eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pogróżki na skrzyżowaniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 312

  • 151. Data: 2010-04-29 07:31:06
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
    > Karolek pisze:
    >> Bardzo chcialbym zobaczyc te nagrania z tymi strasznymi BMW w roli
    >> glownej :>
    >
    > I pewnie zobaczysz.

    Oby to tylko BMW bylo ;>

    > Wiesz, jeśli nie jesteś drechem czy łysolem z iq na poziomie rozmiaru
    > buta, to jesteś jednym z niezbyt licznych wyjątków potwierdzających
    > regułę. Regułę, że ta marka (a ściślej jej wyroby w wieku takim, że ich
    > równolatkę gatunku ludzkiego, można już beztrosko rżnąć bez noszenia
    > miana pedofila) ściąga za swój kierownik przeciętne bezmózgie yeti.
    > Popatrz zresztą na pewnego grupowego trolla z wybrzeża, którego
    > wszystkie przednionapędówki chciały taranować (musiał uprawiać PSJ,
    > skoro mu nie taraSowały drogi). :P
    >

    Nie, nie jestem lysolem (ale wlosy trace wiec kiedys bede), dresem (ani
    fizycznym, ani mentalnym) tez nie jestem.
    Nie przecze, ze takie wybitne jednostki ujezdzaja BMW, ale ujezdzaja tez
    i VW i Audi czy Renault.
    Drazni mnie tempe przypisywanie komus okreslonych zachowan na podstawie
    marki samochodu (ale tego inteligentnym ludziom chyba tlumaczyc nie trzeba).

    >> IMHO to twoje IQ jest zenujaco niskie, wiec nie licze, ze odpiszesz
    >> cos madrego, a przy tym jestem przekonany, ze nigdy nie zobaczymy
    >> zadnych nagran, ktore tu obiecujesz krecic.
    >
    > Hmm, akurat Neo uwielbia foto&video sytuacji wrocławsko-drogowych. Jest
    > m.in. założycielem i adminem niechudej stronki wroclaw.hydral.com.pl.
    >

    Niech tylko pamieta, ze musi krecic BMW, bo teoria jeszcze legnie w gruzach.
    A ide o zaklad, ze jakby byl obiektywny to BMW nie wyroznialoby sie na
    tle innych samochodow.

    --
    Karolek


  • 152. Data: 2010-04-29 07:41:40
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl>


    Użytkownik "radxcell" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:4bd8bb6b$1@news.home.net.pl...
    > *Jurand* wrote in <news:hradc5$50o$1@news.onet.pl>:
    >> Jeśli auto napastnika stoi obok mojego - włączam jedynkę i do przodu. I
    >> niech pacjent sobie stoi na środku drogi i patrzy na moje oddalające się
    >> auto.
    >
    >
    > in case you didn't notice: mowilismy o sytuacji kiedy nie mozna odjechac.
    > taki
    > drobiazg. wiem, umknelo Ci w ferworze walki siekierą...

    Jak to "nie można odjechać"? Gość przykręcił Ci samochód do asfaltu?

    > a mowiles ze zrozumiales post Bartka :)

    Zrozumiałem. Ty natomiast nie rozumiesz kilku rzeczy.
    Większe szanse na to, że nic Ci się nie stanie (jeśli nie masz pojęcia o
    walce wręcz, albo nie masz pod ręką kawałka metalowej rurki tudzież jakiegoś
    innego "bacika") masz siedząc w samochodzie (chociażby dlatego, że dochodzi
    problem wybicia szyby), albo spierdalając w podskokach (chociażby w
    momencie, jak koleś radośnie będzie wybijał szybę i kaleczył sobie łapy,
    uciekniesz przez drzwi od strony pasażera).
    Ktoś, kto uczył się sztuk walki, sam zadecyduje, co zrobi (w zależności od
    umiejętności) i nie musisz mu udzielać światłych rad w stylu "wysiądź z
    samochodu i z dumnie uniesioną głową przyjmuj kolejne strzały w zęby".

    W sytuacji, gdy do tego samochodu podchodzi jakiś koleś, a Ty nie możesz
    odjechać, to musisz być zablokowany ze wszystkich stron (czytaj - stoisz w
    jakimś korku), a koleś jest nieobliczalnym debilem (czyli równie dobrze
    można się spodziewać, że zaliczysz kosę). Natomiast nie wierzę, że w takiej
    sytuacji nie da się zrobić prostego manewru - gość stoi przy drzwiach
    kierowcy, dajesz więc kierownicę w prawo, bieg wsteczny i gwałtownie cofasz.
    Przy odrobinie szczęścia wywrócisz go na glebę.

    Gadki o tym, żeby, mając inne możliwości (a w 99% przypadków takie
    znajdziesz) wdawać się w bójkę z nieznajomym kolesiem, który nie ma żadnych
    skrupułów, żeby zrobić to na skrzyżowaniu - możesz zostawić reżyserom filmów
    akcji. To są historyjki opowiadane przez gości, którzy jeszcze nie trafili
    na kogoś lepszego, tudzież lepiej "uzbrojonego" a takie spotkania kończą się
    pobytem w szpitalu.

    Jurand.


  • 153. Data: 2010-04-29 08:24:52
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hraa64$ja0$6@news.task.gda.pl...
    > W dniu 2010-04-28 23:05, Karolek pisze:
    >
    > >>
    > >> Wybicie szyby samochodowej, nawet z buta wcale nie jest łatwe.
    > >>
    > >
    > > Z buta faktycznie nie jest latwe.
    >
    > Pokazać na szybie Twojego samochodu, że jest łatwiejsze niż myślałeś?

    Chwalisz się, czy z doświadczenia...


  • 154. Data: 2010-04-29 08:56:39
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hrb5mp$ppu$1@news.mm.pl...
    >
    > Niech tylko pamieta, ze musi krecic BMW, bo teoria jeszcze legnie w
    gruzach.
    > A ide o zaklad, ze jakby byl obiektywny to BMW nie wyroznialoby sie na
    > tle innych samochodow.

    Mam złe opinie o użytkownikach BMW. Nie chciałem nic mówić aby nie zaogniać,
    ale
    wczoraj (jak co dzień) jechałem uliczką osiedlowa, dwukierunkową, zatłoczoną
    (jak to zwykle bywa) jeździłem tak już parę lat. Ma tak ok 100m i trudno
    wjechać
    i nie zablokować jadącym z przeciwka. Zdarzało się to setki (może tysiące)
    razy
    przyhamowywaliśmy mijaliśmy się i było OK.
    Wczoraj było inaczej byłem już przy zjeździe ~20m ale wjechał samochód
    (niby na prawie bo ja byłem na jego pasie), wbił się i p przy mijaniu
    zaczął krzyczeć
    do mnie - wuju, i tak dalej. Pytanie. Jakim samochodem jechał ten "mój
    krewny".
    Tysiące samochodów (no dobra setki) innych marek i każdy z wyrozumiałością
    (w tym i ja) zjeżdżali tam gdzie było miejsce i było bez stresu.
    Co mają w sobie właściciele wiadomych autek, że duuuzo częściej zachowują
    irracjonalnie???
    Może producent rozsiewa "jakiś proszek" macerujący mózgi kierowców,
    a oni sami są w porządku???

    artur(m)


  • 155. Data: 2010-04-29 09:22:21
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-04-28 22:48, Karolek pisze:
    > Arek (G) pisze:
    >
    >>>>
    >>>> głownie to sie broni nie wyciaga jak nie ma zamiaru sie z niej
    >>>> strzelac.
    >>>
    >>> To twoje zdanie.
    >>
    >> To wytłumacz po co taką broń się wyciąga? Przykłady z amerykańskich
    >> filmów daruj sobie.
    >>
    >
    > Po to, po co sie utrzymuje arsenaly atomowe, wojsko na calym swiecie itd.
    > Nie czekaj, ty przeciez matolku myslisz, ze bomby atomowe maja po to aby
    > nas wszystkich zaraz wysadzic.

    A to ciekawe porównanie:) Pisałeś to na trzeźwo?

    A.


  • 156. Data: 2010-04-29 09:24:02
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-04-28 22:55, Karolek pisze:
    [...]
    >> wyciągnięcie broni do postraszenia jest bardzo nierozsądne, zaś
    >> ostrzelanie łazjzy z gazówki jest bezsensowne i bezskuteczne.
    >> Wozenie jej w schowku moze skutkować dla Ciebie nieprzyjemnymi
    >> konsekwencjami (np. leżenie pyskiem do asfaltu jak trafisz na
    >> nerwowych policjantów, zarzut niewłasciwego przechowywania broni itp.)
    >>
    >
    > Lepiej nie strzelac, a takie lajzy na taki widok sraja pod siebie i
    > uciekaja w podskokach.

    Aż trafisz na takiego, który zamiast uciekać wyciągnie również coś i
    jeszcze szybciej tego użyje. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Chyba za
    dużo filmów z Bronsonem widziałeś.

    A.


  • 157. Data: 2010-04-29 09:32:14
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-04-28 22:52, Karolek pisze:

    >> Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:hr7bns$1fuv$...@n...mm.pl...
    >>
    >>> Szybko dziala wyciagniecie ze schowka broni, chocby gazowej.
    >>
    >> probowales, czy tylko teoretyzujesz?
    >>
    >
    > Raz.
    > Uciekli z piskiem opon.

    Raz trafiłeś na dzieciaków szukających zaczepki i się udało:) Brawo!

    >> pamietaj ze nie ty jeden mozesz miec bron, a nie posiadajac ostrej,
    >> mozesz miec niemila sytuacje spojrzec w cudza lufe i zastanawiac sie
    >> czy to zabawka, gazowa, czy jednak wlasnie twoje zycie sie konczy
    >
    > Nie napisalem, ze to metoda bezpieczna tylko, ze szybko dzialajaca na
    > szukajacych guza.

    Zajebista metoda, dwa razy nie polecą w Twoją stronę "kurwy i pedały" a
    inny razem poleci coś co definitywnie uwolni Cię od wszelkich planów na
    przyszłość.


  • 158. Data: 2010-04-29 09:50:51
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Karolek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:hra79f$29r2$...@n...mm.pl...

    > Uciekli z piskiem opon.

    pogratulowac szczescia

    > Nie napisalem, ze to metoda bezpieczna tylko, ze szybko dzialajaca na
    > szukajacych guza.

    tylko to taka swoista rosysjska ruletka, moze dzialac w obie strony

    znam wsrod moich znajomych 3 przypadku pokazania broni, na szczescie w
    zadnym z nich nikomu sie nic nie stalo, ale tylko jeden zakonczyl sie
    pozytywnie


  • 159. Data: 2010-04-29 09:53:28
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: Seba <s...@g...pl>

    Dnia Thu, 29 Apr 2010 08:56:39 +0200, Artur(m) napisał(a):

    > Mam złe opinie o użytkownikach BMW.

    To tak jak my wszyscy ;)
    Alti na ten przykład celowo kupuje kolejne biemdablju, ponieważ
    twierdzi, że dzięki ogólnemu strachowi przed użytkownikami tych
    produktów łatwiej mu się jeździ po mieście ;)


    --
    Pozdrawiam,
    Sebastian S.


  • 160. Data: 2010-04-29 09:54:11
    Temat: Re: pogróżki na skrzyżowaniu
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-04-29 01:09, Borys Pogoreło pisze:
    > Dnia Thu, 29 Apr 2010 00:51:37 +0200, radxcell napisał(a):
    >
    >> tylko dla tych, ktorzy chca mnie czytac. niewielki procent spoleczenstwa.
    >> http://radxcell.nora.pl/about
    >>
    >> nie musisz wchodzic na te strone. powiem wiecej. nawet nie powinienes myslec, ze
    >> moze Cie do czegos zainspirowac.
    >
    > Dalej nie wyjaśniłeś po co ta rejestracja...
    >
    > Jeśli ktoś chce Cię czytać, to po co mu to utrudniasz?

    Może to przysługa, doskonale sobie zdaje z poziomu który prezentuje ten
    serwis.

    A.

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: