-
51. Data: 2016-07-11 22:07:44
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2016-07-11 o 21:52, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie jestem w stanie zrozumiec co masz na mysli piszac ze kiedys oficjalnie bylo 8.
> Pewno to ze drugie osiem bylo pedzone. Ale sam temu zaprzeczasz.
Tak jest napisane w tym raporcie.
Nie narzucam Ci żadnego rozumienia.
Skoro jacyś eksperci, którzy w tym dłubali
dostrzegali problem nielegalnego bimbrownictwa, to on jednak był.
Nie wiem jak to była skala, ja ogólnie też mało pijący jestem.
>Gwarantuje ze teraz pedzi sie duzo wiecej i duzo lepszego towaru.
> Zostala przerobiona na nalewki, likiery, i wodki smakowe.
> ratafia, przepalanka, benedyktynka, zubrowka, likier ananasowy, likier kawowy
Moja żona produkuje takie nalewki, ale bez procesów destylacji,
tylko kupuje spirytus i zalewa. Wiśnióweczka, pigwówka itp
> Na samo wspomnienie bimbru robionego na szklanym destylatorze mam ochote puscic
pawia.
W latach 80. niewiele (wbrew Twoim wywodom o Peweksach)
było wódek do wyboru. Kilka lepszych a z legalnych niczym od destylatki
nie różniły się Vistula czy Bałtyk.
-
52. Data: 2016-07-11 22:39:17
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Vistule to patologia pila. Roznily sie te najtansze od bimbru tym ze tak drozdzami
nie jebaly. Czy w pewexach nie bylo duzo. Moze i nie bylo ale te najbardziej chodliwe
byly. Wodka nie jest od doznan estetycznych tylko od najebania sie. Dla mnie wazne
jest ze jak sie nawale na sztywno dwa razy do roku zebym nie cierpial potem przez
trzy dni. Wyborowa z pewexu gwarantowala umiarkowanego kaca.
-
53. Data: 2016-07-11 23:00:12
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2016-07-11 o 22:39, Zenek Kapelinder pisze:
> Vistule to patologia pila.
No to żeś mnie zmartwił :-)
-
54. Data: 2016-07-11 23:21:21
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie mow ze piles to cos na karbidzie i kocich szczynach robione. Te najtansze to byly
dla zuladi i nalogow zeby wody brzozowej nie wykupywali z kioskow. Dla ludzi byla
luksusowa, wyborowa. Byla jeszcze jakas ze zboza robiona, nazwy nie pamietam.
-
55. Data: 2016-07-11 23:33:03
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: masti <g...@t...hell>
Zenek Kapelinder wrote:
> Nie mow ze piles to cos na karbidzie i kocich szczynach robione
bo hrabia zenek tylk ożytnią z Peweksu? :)
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
56. Data: 2016-07-11 23:35:17
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2016-07-11 o 23:21, Zenek Kapelinder pisze:
> Nie mow ze piles to cos na karbidzie i kocich szczynach robione.
> Te najtansze to byly dla zuladi i nalogow zeby wody brzozowej nie wykupywali z
kioskow.
Róznie bywało, parę razy się zdarzyło,
kiedys nawet klinowałem tym,
ale teraz to mną wstrząsa jak to piszę :-)
-
57. Data: 2016-07-12 11:47:50
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "cef" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5783fc8f$0$15186$6...@n...neostrad
a.pl...
W dniu 2016-07-11 o 21:52, Zenek Kapelinder pisze:
>> Na samo wspomnienie bimbru robionego na szklanym destylatorze mam
>> ochote puscic pawia.
>W latach 80. niewiele (wbrew Twoim wywodom o Peweksach)
>było wódek do wyboru. Kilka lepszych a z legalnych niczym od
>destylatki nie różniły się Vistula czy Bałtyk.
W Pewexie byla Extra Zytnia Wyborowa :-)
Baltyk wspominam dosc dobrze, Vistula budzi we mnie odczucia podobne
jak u Zenka - raz wypilem kieliszek i flaszka zostala na stole ...
J.
-
58. Data: 2016-07-12 12:10:09
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
>Pierdoliszvp bzdury jak potluczony. 1800 bimbrowni w 1954, nie bylo
>mnie jeszcze,
Ciebie nie bylo, a PRL juz byl. A ty piszesz, ze w PRL nie pedzono :-P
>w panstwie z ponad trzydziestoma milionami ludzi i twierdzisz ze
>wszyscy pedzili.
Nie, nie twierdze ze wszyscy. Zgadzam sie z toba, ze malo pedzilo,
przynajmniej w latach 70/80.
Ale czy "nikt" ? Watpie.
Poza tym to te bimbrownie "wykryte i zlikwidowane". A ile pozostalo
niezlikwidowanych ?
A ile z powyzszych zrobili sami milicjanci, no bo trzeba sie w
statystykach wykazac.
>Teraz po samej ilosci sprzedanego na allegro wypelnienia corocznie
>przybywa 6000 malych domowych gorzelni robiacych spirytus od 93%
>wzwyz.
Mozliwe. Tylko ile z nich destyluje wiecej niz dwie porcje ?
>To ze jakies znajome zlapali jak kupowaly w Pewexsie kosmetyki
>nawet o glupote nie haczy tylko o zwyczajne pierdolenie,
>w staropolskim znaczeniu tego slowa oczywiscie.
Im tak calkiem do smiechu nie bylo ...
>W latach przed kapitalistycznym dobrobytem liczba pedzacych nie miala
>zadnego znaczenia.
Widziales tes inne statystyki - walka z alkoholizmem przyniosla
rezultaty, sprzedaz alkoholu spadla o 3.6 mln litrow, a sprzedaz cukru
wzrosla o miliony kg :-)
Choc ile w tym prawdy, to nie mam pojecia.
>Ktos opowiadal jak w wiezieniu w celi pedzili. Przez kilka lat
>ciaglych prob raz im sie udalo ze nie zlapali.
No wiesz, trudno, zeby w celi nie zlapali.
A jednak - smieszne rzeczy mozna potem wyczytac w gazetach, jednak
pedza.
No chyba, ze jeden mowi "w celi odkryto pornografie dziecieca i
ludzkie szczatki", a drugi potem wyjasnia: zdjecie rodzinne osadzonego
i ulamany zab :-)
>Na wsiach wszyscy sie znali i wiedzieli kto pedzi.
>Franek milicjant tez wiedzial i szybko sie pedzenie konczylo.
O ile Franek mial jakis interes pedzenie skonczyc, a nie np bal sie,
ze mu chalupe podpala.
>W malych miasteczkach to samo. W czasach o ktorych pamietam to pol
>rury i kurczak z rozna kosztowaly stowe.
>To bylo maksymalnie pol dniowki robotnika
>Nikt sie nie pierdolil z pedzeniem bo nikomu sie w takiej sytuacji
>nie chcialo.
A to juz chyba wczesne lata 80-te opisujesz.
Ja to pamietam jakos tak, ze pol litra kosztowala ~100zl, a srednie
zarobki byly ~3000.
http://finanse.wp.pl/gid,11929528,kat,36874,page,9,t
itle,Tesknisz-za-PRL-em-Zobacz-zdjecia-i-porownaj-ce
ny,galeria.html
Tu akurat pominiete,
na te 17 flaszek z 1989 to bym nie patrzyl - to byl rok, gdy zarobki
sie zmienily wielokrotnie i ceny tez.
Tak czy ianczej - za PRL wodka byla relatywnie dosc droga, ale tez
struktura wydatkow calkiem inna.
I Jaruzelskiemu z Gierkiem udalo sie wychodowac spory "nawis
inflacyjny", wiec pieniadze byly, kartek na wodke brakowalo, albo
dolarow u koni :)
J.
-
59. Data: 2016-07-12 12:22:52
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
>Wodka nie jest od doznan estetycznych tylko od najebania sie. Dla
>mnie wazne jest ze jak sie nawale na sztywno dwa razy do roku zebym
>nie cierpial potem przez trzy dni.
Alkoholik z ciebie wychodzi.
Patrz jak sie kulturalnie pije wodke:
http://vodkabuzz.com/vodkas/sobieski/
trzeba zjechac w dol i poczytac opinie.
albo np
http://www.saveur.com/article/Wine-and-Drink/Putting
-Polish-Vodkas-to-the-Taste-Test
J.
-
60. Data: 2016-07-12 17:22:12
Temat: Re: niedawno temu w Ameryce
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nlvv5b$qt7$...@d...me...
J.F. wrote:
>>>> Nie bylo domowej technologii uzyskania plynu nadajacego sie do
>>>> picia.
>>>żartujesz. To nie jest rocket science
>
>> Troche jest.
>> Zobacz np
>> http://koma-brzeg.pl/produkt/6/kolumny_serii_400/
>> wysokosc do 12 metrow.
>to ma 100l/h czyli produkcja przemysłowa :)
Myslisz, ze dla 1l/h wystarczy 0.12m wysokosci i jakosc bedzie taka
sama ? :-)
J.