-
21. Data: 2013-03-15 20:03:28
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: "szufela" <b...@e...pl>
>Ergo, lepiej rozgrzać na wolnych obrotach, niż wysokich pod obciążeniem.
>Znowu na wolnych obrotach obciążenie panewek jest praktycznie zerowe (nie działają
>siły zwrotne z >układu napędowego, bo sprzęgło jest rozpięte).
>Dlatego też nie powinno się wysoko kręcić zimnego silnika.
Wszystko brzmi rozsadnie, nikt nie pisze przeciez, zeby zimnego silnika katowac do
odciecia.
Znalazlem z ciekawosci cos takiego:
"Engine idling does have a couple of effects on the engine, the most severe is to the
connecting rod bearings. Because of the relatively slow speed of the engine, more
pressure is exerted on the bottom center and top center of the bearings. The faster
the engine turns, the load gets spread out more evenly over the bearing surface.
Prime vehicles for this kind of damage is police cars. Police cars spend an
inordinate amount of time idling writing tickets, filling out reports and stake outs.
I have replaced many a connecting rod bearing in police car engines because of this."
sz.
-
22. Data: 2013-03-15 21:00:41
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-03-15 07:49, h.w.d.p. pisze:
> prz
ed chwila przeczytalem pierdoling na jakims forum, ze grupa expierdow
> jakichstam zbadala iz zimny silnik odpalony i chodzacy na jalowym przez
> kilka minut zuzywa sie tak jakby przejechal 300km w przeciwienstwie do
> takiego ktory po odpaleniu od razu napedza auto normalnie i sie zuzywa
> przez to duzo mniej:)
>
> co o tym sadza tutejsi znawcy ?
> kwestie prawno-ekologiczno-moralne mnie nie interesuja.
Stał na polu facet goły,
wokół była mroźna nocka,
i tak myślał: są dwie szkoły:
falenicka i otwocka.
Pierwsza bierze rzecz na rozum,
gdy kto goły, to zmarznięty,
druga mówi: to nie z mrozu,
to przez antyelementy.
Zadek panu odmroziły
różne takie pełzające
ciemne siły, wredne siły,
co chcą władzy na tej łące!
(...)
(W. Młynarski)
:)
Daj sobie spokój z wydumkami na ten temat - nawet jeżeli któraś metoda
jest bardziej szkodliwa, to nigdy tego nie stwierdzisz. Szkoda
zawracania d***. Pozostaje tylko ekologia (czy też pseudoekologia),
która mówi, że jechać zaraz po uruchomieniu, z czego nic tak naprawdę
nie wynika (poza teoriami ekologicznymi).
-
23. Data: 2013-03-15 22:21:36
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Fri, 15 Mar 2013 07:49:15 +0100, h.w.d.p. napisał(a):
> co o tym sadza tutejsi znawcy ?
Ja zawsze odpalam, jeśli trzeba to skrobię szyby, jeśli nie to jadę.
Dzięki temu po zeskrobaniu szyb silnik już się nieco nagrzał i nie będę
tak długo marznął w aucie.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
24. Data: 2013-03-16 10:04:53
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: "T." <k...@i...pl>
W dniu 2013-03-15 07:49, h.w.d.p. pisze:
> przed chwila przeczytalem pierdoling na jakims forum, ze grupa expierdow
> jakichstam zbadala iz zimny silnik odpalony i chodzacy na jalowym przez
> kilka minut zuzywa sie tak jakby przejechal 300km w przeciwienstwie do
> takiego ktory po odpaleniu od razu napedza auto normalnie i sie zuzywa
> przez to duzo mniej:)
>
> co o tym sadza tutejsi znawcy ?
> kwestie prawno-ekologiczno-moralne mnie nie interesuja.
Jeśli auto stoi, pod maską szybciej ogrzewa się powietrze. W czasie
jazdy silnik jest zdecydowanie bardziej chłodzony.
Miałem kiedyś taki przypadek w listopadzie - nocą nagły mróz, paliwo na
stacji (ON) pewnie nie było zimowe. Po 4 km zapewne parafina zatkała
filtr, auto stanęło. Po kilku minutach można było odpalić, bo od
ciepłego silnika rozgrzał się i filtr. W czasie jazdy komora silnika
znów mocno się wychłodziła i auto znów stanęło. Po chwili znów można
było jechać. I tak skokami te 30 km jakoś dojechałem do domu :-)
T.
Ps. To była Toyota Corolla "w dizlu".
-
25. Data: 2013-03-16 11:00:05
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sat, 16 Mar 2013 10:04:53 +0100, T.
> Jeśli auto stoi, pod maską szybciej ogrzewa się powietrze. W czasie
> jazdy silnik jest zdecydowanie bardziej chłodzony.
To jest tylko w pewnym sensie prawda. W praktyce silnik mniej się grzeje na
jałowym (zwłaszcza diesel, chyba że ma dogrzewacz), bo mniej paliwa
dostaje, i ma mniejsze obroty -- więc w praktyce podczas jazdy rozgrzewa
się dużo szybciej i już po 3-5 minuach potrafi mieć optymalną temperaturę
płynu. Na jałowym optymalną osiąga po 10-15 minutach. Przynajmniej moja
Mazda. Inna sprawa, że mam webasto z pilotem (z wyświetlaczem gdzie zdalnie
mogę sprawdzić temperaturę w aucie) i zawsze sobie grzeję (długość
uzależniam od temperatury na zewnątrz) jak jest poniżej 10 w środku. :P
Mogę więc "pałować" od zasiądnięcia za kierownik.
> Ps. To była Toyota Corolla "w dizlu".
Tak to już jest z japońcami. W Mazdach z "dizlem" jest to samo, dlatego
ludzie montują podgrzewacze paliwa z... samochodów na F. :P
--
Pozdor Myjk
-
26. Data: 2013-03-16 13:38:42
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 15.03.2013 18:49, Bydlę wrote:
> On 2013-03-15 14:25:27 +0100, Konfabulator <k...@1...pl> said:
>
>> W instrukcjach obsługi posiadanych przeze mnie pojazdów (wszystkie po 2
>> 007) stoi jak byk, że w zimie należy natychmiast ruszać
>
> I robisz tak, czy może zdrowy rozsądek podpowiada coś innego?
Zdrowy rozsądek to zbiór przesądów. Samochody to nie moja działka, ale
podejrzewam, że jest tam jak w innej mechanice "szybkoobrotowej" -
łożyska tam gdzie się to tylko da robi się w oparciu o warstwę płynu [*]
- takie łożyska bardzo słabo działają w sytuacji gdy prędkość obrotowa
jest zbyt niska. W przypadku silnika podejrzewałbym właśnie takie
łożyska w okolicy przeniesienia momentu z tłoków na wał. Łożysko
ślizgowe będzie pracować bez zauważalnego zużycia od pewnej prędkości
obrotowej wystarczającej do "wciągnięcia" oleju i do pewnej prędkości
przy której olej zostanie "wyciśnięty".
Nie wydaje mi się "sprzeczne z intuicją" że silnik lepiej będzie
smarowany w okolicy obrotów nominalnych gdzie na skutek tarcia olej w
części łożyskowanej osiągnie prawie od razu warunki robocze niż w
sytuacji gdy będzie musiał najpierw zagrzać olej przy niskiej prędkości
obrotowej.
[*] "płynu" w sensie fizycznym - po angielsku jest to "fluid bearing",
po polsku zdaje się, że "łożysko olejowe", ale są stosowane też takie
oparte o powietrze (które też jest "płynem") - np w dyskach twardych
głowica nie porusza się po powierzchni talerza, ale jest łożyskowana
poduszką powietrzną.
>
>
>> a postój n
>> a zimnym silniku powyżej półtorej minuty jest szkodliwy
>
> Tak samo jak ditlenek wodoru jest śmiertelnie niebezpieczny.
Ja bym wolał go nie mieć w płucach ;)
> Serio.
Serio.
>
> Może dodam, że rozum winien ogarnąć takie brednie i sobie z nimi poradzić.
Rozum mówi niska prędkość obrotowa + łożyska ślizgowe = większe zużycie.
Ustosunkujesz jakoś przemyślenia swojego rozumu do przemyśleń mojego?
--
Pozdrawiam
Michoo
-
27. Data: 2013-03-16 13:48:16
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: "h.w.d.p." <h...@i...yfd>
> Rozum mówi niska prędkość obrotowa + łożyska ślizgowe = większe zużycie.
> Ustosunkujesz jakoś przemyślenia swojego rozumu do przemyśleń mojego?
a co rozum mowi w przypadku:
wysoka predkosc obrotowa + duzy nacisk + lozyska slizgowe = ?
-
28. Data: 2013-03-16 13:49:07
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: "h.w.d.p." <h...@i...yfd>
> a co rozum mowi w przypadku:
> wysoka predkosc obrotowa + duzy nacisk + lozyska slizgowe = ?
>
>
i oczywiscie + zimny olej
-
29. Data: 2013-03-16 14:14:25
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 16.03.2013 13:49, h.w.d.p. wrote:
>> a co rozum mowi w przypadku:
>> wysoka predkosc obrotowa + duzy nacisk + lozyska slizgowe = ?
>>
>>> Łożysko ślizgowe będzie pracować bez zauważalnego zużycia od pewnej
>>> prędkości obrotowej wystarczającej do "wciągnięcia" oleju i do pewnej
>>> prędkości przy której olej zostanie "wyciśnięty".
>
> i oczywiscie + zimny olej
Dopuszczalna maksymalna prędkość obrotowa będzie mniejsza niż przy
ciepłym. Ale dyskusja zaczęła się nie od:
- czy zaraz po odpaleniu kręcić do odcięcia
a od
- czy lepiej od razu jechać, czy grzać silnik na luzie
Jak już pisałem - nie moja działka, żeby określić, że "tak jest", ale
wg mnie są przesłanki za tym, że grzanie na luzie nie musi być
"logicznie/na zdrowy rozsądek" mniej szkodliwe.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
30. Data: 2013-03-16 14:25:50
Temat: Re: jechac od razu czy czekac az sie zagrzeje
Od: "h.w.d.p." <h...@i...yfd>
> Jak już pisałem - nie moja działka, żeby określić, że "tak jest", ale
> wg mnie są przesłanki za tym, że grzanie na luzie nie musi być
> "logicznie/na zdrowy rozsądek" mniej szkodliwe.
>
a dla mnie jest. zimny olej slabo sie rozplywa i jego zapotrzebowanie
przy rpm wyzszych niz jalowe moze byc za duze. wtedy zuzycie lozysk
bedzie duzo wieksze niz przy jalowych obrotach.
caly ten pierdoling (bez urazy, twoj tez) nie przemawia do mnie z
jednego prostego powodu- doswiadczenie z przeszlosci kiedy to silnik w
starze 266 bez oleju chodzil cala noc, bo jakis zartownis spuscil i nie
zalal nowego. ciekawe ile metrow ten sam star przejechalby w tych
warunkach. po zalaniu oleju star jezdzil jeszcze kilka lat, a kto wie
czy do dzisiaj nie jezdzi.