eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › postarzanie nie poplaca
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 521

  • 431. Data: 2016-01-05 13:52:28
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    news:568bb056$0$689$65785112@news.neostrada.pl...
    >>>>>> W USA, gdzie mieszkam i pracuję, sprzedawcy detaliczni dają od 15
    >>>>>> do 30 dni na rutynowe zwroty towaru, który po zakupie nie spełnił
    >>>>>> z jakiegoś powodu Twoich oczekiwań. Niektóre sklepy skasują 10-15%
    >>>>>> zapłaconej kwoty ale większość zwraca całą zapłaconą sumę...
    >>>>>> Jak jest w Polsce?
    >>>>>
    >>>>> Przy zakupie przez Internet masz 14 dni na zwrot towaru bez śladów
    >>>>> użytkowania w oryginalnym opakowaniu.
    >>>>> Niektóre sklepy odzieżowe dopuszczają zwrot lub wymianę ubrania
    >>>>> w ciągu 30 dni. Oczywiście też bez śladów używania i z metką.
    >>>>
    >>>> Czyli rzeczywistość w Polsce faworyzuje sprzedawcę, nie kupującego.
    >>>> Smutne.
    >>>
    >>> Czy w USA jest przepis o możliwości zwrotu towaru czy jest to ogólnie
    >>> przyjęta praktyka sklepów?
    >>
    >> Tego niestety nie wiem.
    >>
    >>> Czy towar może być używany?
    >>> Tzn. bez metek, ze zdjętymi foliami ochronnymi, z rozerwanym
    >>> opakowaniem?
    >>
    >> Oczywiście że używany! Jak inaczej stwierdzisz że go nie lubisz? :-)
    >
    > W tym USA to macie Hamerykę. :)
    >
    >> A metki/pudełko możesz przynieść nawet jak są podarte czy oderwane.
    >> Ułatwisz kasjerce użycie skanera do kodów paskowych przy realizowaniu
    >> zwrotu... i przyspieszysz sobie całą operację zwrotu kasy...
    >> Od tej reguły są pewne nieliczne wyjątki. Np. nośniki software, filmy DVD
    >> czy audio CD możesz tylko wymienić po otwarciu na taki sam nośnik
    >> (w domyśle: przyniosłeś bo coś jest nie ten teges z Twoją płytką a nie że
    >> chcesz inną muzykę bo tą już sobie skopiowałeś). Ale generalnie rzecz
    >> biorąc sklepy wolą mieć zadowolonego klienta i trochę dolców w plecy
    >> niż wciskać ludziom niechciany towar na siłę.
    >
    > Taaa, trochę dolców w plecy. W przypadku drogich sprzętów, to straty mogą
    > być i na setki dolarów.
    > Ciekawe co dalej z tymi zwrotami? Picują i sprzedają jako nieżuwany czy
    > sprzedają jako używany za 3/4 ceny?

    Jest kategoria produktu typu "open box", zwykle przeceniony właśnie
    te 10-15% lub więcej - tak kupiłem w sklepie "Best Buy" swoje pierwsze
    blue ray Samsunga: był bez pudełka, bez pilota ale za 60% ceny nowego.
    Pudełko mi niepotrzebne, instrukcja w internecie i uniweralny pilot
    za $10 sterujący TV i blue rayem załatwił sprawę. Nawiasem mówiąc
    do dziś on pracuje dobrze, oglądam przez niego Netflix, bo swój TV
    dokupiłem do niego fajny, 50" ale bez "mózgu", czyli nie jest to smart TV.
    Towar jedzeniowy zwrócony oczywiście nie wraca na półki, nawet gdy
    nowy, zapieczętowany - boją się chyba jakiegoś sabotażu. W supersamie
    spożywczym Target, przy dziale zwrotów, widuję cały koszyk pełny
    kartonów z sokami, pudełek z chrupkami, a nawet galonowa butla
    mleka i tacki z mięsem, wymieszane wszystko razem, w ciepełku...
    Ale elektronika "otwarta", czyli zwroty bez pudełka/instrukcji to
    niezła gratka w takich sklepach dla kogoś kto się zna i wie co kupuje
    bo można wyhaczyć coś bardzo tanio w porównaniu do detalu.

    >> Co ciekawe, dotyczy to
    >> również jedzenia - używając "satisfaction guarantee" możesz przynieść
    >> w połowie zjedzoną paczkę chipsów i oddać "bo Ci nie smakują" :-)
    >> Nie znam, przyznaję szczerze, nikogo komu chciałoby się to robić, ale
    >> jak ktoś dla zasady chce to może.
    >
    > Jak ja odniosłem do sklepu ewidentnie zepsutą wędlinę,
    > to właściciel jeszcze zrobił mi awanturę.

    I lubisz tam kupować?
    Jesteś pewnie u niego codziennie po nowe zakupy... ;-)

    > A sprzedawanie produktów z przekroczonym terminem ważności w osiedlowych
    > sklepikach spotykam bardzo często.

    Z tym, że ja nie mówię o osiedlowych sklepikach z jednoosobowym
    właścicielem - ja mówię o dużych sieciach supersamów czy sklepów
    z elektroniką, odpowiednikach polskich Tesco czy Media Markt.


  • 432. Data: 2016-01-05 14:23:09
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:n6ge56$6ao$1@dont-email.me...
    > "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    > news:568bb056$0$689$65785112@news.neostrada.pl...
    >>>>>>> W USA, gdzie mieszkam i pracuję, sprzedawcy detaliczni dają od 15
    >>>>>>> do 30 dni na rutynowe zwroty towaru, który po zakupie nie spełnił
    >>>>>>> z jakiegoś powodu Twoich oczekiwań. Niektóre sklepy skasują 10-15%
    >>>>>>> zapłaconej kwoty ale większość zwraca całą zapłaconą sumę...
    >>>>>>> Jak jest w Polsce?
    >>>>>>
    >>>>>> Przy zakupie przez Internet masz 14 dni na zwrot towaru bez śladów
    >>>>>> użytkowania w oryginalnym opakowaniu.
    >>>>>> Niektóre sklepy odzieżowe dopuszczają zwrot lub wymianę ubrania
    >>>>>> w ciągu 30 dni. Oczywiście też bez śladów używania i z metką.
    >>>>>
    >>>>> Czyli rzeczywistość w Polsce faworyzuje sprzedawcę, nie kupującego.
    >>>>> Smutne.
    >>>>
    >>>> Czy w USA jest przepis o możliwości zwrotu towaru czy jest to ogólnie
    >>>> przyjęta praktyka sklepów?
    >>>
    >>> Tego niestety nie wiem.
    >>>
    >>>> Czy towar może być używany?
    >>>> Tzn. bez metek, ze zdjętymi foliami ochronnymi, z rozerwanym
    >>>> opakowaniem?
    >>>
    >>> Oczywiście że używany! Jak inaczej stwierdzisz że go nie lubisz? :-)
    >>
    >> W tym USA to macie Hamerykę. :)
    >>
    >>> A metki/pudełko możesz przynieść nawet jak są podarte czy oderwane.
    >>> Ułatwisz kasjerce użycie skanera do kodów paskowych przy realizowaniu
    >>> zwrotu... i przyspieszysz sobie całą operację zwrotu kasy...
    >>> Od tej reguły są pewne nieliczne wyjątki. Np. nośniki software, filmy
    >>> DVD
    >>> czy audio CD możesz tylko wymienić po otwarciu na taki sam nośnik
    >>> (w domyśle: przyniosłeś bo coś jest nie ten teges z Twoją płytką a nie
    >>> że
    >>> chcesz inną muzykę bo tą już sobie skopiowałeś). Ale generalnie rzecz
    >>> biorąc sklepy wolą mieć zadowolonego klienta i trochę dolców w plecy
    >>> niż wciskać ludziom niechciany towar na siłę.
    >>
    >> Taaa, trochę dolców w plecy. W przypadku drogich sprzętów, to straty mogą
    >> być i na setki dolarów.
    >> Ciekawe co dalej z tymi zwrotami? Picują i sprzedają jako nieżuwany czy
    >> sprzedają jako używany za 3/4 ceny?
    >
    > Jest kategoria produktu typu "open box", zwykle przeceniony właśnie
    > te 10-15% lub więcej - tak kupiłem w sklepie "Best Buy" swoje pierwsze
    > blue ray Samsunga: był bez pudełka, bez pilota ale za 60% ceny nowego.
    > Pudełko mi niepotrzebne, instrukcja w internecie i uniweralny pilot
    > za $10 sterujący TV i blue rayem załatwił sprawę. Nawiasem mówiąc
    > do dziś on pracuje dobrze, oglądam przez niego Netflix, bo swój TV
    > dokupiłem do niego fajny, 50" ale bez "mózgu", czyli nie jest to smart TV.
    > Towar jedzeniowy zwrócony oczywiście nie wraca na półki, nawet gdy
    > nowy, zapieczętowany - boją się chyba jakiegoś sabotażu. W supersamie
    > spożywczym Target, przy dziale zwrotów, widuję cały koszyk pełny
    > kartonów z sokami, pudełek z chrupkami, a nawet galonowa butla
    > mleka i tacki z mięsem, wymieszane wszystko razem, w ciepełku...
    > Ale elektronika "otwarta", czyli zwroty bez pudełka/instrukcji to
    > niezła gratka w takich sklepach dla kogoś kto się zna i wie co kupuje
    > bo można wyhaczyć coś bardzo tanio w porównaniu do detalu.

    To uczciwie postepują. Chociaż na tym Samsungu stracili więcej niż kilka
    dolców.
    Miał chociaz gwarancję?

    >
    >>> Co ciekawe, dotyczy to
    >>> również jedzenia - używając "satisfaction guarantee" możesz przynieść
    >>> w połowie zjedzoną paczkę chipsów i oddać "bo Ci nie smakują" :-)
    >>> Nie znam, przyznaję szczerze, nikogo komu chciałoby się to robić, ale
    >>> jak ktoś dla zasady chce to może.
    >>
    >> Jak ja odniosłem do sklepu ewidentnie zepsutą wędlinę,
    >> to właściciel jeszcze zrobił mi awanturę.
    >
    > I lubisz tam kupować?
    > Jesteś pewnie u niego codziennie po nowe zakupy... ;-)

    Wcześniej kupowałem 70% wędlin w tym sklepie, ale teraz jest on na
    bezterminowej czarnej liście.

    >
    >> A sprzedawanie produktów z przekroczonym terminem ważności w osiedlowych
    >> sklepikach spotykam bardzo często.
    >
    > Z tym, że ja nie mówię o osiedlowych sklepikach z jednoosobowym
    > właścicielem - ja mówię o dużych sieciach supersamów czy sklepów
    > z elektroniką, odpowiednikach polskich Tesco czy Media Markt.

    10-12 lat temu kolega opowiadał mi jak brał udział, jako ówczesny pracownik,
    w recyklingu przedatowanej żywności w hipermarkecie. Nadpsute produkty
    rozpakowywali, odcinali spleśniałą część, pakowali w nową folię i naklejali
    nalepkę z nową datą ważności. Udka kurczaków miały nawet kilka poziomów
    odświeżania.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 433. Data: 2016-01-07 23:44:53
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    news:568bc2c4$0$685$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> Taaa, trochę dolców w plecy. W przypadku drogich sprzętów, to straty
    >>> mogą być i na setki dolarów.
    >>> Ciekawe co dalej z tymi zwrotami? Picują i sprzedają jako nieżuwany czy
    >>> sprzedają jako używany za 3/4 ceny?
    >>
    >> Jest kategoria produktu typu "open box", zwykle przeceniony właśnie
    >> te 10-15% lub więcej - tak kupiłem w sklepie "Best Buy" swoje pierwsze
    >> blue ray Samsunga: był bez pudełka, bez pilota ale za 60% ceny nowego.
    >> Pudełko mi niepotrzebne, instrukcja w internecie i uniweralny pilot
    >> za $10 sterujący TV i blue rayem załatwił sprawę. Nawiasem mówiąc
    >> do dziś on pracuje dobrze, oglądam przez niego Netflix, bo swój TV
    >> dokupiłem do niego fajny, 50" ale bez "mózgu", czyli nie jest to smart
    >> TV.
    >> Towar jedzeniowy zwrócony oczywiście nie wraca na półki, nawet gdy
    >> nowy, zapieczętowany - boją się chyba jakiegoś sabotażu. W supersamie
    >> spożywczym Target, przy dziale zwrotów, widuję cały koszyk pełny
    >> kartonów z sokami, pudełek z chrupkami, a nawet galonowa butla
    >> mleka i tacki z mięsem, wymieszane wszystko razem, w ciepełku...
    >> Ale elektronika "otwarta", czyli zwroty bez pudełka/instrukcji to
    >> niezła gratka w takich sklepach dla kogoś kto się zna i wie co kupuje
    >> bo można wyhaczyć coś bardzo tanio w porównaniu do detalu.
    >
    > To uczciwie postepują. Chociaż na tym Samsungu stracili więcej
    > niż kilka dolców.

    Dla dużego sklepu typu "Best Buy" to naprawdę "kilka dolców".

    > Miał chociaz gwarancję?

    Tak jest, przecież gwarancję daje producent, nie sklep.

    >>>> Co ciekawe, dotyczy to
    >>>> również jedzenia - używając "satisfaction guarantee" możesz przynieść
    >>>> w połowie zjedzoną paczkę chipsów i oddać "bo Ci nie smakują" :-)
    >>>> Nie znam, przyznaję szczerze, nikogo komu chciałoby się to robić, ale
    >>>> jak ktoś dla zasady chce to może.
    >>>
    >>> Jak ja odniosłem do sklepu ewidentnie zepsutą wędlinę,
    >>> to właściciel jeszcze zrobił mi awanturę.
    >>
    >> I lubisz tam kupować?
    >> Jesteś pewnie u niego codziennie po nowe zakupy... ;-)
    >
    > Wcześniej kupowałem 70% wędlin w tym sklepie, ale teraz jest on na
    > bezterminowej czarnej liście.

    A no właśnie. A przecież nie o to chodzi gdy jesteś sprzedawcą detalicznym.

    >>> A sprzedawanie produktów z przekroczonym terminem ważności
    >>> w osiedlowych sklepikach spotykam bardzo często.
    >>
    >> Z tym, że ja nie mówię o osiedlowych sklepikach z jednoosobowym
    >> właścicielem - ja mówię o dużych sieciach supersamów czy sklepów
    >> z elektroniką, odpowiednikach polskich Tesco czy Media Markt.
    >
    > 10-12 lat temu kolega opowiadał mi jak brał udział, jako ówczesny
    > pracownik, w recyklingu przedatowanej żywności w hipermarkecie. Nadpsute
    > produkty rozpakowywali, odcinali spleśniałą część, pakowali w nową folię i
    > naklejali nalepkę z nową datą ważności. Udka kurczaków miały nawet kilka
    > poziomów odświeżania.

    No ale to jest kryminał... Nakręciłby to na wideo i podać do Sanepidu.


  • 434. Data: 2016-01-08 00:15:51
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:n6mpk4$1fm$1@dont-email.me...
    > "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> wrote in message
    > news:568bc2c4$0$685$65785112@news.neostrada.pl...
    >>>> Taaa, trochę dolców w plecy. W przypadku drogich sprzętów, to straty
    >>>> mogą być i na setki dolarów.
    >>>> Ciekawe co dalej z tymi zwrotami? Picują i sprzedają jako nieżuwany czy
    >>>> sprzedają jako używany za 3/4 ceny?
    >>>
    >>> Jest kategoria produktu typu "open box", zwykle przeceniony właśnie
    >>> te 10-15% lub więcej - tak kupiłem w sklepie "Best Buy" swoje pierwsze
    >>> blue ray Samsunga: był bez pudełka, bez pilota ale za 60% ceny nowego.
    >>> Pudełko mi niepotrzebne, instrukcja w internecie i uniweralny pilot
    >>> za $10 sterujący TV i blue rayem załatwił sprawę. Nawiasem mówiąc
    >>> do dziś on pracuje dobrze, oglądam przez niego Netflix, bo swój TV
    >>> dokupiłem do niego fajny, 50" ale bez "mózgu", czyli nie jest to smart
    >>> TV.
    >>> Towar jedzeniowy zwrócony oczywiście nie wraca na półki, nawet gdy
    >>> nowy, zapieczętowany - boją się chyba jakiegoś sabotażu. W supersamie
    >>> spożywczym Target, przy dziale zwrotów, widuję cały koszyk pełny
    >>> kartonów z sokami, pudełek z chrupkami, a nawet galonowa butla
    >>> mleka i tacki z mięsem, wymieszane wszystko razem, w ciepełku...
    >>> Ale elektronika "otwarta", czyli zwroty bez pudełka/instrukcji to
    >>> niezła gratka w takich sklepach dla kogoś kto się zna i wie co kupuje
    >>> bo można wyhaczyć coś bardzo tanio w porównaniu do detalu.
    >>
    >> To uczciwie postepują. Chociaż na tym Samsungu stracili więcej
    >> niż kilka dolców.
    >
    > Dla dużego sklepu typu "Best Buy" to naprawdę "kilka dolców".

    Jeśli jakis model DVD ma niedoróbkę, wszyscy zwracają go do sklepu i trzeba
    go sprzedawać jeszcze raz za pół ceny, to na tym towarze nic nie zarobią.
    Czy małe sklepy też przyjmują zroty w taki prosty sposób?

    >
    >> Miał chociaz gwarancję?
    >
    > Tak jest, przecież gwarancję daje producent, nie sklep.

    Ale gwarancja zaczęła swój bieg od dnia sprzedania po raz pierwszy. Ty
    kupiłeś ten odtwarzacz niejako używany przez miesiąc.

    >
    >>>>> Co ciekawe, dotyczy to
    >>>>> również jedzenia - używając "satisfaction guarantee" możesz przynieść
    >>>>> w połowie zjedzoną paczkę chipsów i oddać "bo Ci nie smakują" :-)
    >>>>> Nie znam, przyznaję szczerze, nikogo komu chciałoby się to robić, ale
    >>>>> jak ktoś dla zasady chce to może.
    >>>>
    >>>> Jak ja odniosłem do sklepu ewidentnie zepsutą wędlinę,
    >>>> to właściciel jeszcze zrobił mi awanturę.
    >>>
    >>> I lubisz tam kupować?
    >>> Jesteś pewnie u niego codziennie po nowe zakupy... ;-)
    >>
    >> Wcześniej kupowałem 70% wędlin w tym sklepie, ale teraz jest on na
    >> bezterminowej czarnej liście.
    >
    > A no właśnie. A przecież nie o to chodzi gdy jesteś sprzedawcą
    > detalicznym.

    Moja reklamacja miała miejsce chyba z rok temu, a ten sklep nadal istnieje.
    Więc strategia opieprzania problematycznych klientów, nie jest niestety taka
    zła. :((

    >
    >>>> A sprzedawanie produktów z przekroczonym terminem ważności
    >>>> w osiedlowych sklepikach spotykam bardzo często.
    >>>
    >>> Z tym, że ja nie mówię o osiedlowych sklepikach z jednoosobowym
    >>> właścicielem - ja mówię o dużych sieciach supersamów czy sklepów
    >>> z elektroniką, odpowiednikach polskich Tesco czy Media Markt.
    >>
    >> 10-12 lat temu kolega opowiadał mi jak brał udział, jako ówczesny
    >> pracownik, w recyklingu przedatowanej żywności w hipermarkecie. Nadpsute
    >> produkty rozpakowywali, odcinali spleśniałą część, pakowali w nową folię
    >> i naklejali nalepkę z nową datą ważności. Udka kurczaków miały nawet
    >> kilka poziomów odświeżania.
    >
    > No ale to jest kryminał... Nakręciłby to na wideo i podać do Sanepidu.

    Jaki tam kryminał. Najwyżej mandat 500 zł.


    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 435. Data: 2016-01-08 04:30:01
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik yabba napisał:

    >>> 10-12 lat temu kolega opowiadał mi jak brał udział, jako ówczesny
    >>> pracownik, w recyklingu przedatowanej żywności w hipermarkecie.
    >>> Nadpsute produkty rozpakowywali, odcinali spleśniałą część, pakowali
    >>> w nową folię i naklejali nalepkę z nową datą ważności. Udka kurczaków
    >>> miały nawet kilka poziomów odświeżania.
    >>
    >>
    >> No ale to jest kryminał... Nakręciłby to na wideo i podać do Sanepidu.
    >
    >
    > Jaki tam kryminał. Najwyżej mandat 500 zł.
    >
    >

    Constar
    Nawet nakręcili i poszło w świat:
    http://wiadomosci.onet.pl/tablica/smacznego-wedliny-
    drugiej-swiezosciw-starachowicki,1666,270154,4123948
    5,watek.html

    Jakiś smieszny kryminał z tego był, czyli wyroki w zawiasach:
    http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/wyroki-za-odswi
    ezanie-wedlin,137739.html
    Zapewne zmiana nazwy i dalej robią to samo. Nie oni jedni zresztą.


  • 436. Data: 2016-01-08 12:12:41
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
    news:568f2d3b$0$22832$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik yabba napisał:
    >
    >>>> 10-12 lat temu kolega opowiadał mi jak brał udział, jako ówczesny
    >>>> pracownik, w recyklingu przedatowanej żywności w hipermarkecie.
    >>>> Nadpsute produkty rozpakowywali, odcinali spleśniałą część, pakowali w
    >>>> nową folię i naklejali nalepkę z nową datą ważności. Udka kurczaków
    >>>> miały nawet kilka poziomów odświeżania.
    >>>
    >>>
    >>> No ale to jest kryminał... Nakręciłby to na wideo i podać do Sanepidu.
    >>
    >>
    >> Jaki tam kryminał. Najwyżej mandat 500 zł.
    >>
    >>
    >
    > Constar
    > Nawet nakręcili i poszło w świat:
    > http://wiadomosci.onet.pl/tablica/smacznego-wedliny-
    drugiej-swiezosciw-starachowicki,1666,270154,4123948
    5,watek.html
    >
    > Jakiś smieszny kryminał z tego był, czyli wyroki w zawiasach:
    > http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/wyroki-za-odswi
    ezanie-wedlin,137739.html
    > Zapewne zmiana nazwy i dalej robią to samo. Nie oni jedni zresztą.

    Jeszcze mi się przypomniała afera solna. Firmy kupowały sól techniczną do
    posypywania dróg i sprzedawały jako spożywczą.
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Sprzedawal
    i-sol-drogowa-jako-spozywcza-i-nie-zostana-za-to-uka
    rani,wid,17435673,wiadomosc.html?ticaid=116434

    Ówczesny minister Pawlak nawet ich bronił, że sól smakuje tak samo i jakby
    ją wycofać z rynku to firmy poniosłyby duże straty. Jak widać śledztwo
    zostało umorzone, a sprawcy dostali tylko mandaty.
    Nieświadomym nabywcom tej soli nie przysługuje żadne odszkodowanie, ani
    prawo do roszczeń o zwrot pieniędzy za niewłaściwy produkt.
    Jak widzisz Pszemol, w Polsce to klient niewiele może.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 437. Data: 2016-01-08 14:24:44
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: Maciek <m...@p...com>

    Użytkownik yabba napisał:

    > Jeszcze mi się przypomniała afera solna. Firmy kupowały sól techniczną
    > do posypywania dróg i sprzedawały jako spożywczą.
    > http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Sprzedawal
    i-sol-drogowa-jako-spozywcza-i-nie-zostana-za-to-uka
    rani,wid,17435673,wiadomosc.html?ticaid=116434
    >
    >
    > Ówczesny minister Pawlak nawet ich bronił, że sól smakuje tak samo i
    > jakby ją wycofać z rynku to firmy poniosłyby duże straty. Jak widać
    > śledztwo zostało umorzone, a sprawcy dostali tylko mandaty.
    > Nieświadomym nabywcom tej soli nie przysługuje żadne odszkodowanie, ani
    > prawo do roszczeń o zwrot pieniędzy za niewłaściwy produkt.
    > Jak widzisz Pszemol, w Polsce to klient niewiele może.
    >

    Za to Czesi użyli tej soli jako świetnego pretekstu do udupienia importu
    spożywki z Polski. No ale Pawlak do specjalnie lotnych nie należał, więc
    to do niego nie docierało. Grunt żeby swoim krzywda się nie stała.
    Mity o wysokiej jakości polskich wędlin i pieczywa to ja już dawno temu
    włożyłem między bajki.
    Dość tej polityki, bo nawet nie wiem co by tu elektronicznego dodać,
    żeby nie było całkiem NTG.
    Człowiek nie świnia - zeżre wszystko....


  • 438. Data: 2016-01-08 20:39:21
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu piątek, 8 stycznia 2016 12:08:26 UTC+1 użytkownik yabba napisał:
    > Użytkownik "Maciek" <m...@p...com> napisał w wiadomości
    > news:568f2d3b$0$22832$65785112@news.neostrada.pl...
    > > Użytkownik yabba napisał:
    > >
    > >>>> 10-12 lat temu kolega opowiadał mi jak brał udział, jako ówczesny
    > >>>> pracownik, w recyklingu przedatowanej żywności w hipermarkecie.
    > >>>> Nadpsute produkty rozpakowywali, odcinali spleśniałą część, pakowali w
    > >>>> nową folię i naklejali nalepkę z nową datą ważności. Udka kurczaków
    > >>>> miały nawet kilka poziomów odświeżania.
    > >>>
    > >>>
    > >>> No ale to jest kryminał... Nakręciłby to na wideo i podać do Sanepidu.
    > >>
    > >>
    > >> Jaki tam kryminał. Najwyżej mandat 500 zł.
    > >>
    > >>
    > >
    > > Constar
    > > Nawet nakręcili i poszło w świat:
    > > http://wiadomosci.onet.pl/tablica/smacznego-wedliny-
    drugiej-swiezosciw-starachowicki,1666,270154,4123948
    5,watek.html
    > >
    > > Jakiś smieszny kryminał z tego był, czyli wyroki w zawiasach:
    > > http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/wyroki-za-odswi
    ezanie-wedlin,137739.html
    > > Zapewne zmiana nazwy i dalej robią to samo. Nie oni jedni zresztą.
    >
    > Jeszcze mi się przypomniała afera solna. Firmy kupowały sól techniczną do
    > posypywania dróg i sprzedawały jako spożywczą.
    > http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Sprzedawal
    i-sol-drogowa-jako-spozywcza-i-nie-zostana-za-to-uka
    rani,wid,17435673,wiadomosc.html?ticaid=116434


    ta afera pokazuje na czym cywilizacja stoi - ano na "certyfikatach", żyjesz dzieki
    różnorakim kwitom i bandzie obsługujących je biurokratom.
    Ta sól to była zwykła sól, jak najbardziej zdatna do spożycia. Ino kwita nie miała...
    Tragedia :)


    b.


  • 439. Data: 2016-01-09 13:04:36
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: AlexY <a...@i...pl>

    Budyń pisze:
    > W dniu piątek, 8 stycznia 2016 12:08:26 UTC+1 użytkownik yabba napisał:
    [..]
    >> Jeszcze mi się przypomniała afera solna. Firmy kupowały sól techniczną do
    >> posypywania dróg i sprzedawały jako spożywczą.
    >> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Sprzedawal
    i-sol-drogowa-jako-spozywcza-i-nie-zostana-za-to-uka
    rani,wid,17435673,wiadomosc.html?ticaid=116434
    >
    >
    > ta afera pokazuje na czym cywilizacja stoi - ano na "certyfikatach", żyjesz dzieki
    różnorakim kwitom i bandzie obsługujących je biurokratom.
    > Ta sól to była zwykła sól, jak najbardziej zdatna do spożycia. Ino kwita nie
    miała... Tragedia :)

    Nie jest to aby kwestia zanieczyszczenia soli?


    --
    AlexY
    http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
    http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html


  • 440. Data: 2016-01-09 13:08:57
    Temat: Re: postarzanie nie poplaca
    Od: Budyń <b...@r...pl>

    W dniu sobota, 9 stycznia 2016 13:04:51 UTC+1 użytkownik AlexY napisał:
    > Budyń pisze:
    > > W dniu piątek, 8 stycznia 2016 12:08:26 UTC+1 użytkownik yabba napisał:
    > [..]
    > >> Jeszcze mi się przypomniała afera solna. Firmy kupowały sól techniczną do
    > >> posypywania dróg i sprzedawały jako spożywczą.
    > >> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019407,title,Sprzedawal
    i-sol-drogowa-jako-spozywcza-i-nie-zostana-za-to-uka
    rani,wid,17435673,wiadomosc.html?ticaid=116434
    > >
    > >
    > > ta afera pokazuje na czym cywilizacja stoi - ano na "certyfikatach", żyjesz
    dzieki różnorakim kwitom i bandzie obsługujących je biurokratom.
    > > Ta sól to była zwykła sól, jak najbardziej zdatna do spożycia. Ino kwita nie
    miała... Tragedia :)
    >
    > Nie jest to aby kwestia zanieczyszczenia soli?


    jak są smieci (i ma certyfikat) to sie nazywa suplement diety :)


    b.



strony : 1 ... 30 ... 43 . [ 44 ] . 45 ... 50 ... 53


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: