eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pogróżki na skrzyżowaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 312

  • 161. Data: 2010-04-29 09:54:49
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Hektor" <z...@w...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4bd88e5b$0$17106$6...@n...neostrad
    a.pl...

    > Szerszeniu, ale próbowałeś kogoś takiego obezwładnić czy tylko widziałeś?

    nie, nigdy nie starczylo mi wytrwalosci aby stac sie dobrym zawodnikiem ;)

    > Bo ja - nawet w szycie formy kilku lat treningów - nie założyłbym się, że
    > sobie poradzę sobie w większości takich sytuacji.

    a czy ja napisalem cos o zakladaniu sie, stwierdzilem tylko ze dla dobrego
    zawodnika taka bron w rekach laika nie stanowi duzego problemu, nie
    napisalem ze zawsze i wszedzie wyjdzie obronna reka, pisalem tez o sytuacji
    1 na 1, jak zapewne zauwazyles


  • 162. Data: 2010-04-29 09:58:47
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-04-29 00:39, Jurand pisze:

    >>> Wyjdę do Ciebie z siekierą i pokażesz mi, jak się przed nią dzielnie
    >>> będziesz bronił będąc poza samochodem ;)
    >>
    >>
    >> to nie bedzie nawet w polowie tak ciekawe jak Ty sie bedziesz dzielnie
    >> przed nia
    >> bronil siedzac ciagle w samochodzie :)
    >
    > Po prostu odjadę.

    I co tak banalnie zakończysz to ciekawe zdarzenie? Nie masz jaj,
    powinieneś wysiąść z samochodu, aby mięśniakom nie zabierać za dużo
    czasu. Najlepiej jak od razu położysz się na glebę, żeby mogli Cię
    szybciej skopać.

    A.


  • 163. Data: 2010-04-29 10:00:54
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-04-28 22:31, Filip KK pisze:
    > W dniu 2010-04-28 21:48, Hektor pisze:
    >
    >> Ale samo pokazanie czegokolwiek, raczej nie zrobi wielkiego wrażenia. Za
    >> to jeśli wysiądziesz z takim nożem, to w razie komplikacji, w najlepszym
    >> przypadku sąd może to podciągnąć pod próbę napaści z użyciem
    >> niebezpiecznego narzędzia (do wytłumaczenia się, ale trzeba będzie
    >> trochę pojeździć). W gorszym, trafisz na kogoś z gazem, paralizatorem
    >> czy nawet bronią. A wtedy można takie figle zapamiętać do końca życia,
    >> co miesiąc rozpamiętując w poczekalni lekarskiej swoją głupotę.
    >>
    > Zostałem dwukrotnie napadnięty siedząc w nocy spokojnie w aucie. W obu
    > przypadkach byłem szybszy od napastników i pożałowali swoich czynów do
    > końca życia. Ale jak trafię na kogoś szybszego od siebie, to mam deskę
    > ratunku w drzwiach i tyle.

    No dobra rycerzu Jedi, jaki procent społeczeństwa to tacy fajterzy jak
    Ty? Więc wsadź sobie te rady głęboko a co zrobić z deską to już Ci
    Jurand poradził.

    A.


  • 164. Data: 2010-04-29 10:02:16
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "radxcell" <s...@o...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:4bd8a09f$...@n...home.net.pl...

    > takich rzeczy bym nie pisał publicznie, bo ktoś weźmie to na serio i
    > będziesz
    > miał zycie na sumieniu.

    czy naprawde kazdemu musze tlumaczyc kilka slow po polsku?

    przeczytales - dobrego zawodnika?
    przeczytales - nie stanowi duzego problemu?
    przeczytales - oczywiscie jesli po drugiej stronie nie stoi podobny
    zawodnik, tylko nabuzowany kolo

    dalem 2 dosc powazne zalozenia, i nie napisalem rowniez ze uda sie to
    napweno, a chyba nie zaprzeczysz, ze przy tych zalozeniach jest to do
    zrobienia

    co do linka, szkoda tylko, ze aby doczytac to co chciales mi przekazac musze
    sie rejestrowac, moze lepiej bylo przekleic


  • 165. Data: 2010-04-29 10:18:34
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "kamil" <k...@s...com>



    "maky" <a...@p...onet.pl> wrote in message
    news:hra5d4$g3i$1@news.onet.pl...
    > Tak, tak, tak. Sam już spotkałeś się z taką sytuacją czy może znasz kogoś
    > kto tak miał? Prawdziwych 'chłopców z miasta' jest naprawdę niewielu.
    > Większość buraków tylko się podszywa. ;)

    Bedzisz sprawdzac, bo jakis chloptas pokrzyczal na skrzyzowaniu? Mnie szkoda
    nerwow.



    Pozdrawiam
    Kamil


  • 166. Data: 2010-04-29 10:20:29
    Temat: Re: pogrózki na skrzyzowaniu
    Od: "kamil" <k...@s...com>



    "amos" <g...@g...com> wrote in message
    news:17f7c2c6-2793-43e2-b66a-af60f7deb48c@r34g2000yq
    j.googlegroups.com...
    > On 28 Kwi, 14:25, "kamil" <k...@s...com> wrote:
    >> > A mozesz jeszcze cos madrego doradzic osobom, ktore maja do dyspozycji
    >> > jedynie przegladarke i brak mozliwosci instalacji oprogramowania?
    >>
    >> Zawsze moga przestac marnowac czas w pracy. ;)
    >>
    >
    > Hehe, bierzesz mnie pod wlos.
    >
    > A jesli siedza po godzinach?

    O 13.25? ;P



    Pozdrawiam
    Kamil


  • 167. Data: 2010-04-29 10:23:11
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Hektor" <z...@w...pl>

    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał

    > a czy ja napisalem cos o zakladaniu sie, stwierdzilem tylko ze dla dobrego
    > zawodnika taka bron w rekach laika nie stanowi duzego problemu, nie
    > napisalem ze zawsze i wszedzie wyjdzie obronna reka, pisalem tez o
    > sytuacji 1 na 1, jak zapewne zauwazyles

    Ale ja nie pisałem o zakładaniu z Tobą, ale o sceptycznym podejściu do
    własnych możliwości - pomimo wielu treningów. Nóż w ręku, to zawsze jest
    zagrożenie. Być może dla "dobrego zawodnika" to jest problem do przejścia,
    ale ilu jest taki "dobrych" w Polsce którzy poradzą sobie w realnej
    sytuacji, a nie na treningach czy w błyskotliwej symulacji? Kilkunastu,
    kilkudziesięciu? A zdecydowana większość trenujących nigdy nie osiągnie
    takiego poziomu, aby poradzić sobie z nożem w rękach przeciwnika.


  • 168. Data: 2010-04-29 10:36:53
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>

    On 2010-04-29, Arek (G) <a...@b...pl> wrote:

    > No dobra rycerzu Jedi, jaki procent społeczeństwa to tacy fajterzy jak
    > Ty?

    Całkiem spory, już dużo osób ma w domu klawiaturę i internet...

    Pzdr,
    Krzysiek Kiełczewski


  • 169. Data: 2010-04-29 10:45:28
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Seba" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hv8zmc7ph6lu.1fwkk9kzjel74$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 29 Apr 2010 08:56:39 +0200, Artur(m) napisał(a):
    >
    > > Mam złe opinie o użytkownikach BMW.
    >
    > To tak jak my wszyscy ;)
    > Alti na ten przykład celowo kupuje kolejne biemdablju, ponieważ
    > twierdzi, że dzięki ogólnemu strachowi przed użytkownikami tych
    > produktów łatwiej mu się jeździ po mieście ;)

    Tak, to może być wytłumaczenie. Żeby groźniej "wyglądać"
    muszą wypowiadać słowa typu "Ty wuju".
    W BMW nie wypada znać słów "przepraszam", "proszę uprzejmie"
    "nic nie szkodzi"
    TAKIE słowa w BMW to tak jakby gaz w Porsche.

    Artur(m)


  • 170. Data: 2010-04-29 11:01:23
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "zbisa" <z...@z...ita.pwr.wroc.pl>


    Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hra754$29r2$2@news.mm.pl...
    > No ty ich z cala pewnoscia nie przeszedles :>

    no cóż - rzeczywiście niezmiernie ciekawe rzeczy prawisz w tym watku...
    a o wielu sprawach niewiele wiesz...
    jak masz takie mozliwości to sprawdź sobie w rejestrze pozwoleń - wyniki
    badań tez tam są...

    --
    serdeczności! zbisa

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: