eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 487

  • 91. Data: 2011-01-06 14:32:39
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: ProfesorSparks <p...@g...com>

    W przeciwieństwie do większości nie będę cię linczował. Miałeś pecha i
    tyle. IMHO nie zawracaj sobie dupy z odszkodowaniem bo stracisz tylko
    czas a i tak nic z tego nie wyjdzie.
    Zamiast tego napraw samochód aby jak najszybciej wrócić do pracy i móc
    zapracować na nowy. Prawdopodobieństwo, że odzyskasz jakąkolwiek kasę od
    kogokolwiek jest bliskie zeru i cała operacja ekonomicznie nie ma sensu,
    zwłaszcza, że jak sam piszesz twój samochód jest warty ok 10 tys.
    Pomyśl ile mógłbyś zarobić w czasie kiedy będziesz jeździł za tą sprawą
    i podejmij decyzję.

    --
    Profesor Sparks pozdrawia!!!


  • 92. Data: 2011-01-06 14:38:47
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "neoniusz" <n...@j...org> napisał w wiadomości
    news:ig4fok$bmi$1@news.onet.pl...

    >>> Zycze ci wp$#%#@$ sie do rowu na takiej bryle kiedys.
    >>
    >> Tak poza tym to jesteś zdrowy ?
    >
    > Skoro jest takim swietnym kierowca (i jasnowidzem, bo potrafi stwierdzic,
    > ze inni nie umieja jezdzic i "zapierdalaja"), to chcialbym widziec, jakby
    > sam sie zachowal w takiej sytuacji.

    Nie wiem jak on by się zachował, bo nie jestem jasnowidzem.
    Mogę Ci tylko napisać, że ja już zjeździłem kilka samochodów i pomimo, że
    zdarzały mi się podobne sytuacje, o których już napisałem w tym wątku to mam
    czyste konto i zawsze zdążyłem zareagować przed takimi sytuacjami.
    Tyle, że ja to jestem z tych co tacy jak Ty nazywają ich kapeluszami i
    mówią, ze jeżdżę jak baba. Jeżdżąc po wsiach jadę poniżej 50km/h, a jak
    trzeba to i 20 czy 30km/h. Z tym, że mnie jeszcze nie przytrafiło się
    potrącić na wsi rowerzysty, psa, dzieciaka idącego poboczem, czy wpaść na
    drzewo tak jak tym, którzy się ze mnie wyśmiewali, a sami uznawali, że
    jeżdżą dobrze, bo jeżdżą szybko minimum 80-90km/h po wsiach pomiedzy
    drzewami, gdzie dwa wymijające się samochody muszą zjechać na bobocza. Nie
    przytrafiły mi się jeszcze takie wypadki, choć sytuacji, kiedy musiałem
    hamować lub omijać przeszkodę miałem wiele. Należę do kierowców jeżdzącychj
    dynamicznie i szybko, ale tylko tam, gdzie są do tego odpowiednie warunki.
    Tam, gdzie ich nie ma jadę spokojnie i z odpowiednio małą prędkością.


  • 93. Data: 2011-01-06 14:40:41
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: ptoki <s...@g...com>

    On 6 Sty, 14:12, jerzu <t...@p...onet.pl> wrote:
    > On Thu, 6 Jan 2011 13:35:47 +0100, "Plumpi" <p...@o...pl> wrote:
    > >Prędkość z jaką należy się poruszać po drodze powinna być dostosowana do
    > >warunków atmosferycznych, widoczności oraz sytuacji panującej na drodze, a
    > >także do własnych możliwości psycho-fizycznych.
    >
    > W tej sytuacji ile powinien jechać? 5 km/h? 30 km/h? A może wcale?
    >
    Pojade standardem:
    "a co gdyby tam lezala wasza matka?"

    Wiem, niesmaczne, ale dobrze obrazuje abstrakcje jaka zaserwowales.


  • 94. Data: 2011-01-06 14:42:55
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "jerzu" <t...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości news:nmgbi655qjou312mobepudb9hruhfucids@4ax.com...

    >>Powiem krótko: z taką prędkością powinien jechać, żeby nie było obecnego
    >>postu.
    >
    > Czyli? Konkretnie? Z jaką prędkością Ty byś jechał?

    Przede wszystkim jadąc przez wieś nie próbował bym wyprzedzać jadącego
    przede mną pojazdu z prędkoscią ok. 50km/h.


  • 95. Data: 2011-01-06 14:43:13
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Sławek" <s...@g...com> napisał w wiadomości news:

    >Michał Gut nie dostosował stylu jazdy do warunków panujących na drodze

    Dostosował.
    A że akurat na drodze leżała niewidoczna przeszkoda, to nie ma DOKŁADNIE NIC
    wspólnego z prędkością.
    Ma wyłącznie z faktem, że tam leżała, a nie powinna.

    Zdarza się - pech.
    Na takie przypadki lekarstwem jest AC, a nie wleczenie się 5 km/h przez 100%
    trasy.


  • 96. Data: 2011-01-06 14:43:51
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia 06 Jan 2011 12:39:52 GMT, to napisał(a):

    >> To, że jest ograniczenie do 50km/h nie oznacza, ze "musisz" poruszać się
    >> z taką prędkością.
    > Ale oznacza, ze możesz.

    Oczywiście. Wskazane jest przy tym zachowanie zdrowego rozsądku, ale tego
    kodeksy za bardzo nie ujmują.

    > Duża bryła lodu która odpadła z ciężarówki to nie jest "warunek
    > atmosferyczny", ani nic, co logicznie rozumując, da się przewidzieć.
    > Równie dobrze można by wyczekiwać na drodze zamaskowanego pojazdu obcych.

    "Zawsze spodziewaj się niepodziewanego". Coś wystające 30 cm nad
    nawierzchnią drogi jest zauważalne z odległości pozwalającej na odnotowanie
    tego niemiłego zjawiska i przynajmniej rozpoczęcie hamowania, mniejsza
    teraz o to, czy udanego. Michał niczego nie zauważył, tylko "coś mignęło" i
    radośnie pizgnął. Swoją drogą, wyprzedzony wcześniej kierowca zareagował
    jakoś?

    > Po prostu pech i tyle.

    Dokładnie. I, moim zdaniem, teza o odpowiedzialności zarządcy drogi jest
    nie do obronienia.

    AK


  • 97. Data: 2011-01-06 14:45:52
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    news:a7aebbeb-d660-40a2-a888-a9fe46042e29@u3g2000vbj
    .googlegroups.com...
    On 6 Sty, 13:28, to <t...@a...xyz> wrote:
    > begin ptoki
    >
    > > A to ze tutaj sie rozpatruje jak najbezpieczniej odstawic numer z
    > > oszustwem/wyludzeniem mnie niezmiernie smuci. Z takim podejsciem
    > > pozostaniemy republika bananowa gdzie kazdy bedzie tylko czekal na
    > > okazje do oszustwa...
    >
    > Ale gdzie tu masz oszustwo czy wyłudzenie? Stan drogi z pewnością nie był
    > taki, jak powinien być.
    Ladnie. Tylko jesli nikt zarzadcy drog o tym nie doniosl to on nie
    mial szans nic z tym zrobic. Wiec trudno go obwiniac.

    > Tyle, ze właściwym adresatem roszczeń nie jest
    > raczej zarządca drogi tylko ten, który tą bryłę zgubił.
    >
    To racja tyle ze w tym przypadku tego ktosia nie ma.

    > Skoro Michał jadąc 10 km/h ponad limit nawet tej bryły nie zauważył, to
    > zapewne jadąc zgodnie z limitem w najlepszym razie zacząłby hamować co by
    > nic nie zmieniło...
    >
    Ech. To bylo 10 ponad limit. A niewiadomo ile (pewnie wiecej) ponad
    warunki.
    I w tym przypadku mamy do czynienia z ksiazkowa sytuacja przekroczenia
    predkosci ponad taka na jaka pozwalaja warunki drogowe.

    >Jak to bylo?
    >"jedziesz tak szybko zeby sie zatrzymac w polowie widocznosci"
    >Bardziej agresywna wersja:
    >"jedziesz tak szybko zeby zatrzymac sie na odcinku na jakim widzisz
    >droge"

    Ale on widział drogę.
    Nie widział tylko obcego elementu który się na niej znalazł.
    A to nie to samo.

    Nie ma w polskim prawie obowiązku jazdy z prędkością przewidującą
    zatrzymanie się przed praktycznie niewidoczną przeszkodą na drodze - już JF
    podawał wyrok sądu w sprawie śpiącego pijaka, więc upór twardogłowych, że
    jednak jest inaczej jest całkowicie zbędny.


  • 98. Data: 2011-01-06 14:46:43
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    > Powinien jechać z taką prędkością, która umożliwiłaby mu zauważenie bryły
    > na tyle wcześnie, aby zatrzymać samochód w bezpiecznej odległości lub
    > ominąć tę

    mam prawo jazdy od sierpnia 2000r. przejechalem przez ten czas ok 240kkm.
    Pierwszy raz znalazlem bryle lodu na srodku drogi. Zdarzalo mi sie omijac
    zagubiony ladunek, pudla, szmaty, zabite zwierzeta. ale nigdy bryla lodu(a
    dzisiajj sprawdzilem ze to lod z ziemia - ofotkowalem swiezo) o wysokosci
    jak na zlosc o jakies 3 a moze 4 cm za wysoka w najwyzszym punkcie). Nigdy
    bym sie nie spodziewal takiej przeszkody a to oznacza ze nie szukam czegos
    na malo uczeszczanej drodze na ktorej znow ja czesto bywam. Szukam tego co
    tam moze byc czyli piesi, pijacy, zwierzeta i samochody.
    koniec kropka


  • 99. Data: 2011-01-06 14:47:17
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w wiadomości news:

    >Nie porownuj bryly lodu do obcych. Takie bryly sa dosyc czeste.

    Może u Ciebie pod domem.
    Ja jak żyję nie widziałem na drodze takiego kawała lodu, ani nawet nic
    innego odpowiadającego mu gabarytami.


  • 100. Data: 2011-01-06 14:49:52
    Temat: Re: pech...zderzenie z duza bryla lodu, urwany silnik itd....
    Od: Michał Gut <m...@w...pl>

    > Taa... W PoRD jest napisane że na drodze wojewódzkiej 734 jest
    > ograniczenie do 50 km/h?

    upewnilem sie
    formalnie tam jest 60 w nocy i 50 w dzien - dla mnie toznica ok 1.5h
    Zreszta porownalem sobie predkosci(odczucia) jak jechalem teraz drugim
    samochodem.
    jechalem napewno wiecej niz 50 i napewno mniej niz 70. Najbardziej pasujaca
    mi predkosc (taka jaka wydaje mi sie ze jechalem po tej chwili jak widzialem
    ta bryle) to ok 60 góra 65. I to przy zakonczeniu wyprzedzania.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 49


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: