eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 50

  • 41. Data: 2012-06-21 20:56:31
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>

    W dniu 21.06.2012 11:13, R2r pisze:
    > W dniu 2012-06-20 23:57, ToMasz pisze:
    >> [...] Tzn nie masz prawa zablokować komuś wyjazdu. Jeśli on
    >> łamie jakieś przepisy, możesz wezwać straz/policje, ale zastawić go nie
    >> możesz.
    > Prawda.
    >
    >> jeśli jednak tak zrobisz, przyjedzie straż, możesz powiedzieć
    >> tak: Jeśli mówimy o "zablokowaniu", to uniemożliwiłeś wyjazd sprawnemu,
    >> zarejestrowanemu i ubezpieczonemu pojazdowi,
    > Prawda.
    >
    >> w chwili kiedy kierowca
    >> miał ochotę odjechać.
    > A to już niekoniecznie. Przepisy dotyczące tego nie są uwarunkowane
    > chęcią wyjazdu użytkownika blokowanego pojazdu.
    >
    >> czyli ma odjechać.
    > Gdyż?
    >
    wezwał Straż/Policje bo ktoś mu zastawił wyjazd. Ale LEpek napisał o
    lawecie. Punkt dla Lepka. Z tym że znowu można dywagować czy wezwanie
    straży do usunięcia kogoś kto zastawia jest sensowne gdy zastawianie
    niczego nie zmienia bo laweta nie przyjedzie a auto niema badań.

    ToMasz


  • 42. Data: 2012-06-21 21:02:41
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>

    W dniu 20.06.2012 22:51, chochlik_drukarski pisze:
    > Jakiś czas temu pytałem o sposoby na pozbycie się z parkingu
    > zginetego malucha.

    wymyśliłem. poproś paru kumpli w nocy i przenieście wrak w taki sposób,
    aby wrak zastawiał wyjazd. zadzwońcie na straż! Skoro jest w innym
    miejscu - jeździł - OC badania....
    ToMasz


  • 43. Data: 2012-06-21 23:30:46
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: Czeslawek <c...@g...pl>

    W dniu 2012-06-20 22:51, chochlik_drukarski pisze:

    > Dzięki za podpowiedzi.
    >
    Kiedyś na osiedlu mieliśmy takiego cwaniaka co miał właśnie 126p i
    wycacykowane BMW 5 model z ok. 1990 r. Cwaniak ten wykorzystywał do
    swoich działań podwójne miejsce parkingowe zlokalizowane pomiędzy dwoma
    drzewami. Jak wyjeżdżał BMW to przestawiał, odpalał i przejeżdżał lub
    przepychał, 126p na środek tych dwóch miejsc, tak aby nikt nie mógł po
    bokach zaparkować. Jak wracał to przestawiał 126p na jedno miejsce a
    potem na drugie wjeżdżał swoim BMW.

    Problem z tym cwaniakiem się skończył jak, którejś nocy z niewiadomych
    przyczyn 126p się zapalił a od niego zapaliło się BMW. Cwaniak do tej
    pory nie ma innego auta, pewnie spłaca jeszcze raty za to BMW :P


    --
    Pozdrawiam,
    Czesławek


  • 44. Data: 2012-06-22 00:01:12
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2012-06-21 09:46, amos wrote:
    >> To nie jest żaden dziadek. Do tej pory miałem zamiar olać temat ale jeżeli
    >> ktoś urządza sobie prywatny parking i mnie opierdala bo śmiałem zająć
    >> JEGO MIEJSCE to jednak znajdę troche czasu żeby mu życie uprzykrzyć.
    > Ale rozumiesz, ze czlowiek ma prawo tam parkowac, a Ty nie masz prawa
    > mu blokowac wyjazdu?

    Żeby blokować komuś wyjazd trzeba mieć chęci i możliwości tego wyjazdu.
    Jak ktoś porzuca swojego graciora tylko by zapewnić sobie to miejsce to
    coś jest zdecydowanie nie tak. Auto zostawić można w takim miejscu, gdzie
    nie ma tego deficytu, miasto, w którym często auto trzeba zostawić osiedle
    dalej nie jest często najlepszą przestrzenią, gdzie powinno się tak
    postępować, nawet jak płacisz to OC to nie jest powodem by urządzić sobie
    stały warsztat/przechowalnię w miejscu parkingu.

    Jak ktoś rzeczywiście ma grubszą awarię, chwilowo nie ma jak zabrać auta,
    ani naprawić to ok. Co innego jak auto stoi miesiącami nie wiadomo po co
    poza tym blokowaniem miejsca.


    > Dlaczego uwazasz, ze urzadza sobie prywatny parking? Bo nie pozwala Ci
    > blokowac swojego auta?

    Jak z niego rzeczywiście nie korzysta to i nie ma zamiaru wyjechać nim.


    > Jesli kiedys wyjedzie, masz takie samo prawo jak on zaparkowac w
    > miejscu zajmowanym obecnie przez niego i sie nie ruszac pare
    > miesiecy.

    Widzisz, funkcją parkingu jest parkowanie, a nie warsztat samochodowy czy
    wstawianie jednego auta, by parkować drugie.
    Na osiedlu gdzie miejsc jest deficyt miejsca powinny pozostać tylko dla
    tych, którzy realnie korzystają z swoich pojazdów, a nie trzymają aut
    tylko na przechowanie.


    > Rozumiem problem braku miejsc do parkowania i jednoczesnie istnienia
    > zwyczaju posiadania strucli nieruszanych latami,

    Jakiego zwyczaju posiadania sztrucli? Dla Ciebie jest normą, że byle grat
    można porzucić w centrum miasta i tylko to zapewnia bezterminowe
    wykorzystanie miejsca? Sorry, ale to nie jest normalne i chyba nie
    rozumiesz tego braku miejsc parkingowych.


    > ale poki jest to
    > zgodne z prawem, niewiele mozesz zrobic poza zgloszeniem do SM.

    Może zachowywać się dokładnie tak jak właściciel przybytku, czyli może
    zgodnie z prawem, ale bardzo uporczywie egzekwować co się da. Ot pięknym
    za nadobne.


    > Co jesli wyjedziesz na 2 miesiace na wakacje, a jakis sasiad uzna, ze
    > nie powinienes trzymac swojego "gruchota" na publicznie dostepnym
    > miejscu i w akcie okazania swojej dezaprobaty odkreci Ci kola?
    > Ucieszylbys sie?

    Normalni ludzie zazwyczaj starają się coś zrobić z swoim autem jeśli przez
    jakiś dłuższy czas nie będą mogli z niego korzystać. Nikt zdrowo myślący
    nie spycha wraku na trawnik i nie wykorzystuje go jako pretekst do zajęcia
    miejsca akurat przy domu. Jak by chociaż nie miał nic przeciw parkowaniu
    za to by nie było takim chamstwem wielkim, ale i tak biodegradacja trupa w
    krzakach nie jest dobrym pomysłem.

    Kiedyś kilka lat widziałem na parkingu dwa porzucone auta, miejsca
    szczególnie nie brakowało, ale te trupy były zdecydowanie porzucone. Jak
    dla mnie brak przepisów by czegoś takiego skutecznie się pozbyć.

    Z kolei całkiem niedawno jak miałem do czynienia z czymś tego typu to
    nadrukowałem różnych ogłoszeń z sieci o skupie pojazdów, wraków itd.
    Kleiłem co kilka dni po jednym na szybie bądź wycieraczce, auto poszło za
    kilka stówek, wszyscy pozbyli się problemu. Widać właściel nie miał
    pomysłu na to co z tym zrobić i potrzebował tej pomocy. hehe


    --
    _ _ _a_a
    dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_
    http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo)
    { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ |
    ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~
    `^~~`~~~~




  • 45. Data: 2012-06-22 17:00:06
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: "chochlik_drukarski" <c...@w...pl>


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    news:4fe3243a$0$26696$65785112@news.neostrada.pl...
    >
    > Użytkownik "chochlik_drukarski" <c...@w...pl> napisał w
    > wiadomości grup dyskusyjnych:
    >
    >> Ten parking to kilka miejsc postojowych prostopadłych do ulicy. 2
    >> samochody
    >> ustawione są głebiej na trawie tak że za nimi można ustawić drugi
    >> samochód.
    >
    > Trawa to nie parking, więc ktoś kto sobie na trawie nielegalnie zaparkował
    > nie może domagać się ochrony prawnej, zwłaszcza jeśli jego żądanie dotyczy
    > miejsca już na parkingu.

    Rozmawiałem ze spółdzielnią i strażnikami miejskimi. To jest teren prywatny,
    ten
    parking tak naprawdę nawet nie jest oficjalnym parkingiem, spółdzielnia
    twierdzi że
    oni się do parkowania nie mieszają a strażnicy podobno nie mają uprawnień
    żeby
    tam kogoś karać za złe parkowanie. Mogą natomiast za niszczenie zieleni
    (auta
    stoją na trawie).

    Czyli mogę parkować gdzie mam ochote (nie na trawie) i nie przejmować się
    gadaniem idiotów.



  • 46. Data: 2012-06-22 17:20:42
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: R2r <b...@a...pl>

    W dniu 2012-06-21 20:56, ToMasz pisze:
    >>> czyli ma odjechać.
    >> Gdyż?
    >>
    > wezwał Straż/Policje bo ktoś mu zastawił wyjazd. Ale LEpek napisał o
    > lawecie. Punkt dla Lepka. Z tym że znowu można dywagować czy wezwanie
    > straży do usunięcia kogoś kto zastawia jest sensowne gdy zastawianie
    > niczego nie zmienia bo laweta nie przyjedzie a auto niema badań.
    >

    Dywagować to sobie możesz ile chcesz. Ale blokować nie możesz bez
    względu na to, czy ktoś ma zamiar wyjeżdżać czy nie.

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __


  • 47. Data: 2012-06-22 17:52:54
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "chochlik_drukarski" napisał w wiadomości

    Nie lubie toppostingu, ale za dlugi cytat.

    Nie rozumiem.
    Zaparkowales na wyznaczonym miejscu parkingowym ? To w czym problem ?
    Ze on nie ma gdzie zaparkowac ? To jego problem.

    No chyba ze on nie moze wyjechac z innego wyznaczonego miejsca, to juz
    wtedy twoj problem.
    Zawsze mozna uzyc argumentu "panie, baba by stad wyjechala i nikogo
    nie porysowala".


    Oczywiscie jak to w zyciu - trzeba miec w oknie zamontowana kamere, bo
    jak nieznani sprawcy ci lakier przerysuja, to sie oduczysz parkowac
    "na cudzych miejscach" :-)

    >Jaki? czas temu pytałem o sposoby na pozbycie się z parkingu
    >zginetego malucha. Od samego pocz?tku wydawało mi się że
    >złom stoi tam tylko po to żeby wła?ciciel miał zablokowane dodatkowe
    >miejsce parkingowe. Stoi tam też drugi samochód (troche mniejszy
    >złom) ustawiony w podobny sposób. Ponieważ przez pół roku nie
    >widziałem ani raz zeby ktos z niego korzystał to pozwalałem sobie
    >czasami zaparkować na nim. I dzisiaj jaki? go?ć na mnie nawrzeszczał
    >że mam tam nie stawać bo on nie może swojego drugiego samochodu
    >zaparkować. Czyli wprost potwierdził moj? teorie. Powiedziłem
    >mu że mam to w dupie, on zagroził mi straż? miejsk? i tyle.

    >No i teraz pytanie: czy mam szanse się wybronić jeżeli go?ć
    >faktycznie
    >zadzwoni po straż miejsk? ? Jestem przekonany że połowa s?siadów
    >może potwierdzić fakt że samochód nie jest ruszany od conajmniej
    >kilku miesięcy

    Ale moze ma ochote dzis pojechac, a ty mu wyjazd blokujesz ?

    J.


  • 48. Data: 2012-06-22 19:23:49
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "chochlik_drukarski" <c...@w...pl> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:js21f3$n2a$...@m...internetia.pl...
    >
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:4fe3243a$0$26696$65785112@news.neostrada.pl...
    >>
    >> Użytkownik "chochlik_drukarski" <c...@w...pl> napisał w
    >> wiadomości grup dyskusyjnych:
    >>
    >>> Ten parking to kilka miejsc postojowych prostopadłych do ulicy. 2
    >>> samochody
    >>> ustawione są głebiej na trawie tak że za nimi można ustawić drugi
    >>> samochód.
    >>
    >> Trawa to nie parking, więc ktoś kto sobie na trawie nielegalnie
    >> zaparkował nie może domagać się ochrony prawnej, zwłaszcza jeśli jego
    >> żądanie dotyczy miejsca już na parkingu.
    >
    > Rozmawiałem ze spółdzielnią i strażnikami miejskimi. To jest teren
    > prywatny, ten
    > parking tak naprawdę nawet nie jest oficjalnym parkingiem, spółdzielnia
    > twierdzi że
    > oni się do parkowania nie mieszają a strażnicy podobno nie mają uprawnień
    > żeby
    > tam kogoś karać za złe parkowanie. Mogą natomiast za niszczenie zieleni
    > (auta
    > stoją na trawie).
    >
    > Czyli mogę parkować gdzie mam ochote (nie na trawie) i nie przejmować się
    > gadaniem idiotów.

    Dokładnie.



  • 49. Data: 2012-06-22 22:23:09
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: __Maciek <i...@c...org>

    Wed, 20 Jun 2012 22:51:20 +0200 "chochlik_drukarski"
    <c...@w...pl> napisał:

    >Ponieważ przez pół roku nie widziałem ani raz zeby ktos
    >z niego korzystał to pozwalałem sobie
    >czasami zaparkować na nim.

    ^^
    Czołgiem? :-)

    Wiem, miało być "za", ale obrazek z czołgiem który sobie wyobraziłem,
    spodobał mi się. :-)


  • 50. Data: 2012-06-22 22:45:07
    Temat: Re: pozbycie się złomu z parkingu - kolejna część
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 22 Jun 2012, chochlik_drukarski wrote:

    > Czyli mogę parkować gdzie mam ochote (nie na trawie)

    "Nie na trawie" należałoby zamienić na "w miejscach nie
    zabronionych odrębnymi przepisami".
    Oczywiście nie muszą to być przepisy ruchu drogowego.
    Jeśli np. przepisy p-pożarowe zabraniają zastawiania jakiegoś
    miejsca, to bez znaczenia jest czy zastawione zostanie szafą
    czy samochodem - mandat się należy (wcale nie "drogowy").

    > i nie przejmować się gadaniem idiotów.

    Jeszcze zależy od kategorii "idioty", bo jak zostaniesz skutecznie
    poinformowany, że parkowanie w danym miejscu kosztuje 100zł,
    to masz szanse je zapłacić :)
    (wcale nie w roli kary, zwyczajna opłata parkingowa)
    Oczywiście, w takim przypadku WOLNO parkować, nikt nie pisze że nie.
    :)

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: