-
11. Data: 2015-11-22 14:28:40
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
W dni
> Super ! Od dawna szukam kogoś, kto twierdzi że to prawda :-)
> To powiedz mi, jak to zrobić aby na 100% zepsuło się po gwarancji
> a nie po prostu zrobić dziadosko, aby się szybko zepsuło,
> bo ja tak nie umiem i sądzę że Ty też tylko się przechwalasz.
Przechwalam się ? Niby czym ? Przecież to dziadostwo.
Tak się szczęśliwie złożyło, że jak na razie wszyscy pytający o to
klienci w następnych etapach odpadali - więc Bozia jak dotąd uchroniła
mnie od faktycznej realizacji tego.
Ale nie ma żadnego problemu z realizacją.
Pierwszy przykład z brzegu - i to taki, który jeszcze na razie ma szansę
stać się rzeczywistością, bo to jest mój stały klienta, dla którego
produkuję już parę lat.
Jak dotąd nie zdecydował się na wprowadzenie tego rozwiązania - ale
rozmowy były.
W przypadku tego konkretnego urządzenia, która ma wbudowany RTC zasilany
z wbudowanej baterii wystarczy mała modyfikacja programu.
I w dowolnie zaprogramowanym czasie urządź zacznie szwankować.
Nic prostszego.
O metodach planowego postarzania możesz szeroko poczytać (elektroniczne,
mechaniczne, materiałowe itp.)
Chociażbym w branży drukarek - bo tam już jest to normą.
Jeśli nie wiesz jak to zrobić - zamów produkcję u mnie. Zapraszam :)
> Pomijając już fakt, że producent raczej wolałby mieć nowych
> klientów niż odzyskiwać zaufanie tych, którym się coś już
> zepsuło - jest tak duża konkurencja na rynku że zdobyć klienta
> jest trudno a stracić go sprzedając mu bubla bardzo łatwo.
Jak widać po temacie wspomnianych drukarek - nie jest to takie proste,
że klient "odejdzie". Jak widać drukarki atramentowe jak wytrzymywały
max. okres gwarancji tak wytrzymują tyle, jak był koszt zakupu nowej
jest mniejszy od naprawy, tak jest.
Tak samo sprzedają się nie tylko te drukarki, do których można kupić
najtańsze tusze.
Jednym słowem - rynek konsumencki (duży) ma swoje prawa nieco bardziej
skomplikowane.
Obejrzyj sobie parę dostępnych filmów chociażby o polityce Apple w tej
dziedzinie (która parę razy oparła się o sąd , choćby w sprawie
wbudowanych accu w kilku urządzeniach).
Natomiast w przypadku tego mojego klienta, o którym wspomniałem - on się
powstrzymuje od takich działań (póki co), bo po pierwsze to są
specjalistyczne urządzenia, po drugie - nie ma potrzeby (sprzedają się
bez dodatkowych zabiegów), po trzecie - zawsze może to wprowadzić (przez
aktualizację firmware), po czwarte - w tym urządzeniu
częściowo ta funkcja już istnieje , i to oficjalnie ; urządzenie zawiera
wbudowaną baterię litową, która ma trwałość 2-3 lata i potem wiadomo
(oficjalnie) że padnie , i trzeba będzie ją wymienić (co mogę zrobić
tylko ja). Jeśli nie - część funkcjonalności znika. Można z tym żyć, ale
mniej komfortowo.
Wynika to ze specyfiki urządzenia, a nie złośliwości - ale nie zmienia
to postaci rzeczy.
-
12. Data: 2015-11-22 14:29:08
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"AlexY" <a...@i...pl> wrote in message news:n2sfh8$ltn$1@dont-email.me...
> Ja pierdzielę, chłopie, ogarnij się,
:-)
> każdy teraz zwala na RoHS, a dobrać elektrolity tak
> żeby wytrzymały minimum 2 lata to banał.
Dobrać aby wytrzymały minimum 2 lata to banał, zgoda.
Bo zwykle wytrzymują dużo, dużo wiecej niż dwa.
O to właśnie chodzi...
> To nie są teorie spiskowe, każdy kto robi w naprawach
> czy projektowaniu Ci to potwierdzi, oczywiście nie
> podpisze się pod tym z imienia i nazwiska.
... bo to brednie wyssane z palca. Obiegowe opinie
"naprawiaczy". Teorie spiskowe właśnie...
-
13. Data: 2015-11-22 14:29:45
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2015-11-22 o 14:12, Pszemol pisze:
> To powiedz mi, jak to zrobić aby na 100% zepsuło się po gwarancji
Jeżeli wie to nie powie. :-)
Jeżeli nie wie też nie powie.
A takie postarzanie jest prawnie dopuszczalne?
Robert
-
14. Data: 2015-11-22 14:30:31
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu niedziela, 22 listopada 2015 14:12:02 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
> "sundayman" <s...@p...onet.pl> wrote in message
> news:n2sdac$p2f$1@node2.news.atman.pl...
> >
> >> Tylko nie mów mi, ze wierzysz w te brednie w postarzanie
> >> i celowanie producenta na awarie po gwarancji... :-)
> >
> > to sarkazm, nie ?
> > Bo nawet moi klienci (nie aż tak duże firmy) przychodzą i mówią;
> >
> > "a można by zrobić tak, żeby po gwarancji się niedługo zepsuło ?"
> >
> > A ja odpowiadam - można ! Kientnaćpann !
>
> Super ! Od dawna szukam kogoś, kto twierdzi że to prawda :-)
> To powiedz mi, jak to zrobić aby na 100% zepsuło się po gwarancji
ma sie zepsuc w ujeciu statystycznym
talkie tam:
naukowcy z niemieckiego Öko-Institut oraz Uniwersytetu w Bonn. Przeprowadzili
badania, z których jasno wynika, że konsumenci znacznie częściej niż kiedyś muszą
wymieniać urządzenia elektryczne i elektroniczne "z powodów technicznych". Badacze
zastrzegają, że jeszcze nie ukończyli wszystkich badań i nie można na razie
definitywnie stwierdzić, że konieczność wymianu sprzętu jest wprost zależna od
"planned obsolescence", ale nie ulega wątpliwości że coraz więcej sprzętu wymienia
się nie z chęci posiadania nowego modelu, wprowadzenia innowacyjnych funkcji czy po
prostu mody, ale właśnie dlatego, że coś się w nim popsuło.
Z ich ustaleń wynika, że jeszcze w 2004 r. 70 proc. wciąż działających notebooków
było wymienianych głównie z powodu technologicznych innowacji i chęci posiadania
nowszego sprzętu. Dziesięć lat później ta liczba spadła do 25 procent. Reszta musi
więc kupować nowe z innych powodów. W przypadku białego sprzętu AGD, czyli pralek,
lodówek czy zmywarek motywy są jeszcze bardziej oczywiste. Tylko jedna trzecia
zakupów jest dokonywana, by wymienić wciąż działające urządzenia. Większość (od 55 do
57 proc.) ma zastąpić wadliwy już sprzęt. W dodatku badanie udowodniło, że procent
białego sprzętu, który trzeba było wymienić w ciągu pięciu lat od zakupu (którego
potencjalną żywotność szacuje się średnio na 13 lat) wzrosła z 3,5 proc. w 2004 r. do
prawie 9 proc. w 2012 roku.
b.
-
15. Data: 2015-11-22 14:40:36
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu niedziela, 22 listopada 2015 14:29:49 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski
napisał:
>
> A takie postarzanie jest prawnie dopuszczalne?
>
>
byłoby legalnbe gdyby było opisane w opisie urządzenia/specyfikacji.
A tak to nie jest i dlatego tego sie nie zalatwia na rympał wbudowujac procedure
niszczaca sprzet po okreslonym czasie, bo mozna skonczyc jak volkswagen.
Robi sie to tak by wygladalo na przypadek - typu zamontujmy kondensatory blizej
grzejacych sie elementow itp
Czekam kiedy unia, nich sie cholera raz przyda, nakaze dac gwarancje na sprzet
10letnią, z pełnym dostepem czesci zamiennych i ich ceną okresloną na nie wiecej niz
30% ceny produktu.
b.
-
16. Data: 2015-11-22 14:58:09
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
sundayman pisze:
> W przypadku tego konkretnego urządzenia, która ma wbudowany RTC
> zasilany z wbudowanej baterii wystarczy mała modyfikacja programu.
> I w dowolnie zaprogramowanym czasie urządź zacznie szwankować.
> Nic prostszego.
I nic prostszego jednoznacznie wykazać celowość działań, gdy sprawa
zostanie wykryta. A w takiej sytuacji nawet dużą firmę łatwo puścić
z torbami. W przypadku Volkswagena dużo im już z toreb wyjęto, dno
zaczęło prześwitywać. Takich metod wszyscy starają się unikać.
Zwłaszcza teraz.
> O metodach planowego postarzania możesz szeroko poczytać
> (elektroniczne, mechaniczne, materiałowe itp.)
> Chociażbym w branży drukarek - bo tam już jest to normą.
W branży drukarek normą jest standardowy dupochron -- "dbamy o jakość
wydruku, więc blokujemy urządzenie gdy jest ona zagrożona; po co
marnować papier, to nieekologiczne".
--
Jarek
-
17. Data: 2015-11-22 15:17:31
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"sundayman" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:n2sfvo$sbe$1@node2.news.atman.pl...
> W dni
>> Super ! Od dawna szukam kogoś, kto twierdzi że to prawda :-)
>> To powiedz mi, jak to zrobić aby na 100% zepsuło się po gwarancji
>> a nie po prostu zrobić dziadosko, aby się szybko zepsuło,
>> bo ja tak nie umiem i sądzę że Ty też tylko się przechwalasz.
>
> Przechwalam się ? Niby czym ? Przecież to dziadostwo.
No a jednak przechwalasz się, że brałbyś w tym udział jako producent.
Przyznajesz się, że współpracowałbyś przy przestępstwie/oszustwie.
> Tak się szczęśliwie złożyło, że jak na razie wszyscy pytający o to klienci
> w następnych etapach odpadali - więc Bozia jak dotąd
> uchroniła mnie od faktycznej realizacji tego.
Bozia?
> Ale nie ma żadnego problemu z realizacją.
> Pierwszy przykład z brzegu - i to taki, który jeszcze na razie ma szansę
> stać się rzeczywistością, bo to jest mój stały klienta, dla którego
> produkuję już parę lat.
> Jak dotąd nie zdecydował się na wprowadzenie tego rozwiązania - ale
> rozmowy były.
>
> W przypadku tego konkretnego urządzenia, która ma wbudowany RTC
> zasilany z wbudowanej baterii wystarczy mała modyfikacja programu.
> I w dowolnie zaprogramowanym czasie urządź zacznie szwankować.
> Nic prostszego.
Nic prostszego również wykryć tego typu działanie producenta.
I wystawić mu sprawę w sądzie. I ją wygrać. I dostać wraz z innymi
klientami których się skrzyknie do kupy masowe odszkodowania.
Tylko krótkowzroczny producent typu "dziura w ścianie",
"dwuosobowa firma w garazu" zdecydować się może na taką głupotę.
> O metodach planowego postarzania możesz szeroko poczytać
> (elektroniczne, mechaniczne, materiałowe itp.)
O horoskopach i homeopatii tez można poczytać...
Nic to nie świadczy o prawdziwości takich bzdur.
> Jeśli nie wiesz jak to zrobić - zamów produkcję u mnie. Zapraszam :)
Fascynujące...
>> Pomijając już fakt, że producent raczej wolałby mieć nowych
>> klientów niż odzyskiwać zaufanie tych, którym się coś już
>> zepsuło - jest tak duża konkurencja na rynku że zdobyć klienta
>> jest trudno a stracić go sprzedając mu bubla bardzo łatwo.
>
> Jak widać po temacie wspomnianych drukarek - nie jest to takie proste, że
> klient "odejdzie". Jak widać drukarki atramentowe jak wytrzymywały max.
> okres gwarancji tak wytrzymują tyle, jak był koszt zakupu nowej jest
> mniejszy od naprawy, tak jest.
Z własnego doświadczenia wiem, że to niezawodne urządzenia.
Żadna z moich drukarek atramentowych nie padła po gwarancji.
A miałem tych drukarek sporo, od pierwszej HP InkJet 500 czy 550.
Kiedy to było??? Chyba w 1995 roku? A może nawet wcześniej?
Miałem niedawno problemy z wydrukiem w drukarce Epsona
ale wciąż na gwarancji. Po wysłaniu przez producenta nowej
sztuki problem zniknął i już się nie pojawił. Pracują wyśmienicie.
Używam też 2 starych, zakurzonych HP na wózkach przy oscyloskopie
Agilenta w biurze - mają na oko 10 lat (bo oscyloskopy wymienialiśmy
niedawno a drukarek nie!) i drukuje bez problemowo.
> Tak samo sprzedają się nie tylko te drukarki, do których można kupić
> najtańsze tusze.
> Jednym słowem - rynek konsumencki (duży) ma swoje prawa nieco bardziej
> skomplikowane.
Jednym słowem teorie spiskowe, ludzie gadają, krowy się nie doją
a kury jaj nie niosą...
> Obejrzyj sobie parę dostępnych filmów chociażby o polityce Apple
> w tej dziedzinie (która parę razy oparła się o sąd , choćby w sprawie
> wbudowanych accu w kilku urządzeniach).
To jest coś innego. To nie jest celowe POSTARZANIE.
Ani wbudowanie bomby zegarowej w RTC.
> Natomiast w przypadku tego mojego klienta, o którym wspomniałem
> - on się powstrzymuje od takich działań (póki co), bo po pierwsze to są
> specjalistyczne urządzenia, po drugie - nie ma potrzeby (sprzedają się bez
> dodatkowych zabiegów), po trzecie - zawsze może to wprowadzić
> (przez aktualizację firmware), po czwarte - w tym urządzeniu
> częściowo ta funkcja już istnieje , i to oficjalnie ; urządzenie zawiera
> wbudowaną baterię litową, która ma trwałość 2-3 lata i potem wiadomo
> (oficjalnie) że padnie , i trzeba będzie ją wymienić (co mogę zrobić tylko
> ja). Jeśli nie - część funkcjonalności znika. Można z tym żyć, ale mniej
> komfortowo.
>
> Wynika to ze specyfiki urządzenia, a nie złośliwości - ale nie zmienia to
> postaci rzeczy.
Dokładnie tak samo jest w laptopie Apple.
Wystarczy zapytać sprzedawcy: "Czy ten MacBook ma akumulator
wymienialny przez końcowego użytkownika?" odpowiedź "Nie.".
Gdzie tu jest jakieś oszustwo, albo potrzeba sprawy sądowej,
Twoim zdaniem?
-
18. Data: 2015-11-22 15:18:06
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Robert Wańkowski" <r...@w...pl> wrote in message
news:5651c34b$0$652$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2015-11-22 o 14:12, Pszemol pisze:
>> To powiedz mi, jak to zrobić aby na 100% zepsuło się po gwarancji
> Jeżeli wie to nie powie. :-)
> Jeżeli nie wie też nie powie.
>
> A takie postarzanie jest prawnie dopuszczalne?
No właśnie dla wszystkich poza nim jest to oczywiste, że nie jest.
-
19. Data: 2015-11-22 15:21:58
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Budyń" <b...@r...pl> wrote in message
news:919d6586-e8b2-49ca-9e5d-c5de3c724912@googlegrou
ps.com...
> byłoby legalnbe gdyby było opisane w opisie urządzenia/specyfikacji.
>
> A tak to nie jest i dlatego tego sie nie zalatwia na rympał wbudowujac
> procedure niszczaca sprzet po okreslonym czasie, bo mozna skonczyc jak
> volkswagen.
> Robi sie to tak by wygladalo na przypadek - typu zamontujmy kondensatory
> blizej grzejacych sie elementow itp
Właśnie w tym problem, że wielu projektantów jest po prostu
niezorientowanych w tych sprawach i robią zwyczajne błędy, które Ty
interpretujesz jako celowe działanie.
> Czekam kiedy unia, nich sie cholera raz przyda, nakaze dac gwarancje na
> sprzet 10letnią, z pełnym dostepem czesci zamiennych i ich ceną okresloną
> na nie wiecej niz 30% ceny produktu.
Ale wiesz, że za tą gwarancję zapłacisz kupując nowy produkt czy nie wiesz?
Efekt będzie tylko taki, że wiele ludzi zacznie kupować droższe rzeczy
online, ze sklepów spoza Unii. Na przykład z Chin, bo już to robią za pomocą
Allegro/eBay. To byłby dla Unii strzał sobie w stopę.... gol do własnej
bramki.
-
20. Data: 2015-11-22 15:30:14
Temat: Re: postarzanie nie poplaca
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Budyń" <b...@r...pl> wrote in message
news:70923b97-c1ef-4e55-a578-441c3a851e8d@googlegrou
ps.com...
> ma sie zepsuc w ujeciu statystycznym
> talkie tam:
> naukowcy z niemieckiego Öko-Institut oraz Uniwersytetu w Bonn.
> Przeprowadzili badania, z których jasno wynika, że konsumenci znacznie
> częściej niż kiedyś muszą wymieniać urządzenia elektryczne i elektroniczne
> "z powodów technicznych". Badacze zastrzegają, że jeszcze nie ukończyli
> wszystkich badań i nie można na razie definitywnie stwierdzić, że
> konieczność wymianu sprzętu jest wprost zależna od "planned obsolescence",
> ale nie ulega wątpliwości że coraz więcej sprzętu wymienia się nie z chęci
> posiadania nowego modelu, wprowadzenia innowacyjnych funkcji czy po prostu
> mody, ale właśnie dlatego, że coś się w nim popsuło.
>
> Z ich ustaleń wynika, że jeszcze w 2004 r. 70 proc. wciąż działających
> notebooków było wymienianych głównie z powodu technologicznych innowacji i
> chęci posiadania nowszego sprzętu. Dziesięć lat później ta liczba spadła
> do 25 procent. Reszta musi więc kupować nowe z innych powodów. W przypadku
> białego sprzętu AGD, czyli pralek, lodówek czy zmywarek motywy są jeszcze
> bardziej oczywiste. Tylko jedna trzecia zakupów jest dokonywana, by
> wymienić wciąż działające urządzenia. Większość (od 55 do 57 proc.) ma
> zastąpić wadliwy już sprzęt. W dodatku badanie udowodniło, że procent
> białego sprzętu, który trzeba było wymienić w ciągu pięciu lat od zakupu
> (którego potencjalną żywotność szacuje się średnio na 13 lat) wzrosła z
> 3,5 proc. w 2004 r. do prawie 9 proc. w 2012 roku.
No ale jak to odróżnisz od presji idącej od księgowych i akcjonariuszy aby
te pralki były tańsze po prostu? Bo chęć oszczędzania tu i tam kończy się
tym, że inżynier zmuszany jest do zastosowania tańszej uszczelki, słabszego
silnika, czy też gorszych materiałów na styki bo na pozłacane po prostu nie
ma już w budżecie.
To, że sprzęt jest statystycznie mniej trwały niż 10-20 lat temu to jest
jedna sprawa. I być może się z tym zgodzę. Natomiast co do INTENCJI
producenta, i insynuacji że celem jest przewrotność "zrób pan tak, aby się
pralka zepsuła zaraz po gwarancji bo klient przyjdzie kupić nową i zarobimy
więcej" się nie zgodzę, bo to jest strategia nielogiczna. Nie wiem jak Ty,
ale każdy rozsądny klient, będzie pamiętał że po dwu lat od zakupu pralka
Boscha padła i musi kupić nową. Myślisz że zrobi sobie krzywdę i kupiłby
następnego Boscha? Nie! Pójdzie i kupi pralkę Samsunga lub LG.
Prawda jest niestety inna. Każdy z producentów ma tylko mały trójkątny
"serek" z wielkiego torta jakim jest rynek pralek. Tego torta dzieli z
innymi producentami. Najlepszą strategią rynkową jest produkować właśnie
trwały, niezawodny sprzęt jak najtaniej, aby przy kolejnej rotacji sprzętu
zadowolony z produktu klient nie poszedł do konkurencji! Tylko człowiek
który nie przemyślał sobie problemu dogłębniej będzie twierdził, że wygraną
strategią jest produkować buble które zepsują się w 25 miesiącu użytkowania.
Nikt normalny nie pójdzie i nie kupi takiej samej pralki która się mu
właśnie zepsuła!