-
121. Data: 2014-09-18 13:17:21
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2014-09-18 10:19, Krzysztof Halasa pisze:
> "f liczba" nie jest stała, ani nie jest taka sama w różnych obiektywach
> (np. wartość max), ani nawet w jednym obiektywie. Nie są to żadne
> rewelacje, ale podstawy podstaw.
No nie jest stała ale porównujemy obiektywy o takich samych parametrach
użytkowych, czyli te same kąty widzenia i światłosiła i w tym przypadku
efektywna średnica otworu względnego będzie większa dla większej
matrycy, zawsze. To są podstawy podstaw.
--
marcin
-
122. Data: 2014-09-18 18:47:20
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Miroo" napisał w wiadomości
W dniu 2014-09-13 o 08:42, XX YY pisze:
>> Ni mh totechnologia sprze 20-30 lat.
>Technologia aku w moim samochodzie jest pewnie jeszcze starsza :)
>I co to przeszkadza?
Kup sobie aparat na akumulator samochodowy, to zobaczysz co
przeszkadza :-P
>Każda technologia ma swoje wady i zalety, a na razie Li-Ion nie
>pokonało Ni-MH na każdym polu. I pewnie nie pokona, bo chyba
>paluszków AA Li-Ionowych się nie zrobi (?)
Ale RCR-V3 sie robi.
No i wypieraja u zrodla - komorki juz wszyskie na li-ion, aparaty jak
widac prawie wszystkie, GPS tez juz chyba wszystkie, modelarze lataja
na li-ion, radyjka ostatnio widzialem na li-ion, latarki - niektore
wprost na ogniwo li-ion, niektore ... nierozbieralne, aku w srodku ...
J.
-
123. Data: 2014-09-18 20:23:20
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: XX YY <f...@g...com>
> No nie jest stała ale porównujemy obiektywy o takich samych parametrach
>
> użytkowych, czyli te same kąty widzenia i światłosiła i w tym przypadku
>
> efektywna średnica otworu względnego będzie większa dla większej
>
> matrycy, zawsze. To są podstawy podstaw.
>
>
jesli kazdy bedzie definiowal jak sobie uwaza to bedzie tak jakby dwoch slepych
rozmawialo o kolorach.
po to sa szkoly , aby poslugiwac sie w sposob zrozumialy
co to jest "efektywna średnica otworu względnego" ?
otwor wzgledny jest jasno zdefiniowany. NIE MA srednicy , otwor wzgledny jest
BEZWYMIAROWY.
sens fizyczny jest taki , ze dla takiego samego otworu wzglednego ( np 1:4,0) na
jednostke powierzchni medium swiatlocztulego pada dokladnie taka sam ilosc energii.
tzn na 1 mm2 dla 1:4.0 pada dokladnie tyle samo energii dla matrycy kompakta co
dla FF. Calkowita energia bedzie jednak dla FF wieksza.
Ale jesli chcemy pokryc wieksza powierzchnie wiekszej matrycy , to srednica soczewki
musi byc wieksza , tym samym bedzie wieksza SREDNICA ZRENICY WEJSCIOWEJ dla tej
samej jasnosci.
wieksza srednica zrenicy wejsciowej skutkuje wieksza rozdzielczoscia odwzorowania.
Teoretycznie dla tego samego otworu wzglednego rozdzielczosc optyki jest taka sama ,
ale dla wiekszych sensorow jest wieksza ogniskowa a tym samym skala odwzorowania.
-
124. Data: 2014-09-18 20:28:26
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: XX YY <f...@g...com>
Am Donnerstag, 18. September 2014 11:44:38 UTC+2 schrieb Miroo:
> W dniu 2014-09-13 o 08:42, XX YY pisze:
>
> > Ni mh totechnologia sprze 20-30 lat.
>
>
>
> Technologia aku w moim samochodzie jest pewnie jeszcze starsza :)
>
> I co to przeszkadza?
>
>
>
> Każda technologia ma swoje wady i zalety, a na razie Li-Ion nie pokonało
>
> Ni-MH na każdym polu. I pewnie nie pokona,
to nie o to chodzi.
gestosc upakowania energii na jednostke masy w li-jo(po) jest ok 2 razy wieksza niz
Ni-Mh - co ma ´znaczenie w przypadku urzadzen mobilnych , szczegolnie malych , jakimi
sa kompakty.
nie ma sensu stosowanie power bank na paluszkach.
to jest sens mojej wypowiedzi i od tego sie zaczelo.
nie wiem co tu jest trudne do zrozumienia.
-
125. Data: 2014-09-19 00:41:13
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 18 Sep 2014, J.F. wrote:
> Użytkownik "Miroo" napisał
>> Każda technologia ma swoje wady i zalety, a na razie Li-Ion nie pokonało
>> Ni-MH na każdym polu.
[...]
>
> No i wypieraja u zrodla [...] modelarze lataja na li-ion,
W sprawie formalnej - latającym modelarzom nic do NiMH.
O ile te ostatnie mają przyzwoitą pojemność per masa i per
objętość, to mają zupełnie denny opór wewnętrzny, czytaj
prąd maksymalny.
Można - podobnie jak do "mocoszczytowych" narzędzi - używać
NiCd, które przy porównywalnej (do NiMH) masie i objętości
parametry prądowe mają o rząd dziesiętny albo i więcej lepsze.
Ba, jeśli zwykła lampa błyskowa nie ma badziewnej przetwornicy,
to posiadacza zaskoczysz wkładając mu R6 NiCd w miejsce NiMH.
Oczywiście kosztem liczby błysków :> (bo pojemności jak wyżej,
ze 3 do 5 razy mniejsze).
Stąd do niedawna co tańsze modele latające na allegro miały
"wielopaki" NiCd właśnie.
Ale w tej chwili zakup przyzwoitych NiCd chyba jest trudny
(sam mam jeszcze Sanyo, przyznam że do sprawdzenia w jakim
stanie).
No nic, trzeba czekać aż producenci lamp błyskowych przejdą
na 18650.
pzdr, Gotfryd
-
126. Data: 2014-09-19 09:40:38
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-09-18 o 18:47, J.F. pisze:
> No i wypieraja u zrodla - komorki juz wszyskie na li-ion, aparaty jak
> widac prawie wszystkie, GPS tez juz chyba wszystkie, modelarze lataja na
> li-ion, radyjka ostatnio widzialem na li-ion, latarki - niektore wprost
> na ogniwo li-ion, niektore ... nierozbieralne, aku w srodku ...
I tu jest właśnie problem i to co mi się nie podoba:
a) niewymienialne akumulatory - już parę urządzeń musiałem wyrzucić po
kilku(nastu) miesiącach używania
b) brak standardu - każdy producent ma swoje rozwiązania i to pewnie w
wielu wariantach. Kupisz nowy aparat tego samego producenta? Zapasowa
bateria z poprzedniego aparatu idzie do kosza. Masz dwa aparaty? Musisz
mieć dwie różne zapasowe baterie.
A o co chodzi? O kasę.
W domu mam aparaty foto na AA, szczoteczki do zębów na AA,
ciśnieniomierz na AA, termometr na AA, parę innych sprzętów i
niezliczoną ilość zabawek na AA. Do tego ładowarkę i parę paczek eneloopów.
Braknie mi mocy w szczoteczce? Wsadzę świeże aku, albo przełożę baterie
z pilota. Jest to wygodne i praktyczne.
Pozdrawiam
-
127. Data: 2014-09-19 19:50:18
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "XX YY" napisał w wiadomości grup
Am Donnerstag, 18. September 2014 11:44:38 UTC+2 schrieb Miroo:
>> Każda technologia ma swoje wady i zalety, a na razie Li-Ion nie
>> pokonało
>> Ni-MH na każdym polu. I pewnie nie pokona,
>to nie o to chodzi.
>gestosc upakowania energii na jednostke masy w li-jo(po) jest ok 2
>razy wieksza niz Ni-Mh - co ma ´znaczenie w przypadku urzadzen
>mobilnych , szczegolnie malych , jakimi sa kompakty.
>nie ma sensu stosowanie power bank na paluszkach.
>to jest sens mojej wypowiedzi i od tego sie zaczelo.
>nie wiem co tu jest trudne do zrozumienia.
No, to nie jest takie proste.
Powerbank li-ion objetosciowo moze konkurowac z paluszkami, lzejszy
troche jest, ale chyba nie dwukrotnie, tylko ze paluszkow biore zapas
i moge wsadzic do aparatu, latarki, czy nawet przez powerbank telefon
podladowac. Moge kupic w sklepie czy schronisku w razie potrzeby, moge
przelozyc z jednego do drugiego.
A z li-ion takiej swobody nie ma. Musze kloca dzwigac, lub kilka
roznych kupowac na krotsze lub dluzsze wypady - a cene swoja maja.
Ech, jak juz ogniwa alkoholowe beda w sprzedazy, to pewnie juz sie z
domu niechetnie bede ruszal :-)
J.
-
128. Data: 2014-09-24 23:37:36
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 19 Sep 2014, Miroo wrote:
> a) niewymienialne akumulatory - już parę urządzeń musiałem wyrzucić po
> kilku(nastu) miesiącach używania
To tak.
> b) brak standardu - każdy producent ma swoje rozwiązania i to pewnie w wielu
> wariantach. Kupisz nowy aparat tego samego producenta? Zapasowa bateria z
> poprzedniego aparatu idzie do kosza. Masz dwa aparaty? Musisz mieć dwie różne
> zapasowe baterie.
>
> A o co chodzi? O kasę.
Tu chodzi chyba jednak *również* o możliwość dopasowania kształtu do
miejsca w aparacie.
Niewątpliwie o kasę chodzi w przypadku akumulatorów "inteligentnych",
wyposażonych w złośliwe "zabezpieczenia" przed użyciem zamienników.
Ale jest trochę akumulatorów które są typowe, "się przyjęły" i już,
były stosowane tu i ówdzie, poznać po tym, że pasują do aparatów
różnych producentów.
Trudno się dziwić, że np. stosowane są "kostki" o różnych proporcjach,
często próba upchnięcia cylindra oznacza stratę miejsca.
OCZYWIŚCIE, celem ułatwienia życia użyszkodnikowi ;) noszą różne
nazwy "firmowe", ale np. NP-800 Minolty do dokładnie taki sam
akumulator jak EL1 Nikona :> (akurat i tym wiem bo mam).
Nie, to NIE umniejsza zalet standaryzacji.
Ale standard "R" to też pewien koszt (konieczność upchnięcia
w konstrukcji właśnie walców i właśnie o "takich" wymiarach).
> W domu mam aparaty foto na AA, szczoteczki do zębów na AA, ciśnieniomierz na
> AA, termometr na AA, parę innych sprzętów i niezliczoną ilość zabawek na AA.
> Do tego ładowarkę i parę paczek eneloopów.
> Braknie mi mocy w szczoteczce? Wsadzę świeże aku, albo przełożę baterie z
> pilota. Jest to wygodne i praktyczne.
Jest.
Ale cena konieczności odrzucenia "pasującego sprzętu" (na przykład
fotoaparatu) tylko z powodu ogniw może być za wysoka (mam na myśli
"nie ma podobnego z R6 i co zrobisz").
pzdr, Gotfryd
-
129. Data: 2014-09-25 08:30:15
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-09-24 o 23:37, Gotfryd Smolik news pisze:
> Nie, to NIE umniejsza zalet standaryzacji.
> Ale standard "R" to też pewien koszt (konieczność upchnięcia
> w konstrukcji właśnie walców i właśnie o "takich" wymiarach).
Absolutnie nie chodzi mi o wciskanie Li-Ion itp w format AA, tylko o
stworzenie nowego standardu właśnie w postaci płaskich tabliczek z opcją
równoległego ich łączenia w celu zwiększenia pojemności.
Standard oczywiście mógłby obejmować kilka wielkości i grubości, żeby
producent każdy mógł sobie dopasować baterię.
Mogłoby to być tak sprytnie zrobione, że baterie składałoby się nie
tylko na grubość ale i w płaszczyźnie (jak np dwa A5 daje A4).
Sterownik w bateriach kontrolowałby dostęp do baterii (zarówno ładowanie
jak i odbiór) w ten sposób, aby zminimalizować problemy niejednorodności
baterii (np stara + nowa).
W swoim czasie pewnym nieformalnym standardem była bateria Nokii do
telefonów, której klony pojawiały się (i pewnie nadal pojawiają) w wielu
chińskich urządzeniach, np rejestratorach jazdy.
Standard nie musi być okrągły :)
Pozdrawiam
-
130. Data: 2014-09-25 11:26:44
Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 25 Sep 2014, Miroo wrote:
> W dniu 2014-09-24 o 23:37, Gotfryd Smolik news pisze:
>> Nie, to NIE umniejsza zalet standaryzacji.
>> Ale standard "R" to też pewien koszt (konieczność upchnięcia
>> w konstrukcji właśnie walców i właśnie o "takich" wymiarach).
>
> Absolutnie nie chodzi mi o wciskanie Li-Ion itp w format AA,
Przecież odniosłem się do tezy jakoby wyłącznie zysk producenta był
powodem stosowania "nie R6" :)
> tylko o
> stworzenie nowego standardu właśnie w postaci płaskich tabliczek z opcją
> równoległego ich łączenia w celu zwiększenia pojemności.
> Standard oczywiście mógłby obejmować kilka wielkości i grubości, żeby
> producent każdy mógł sobie dopasować baterię.
Doceniam, ale być może taki standard... własnie powstaje.
Znaczy jest ileś konstrukcji "kostek" i być może niektóre przeżyją.
Zauważ - ile czasu trwało, nim ostatecznie konkurencja dla blue ray
się poddała?
Mało, trudno wtedy uzyskiwać postępy typu "wzrost upakowania i 10%",
w bardzo poupychanych urządzeniach. Zresztą serii "R" też to dotyczy,
bo nie bez przyczyny istnieją ogniwa np. "2/3 danego rozmiaru".
> Mogłoby to być tak sprytnie zrobione, że baterie składałoby się nie tylko na
> grubość ale i w płaszczyźnie (jak np dwa A5 daje A4).
Jestem za ;)
> Sterownik w bateriach kontrolowałby dostęp do baterii (zarówno ładowanie jak
> i odbiór) w ten sposób, aby zminimalizować problemy niejednorodności baterii
> (np stara + nowa).
Jestem przeciw, bo właśnie tu pojawią się "nowe lepsze" fabryczne
rozwiązania, kładące na łopatki zalety standaryzacji.
Druga wersja, to przyjęcie rozwiązania które będzie tak znacznym
skokiem technologicznym jak nie przymierzając IP v6 do v4, w wyniku
czego znacząca część światowej produkcji, znana pod potoczną
nazwą "chińskie podróbki", będzie zawierała "obejścia" z wiadomym
skutkiem. Patrz zasilanie przez USB :> (i nierzadki układ, w którym
"chiński zamiennik" urządzenia działa z "chińskiem zamiennikiem"
wyjścia USB, a nie działa ze standardowym, bo potrzebuje 0,8A
bez negocjacji, czego wg standardu nie dostanie).
Mało, przy połączeniu równoległym ogniw w identycznej technologii
problemu NIE MA, problem może spowodować próba łączenia ogniwa
wyładowanego z naładowanym oraz ogniw o różnych materiałach
(kilkadziesiąt mV różnicy na "płaskiej" części ch-ki może
stanowić potencjalny problem).
Porównajmy z tym co jest powszechne: szeregowe łączenie również
powoduje problemy (inne), z którymi wszyscy jakoś żyją, ci co
doszli do etapu niewyrzucania ogniw pilnują aby ładowarka miała
obsługę "każde ogniwo osobno" albo i stosują balanser (jak ogniwa
połączone "twardo", celem zmniejszenia oporu i strat).
Tak że co najwyżej zabezpieczenie (pozystorowe), ale nieobowiązkowe
(jak ktoś potrzebuje NAPRAWDĘ dużych prądów, to mu wadzi, więc
nie ma sensu psuć parametrów np. lampy błyskowej zabezpieczeniem).
> W swoim czasie pewnym nieformalnym standardem była bateria Nokii do
> telefonów, której klony pojawiały się (i pewnie nadal pojawiają) w wielu
> chińskich urządzeniach, np rejestratorach jazdy.
> Standard nie musi być okrągły :)
Zgadza się.
Skądinąd dlatego wtrąciłem się do tezy z pochwałą "AA górą" :D
Stan faktyczny jest taki, że istniejące standardy "powszechne"
są okrągłe i już. Niemniej 'nieokrągłe' rozwiązanie nie wynikają
tylko z przymuszenia klienta do firmowego rozwiązania, ale
również cech technologicznych.
pzdr, Gotfryd