> na stopkę czy fotocele? wolałbym tą drugą, chociaż nieznam wad i zalet
> czy jakieś tańsze lampy będą pasowały?

METZ 36 AF-4 od 300zł montujesz na aparat i działa Ci TTL.
Dzięki temu jeśli zmieniasz np. czułość, przesłonę to nie musisz nic
przestawiać na lampie.
U mnie na Sony ciut muszę ustawiać kompensację światła dla lampy na
plus, ale ogólnie dość dobrze naświetla.
Najpierw kupiłem Sunpaka, ale z moim aparatem bardzo nierówno fotki
robi tzn. raz bardzo jasne raz bardzo ciemne, zwróciłem go do sklepu.

do góry

On Sun, 10 Oct 2010 22:54:47 +0100, Waldek Godel
<n...@o...info> wrote:

>> Zwróć tylko uwagę na napięcie na stopce lampy. Te stare lampy potrafiły
>> podawać na stopkę nawet kilkaset V co może spowodować usmażenie elektroniki
>> współczesnego aparatu. Tabelkę napięć dla niektórych lamp można znaleźć pod
>> adresem http://www.botzilla.com/photo/strobeVolts.html.
>
>dokładnie, i dlatego mój stary dobry Metz 35CT3 leży odłogiem.

Jeden malutki tyrystorek i jeden opornik załatwiają sprawę napięcia. A
upchnąć się dają nawet w stopce lampy.

Pozdrawiam,
Paweł

do góry

On 2010-10-11 00:02:12 +0200, ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> said:

>> Na stopkę, byle mocną i z głowicą obracaną we wszystkich kierunkach.
>> Może nawet jakąś tyrystorową. Typu Nissin 350T, Vivitar 280 coś tam,
>> Unomat, jakiś Metz.
>> Ona się trafiają naprawdę tanio. Ale tanio będą jeżeli nie są
>> "dedykowane" do cyfrówek.
>> Szukaj prostych lamp z automatyką tyrystorową.
> jakby Ci taka na allegro wpadła w oko, prześli prosze skrót. jak ja
> szukałem do to do tej "stopki" soony alfa t o nic obcego nie pasuje
No więc pospieszyłem się.
Umknęło mi (zapomniałem), że Sony to minolta. Więc na sanki raczej tego
nie zapniesz. Poza tym co padło wyżej, o niebezpieczeństwie wysokiego
napięcia na stykach.
>>>
>> I co z tym zwojujesz? Będziesz miał portretówkę. Chyba że faktycznie
>> większość zdjęć to raczej zbliżenia, niż plany ogólne.
>> Tak naprawdę nie napisałeś czy u cioci, to przykład i nie koniecznie
>> główny cel fotografii, czy jednak większość.
>> Nie napisałeś, czy większość zdjęć w pomieszczeniach to szeroki kąt, czy
>> nie koniecznie.
>> A to są dość ważne informacje.
> naprawdę u cioci na imieninach. 80siątka dziadka - ostatnio wyszła
> lepiej z telefonu omnia niż z mojego sont+tamron. dziadostwo tyle
> swiatła potrzebuje ze bez lampy nic nie zrobie. z lampą -
> białe ryje, i czarne tło.
Imho, Wysokie ISO (1600) i zrobisz, lepiej niż z szajsunga.
>
> Lodowisko kryte - masakra. ciemność widze.
>
> plenerek w lasku - lapmpa oświetla pierwszy plan, reszta - granatowe
> niebo póżnym popołudniem.
>
> szeroki kąt - nie jest mi potrzebny.

A zrób sobie statystykę ile zdjęć z 20 mm zrobiłeś
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

do góry

"Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc_DOT_pl> napisał:

>
> >> Zwróć tylko uwagę na napięcie na stopce lampy. Te stare lampy potrafiły
> >> podawać na stopkę nawet kilkaset V co może spowodować usmażenie
elektroniki
> >> współczesnego aparatu. Tabelkę napięć dla niektórych lamp można znaleźć
pod
> >> adresem http://www.botzilla.com/photo/strobeVolts.html.
> >
> >dokładnie, i dlatego mój stary dobry Metz 35CT3 leży odłogiem.
>
> Jeden malutki tyrystorek i jeden opornik załatwiają sprawę napięcia. A
> upchnąć się dają nawet w stopce lampy.
>[...]

Pod warunkiem, ze ktoś potrafi go tam upchnąć. Ja akurat mam o tym pewne
pojęcie, ale na świecie jest całe mnóstwo ludzi którzy nigdy nie trzymali
lutownicy w rękach.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

at Sun 10 of Oct 2010 11:09, ToMasz wrote:

> witam
>
> Mam od paru lat aparat sony alfa, z obiektywem tamron 18-200 /
> 1:3.5-6.3 Pstyrkam takie sobie fotki, ledwo co opanowuje głębie
> ostrości - niczego wiecej nie wykorzystam. PRoblemem jest tylko
> światło, a dokładniej jego brak. Baaaardzo potrzebuje prostego
> obiektywu ale najjaśniejszego jaki da sie uzyskać. z tego co sie
> doedukowałem, bedzie to obiektyw stałoogniskowy - dobrze myśle? czyli
> zero zoomu, pytanie czy będzie miał autofokus? Gdyby niemiał, nie było
> by tragedii, bo "u cioci na imieninach" zrobie pare klatek, wybierze
> sie najlepszą.

Oj, będzie tragedia, będzie. Z trudem rozpoznasz ostrość
na podglądzie po zrobieniu zdjęcia, a na pewno nie ustawisz
przez wizjer czy wyświetlacz.
Z kalkulatora http://www.dofmaster.com/dofjs.html wyliczasz
np. Heliosa podpiętego do A300 z max otwartą dziurą.
Wychodzi - dla ciotki w odległości 2m - głębia 4 cm.
Oko ostre, ale ucho i nos już nie. A i to wyjdzie dopiero,
jeśli aparat na statywie a ciotka przywiązana do fotela.
Moim zdaniem bez AF, nie ma szans na zadowalającą ostrość,
a z samym potwierdzeniem ostrości jest to dość trudne.
Z Zenitowym klinem/mikrorastrem byłó o wiele lepiej.


> Najwiekszy ból to kasa. Będzie to drugi obiektyw, do i
> tak mało używanego aparatu, wiec prosze polećcie coś taniego. na
> allegro znalazłęm coś w okolicy 300zł, ale mocowanie jest jakieś inne,
> i podobno da sie zastosować jakąś redukcje - czy takie rozwiazanie
> jest możliwie i nie wyływa destrukcynie na jakość zdjęć?

Ja miałem Heliosa za 0 zł i wydałem 35 zł na zwykły adapter.
Jedyne co mogę doradzić, to nieżałowanie na dandeliona 120 zł.


> Pozdrawiam
> ToMasz
>
> PS
> a może dać sobie spokój z obiektywem i kupić lampę błyskową (fotocele
> i "świecić" na sufit?)

Za każdym razem masz bardzo różne warunki i trudną korekcję.
Ja na razie trenuję błyskanie przez białą kartkę papieru
i jestem zadowolony (a nie cierpię portretów z błyskiem
na wprost) i korekta mniej więcej zawsze ta sama. Zamiast kartki
lepiej coś mniej tłumiącego światło.

--
nb

do góry