-
71. Data: 2024-07-31 17:22:24
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.07.2024 o 16:54, Marcin Debowski pisze:
>> Najprosciej to jednak kierownicę skrecic w lewo, kola pójdą w lewo,
>> górna część nie, przechył juz masz, to teraz kierownicę w prawo i
>> robimy zakręt.
>> I to robisz samoczynnie, bez myślenia.
>
> Ja chyba inaczej rozumiem przeciwskręt. To jest dla mnie to co się
> odpindala np. na żużlu. Rozumiem, że to nie to?
Nie to. Chodzi o to że żeby skręcić w prawo musisz kierownicę popchnąć W
sumie tylko na początku) prawą ręką, na co większość ludzi twierdzi, że
wtedy pojedzesz w lewo.
> Tyle, że przeciwskręt raczej
> służy inicjacji manewru a nie jego podtrzymaniu.
Dokładnie - składasz moto a potem to już trzymasz kierownicę żeby się ni
prostował. Jak chcesz zacieśnić to znów ręką od wewnątrz. A jak chcesz
wyprostować... to gazu;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
72. Data: 2024-07-31 17:24:31
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 31.07.2024 o 08:10, Marcin Debowski pisze:
>> I to był dla mnie główny problem.
>
> Dla mnie mylenie kierunkowskazów z wycieraczkami, ale to przypadłość
> wynikająca z tego, że jeżdżę samochodami na japoński rynek. ZCW poza
> Australią i Japonią, inne rynki mają to odwrotnie zunifikowane.
A to niespodzianka. U nas się żartuje że jak baba włącza wycieraczki to
będzie skręcać w prawo;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
73. Data: 2024-08-01 01:36:02
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-07-31, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Wed, 31 Jul 2024 14:54:29 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> Spróbuję poobserwować. Że tak się motocykl zachowuje to oczywiście wiem,
>> ale nadal nie mam przekonania czy to robię. Mogę w końcu wyłącznie go
>> wychylić równoważąc siłą odśrodkową. Tyle, że przeciwskręt raczej
>> służy inicjacji manewru a nie jego podtrzymaniu.
>
> No własnie - zaczynamy od jazdy prosto :-)
Trochę sie poprzyglądałem. Przed ostrzejszym zakretem przy wiekszej
prędkosci odruchowo pochylam motor zanim zacznę skręcać. Ale może to
jest ten cały przeciwskręt bo w sumie nie wiem do końca jak pochylam.
Mogę przeciwskrętem, a mogę zwyczajnie, samemu odchylając się lekko
w drugą stronę.
Ale nawet tu ludzie piszą, że musieli się tego przeciwskretu uczyc, a
mnie nikt nigdy tego nie uczył.
Jakiś akcelerometr z rejestratorem by się przydał. Te w telefonach są
wystarczająco czułe?
--
Marcin
-
74. Data: 2024-08-01 01:43:44
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-07-31, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 31.07.2024 o 08:10, Marcin Debowski pisze:
>
>>> I to był dla mnie główny problem.
>>
>> Dla mnie mylenie kierunkowskazów z wycieraczkami, ale to przypadłość
>> wynikająca z tego, że jeżdżę samochodami na japoński rynek. ZCW poza
>> Australią i Japonią, inne rynki mają to odwrotnie zunifikowane.
>
> A to niespodzianka. U nas się żartuje że jak baba włącza wycieraczki to
> będzie skręcać w prawo;)
No mi się nadal często zdarza i w sumie nie wiem z czego to wynika.
Trochę to dziwne. Czyzbym w poprzednim samochodzie (ponad rok temu) miał
odwrotnie? Ja takich szczegółów w ogóle nie rejesteruje. Teraz zacząłem
się zastanawiac, gdzie ja mam kierunkwskazy u siebie w motorze :) Kurdę,
muszę łańcuch naoliwic. Tez ciągle zapominam.
--
Marcin
-
75. Data: 2024-08-01 06:06:35
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.08.2024 o 01:36, Marcin Debowski pisze:
> Ale nawet tu ludzie piszą, że musieli się tego przeciwskretu uczyc, a
> mnie nikt nigdy tego nie uczył.
Ja się nie uczyłem. Znaczy teorie się uczyłem, ale praktycznie skręcałem
wcześniej.
> Jakiś akcelerometr z rejestratorem by się przydał. Te w telefonach są
> wystarczająco czułe?
akcelerometr co co da? Tu chodzi o sprawdzenie czy wcześniej skręcasz
(bardzo delikatnie) kierownicę w stronę przeciwną do skrętu - Mówię ci -
najprościej sprawdzić "lewa w górę" i skręcaj w lewo - tylko na placu
żeby nie było awarii jak pojedziesz prosto;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
76. Data: 2024-08-01 06:08:36
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.08.2024 o 01:43, Marcin Debowski pisze:
>> A to niespodzianka. U nas się żartuje że jak baba włącza wycieraczki to
>> będzie skręcać w prawo;)
>
> No mi się nadal często zdarza i w sumie nie wiem z czego to wynika.
No z tego co rozumiem to masz dzwignie pod drugiej stronie niż cały świat.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
77. Data: 2024-08-01 06:36:36
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-08-01, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 01.08.2024 o 01:43, Marcin Debowski pisze:
>
>>> A to niespodzianka. U nas się żartuje że jak baba włącza wycieraczki to
>>> będzie skręcać w prawo;)
>>
>> No mi się nadal często zdarza i w sumie nie wiem z czego to wynika.
>
> No z tego co rozumiem to masz dzwignie pod drugiej stronie niż cały świat.
Ale to już mój trzeci japończyk na rynek japoński, no chyba, że ten
poprzedni nie był na japoński. Jakaś honda city czy coś. Na pewno
pierwszy był, jeżdziłem nim coś z 6 lat i teraz ten też jest na
japoński, od 1.5 czy 2ch lat. Poza tym skoro inne nawyki zrobiły się
zupełnie transparentne, to dlaczego akurat te od wycieraczek nie? Ale
fakt, zdarza się coraz rzadziej. Pewnie jest tak, że jak jest wajha
biegów po innej stronie no to nie zmienię po tej drugiej, chocbym się
miał zesrac, a tu po obu mam czym przełączać.
--
Marcin
-
78. Data: 2024-08-01 06:43:32
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.08.2024 o 06:36, Marcin Debowski pisze:
> Pewnie jest tak, że jak jest wajha
> biegów po innej stronie no to nie zmienię po tej drugiej, chocbym się
> miał zesrac, a tu po obu mam czym przełączać.
Brzmi rozsądnie;)
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
79. Data: 2024-08-01 07:34:49
Temat: Re: jazda po lewej
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 31-07-2024 o 16:23, J.F pisze:
> On Tue, 30 Jul 2024 07:45:45 +0200, Cavallino wrote:
>> W dniu 29-07-2024 o 15:52, J.F pisze:
>>>> I to nawet nie przy ruszaniu bywają problemy, bardziej przy zmianach
>>>> biegów i hamowaniu.
>>>
>>> No wlasnie - bieg chesz zmienic a tu ostre hamowanie.
>>
>> Zapamiętasz wreszcie, że nie ma takich odruchów?
>
> I nigdy nie było?
Nigdy.
Robisz jak moja baba - pytasz któryś raz o to samo i nie jesteś łaskawy
przeczytać i zapamiętać odpowiedzi.
>> Są inne - zmieniasz bieg, nie naciskając sprzęgła.
>
> Po to jest automat, zeby sam zmieniał biegi :-)
Pisałem o konsekwencjach w manualu, znowu się w wątku pogubiłeś.
>
> Ale istotnie - często mają te swoje 1-2-3, jakby mi przyszła chęć
> zmiany biegów ... to nie wiem jak by to się skończyło :-)
Zgrzytem zazwyczaj.
Ale akurat w górę to się pamięta bardziej.
>> Bo zawsze tak robi, od początku gdy go nauczono jazdy samochodem?
>
> A dlaczego by go mieli tak nauczyc na początku?
A dlaczego słońce wschodzi na wschodzie?
>> Znowu od rzeczy.
>> Kto i po co miałby się uczyć hamowania lewą?
>
> Np bo to USA jest.
I tam uczą hamowania lewą nogą na dzień dobry?
Jakieś wsparcie, czy niczym nie poparte pierdzielenie od rzeczy?
>>>> W każdym aucie hamuje się prawą.
>>> A czemu?
>>> Bo kazdego uczyli na manualu jezdzic ? :-)
>>
>> W każdym aucie.
>
> Ale to jest opinia całego świata, czy tylko Cavallino z Polski?
Dopóki nie znajdziesz choćby cienia dowodu że jest inaczej, to całego
świata.
-
80. Data: 2024-08-01 09:37:34
Temat: Re: jazda po lewej
Od: ptoki <p...@e...pl>
On 2024-07-30 10:57, J.F wrote:
>
> Tym niemniej:
> -jak ktos całe życie jeździł manualem, to ma trzy nawyki:
> -wciska sprzęgło przy hamowaniu,
Niepotrzebnie. Mnie ze 30 lat temu na kursie instruktor wyjasnil ze nie
trzeba. Nie powiedzial czemu ale powiedzial ze mam nie robic. I po
jakims czasie przemyslalem, przecwiczylem i mi wyszlo ze nie trzeba.
No przy zatrzymaniu tak. Ale podczas normalnego hamowania nie trzeba. A
wrecz czasem lepiej nie bo jak obroty silnika nie sa spasowane z biegiem
i predkoscia to na sliskim mozna se krzywde robic.
> -wciska sprzęgło do zmiany biegów,
To normalne.
> -zmienia biegi
>
Tez normalne.
Ale dodal bym jeszcze to jak sie w czasie zmiany biegow gazem operuje.
Bo jedni dodaja nieco, inni nie itp.
> dwa pierwsze w automacie są troche niebezpieczne, bo grozą gwałtownym
> hamowaniem. Cavalino może szczerze powie, ile mu zajęło odzwyczajenie.
>
W automacie nie ma czym sie bawic w trakcie zmiany biegow. No normalnie
nie ma czym. Bo mozna zrobic "launch" trzymajac gaz i hamulec razem i
potem puszczajac hamulec. No i jak sie ma mozliwosc recznego zmieniania
biegow w manualu to mozna zacudowac gazem i zmiana tak aby cos tam
popalic gumy. Ale to nie zdrowe dla skrzyni zazwyczaj...
> -jak kto długo jeździł automatem, to powyższe nawyki traci.
> I teraz wsiada do manuala i ... a to niech może doświadczeni
> napiszą. Wielkiego ryzyka nie ma, najwyzej silnik zgasnie.
>
No wiec tak:
Inicjalnie mialem dlugie przesiadki miedzy manualem i automatem. Znaczy
sie 3 lata tylko automat potem pare tygodni tylko manual i potem znowu
automat i znowu zmiana.
I u mnie bylo tak:
-Zapominalem wysprzeglic albo bieg na luz wrzucic kiedy odpalalem auto.
Mialem wcisniety hamulec bo w moim automacie tak se zyczyli przy
odpalaniu. No i mi ta moja fiesciocha sie meczyla gdy krecilem
rozjusznik na biegu i z hamulcem.
-Zapominalem wciskac hamulec w automacie podczas odpalania - ale to
specyfika mojego pasciaka z automatem.
I nic wiecej.
> -jak ktos długo i ambitnie jeździł automatem, szczególnie jak np sie w
> USA wychował i innych samochodów nie ma, to mógł się nauczyć hamowania
> lewą stopą. Ciekawe jak mu pójdzie jazda manualem.
Ja widzialem ze ludzie rzeczywiscie tak maja ale niektorzy w manualu tez
lewa hamuja.
IMHO gupie zachowanie.
Kiedys ktos tu pitolil ze jak sie zamieni noge przy hamowaniu to sie
mocniej/mniej precyzyjnie hamuje. Albo ze jazda boso jest guipa bo costam.
Przecwiczylem oba i nie potwierdzam zadnego.
> Grupowiczów raczej nie dotyczy, bo pewnie z uczyli się na manualu i
> z przyzwyczajenia hamują prawą nogą.
>
Jak wyzej, rozne rzeczy ludzie uskuteczniaja.
> -no i jeszcze są ci, co często zmieniają, to niech napiszą, jak im się
> jeżdzi i czy sie nie myli z tymi biegami, w którym zmieniac, w którym
> nie.
>
Mi sie nie myli.
Ale ja teraz zmieniam automat i manual co dzien czy dwa albo pare razy
tego samego dnia.
Ale jak zmienialem raz na ruski rok to mi sie czasem mylilo ale po paru
minutach/razach wracalo do normy.
> A ja jeszcze tylko dwie sprawy z przytoczę:
> -czasem ujezdzałem malucha. Ruszam, gaz do deski, a potem wiadomo -
> dwójka, trojka, czwórka, piątka ... a nie, ten nie ma piątki, a ja
> jednak usiłowałem ją wrzucic. Moje auta w owym czasie też nie miały
> piątki, wiec skad ten nawyk? Chyba taki, że silnik wyje, to trzeba
> bieg na wyższy.
>
Mlody byles to ci sie dziwnosci robily w glowie. Mi tez sie czasem cos
mieszalo jak bylem mlodszy. Dzis tez czasem mi sie miesza i cos bez
sensu czynie. Czy to w aucie czy na kompie. Np. Sluchajac radia w aucie
mam czasem tendencje do probowania szukania guzika -5s bo cos
powiedzieli a nie uslyszalem. I sluchajac fm juz po ptokach...
> -tato, ktory tego malucha miał i jeździł, pojechal kiedys na roboty do
> niemiec, i tam różnymi samochodami jeżdził przez parę miesięcy.
> Wrócił, wsiadamy do malucha, zapala ... "zepsułes samochód, nie
> zapala". No jak nie ... aaa, bo kręci kluczykiem, a to był model z
> dzwigienką na srodkowej konsoli.
A jak mialem podobnie ale nawet po paru tygodniach. Siadam do automata i
nie kreci. Szukam co jest i nic. Blokady kierownicy nie ma, bieg na P.
Okazalo sie ze trza hamulec wcisnac.
Normalnie o tym pamietalem ale tym razem z glowy mi wypadlo.
Albo czestszy przypadek. Mam w aucie aftermarketowy remote start.
Aktywuje sie go przez wcisniecie hamulca, zaciagniecie recznego,
wylaczenie stacyjki, wyjecie kluczyka ze stacyjki o otwarcie drzwi. W
tej kolejnosci. Zrobienie czegos innego przerywa sekwencje.
Po wyjeciu kluczyka auto nie gasnie. Gasnie po otwarciu drzwi.
I czasem jak sie zatrzymuje to z nawyku ale bez zamiaru aktywowania
remote startu, mam wcisniety hamulec, zaciagam reczny i wylaczam
stacyjke. A silnik nie gasnie. Przewracam oczami i wciskam hamulec aby
sekwencje remote start przerwac.
Taki cudak co mi sprawia ze czasem nawyk powoduje maly problem.
> Szybko sie przyzwyczaił do dobrego :-)
> Choc akurat to w zasadzie żadna wada ...
>
> Nawyków z ruchu lewo i prawostronnego ... a to niech Piter napisze.
>
Tu moge tylko powiedziec ze mi sie ciagle mylilo i wjezdzalem pod prad
jak w tej irlandyi siedzialem.
--
Lukasz