eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › potrącenie na pasach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 132

  • 81. Data: 2017-03-13 15:18:41
    Temat: Re: potrącenie na pasach
    Od: robot <a...@o...pl>

    W dniu 2017-03-11 o 13:06, Adam pisze:
    > Natomiast niektóre zwierzęta
    > (nie pamiętam, może króliki, może zające, może koty) wieczorem czy w
    > nocy potrafią "zgłupieć" i biec do świateł nadjeżdżającego pojazdu.
    >
    Gatunek homo smart sapiens tak reaguje.


  • 82. Data: 2017-03-13 15:21:54
    Temat: Re: potrącenie na pasach
    Od: robot <a...@o...pl>

    W dniu 2017-03-13 o 09:05, szerszen pisze:
    > On Fri, 10 Mar 2017 17:50:26 GMT
    > PiteR <e...@f...pl> wrote:
    >
    >
    > Nie ma to jak spotkanie dwóch debili na jednej drodze, to zawsze musi skończyć się
    źle.
    >
    > Nie wiem tylko czy się bardziej śmiać, czy płakać.
    >
    Oczywiście że śmiać.
    Pozytywne nastawienie dźwignią sukcesu.


  • 83. Data: 2017-03-13 15:54:59
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 13.03.2017 o 15:11, J.F. pisze:

    >> Jesteś też za takimi relacjami dla tiry-osobówki? Bo uzasadnienie
    >> byłoby identyczne.
    >
    > Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz
    > zatrzymuje tylko na swiatlach.

    Poważnie n trójkątach i stopach tnie na pałę?

    >>> Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.
    >> Ciekawe, że tylko w azjatyckiej części Europy budzi takie dwuznaczności.
    >
    > To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
    > Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
    > widziane.

    Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał -
    problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze
    spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie
    prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)

    >> I to kolejny przejaw rozsądku - mogą łazieć gdzie chcą, ale ustępują,
    >> albo łazić po0 przejściach i wtedy ty ustępujesz. W efekcie można by
    >> zmniejszyć ilość przejść.
    >
    > No i co lepsze - jak pieszy ma poczekac w wyznaczonych miejscach, w
    > zamian zyskujac jakas tam ochrone,

    A jaka ochronę - bo na razie wynika z tego, że żadną.

    > A korkow w tych miasteczkach nie ma ?
    > Bo jak pieszy ma przejsc, gdy w obie strony ciag pojazdow ?

    No widzisz - a jakoś sobie radzą. Wychodzi na to, że jednak z jakiś
    powodów jesteśmy głupsi i u nas się nie da. A w to że mamy znacznie
    niższe IQ jakoś mi się nie chce wierzyć.

    Shrek


  • 84. Data: 2017-03-13 16:14:48
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:oa6bs1$9q1$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 13.03.2017 o 15:11, J.F. pisze:
    >>> Jesteś też za takimi relacjami dla tiry-osobówki? Bo uzasadnienie
    >>> byłoby identyczne.
    >
    >> Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz
    >> zatrzymuje tylko na swiatlach.

    >Poważnie n trójkątach i stopach tnie na pałę?

    Po to jest glowna, zeby nie bylo trojkatow ani stopow :-)

    Czasem sa swiatla, czasem trafia w bardziej glowna - ale to juz z
    rzadka.

    >>>> Tu akurat na filmie sytuacja bardzo dwuznaczna.
    >>> Ciekawe, że tylko w azjatyckiej części Europy budzi takie
    >>> dwuznaczności.
    >> To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
    >> Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
    >> widziane.
    >Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał -
    >problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze
    >spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie
    >prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)

    Trudno mi powiedziec ktorym samochod jechal - srodkowym czy prawym.
    Gdyby sie zatrzymal, to by go kierownik ominal, gdyby szedl
    normalnie - to mam wrazenie ze tez by kierownik zdazyl przed nim, a
    jemu sie biegac zachcialo.

    No coz - jak to znajoma mowila: popatrzec kto, pisnac klaksonem i
    - jesli chlop - omijac za, bo na pewno przyspieszy,
    - jesli baba - hamowac, bo nie wiadomo co zrobi :-)

    >>> I to kolejny przejaw rozsądku - mogą łazieć gdzie chcą, ale
    >>> ustępują,
    >>> albo łazić po0 przejściach i wtedy ty ustępujesz. W efekcie można
    >>> by
    >>> zmniejszyć ilość przejść.
    >> No i co lepsze - jak pieszy ma poczekac w wyznaczonych miejscach, w
    >> zamian zyskujac jakas tam ochrone,
    >A jaka ochronę - bo na razie wynika z tego, że żadną.

    Chocby taka, ze tu bedzie wyplata z OC pojazdu, a obok bylby regres z
    AC :-)

    Poza tym kierowca ma uwazac, zwolnic, a nawet ustapic pierwszenstwa.
    A bez przejscia to nic.

    >> A korkow w tych miasteczkach nie ma ?
    >> Bo jak pieszy ma przejsc, gdy w obie strony ciag pojazdow ?

    >No widzisz - a jakoś sobie radzą. Wychodzi na to, że jednak z jakiś
    >powodów jesteśmy głupsi i u nas się nie da. A w to że mamy znacznie
    >niższe IQ jakoś mi się nie chce wierzyć.

    No wiesz, moze byc np po amerykansku.
    Jacy piesi, przeciez kazdy ma samochod :-)

    J.


  • 85. Data: 2017-03-13 16:35:14
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 13.03.2017 o 16:14, J.F. pisze:

    >>> Ale przeciez tak jest - tir wyjezdza na glowna, i dalej sie juz
    >>> zatrzymuje tylko na swiatlach.
    >
    >> Poważnie n trójkątach i stopach tnie na pałę?
    >
    > Po to jest glowna, zeby nie bylo trojkatow ani stopow :-)
    >
    > Czasem sa swiatla, czasem trafia w bardziej glowna - ale to juz z rzadka.

    No ale jak tą bradziej główną jedzie osobówka, to powinna ustąpić
    przecież dla własnego dobra - z 44tonami nie wygra. Więc nie uczmy
    ludzi, że znak pierwszeństwa czy zielone światło daje im pierwszeństwo
    przed tirem, bo potem kogoś tir rozjedzie i płacz. I jak podoba ci się
    taka argumentacja?

    >>> To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska grupe.
    >>> Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest tolerowane/mile
    >>> widziane.
    >> Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał -
    >> problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie dobrze
    >> spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni zajmie
    >> prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)
    >
    > Trudno mi powiedziec ktorym samochod jechal - srodkowym czy prawym.

    Czy my ten sam film widzimy? Najpierw ci pieszy wbieg na jezdnię, potem
    nie widać z którego pasa na który zmieniał? Bo odnoszę wrażenie, że tyy
    wiesz i widzisz co chcesz. A akurat z nagraniem ciężko dyskutować.

    > Gdyby sie zatrzymal, to by go kierownik ominal, gdyby szedl normalnie -
    > to mam wrazenie ze tez by kierownik zdazyl przed nim, a jemu sie biegac
    > zachcialo.

    Tak - wina pieszego - spierdalał nie tam gdzie chciał kierowca. Daj już
    spokój.

    EOT- bo nawet oczywiste fakty widoczne jak na dłoni w filmiku prubujesz
    przeinaczać.

    Shrek


  • 86. Data: 2017-03-13 17:09:19
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:oa6e7g$9q1$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 13.03.2017 o 16:14, J.F. pisze:
    >>>> To zapodaj na jakas niemiecka, francuska, wloska i angielska
    >>>> grupe.
    >>>> Przebieganie przez jezdnie raczej nigdzie nie jest
    >>>> tolerowane/mile
    >>>> widziane.
    >>> Przecież on nie przebiegał - wszedł normalnie. Potem spierdalał -
    >>> problem w tym, że w tym samym kierunku co kierownik. W sumie
    >>> dobrze
    >>> spierdalał - kto by się spodziewał, że ktoś na pustej jezdni
    >>> zajmie
    >>> prawy pas - wiadomo, że lewy rządzi;)
    >
    >> Trudno mi powiedziec ktorym samochod jechal - srodkowym czy prawym.

    >Czy my ten sam film widzimy? Najpierw ci pieszy wbieg na jezdnię,
    >potem

    Nie na jezdnie, ale wyraznie widac, ze wchodzi normalnie, idzie ... i
    nagle zaczyna biec, aby trafic prosto pod samochod.

    >nie widać z którego pasa na który zmieniał? Bo odnoszę wrażenie, że
    >tyy wiesz i widzisz co chcesz. A akurat z nagraniem ciężko
    >dyskutować.

    akurat na poczatku nagrania to widac samochod jadacy po linii
    dzielacej dwa pasy. Co bylo wczesniej - tego nie widac.

    >> Gdyby sie zatrzymal, to by go kierownik ominal, gdyby szedl
    >> normalnie -
    >> to mam wrazenie ze tez by kierownik zdazyl przed nim, a jemu sie
    >> biegac
    >> zachcialo.
    >Tak - wina pieszego - spierdalał nie tam gdzie chciał kierowca. Daj
    >już spokój.
    >EOT- bo nawet oczywiste fakty widoczne jak na dłoni w filmiku
    >prubujesz przeinaczać.

    Na filmie to akurat najwyrazniej widac ze pieszy zaczal biec, aby
    zderzyc sie z pojazdem :-)

    J.



  • 87. Data: 2017-03-13 17:55:34
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "Shrek"

    ...
    >>> Co proponujesz?
    >>
    >> Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby osobówka
    >> może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej zadba o
    >> swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie przepisy. W
    >> końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe znaczenie... I
    >> wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony pomysł, kto mógł to
    >> kurwa wymyśleć, przecież to jest
    >> pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od
    >> rzeczy plotą.
    >>
    > Rozumiem. Cóż, masz prawo do głupich pomysłów i ignorowania takich spraw
    > jak masa, predkosc poruszania sie etc.

    No przecież piszę, żabyś nie ignorował. Taki tir wązy ponad 40 ton i
    porusza się do 90km/h. Jak możesz to ignorować i bezmyślnie korzystać z
    pierwszeństwa. Przecież tirmen może się poymylić. Tych tirów nie jest
    znów tak dużo - co ci szkodzi zatrzymać się raz na 5 minut, nawet jak
    masz pierwszeństwo? ;)
    ---
    Przecież TIRy jeżdżą głównymi drogami, czyli z pierwszeństwem.


  • 89. Data: 2017-03-13 20:01:03
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> Powiem ci tak. W Warszawie jest naprawdę duża kultura jazdy. Jedyne
    >>> czego musimy się nauczyć to właśnie "obsługa przejść". Kierowcy nie
    >>> są zaskoczeni pojawieniem się pieszych na przejściach, bo wbrew temu
    >>> co tu poniektórzy twierdzą... piesi po prostu tam nie włażą na siłę.
    >>> Jak który wejdzie nie czekając aż go puszczą, to prawie zawsze
    >>> kierowcy są tym faktem zaskoczeni.
    >>
    >> Czyli jednak zdarza sie...
    >
    > Tak - zdarza się. Prawie zawsze jak pieszy wejdzie bez "pozwolenia"
    > kierowcy.
    >
    >> Ja nie demonizuje problemu, oczywiście ze wiekszosc chodzi ok.
    >> Ale sa tacy, ktorzy sa zaskoczeni, widac to w momencie kiedy
    >> podjezdzam do pasów, staje i wtedy widza auto kątem oka i czasami
    >> delikatnie się przestrasza. Najczesciej jest to spowodowane obsługa
    >> smartfona w czasie przechodzenia.
    >
    > Myślę, że nie masz się czym chwalić. Straszenie pieszych na
    > przejściach...
    >
    Zadne straszenie, po prostu idzie i nie patrzy, a ja zatrzymuje sie przed
    przejsciem.
    Dzis tez taki jeden w poprzek szedł, zapatrzony w smartfona, zatrzymałem
    sie bo i tak miałem parkować, zorientował się jak był 2 metry ode mnie.
    Tym razem sie nie przestraszył tylko machnał i przeprosił.

    >> A do wypadku wystarczy ze jeden idzie głupio...
    >
    > I drugiego co głupio prowadzi. A w zasadzie pierwszego.
    >
    To oczywiście tez prawda.
    Ja nie zdejmuje winy z kierowców - bywa róznie.
    Ja tylko pokazuje, ze jak pieszy sam nie dba o swoje bezpieczenstwo tylko
    liczy na kierowców to raz na jakis czas sie z róznych wzgledów przeliczy.

    >>> Nie pojawia się nagle - jest określone dla przejścia, bo nie ma
    >>> sensu określać go poza przejściem. Nie jesteś w stanie przewidzieć
    >>> co zrobi pieszy? No to trudno - przepuszczaj na zapas. Są kraje
    >>> gdzie nie mają z tym problemów.
    >>
    >> Oczywiście ze jestem - w wiekszosci przypadków. Ale wystarczy raz sie
    >> pomylic i trafic na takiego co to go nic nie obchodzi bo on ma
    >> pierwszenstwo.
    >> I klopot gotowy. Zwłaszcza dla niego.
    >
    > Prawdziwy z ciebie socjalista - tak się o innych troszczysz;)
    >
    Cos w tym jest :)

    >>> Dziwne, że w krajach gdzie manie pierwszeństwa na przejściach jest
    >>> oczywiste jakoś wbrew temu co twierdzisz, piesi są bezpieczniejsi.
    >>>
    >> Może tam ucza myslenia zamiast bezmyslena patrzenia na sygnalizator i
    >> czerwone / zielone...
    >
    > O - na zielonym też pierwszeństwo chcesz odbierać? Myślenie swoją
    > drogą, zasady swoją - to się nie wyklucza.
    >
    Ale powoduje błędne nawyki.
    Odpowiadajac na twoje pytanie - tak, ja pomimo tego, ze mam zielone i tak
    obserwuje co robia samochody w zasiegu wzroku.

    >>> A co to ma do rzeczy? Na tej zasadzie należałoby wszelkich morderców
    >>> i zabójców puścić wolno - przecież to mało ważnie w obliczu śmierci
    >>> poszkodowanych. Ba - należałoby, dobijać jak w Chinach.
    >>>
    >> Złe porównanie, bo tutaj masz możliwośc samemu zapobiegać.
    >
    > Tam też - na przykład żeby nie dostać kosy na ulicy można nie
    > wychodzić z domu.
    >
    Albo nie wchodzić na trybune druzyny przeciwnej w koszulce swojej druzyny.
    Ale kto zabroni... :)

    >> Jeżeli masz możliwośc zapobiec morderstwu, to tak - powinienes to
    >> zrobić.
    >
    > Więc powinieneś siedzieć w domu. I najlepiej nie mieć niczego, żeby
    > nie prowokować.
    >
    A przez ulice nie przechodzic w ogole.
    Bo jak wiadomo swiat jest czarno biały i nie ma zadnych innych odcieni
    szarosci.
    Come on! Stać cie na wiecej!
    ;)

    >>>> Dokładnie ta para kaloszy - miejmy swiadomosc, ze wszyscy
    >>>> popełniamy błedy, wiec dawajmy sobie margines bezpieczenstwa,
    >>>> zamiast działac na krawedzi.
    >>>
    >>> O kurwa - "życie na krawędzi - sport ekstremalny - przejście dla
    >>> pieszych". Normalnie San Andreas, sorry nie mogłem się powstrzymać;)
    >>>
    >> No wiem ze tak zabrzmiało.
    >
    > Patrz - a w krajach gdzie wbijają wszystkim do łba, że pieszy na
    > prtzejściu ma pierwszeństwo brzmi to jak jakiś głupi żart. U nas jak
    > widzisz nie.
    >
    Nie wiem jak to jest, w GBR nie czułem sie jakos bardziej bezpiecznie niz u
    nas.

    >>>> Co proponujesz?
    >>>
    >>> Wprowadzić pierwszeństwo hisenberga dla tirów. To znaczy niby
    >>> osobówka może mieć pierwszeństwo, ale wiecie, rozumiecie, najlepiej
    >>> zadba o swoje bezpieczeństwo sam kierowca, a nie jakieś głupie
    >>> przepisy. W końcu jak kierowca martwy, to kara dla tirmana ma małe
    >>> znaczenie... I wtedy wszyscy krzykną - "co to za popierdolony
    >>> pomysł, kto mógł to kurwa wymyśleć, przecież to jest
    >>> pojebane!!!jedenwykrzyknikjedenaście". I może zrozumieją, że sami od
    >>> rzeczy plotą.
    >>>
    >> Rozumiem. Cóż, masz prawo do głupich pomysłów i ignorowania takich
    >> spraw jak masa, predkosc poruszania sie etc.
    >
    > No przecież piszę, żabyś nie ignorował. Taki tir wązy ponad 40 ton i
    > porusza się do 90km/h. Jak możesz to ignorować i bezmyślnie korzystać
    > z pierwszeństwa. Przecież tirmen może się poymylić. Tych tirów nie
    > jest znów tak dużo - co ci szkodzi zatrzymać się raz na 5 minut, nawet
    > jak masz pierwszeństwo? ;)

    Z pierwszenstwem dla samochodów nie ma problemu bo ono nagle nie znika...
    Natomiast masz rację, jak widze szybko podjezdzajace do skrzyzowania,
    bedace na drodze podporzadkowanej to zwalniam i patrze czy na pewno wie co
    robi.
    >
    >>> Zastanowiłbym się tradycyjnie czy jesteśmy znacząco głupsi od innych
    >>> nacji, bo niektóre nie mają z tym żadnego problemu. Jak jesteśmy
    >>> debilamy to szukać dalszych rozwiązań. Jak nie, to widać problem z
    >>> dupy wzięty.
    >>>
    >>>> Powtzrzam, zamiast uczyc pieszych ze na przejsciu mają
    >>>> pierwszenstwo i ze przechodzimy na zielonym, lepiej ich uczyc, ze
    >>>> przechodzimy wtedy kiedy jest bezpiecznie.
    >
    > A j ci jeszcze raz powatrzam, ze na odwrót - tam gdzie się wbuja
    > wszytkim do łba. że pieszy ma pierwszeństwo, tam jest bezpiecznie.

    Może masz racje, nie wiem, za mało bywam za granica, nie znam ani lokalnych
    uwarunkowań. Statystyki na pewno nie sa nasza mocna strona.
    Duzo mamy wiecej potracen na pasach niz inne kraje europejskie?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
    książki, nie stosuj systemu Braille'a." T. Bernard


  • 88. Data: 2017-03-13 20:01:03
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

    >>> W miejscu przecięcia się
    >>> kierunków ruchu pierwszeństwo na przejściu i w jego okolicach bedzie
    >>> miał zawsze
    >>
    >> W jego okolicach? A to z jakiej okazji?
    >
    > Nieprecyzyjnie napisałem - w okolicach przejścia na chodniku. Chyba
    > nie masz wątpliwości, że na chodnieku pierwszeństwo przed samochodami
    > ma pieszy?
    >
    Zaczynam odczuwać nieprzyjemnosc kontynuowania tej dyskusji.
    Kto kurwa mowi o jezdzeniu samochodem po chodniku...?
    Rozumiesz, ze dyskusja dotyczy momentu kiedy pieszy wchodzi na droge a nie
    kiedy idzie po chodniku?
    Czy nie rozumiesz?

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'


  • 90. Data: 2017-03-13 20:17:40
    Temat: Re: potrącenie na pasach. art. 14.
    Od: Mateusz Bogusz <m...@o...pl>

    >> I zgadzam się, ze wmawianie ludziom, ze maja pierwszenstwo na pasach co
    >> powoduje ze właza na ulice jak krowy to niebezpieczny kierunek edukacji.
    >
    > Przy czym uważają tak głównie kierowcy;) Ciekawe czemu?

    A kto to jest kierowca? Ja mam samochód, ale mam też rower, psa i buty
    do biegania. To jak się będę wypowiadał w temacie, to do której
    kategorii mnie umieścisz?

    --
    Pozdrawiam,
    Mateusz Bogusz

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: