-
31. Data: 2011-05-19 15:16:38
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-05-19 15:14, J.F. pisze:
> Ale chcemy wiedziec czy nalezy mowic komputer pokladowy czy burtowy :-P
Haha...
Ja na szczęście nie ma tego problemu, producent wprowadził swoją nazwę :D
--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis
-
32. Data: 2011-05-19 18:02:57
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> myślę że w obu przypadkach rozgrzany do maksimum układ wydechowy
> spowodował zapalenie konserwacji podwozia i/lub wyciszeń,
hmm to chyba bede uwazal przy konserwacji podwozia coby do niego nie
zapaciac niczego w poblizu katalizatora bitexem czy czym tam bede je
pryskal:P
-
33. Data: 2011-05-19 19:59:26
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: "marek" <k...@o...bn>
> się wystraszyłem, boja tak odparowywałem śrubokręt z kolektora
> tylko nie na maxa a jakieś 4.5prma, za to sporo ponad 1h.
> i mnie tam nie było przy nim... ale by dupło...
>
bo ty po prostu jestes zwyczajnie glupi
-
34. Data: 2011-05-19 20:46:57
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: "pm" <x...@w...pl>
?
Użytkownik "Hubert Ociepko" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
grup dyskusyjnych:o...@j...ks.local
...
>> A leciałeś kiedyś samolotem?
>> Ile razy słyszałeś w nim określenie "on deck"?
>
> A słyszałeś o "flightdeck"? I jak się określa burty (boki) samolotu -
> "portboard" i "starboard"?
> http://en.wikipedia.org/wiki/Port_and_starboard
>
to nie zaprzecza że "on/a board" to po prostu polskie "na pokładzie"
tak jak boarding to ładowanie czy wchodzenie na pokład oraz rzeczony abordaż
my myślimy wtedy pokład a anglik pewnie po swojemu "międzyburcie"
w tłumaczeniu niekoniecznie chodzi o dosłowne przekalkowanie tylko o
przeniesienie znaczenia
-
35. Data: 2011-05-19 23:46:54
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Wed, 18 May 2011 22:00:52 +0200, bratPit napisał(a):
> oczywiście próbował abordażu z terenu stacji ale niesprawnym samochodem
> słabo to szło...
Raczej debordażu ;)
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
36. Data: 2011-05-20 00:35:02
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 19 May 2011 13:28:53 +0200, Cavallino wrote:
>Użytkownik "LEPEK" <n...@n...net> napisał w wiadomości
>>>> Z drugiej strony w użyciu jest wyrażenie 'na burcie' (takoż po
>>>> angielsku 'on board') oznaczające 'na statku'
>>> Dokładniej "na pokładzie".
>> Właśnie nie.
>
>A leciałeś kiedyś samolotem?
>Ile razy słyszałeś w nim określenie "on deck"?
Ale "deck crew" jest calkiem popularne - 4.6 mln w googlu.
"board crew" co prawda 16 mln, ale jakby zazwyczaj w innym kontekscie.
pop* ten angielski, niemal tak jak polski :-)
J.
-
37. Data: 2011-05-20 09:38:22
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-05-19 11:32, Cavallino pisze:
>> Ja bym poszedł innym szlakiem skojarzeń:
>> ucieczka -> ewakuacja -> szybkie przeskakiwanie przez burtę -> abordaż :)
>
> Już nie wspominając o tym, że kierunek odwrotny.
Właśnie ten - chodziło mi o próbę odtworzenia, jak myśl ubrała się w słowo :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
38. Data: 2011-05-20 09:45:04
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
>> oczywiście próbował abordażu z terenu stacji ale niesprawnym samochodem
>> słabo to szło...
>
> Raczej debordażu ;)
teraz to już sam nie wiem ;p
co nie zmienia faktu, że tematy motoryzacyjne na pms-ie kończą się
najczęściej flejmem/pyskówką, a tu mamy całkiem merytoryczną dyskusję
językową ;-)
brat
-
39. Data: 2011-05-25 08:15:47
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
W dniu 2011-05-18 22:00, bratPit pisze:
> zainspirował się swoim guru, po wyjechaniu z myjni jego Skoda Felicia
> nie pracowała na wszystkie cylindry, ów młodzieniec w stroju sportowym
> postanowił więc "naprawić" silnik wciskając gaz do dechy, po kilku
> minutach pracy na takich obrotach silnik o dziwo zaczął pracować
> poprawnie, jednak niespodziewanie dla właściciela spod auta zaczęły
> wydobywać się płomienie - całość działa się na terenie stacji o_O
Sie mi, kurde tak SC zapalil :/
W swoim niepomysleniu chcialem dojechac do domu po padzie jednej cewki
zaplonowej (czyli unieruchomione 2 cylindry).
Oczywiscie paliwo zaczelo sie palic w kacie i zajela sie oslona kata
(taki sandwicz z alu z jakas izolacja pomiedzy, i ta izolacja sie zapalila).
Na wielkie szczescie jedno pierdniecie (doslownie) z gasnicy
wystarczylo, niemniej wezwalem kumpli z dodatkowa gasnica.
Obylo sie na chwili.. nawet nie strachu, tylko bezradnosci: niedziela,
srodek lasu, zero ruchu. Jakby sie nie ugasilo, to zelazo poszloby z dymem.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
40. Data: 2011-05-25 10:02:39
Temat: Re: pamietacie Dzidka ? ;-)
Od: "bratPit[pr]" <k...@o...pl>
> Sie mi, kurde tak SC zapalil :/
> paliwo zaczelo sie palic w kacie i zajela sie oslona kata (taki sandwicz
> z alu z jakas izolacja pomiedzy, i ta izolacja sie zapalila).
> Na wielkie szczescie jedno pierdniecie (doslownie) z gasnicy wystarczylo,
no właśnie zastanawiam się jaki właściwie jest sens wożenia takich małych
gaśnic w samochodzie?
widziałem kilka przypadków pożarów aut i żadnego poza Twoim (bo zapewne
byłeś przytomny i zadziałałeś w zarodku pożaru) nie udało się ugasić z
gaśnic samochodowych (a czasem było tak, że w użyciu było użytych kilka
szt), w w/w przypadku też Felicia poszła by z dymem gdyby nie to, że na
stacji są duże gaśnice i agregaty proszkowe,
żeby gaśnica miała jakikolwiek sens to musi być chyba ze 4-6kg minimum?
brat