-
1. Data: 2011-01-21 23:41:50
Temat: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: a...@p...pl
Czesc,
mam gdzies w piwnicy tzw. prostownik do ladowania akumulatora
samochodowego, ale wogole mu nie ufam, bo napiecie w niektorych
momentach wzrastalo > 15-16V.
I tak sobie wymyslilem, ze zrobie sobie ladodarke na bazie zasilacza
do notebooka (ca15-20V 3A lub podobny). Potrzebuje cos podlaczyc
pomiedzy zasilaczem a akumulatorem aby pilnowalo ladowania:
- pod akumulatora 12V (samochodu osobowego)
- ograniczenie pradu ladowania (do jakiegos poziomu - albo 2-3
poziomy)
- po naladowaniu przechodzi do stanu podtrzymania/konserwacji -
niewielki prad (np. akumulator stoi sobie w garazu caly czas pod
napieciem aby sie nie rozladowal).
Macie jakies pomysly? Czy sa jakies gotowe zestawy AVT do polutowania,
co spelnia moje oczekiwania?
Czy akumulator moze byc ladowany w samochodzie bez odlaczania klem?
Czyli stawiamy auto w garazu i podlaczamy ladowanie i ....kiedys tam
przychodzimy. Chodzi o to, ze musimy byc pewni, ze nic sie nie
stanie!!!
---
A przy okazji, to czy takie ladowarki impulsowe dostepne w sieci
(Allegro) w okolicach 70-80 zl sa warte zainteresowania czy to
shit-scheise dupa rzygi???.
--
ThinkXtra
-
2. Data: 2011-01-22 01:29:28
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: "kogutek" <s...@N...gazeta.pl>
a...@p...pl napisał(a):
> Czesc,
>
> mam gdzies w piwnicy tzw. prostownik do ladowania akumulatora
> samochodowego, ale wogole mu nie ufam, bo napiecie w niektorych
> momentach wzrastalo > 15-16V.
>
> I tak sobie wymyslilem, ze zrobie sobie ladodarke na bazie zasilacza
> do notebooka (ca15-20V 3A lub podobny). Potrzebuje cos podlaczyc
> pomiedzy zasilaczem a akumulatorem aby pilnowalo ladowania:
>
> - pod akumulatora 12V (samochodu osobowego)
> - ograniczenie pradu ladowania (do jakiegos poziomu - albo 2-3
> poziomy)
> - po naladowaniu przechodzi do stanu podtrzymania/konserwacji -
> niewielki prad (np. akumulator stoi sobie w garazu caly czas pod
> napieciem aby sie nie rozladowal).
>
> Macie jakies pomysly? Czy sa jakies gotowe zestawy AVT do polutowania,
> co spelnia moje oczekiwania?
>
> Czy akumulator moze byc ladowany w samochodzie bez odlaczania klem?
> Czyli stawiamy auto w garazu i podlaczamy ladowanie i ....kiedys tam
> przychodzimy. Chodzi o to, ze musimy byc pewni, ze nic sie nie
> stanie!!!
>
> ---
> A przy okazji, to czy takie ladowarki impulsowe dostepne w sieci
> (Allegro) w okolicach 70-80 zl sa warte zainteresowania czy to
> shit-scheise dupa rzygi???.
>
Weż ten prostownik co masz. Podlącz do wyjścia kondensator od 1mikro wzwyż.
Najlepiej z 500 mikroFaradów. Zmierz napięcie. Jak będzie za wysokie to wstaw
szeregowo zwykle diody prostownicze zeby nie było więcej niż 15V. 14 też
bęzdie dobrze. I masz gotowy prostonik do ładowania współczesnych
akumulatorow. Nie baw się w żadne regulacje prądu. Przy 14,5V akumulator moze
być lądowany miesiącami i nic mu nie będzie. Jak jesteś ambitny to jakiś
stabilizator regulowany o prądzie takim jak oczekujesz albo zmierzysz.
Ustawiasz wtedy 14,5 i na tym koniec zabawy.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2011-01-22 10:47:22
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: "Desoft" <N...@i...pl>
> Weż ten prostownik co masz. Podlącz do wyjścia kondensator od 1mikro
> wzwyż.
> Najlepiej z 500 mikroFaradów. Zmierz napięcie. Jak będzie za wysokie to
> wstaw
> szeregowo zwykle diody prostownicze zeby nie było więcej niż 15V. 14 też
> bęzdie dobrze.
Bardzo amatorski pomysł z tymi diodami.
> I masz gotowy prostonik do ładowania współczesnych
> akumulatorow. Nie baw się w żadne regulacje prądu.
To prawda regulacja prądu jest niepotrzebna akumulatorowi.
Chyba że zagraża prostownikowi zbyt duży prąd...
> Przy 14,5V akumulator moze
> być lądowany miesiącami i nic mu nie będzie.
Czytałeś kiedyś jakąś dokumentację do akumulatora?
Poradziłeś mu jak szybko uszkodzić akumulator.
Idealna ładowarka do tego celu powinna po podłączeniu ładować w miarę dużym
prądem (kilka amperów - ograniczamy prąd na okoliczność awarii ładowarki,
lub np. bezpiecznika w gniazdku zapalniczki - jeżeli ładujemy przez to
gniazdko), do napięcia 14,5V. Więc dobrze byłoby aby to było źródło prądowe.
Potem można przejść w tryb napięciowy 13,6V i pod tym napięciem można
trzymać akumulator dowolnie długo.
Upraszczając konstrukcję można dać po skończeniu ładowania do 14,5V
doładowywanie małym prądem. Prąd pasowałoby dobrać do konkretnego
akumulatora, więc uniwersalność już jest mniejsza. Licząc że ładowarkę
będziemy podpinać sporadycznie jest do przyjęcia.
Ale zakładając że będzie ona używana w cyklu: wyłączam ładowarkę - odpalam
samochód - jadę - gaszę samochód - włączam ładowarkę... następne odpalenie,
to polecam uwzględnić te dwa napięcia w ładowarce: 14,5V i 13,6V.
Można też ustawić tylko tryb podtrzymania 13,6V jeżeli mamy sprawny samochód
i akumulator, bo cykl 14,5V wykona samochód. Wtedy taka ładowarka może być
zrobiona z zasilacza wtyczkowego o wydajności prądowej <1A.
--
Desoft
-
4. Data: 2011-01-22 10:57:49
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: "Papkin" <s...@s...net>
> A przy okazji, to czy takie ladowarki impulsowe dostepne w sieci
> (Allegro) w okolicach 70-80 zl sa warte zainteresowania czy to
> shit-scheise dupa rzygi???.
W lidlu masz za 55-59zl, ale trzeba upolowac bo rzucaja to nie regularnie w
okresie zimowym (ostatnio bylo z tydzien temu i wymiotlo). Przerabiac cos jesli
za 55zyla masz produkt dedykowany i dobry? Kupilem, ladowalem tylko zelowe na
razie (no ba bo ta ladowarka jest uniwersalna). Ludzie polecaja takze zasilacz
do laptopa na allegro a ty zapisz sie na newsletter lidla :)
-
5. Data: 2011-01-22 11:16:51
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: "blur" <b...@p...onet.pl>
Użytkownik "Papkin" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4d3ab873$...@n...home.net.pl...
> A przy okazji, to czy takie ladowarki impulsowe dostepne w sieci
> (Allegro) w okolicach 70-80 zl sa warte zainteresowania czy to
> shit-scheise dupa rzygi???.
>W lidlu masz za 55-59zl, ale trzeba upolowac bo rzucaja to nie regularnie w
>...
ta ładowarka jest dobra do w miarę sprawnych akumulatorów , to co pisze w
instrukcji to bajka a najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie że ładuje
zupełnie rozładowane akumulatory, podłączyłem akumulator motocyklowy 12V 6Ah
dosyć mocno rozładowany, ładowarka rozpoznała w nim zupełnie naładowany
akumulator 6V no i klops, co śmieszne podłączyłem do prostej ładowarki
kupionej w TME (2V-6V-12V) podłączyłem ten akumulator na 1min i po tym
czasie podłączyłem ten z lidla no i cuda bo stwierdził że aku ma 12V i jest
w pełni naładowane :), na drugi ogień poszedł żelowy 7,5Ah rozładowany do 0
, niestety lidlowski stwierdził że akumulatora nie ma, podłączyłem a
TMEmowski bez problemu przywrócił go do życia, tak więc prostota górą.
-
6. Data: 2011-01-22 11:32:39
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 22 Jan 2011 11:57:49 +0100, Papkin wrote:
>W lidlu masz za 55-59zl, ale trzeba upolowac bo rzucaja to nie regularnie w
>okresie zimowym (ostatnio bylo z tydzien temu i wymiotlo). Przerabiac cos jesli
>za 55zyla masz produkt dedykowany i dobry?
Jesli to to o czym mysle, to ma jedna wade - prad ladowania 3.6A.
Jak czlowiekowi sie spieszy, to przydaloby sie 10A.
J.
-
7. Data: 2011-01-22 14:37:20
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: janusz_kk1 <j...@o...pl>
Dnia 22-01-2011 o 11:47:22 Desoft <N...@i...pl> napisał(a):
>> Weż ten prostownik co masz. Podlącz do wyjścia kondensator od 1mikro
>> wzwyż.
>> Najlepiej z 500 mikroFaradów. Zmierz napięcie. Jak będzie za wysokie to
>> wstaw
>> szeregowo zwykle diody prostownicze zeby nie było więcej niż 15V. 14 też
>> bęzdie dobrze.
>
> Bardzo amatorski pomysł z tymi diodami.
>
>> I masz gotowy prostonik do ładowania współczesnych
>> akumulatorow. Nie baw się w żadne regulacje prądu.
>
> To prawda regulacja prądu jest niepotrzebna akumulatorowi.
> Chyba że zagraża prostownikowi zbyt duży prąd...
>
>> Przy 14,5V akumulator moze
>> być lądowany miesiącami i nic mu nie będzie.
>
> Czytałeś kiedyś jakąś dokumentację do akumulatora?
> Poradziłeś mu jak szybko uszkodzić akumulator.
Ten typ tak ma, na budowlanej też tak dobrze radzi.
--
Pozdr
JanuszK
-
8. Data: 2011-01-22 14:48:20
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: "zapinio" <i...@z...pl>
...a jeszcze lepiej 20A lub 50A.
I zeby koniecznie kosztowalo 5 zl.
Jak sie czlowiekowi spieszy to najpierw czlowiek powinien pomyslec.
Np. o skutkach swoich poczynan.
-
9. Data: 2011-01-22 14:48:32
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: "Papkin" <s...@s...net>
>
> ta ładowarka jest dobra do w miarę sprawnych akumulatorów , to co
> pisze w instrukcji to bajka a najbardziej rozbawiło mnie stwierdzenie
> że ładuje zupełnie rozładowane akumulatory, podłączyłem akumulator
pisali na elekrodzie ze napiecie < 7.x V na 12V aku powoduje ze go nie widzi i
trzeba rownolegle podlaczyc mu jakies napiecie, np drugi AKU by zaskoczylo
ladowanie a pozniej mozna odlaczyc i idzie samo. Takze dla zle traktowanych aku
masz racje.
No ale dla mnie jest ok, nie rozladowuje tak aku, raczej...
Zreszta zelowy pisales "na zero" to sie nadaje jeszcze do czegos pozniej?
Gdzies ktos pisal ze gleboko rozladowane aku sa na smietnik... ozywiles trupa
czy moze chodzi o to ze po takim katowaniu zostaje marne 80% pierwotnej
pojemnosci itd? Prostownik ktory mam daje ok 17V w piku (kondziolek do zaciskow
i mierze napiecie na kondziolku bo truerms nie mam). To chyba zdrowe dla AKU
nie jest a prostownik daje 3A i wazy 3KG... a lidlowy schowam do kieszeni i
wazy ulamek tego i tyle samo mniej miejsca zajmuje.
-
10. Data: 2011-01-22 14:54:38
Temat: Re: ladowarka akumulatora samochodowego (bezobslugowa)
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 22 Jan 2011 15:48:32 +0100, Papkin wrote:
>pisali na elekrodzie ze napiecie < 7.x V na 12V aku powoduje ze go nie widzi i
>trzeba rownolegle podlaczyc mu jakies napiecie, np drugi AKU by zaskoczylo
>ladowanie a pozniej mozna odlaczyc i idzie samo. Takze dla zle traktowanych aku
>masz racje.
>
>No ale dla mnie jest ok, nie rozladowuje tak aku, raczej...
O tyle do d* ze zapomnisz kiedys swiatla wylaczyc, zejdzie "do zera" i
co zrobisz ? Biec do sklepu po nowe aku czy po nowy prostownik ? :-)
J.