu. kto jest u sterów i jaka jest świta białego domu z jaką
dominującą na tę kadencje obsesją. jakby nie było do Libii nie wjechali.
Bombardowali Francuzi.
> Kto sieje wiatr, zbiera burzę.
> A terroryzm staje się jedyną metodą obrony w obliczu przeważających sił
> wroga. BTW nasi "dzielni partyzanci" walczący o wolność to też byli
> terroryści.
terroryzm jako narzędzie i przeciwko czemu i walka z nim to jest
zagadnienie znacznie rozleglejsze niż, jak to piszesz heroiczna walka
przeciwko najeźdźcy. powiedz to np. rodzicom w Pakistanie, których
dzieci, zostają wysadzane w autobusach dowożących ich do szkoły, bo
lepiej żeby żyły w ciemnocie i zabobonie. no i tu faktycznie off topic
nam się zrobił już niemoralny. wiec żeby go podtrzymać. wesołych świąt. <rs>
-
96. Data: 2013-12-26 13:25:38
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: the_foe <t...@w...pl>
W dniu 2013-12-25 20:32, Michal Tyrala pisze:
> On Wed, 25 Dec 2013 17:15:02 +0100, the_foe wrote:
>>>> Przecież większość telefonów działa na... 3 kolorach.
>>>
>>> Znaczy jak, 2bity/px?
>>
>> LCD? dziala wylacznie 1bit/px
>> To jest ograniczenie fizyczne technologii. ciekły kryształ ma tylko dwa
>> stany: przepuszcza swiatlo lub je pochłania.
>
> Sam z siebie chyba nie? Po coś ten dwa filtry polaryzacyjne jednak są.
tak, uprosiclem zagadnienie, ciekly kryształ polaryzuje swiatło kiedy
przewodzi prad. Nie zmienia to faktu, ze ma tylko dwa stany : polaryzuje
lub nie polaryzuje swiatła.
>
>> Kwestia rozbieżnosci to pytanie, czym jest najmniejsza struktura w
>> wyswietlaczu LCD
>
> Nawet jeśli mówimy o subpikselu, to chyba daje się jego jasnością jakoś
> sterować, bo nie jesteśmy skazani na wyświetlacze o 8 kolorach.
>
steruje sie to sekwencją włączań/wyłączań subpiksela. Dlatego tak
istotna jest szybkosc reakcji matrycy bo zmianą stanu subpikseli tworzy
sie i kolory i zmienia obraz. Dla typowego ekranu LCD przestrzen barw to
zaledwie 6 bitów dla subpiksela. Do True Color dochodzi sie
ditheringiem, bo półtony mozna "wymigać" na wiele sposobów i układ
odbiornika odpowiednio do wykorzystuje bazując na bezwładnosci naszego oka.
--
@foe_pl
-
97. Data: 2013-12-26 13:34:20
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: the_foe <t...@w...pl>
W dniu 2013-12-25 20:40, J.F. pisze:
> Dnia Wed, 25 Dec 2013 17:15:02 +0100, the_foe napisał(a):
>> W dniu 2013-12-18 18:09, Michal Tyrala pisze:
>>>> Przecież większość telefonów działa na... 3 kolorach.
>>> Znaczy jak, 2bity/px?
>>>
>> LCD? dziala wylacznie 1bit/px
>> To jest ograniczenie fizyczne technologii. ciekły kryształ ma tylko dwa
>> stany: przepuszcza swiatlo lub je pochłania.
>
> Moze bym i uwierzyl, gdybym nie wiedzial jak wygladaja rozne obrazki w
> 3b.
> Nie, zdecydowanie opanowali lepsza technologie. Nie wiem jak.
>
> J.
>
A uwierzyłbyś, ze filmy w Technicolorze były naświetlane na zwykłą
czarno-białą kliszę?
Zasada wyswietlania kolorów z takiego filmu w kinie była podobna do tego
jak kolory tworzy sie w matrycy LCD. Zasadniczą różnica sa półtony, na
kliszy sa one tworzone biernie (stopien przeswitu błony) a w LCD
aktywnie (stosunek przesłonięć do odsłonięć).
--
@foe_pl
-
98. Data: 2013-12-26 13:55:47
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Thu, 26 Dec 2013 13:25:38 +0100, the_foe wrote:
> >>>> Przecież większość telefonów działa na... 3 kolorach.
[...]
> > Sam z siebie chyba nie? Po coś ten dwa filtry polaryzacyjne jednak są.
>
> tak, uprosiclem zagadnienie, ciekly kryształ polaryzuje swiatło kiedy
> przewodzi prad. Nie zmienia to faktu, ze ma tylko dwa stany : polaryzuje
> lub nie polaryzuje swiatła.
No on IMO właśnie nie polaryzuje, tylko robi za jakby sterowalną płytkę
ćwierćfalową. Jak z przodu i tyłu filtry polaryzacyjne są prostopadłe (w
sensie kierunku polaryzacji), to środek musi ,,skręcić'' to
spolaryzowane światło, żeby sobie poszło dalej.
> steruje sie to sekwencją włączań/wyłączań subpiksela. Dlatego tak
> istotna jest szybkosc reakcji matrycy bo zmianą stanu subpikseli tworzy
> sie i kolory i zmienia obraz. Dla typowego ekranu LCD przestrzen barw to
> zaledwie 6 bitów dla subpiksela.
No i o to chodzi, jest Hicolor, 64k kolorów, gdzie zatem te ,,orle'' 3 kolory?
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns
-
99. Data: 2013-12-26 14:44:12
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Thu, 26 Dec 2013 13:34:20 +0100, the_foe napisał(a):
> jak kolory tworzy sie w matrycy LCD. Zasadniczą różnica sa półtony, na
> kliszy sa one tworzone biernie (stopien przeswitu błony) a w LCD
> aktywnie (stosunek przesłonięć do odsłonięć).
Że co? Akurat LCD ze wszytkich elektronicznych ekranów jest najbardziej
podobny do kliszy - w zależności od stopnia skręcenia ciekłych kryształów
względem polaryzatora zmienia się przepuszczalność światła.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
100. Data: 2013-12-26 14:58:06
Temat: Re: rewolucja w smartfonach...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 26 Dec 2013 12:55:47 +0000 (UTC), Michal Tyrala napisał(a):
> On Thu, 26 Dec 2013 13:25:38 +0100, the_foe wrote:
>>>>>> Przecież większość telefonów działa na... 3 kolorach.
> [...]
>>> Sam z siebie chyba nie? Po coś ten dwa filtry polaryzacyjne jednak są.
>>
>> tak, uprosiclem zagadnienie, ciekly kryształ polaryzuje swiatło kiedy
>> przewodzi prad. Nie zmienia to faktu, ze ma tylko dwa stany : polaryzuje
>> lub nie polaryzuje swiatła.
>
> No on IMO właśnie nie polaryzuje, tylko robi za jakby sterowalną płytkę
> ćwierćfalową.
Nie cwiercfalowa, tylko skreca kierunek polaryzacji.
Skreca o kat zalezny od napiecia ... wiec daje sie tym analogowo
sterowac. Ale czy z potrzebna dokladnoscia do 8 bitow to nie wiem.
Byc moze wspomagaja sie PWM, aczkolwiek sterowanie takie matrycy
byloby uciazliwe - tzn duza czestotliwosc potrzebna, a pikseli wiele.
Same ciekle krysztaly sa zreszta dosc powolne - te dzisiejsze 600Hz to
i tak kosmos w stosunku do starych technologii, gdzie i 60Hz bywalo
problemem.
J.