-
81. Data: 2014-05-22 16:33:58
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Pszemol <P...@P...com>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
> Dnia 2014-05-21 21:42, Użytkownik Pszemol napisał:
>
>>>>>> Ja na te pytania odpisałem bardzo szczegółowo i wyczerpująco podsumowałem
>>>>>> temat dotyczący decyzji kiedy zmieniać biegi. Nie czytałeś, że nie
>>>>>> posługuję się przy tej czynności obrotomierzem ani nie przestrzegam
>>>>>> religijnie jakichs wyimaginowanych limitow obrotów?
>>>>>>
>>>>>> Teraz odpowiedz na moje pytania dotyczace Twoich magicznych 3000rpm.
>>>>>>
>>>>> Odpowiedzi udzieliłem, ty na temat swojego samochodu jak na razie
>>>>> nie. Rozumiem ze nie masz żadnego.
>>>>
>>>> To źle rozumiesz.
>>>
>>> Chyba jednak dobrze.
>>
>> Zdecydowanie źle. Zapewniam Cię.
>
> Zapewnienia człowieka złapanego na kłamstwie są g... warte.
Jestes teraz zwyczajnie bezczelny insynuując że gdzieś kłamałem. Po tylu
tłumaczeniach można wnioskować, że celowo i złośliwie usiłujesz mnie
zdyskredytować. Odgrywasz sie za turbinkę, czy co? Takim małym czlowiekiem
jestes?
>> Pytałeś o moje doświadczenia z jazdy na piątce po mieście - mogłem tu
>> wymienić sporo różnych miast w których osobiście kierowałem samochodem w
>> taki sposób. Wbrew temu czego się mozesz blednie domyslac nie siedzę na
>> dupie w jednym miejscu i byłem tu i tam...
>
> I nie odróżniasz byłem od jestem ?
Kłamiesz - nie napisałem tam nigdzie że jestem teraz w Krakowie.
Czemu kłamiesz?
>> Zmieniłoby coś w sensie mojej wypowiedzi gdybym podał za przykład takiego
>> miasta Wrocław, Berlin, Pragę, Wiedeń lub Chicago?
>> Nic by nie zmieniło. Podałem Kraków mimo, że po wszystkich tych miastach
>> miałem przyjemność pojeździć autem z manualną skrzynką bo sądziłem ze to
>> najlepszy przykład miasta na polskiej grupie po którym da się z powodzeniem
>> poruszać na piątce.
>
> Zmieniło by gdybyś napisał że "kiedyś w Krakowie", ale nie napisałeś.
Nie rozmawialiśmy o tym *kiedy* jeździłem tylko *gdzie* jeździłem. Ostatnio
byłem w Krakowie w marcu tego roku i jeździlem autem z manualna skrzynką.
Jaką w tej rozmowie różnice stwarza data jazdy? Żadną. Czemu więc kreujesz
sztuczne problemy i brniesz w zarzuty po takiej ilości wyjaśnień???
>> To, że Ty sobie coś ubzdurałeś na ten temat co do mojego stałego miejsca
>> zamieszkania to już Twój problem, nie mój, więc skończ już z tym stekiem
>> bzdurnych domysłów bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
>>
> Ja nic nie pisze na temat twojego stałego miejsca zamieszkania.
> Ja przypominam co sam napisałeś o miejscu gdzie przebywasz.
Nic nie pisałem o miejscu gdzie aktualnie przebywam!!! To własnie zle
zrozumiałeś: pisalem o miejscu gdzie jezdżę rutynowo po miescie na piatce,
bo o tym byla rozmowa.
Czemu na sile dezinformujesz?
-
82. Data: 2014-05-22 21:44:21
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-05-22 16:33, Użytkownik Pszemol napisał:
>>>>>>> Ja na te pytania odpisałem bardzo szczegółowo i wyczerpująco podsumowałem
>>>>>>> temat dotyczący decyzji kiedy zmieniać biegi. Nie czytałeś, że nie
>>>>>>> posługuję się przy tej czynności obrotomierzem ani nie przestrzegam
>>>>>>> religijnie jakichs wyimaginowanych limitow obrotów?
>>>>>>>
>>>>>>> Teraz odpowiedz na moje pytania dotyczace Twoich magicznych 3000rpm.
>>>>>>>
>>>>>> Odpowiedzi udzieliłem, ty na temat swojego samochodu jak na razie
>>>>>> nie. Rozumiem ze nie masz żadnego.
>>>>>
>>>>> To źle rozumiesz.
>>>>
>>>> Chyba jednak dobrze.
>>>
>>> Zdecydowanie źle. Zapewniam Cię.
>>
>> Zapewnienia człowieka złapanego na kłamstwie są g... warte.
>
> Jestes teraz zwyczajnie bezczelny insynuując że gdzieś kłamałem. Po tylu
> tłumaczeniach można wnioskować, że celowo i złośliwie usiłujesz mnie
> zdyskredytować. Odgrywasz sie za turbinkę, czy co? Takim małym czlowiekiem
> jestes?
Ale nie zaprzeczysz że w pewnym wątku rozmówca (nie ja) zacytował
twoją własną wypowiedź z innego wątku z której wynikało że mijesz
się z prawdą.
>>> Pytałeś o moje doświadczenia z jazdy na piątce po mieście - mogłem tu
>>> wymienić sporo różnych miast w których osobiście kierowałem samochodem w
>>> taki sposób. Wbrew temu czego się mozesz blednie domyslac nie siedzę na
>>> dupie w jednym miejscu i byłem tu i tam...
>>
>> I nie odróżniasz byłem od jestem ?
>
> Kłamiesz - nie napisałem tam nigdzie że jestem teraz w Krakowie.
> Czemu kłamiesz?
Nigdzie nie napisałeś że w Krakowie byłeś w innym czasie.
Czemu kłamiesz ?
>>> Zmieniłoby coś w sensie mojej wypowiedzi gdybym podał za przykład takiego
>>> miasta Wrocław, Berlin, Pragę, Wiedeń lub Chicago?
>>> Nic by nie zmieniło. Podałem Kraków mimo, że po wszystkich tych miastach
>>> miałem przyjemność pojeździć autem z manualną skrzynką bo sądziłem ze to
>>> najlepszy przykład miasta na polskiej grupie po którym da się z powodzeniem
>>> poruszać na piątce.
>>
>> Zmieniło by gdybyś napisał że "kiedyś w Krakowie", ale nie napisałeś.
>
> Nie rozmawialiśmy o tym *kiedy* jeździłem tylko *gdzie* jeździłem. Ostatnio
> byłem w Krakowie w marcu tego roku i jeździlem autem z manualna skrzynką.
> Jaką w tej rozmowie różnice stwarza data jazdy? Żadną. Czemu więc kreujesz
> sztuczne problemy i brniesz w zarzuty po takiej ilości wyjaśnień???
Ale dziwnym trafem tego nie napisałeś wtedy tylko piszesz teraz
kiedy ktoś zauważył pewną niezgodność w tym co piszesz. :-)
>>> To, że Ty sobie coś ubzdurałeś na ten temat co do mojego stałego miejsca
>>> zamieszkania to już Twój problem, nie mój, więc skończ już z tym stekiem
>>> bzdurnych domysłów bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
>>>
>> Ja nic nie pisze na temat twojego stałego miejsca zamieszkania.
>> Ja przypominam co sam napisałeś o miejscu gdzie przebywasz.
>
> Nic nie pisałem o miejscu gdzie aktualnie przebywam!!! To własnie zle
> zrozumiałeś: pisalem o miejscu gdzie jezdżę rutynowo po miescie na piatce,
> bo o tym byla rozmowa.
> Czemu na sile dezinformujesz?
>
Na siłę to ty dezinformujesz, a może to zwykłe kłamstwo ?
W dalszym ciągu czekam na wyjaśnienie jakim to samochodem i przy
jakich obrotach wrzucasz piątkę przy prędkościach jakie byłeś
łaskaw podać.
Pozdrawiam
-
83. Data: 2014-05-22 23:12:22
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Pszemol <P...@P...com>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
> Dnia 2014-05-22 16:33, Użytkownik Pszemol napisał:
>
>>>>>>>> Ja na te pytania odpisałem bardzo szczegółowo i wyczerpująco podsumowałem
>>>>>>>> temat dotyczący decyzji kiedy zmieniać biegi. Nie czytałeś, że nie
>>>>>>>> posługuję się przy tej czynności obrotomierzem ani nie przestrzegam
>>>>>>>> religijnie jakichs wyimaginowanych limitow obrotów?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Teraz odpowiedz na moje pytania dotyczace Twoich magicznych 3000rpm.
>>>>>>>>
>>>>>>> Odpowiedzi udzieliłem, ty na temat swojego samochodu jak na razie
>>>>>>> nie. Rozumiem ze nie masz żadnego.
>>>>>>
>>>>>> To źle rozumiesz.
>>>>>
>>>>> Chyba jednak dobrze.
>>>>
>>>> Zdecydowanie źle. Zapewniam Cię.
>>>
>>> Zapewnienia człowieka złapanego na kłamstwie są g... warte.
>>
>> Jestes teraz zwyczajnie bezczelny insynuując że gdzieś kłamałem. Po tylu
>> tłumaczeniach można wnioskować, że celowo i złośliwie usiłujesz mnie
>> zdyskredytować. Odgrywasz sie za turbinkę, czy co? Takim małym czlowiekiem
>> jestes?
>
> Ale nie zaprzeczysz że w pewnym wątku rozmówca (nie ja) zacytował
> twoją własną wypowiedź z innego wątku z której wynikało że mijesz
> się z prawdą.
Radku, oczywiscie nie zaprzeczę że zacytował moją wypowiedź, ktorej
najwyraźniej nie zrozumiał. To widzimy wszyscy jednakowo. Kłamstwem
natomiast jest twierdzenie że wynikało z tego co zacytował że mijam się z
prawdą.
Tłumaczę Ci to do znudzenia już od dłuższego czasu. Nie rozumiem dlaczego
idziesz w zaparte że powiedziałem coś, czego nie powiedziałem?
Ok, nie zrozumieliśmy się, rozumiem, zdarza się - zostało potem
nieporozumienie wyjaśnione, dlaczego tak mocno zależy Ci na tym aby ciągle
upierać się przy swojej, błednej interpretacji moich słów? Dlaczego tak
bardzo zależy Ci aby mnie na siłę i bezpodstawnie zdyskredytowaćprzez
zarzucanie jakichś wyimaginowanych kłamstw? Przecież to żałosne...
>>>> Pytałeś o moje doświadczenia z jazdy na piątce po mieście - mogłem tu
>>>> wymienić sporo różnych miast w których osobiście kierowałem samochodem w
>>>> taki sposób. Wbrew temu czego się mozesz blednie domyslac nie siedzę na
>>>> dupie w jednym miejscu i byłem tu i tam...
>>>
>>> I nie odróżniasz byłem od jestem ?
>>
>> Kłamiesz - nie napisałem tam nigdzie że jestem teraz w Krakowie.
>> Czemu kłamiesz?
>
> Nigdzie nie napisałeś że w Krakowie byłeś w innym czasie.
A po co miałbym to pisać? Czy to jest pl.news.fanclub.pszemol?? Nie było to
przedmiotem rozmowy!!
Coś się tak tego uczepił? Co to za różnica czy jechałem na piątce wczoraj
czy w marcu???
>>>> Zmieniłoby coś w sensie mojej wypowiedzi gdybym podał za przykład takiego
>>>> miasta Wrocław, Berlin, Pragę, Wiedeń lub Chicago?
>>>> Nic by nie zmieniło. Podałem Kraków mimo, że po wszystkich tych miastach
>>>> miałem przyjemność pojeździć autem z manualną skrzynką bo sądziłem ze to
>>>> najlepszy przykład miasta na polskiej grupie po którym da się z powodzeniem
>>>> poruszać na piątce.
>>>
>>> Zmieniło by gdybyś napisał że "kiedyś w Krakowie", ale nie napisałeś.
>>
>> Nie rozmawialiśmy o tym *kiedy* jeździłem tylko *gdzie* jeździłem. Ostatnio
>> byłem w Krakowie w marcu tego roku i jeździlem autem z manualna skrzynką.
>> Jaką w tej rozmowie różnice stwarza data jazdy? Żadną. Czemu więc kreujesz
>> sztuczne problemy i brniesz w zarzuty po takiej ilości wyjaśnień???
>
> Ale dziwnym trafem tego nie napisałeś wtedy tylko piszesz teraz
> kiedy ktoś zauważył pewną niezgodność w tym co piszesz. :-)
A powiedz mi, po co miałem pisać wtedy o tym *kiedy* jeździłem na piątce?
:-)) Rozmawialiśmy przecież o tym *gdzie* jeździłem na tej piątce...
>>>> To, że Ty sobie coś ubzdurałeś na ten temat co do mojego stałego miejsca
>>>> zamieszkania to już Twój problem, nie mój, więc skończ już z tym stekiem
>>>> bzdurnych domysłów bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
>>>>
>>> Ja nic nie pisze na temat twojego stałego miejsca zamieszkania.
>>> Ja przypominam co sam napisałeś o miejscu gdzie przebywasz.
>>
>> Nic nie pisałem o miejscu gdzie aktualnie przebywam!!! To własnie zle
>> zrozumiałeś: pisalem o miejscu gdzie jezdżę rutynowo po miescie na piatce,
>> bo o tym byla rozmowa.
>> Czemu na sile dezinformujesz?
>>
> Na siłę to ty dezinformujesz, a może to zwykłe kłamstwo ?
A może źle się troche czujesz? :-)))
> W dalszym ciągu czekam na wyjaśnienie jakim to samochodem i przy
> jakich obrotach wrzucasz piątkę przy prędkościach jakie byłeś
> łaskaw podać.
Napisałem Ci już o tym kiedy wrzucam piątkę.
I nie wiem czemu mnie pytasz o samochód...
Pożyczam różne auta z wypożyczalni: często jest to Citroen C4, czasem jakiś
mały Hyundai, raz miałem Seata Toledo, raz nową Astrę - a nawet czasem mam
okazję pojeździć Fiatem Panda bo taki akurat jest w rodzinie.
Nie są to krążowniki szos ani ścigacze - ot przeciętne auta spotykane na
naszych polskich drogach.
-
84. Data: 2014-05-23 08:46:57
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Robson <r...@...pl>
> Powiedz to mojej kobiecie to Cie wysmieje. Dla niej wszystko co pozwala na nie
wachlowanie biegami jest przyjemnoscia z jazdy. Kwestia zapierdalania nie ma dla niej
wiekszego znaczenia.
> Wszystko zalezy od tego jakie masz oczekiwania.
Cóż, tym się właśnie różni mężczyzna, że ważne jest jeszcze jak silnik
pracuje (tak, mam 3,3 litra V6), równiutko, cichutko, jak trzeba nagle
przyspieszyć to pedał w podłogę, grzywka na plecy i odjazd.
W CVT silnik wkręca się na najwyższe obroty, wyje, potem dopiero zmienia
biegi - koszmar.
R
-
85. Data: 2014-05-23 09:41:55
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
Dnia 2014-05-22 23:12, Użytkownik Pszemol napisał:
>>>>>>>>> Ja na te pytania odpisałem bardzo szczegółowo i wyczerpująco podsumowałem
>>>>>>>>> temat dotyczący decyzji kiedy zmieniać biegi. Nie czytałeś, że nie
>>>>>>>>> posługuję się przy tej czynności obrotomierzem ani nie przestrzegam
>>>>>>>>> religijnie jakichs wyimaginowanych limitow obrotów?
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Teraz odpowiedz na moje pytania dotyczace Twoich magicznych 3000rpm.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Odpowiedzi udzieliłem, ty na temat swojego samochodu jak na razie
>>>>>>>> nie. Rozumiem ze nie masz żadnego.
>>>>>>>
>>>>>>> To źle rozumiesz.
>>>>>>
>>>>>> Chyba jednak dobrze.
>>>>>
>>>>> Zdecydowanie źle. Zapewniam Cię.
>>>>
>>>> Zapewnienia człowieka złapanego na kłamstwie są g... warte.
>>>
>>> Jestes teraz zwyczajnie bezczelny insynuując że gdzieś kłamałem. Po tylu
>>> tłumaczeniach można wnioskować, że celowo i złośliwie usiłujesz mnie
>>> zdyskredytować. Odgrywasz sie za turbinkę, czy co? Takim małym czlowiekiem
>>> jestes?
>>
>> Ale nie zaprzeczysz że w pewnym wątku rozmówca (nie ja) zacytował
>> twoją własną wypowiedź z innego wątku z której wynikało że mijesz
>> się z prawdą.
>
> Radku, oczywiscie nie zaprzeczę że zacytował moją wypowiedź, ktorej
> najwyraźniej nie zrozumiał. To widzimy wszyscy jednakowo. Kłamstwem
> natomiast jest twierdzenie że wynikało z tego co zacytował że mijam się z
> prawdą.
A co wedle twoich założeń z tego wynikało ?
> Tłumaczę Ci to do znudzenia już od dłuższego czasu. Nie rozumiem dlaczego
> idziesz w zaparte że powiedziałem coś, czego nie powiedziałem?
> Ok, nie zrozumieliśmy się, rozumiem, zdarza się - zostało potem
> nieporozumienie wyjaśnione, dlaczego tak mocno zależy Ci na tym aby ciągle
> upierać się przy swojej, błednej interpretacji moich słów? Dlaczego tak
> bardzo zależy Ci aby mnie na siłę i bezpodstawnie zdyskredytowaćprzez
> zarzucanie jakichś wyimaginowanych kłamstw? Przecież to żałosne...
Chyba nie zrozumiałeś tego co czytasz.
Ja twierdzę że nie powiedziałeś czegoś co teraz udajesz że powiedziałeś
a konkretnie że w tym Krakowie jeździłeś w innym terminie.
>>>>> Pytałeś o moje doświadczenia z jazdy na piątce po mieście - mogłem tu
>>>>> wymienić sporo różnych miast w których osobiście kierowałem samochodem w
>>>>> taki sposób. Wbrew temu czego się mozesz blednie domyslac nie siedzę na
>>>>> dupie w jednym miejscu i byłem tu i tam...
>>>>
>>>> I nie odróżniasz byłem od jestem ?
>>>
>>> Kłamiesz - nie napisałem tam nigdzie że jestem teraz w Krakowie.
>>> Czemu kłamiesz?
>>
>> Nigdzie nie napisałeś że w Krakowie byłeś w innym czasie.
>
> A po co miałbym to pisać? Czy to jest pl.news.fanclub.pszemol?? Nie było to
> przedmiotem rozmowy!!
>
> Coś się tak tego uczepił? Co to za różnica czy jechałem na piątce wczoraj
> czy w marcu???
Pewnie taka że wczoraj twierdziłeś tez że aktualnie przebywasz
w innej strefie czasowej. Kraków nie jest w innej czyli kłamałeś.
>>>>> Zmieniłoby coś w sensie mojej wypowiedzi gdybym podał za przykład takiego
>>>>> miasta Wrocław, Berlin, Pragę, Wiedeń lub Chicago?
>>>>> Nic by nie zmieniło. Podałem Kraków mimo, że po wszystkich tych miastach
>>>>> miałem przyjemność pojeździć autem z manualną skrzynką bo sądziłem ze to
>>>>> najlepszy przykład miasta na polskiej grupie po którym da się z powodzeniem
>>>>> poruszać na piątce.
>>>>
>>>> Zmieniło by gdybyś napisał że "kiedyś w Krakowie", ale nie napisałeś.
>>>
>>> Nie rozmawialiśmy o tym *kiedy* jeździłem tylko *gdzie* jeździłem. Ostatnio
>>> byłem w Krakowie w marcu tego roku i jeździlem autem z manualna skrzynką.
>>> Jaką w tej rozmowie różnice stwarza data jazdy? Żadną. Czemu więc kreujesz
>>> sztuczne problemy i brniesz w zarzuty po takiej ilości wyjaśnień???
>>
>> Ale dziwnym trafem tego nie napisałeś wtedy tylko piszesz teraz
>> kiedy ktoś zauważył pewną niezgodność w tym co piszesz. :-)
>
> A powiedz mi, po co miałem pisać wtedy o tym *kiedy* jeździłem na piątce?
> :-)) Rozmawialiśmy przecież o tym *gdzie* jeździłem na tej piątce...
Po to żeby uniknąć takiej sytuacji jak teraz.
>>>>> To, że Ty sobie coś ubzdurałeś na ten temat co do mojego stałego miejsca
>>>>> zamieszkania to już Twój problem, nie mój, więc skończ już z tym stekiem
>>>>> bzdurnych domysłów bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
>>>>>
>>>> Ja nic nie pisze na temat twojego stałego miejsca zamieszkania.
>>>> Ja przypominam co sam napisałeś o miejscu gdzie przebywasz.
>>>
>>> Nic nie pisałem o miejscu gdzie aktualnie przebywam!!! To własnie zle
>>> zrozumiałeś: pisalem o miejscu gdzie jezdżę rutynowo po miescie na piatce,
>>> bo o tym byla rozmowa.
>>> Czemu na sile dezinformujesz?
>>>
>> Na siłę to ty dezinformujesz, a może to zwykłe kłamstwo ?
>
> A może źle się troche czujesz? :-)))
Owszem, jak czytam twoje kłamstwa.
>> W dalszym ciągu czekam na wyjaśnienie jakim to samochodem i przy
>> jakich obrotach wrzucasz piątkę przy prędkościach jakie byłeś
>> łaskaw podać.
>
> Napisałem Ci już o tym kiedy wrzucam piątkę.
> I nie wiem czemu mnie pytasz o samochód...
Bo czuje kolejne twoje kłamstwa.
Pozdrawiam
-
86. Data: 2014-05-23 12:49:45
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Pszemol <P...@P...com>
RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote:
> Dnia 2014-05-22 23:12, Użytkownik Pszemol napisał:
>
>>>>>>>>>> Ja na te pytania odpisałem bardzo szczegółowo i wyczerpująco podsumowałem
>>>>>>>>>> temat dotyczący decyzji kiedy zmieniać biegi. Nie czytałeś, że nie
>>>>>>>>>> posługuję się przy tej czynności obrotomierzem ani nie przestrzegam
>>>>>>>>>> religijnie jakichs wyimaginowanych limitow obrotów?
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Teraz odpowiedz na moje pytania dotyczace Twoich magicznych 3000rpm.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Odpowiedzi udzieliłem, ty na temat swojego samochodu jak na razie
>>>>>>>>> nie. Rozumiem ze nie masz żadnego.
>>>>>>>>
>>>>>>>> To źle rozumiesz.
>>>>>>>
>>>>>>> Chyba jednak dobrze.
>>>>>>
>>>>>> Zdecydowanie źle. Zapewniam Cię.
>>>>>
>>>>> Zapewnienia człowieka złapanego na kłamstwie są g... warte.
>>>>
>>>> Jestes teraz zwyczajnie bezczelny insynuując że gdzieś kłamałem. Po tylu
>>>> tłumaczeniach można wnioskować, że celowo i złośliwie usiłujesz mnie
>>>> zdyskredytować. Odgrywasz sie za turbinkę, czy co? Takim małym czlowiekiem
>>>> jestes?
>>>
>>> Ale nie zaprzeczysz że w pewnym wątku rozmówca (nie ja) zacytował
>>> twoją własną wypowiedź z innego wątku z której wynikało że mijesz
>>> się z prawdą.
>>
>> Radku, oczywiscie nie zaprzeczę że zacytował moją wypowiedź, ktorej
>> najwyraźniej nie zrozumiał. To widzimy wszyscy jednakowo. Kłamstwem
>> natomiast jest twierdzenie że wynikało z tego co zacytował że mijam się z
>> prawdą.
>
> A co wedle twoich założeń z tego wynikało ?
Nic nie wynikało.
I w kółko od nowa...
Dobra - ja na tym koncze. Ileż można tłumaczyć?
Skoro do tej pory nie zrozumiałeś to już pewnie nigdy nie zrozumiesz.
-
87. Data: 2014-05-23 14:38:43
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Grejon <g...@g...com>
[ciach]
Panowie dajcie sobie po ryju na privie. Chłopak pyta o to jakie auto
dziewczynie kupić, a wy sobie dywagujecie kiedy 5tkę wrzucać.
--
Grzegorz Jońca
Green Trafic 140 dCi
Mazda 6 2.0 "parafinka" kombi
-
88. Data: 2014-05-24 18:15:57
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-05-20 19:23, Pszemol pisze:
> "Trybun" <I...@j...com> wrote in message
> news:537b8de1$0$2371$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2014-05-18 21:21, Pszemol pisze:
>>> "Trybun" <I...@j...com> wrote in message
>>> news:53789672$0$2157$65785112@news.neostrada.pl...
>>>> W dniu 2014-05-18 09:24, Marcin N pisze:
>>>>> W dniu 2014-05-18 08:45, Trybun pisze:
>>>>>
>>>>>> Chodzi mi tylko o to żeby wykazać że
>>>>>> automatyczna skrzynia biegów + mały silnik to po prostu zły pomysł.
>>>>>
>>>>> Czy się różni mały silnik z automatem od małego silnika z manualem?
>>>>> W obu przypadkach mamy tę samą "mulistość".
>>>>
>>>> Automat mocno przymula silnik.
>>>
>>> Tak, i widać to na porównaniu passata z mustangiem o 200HP
>>> mocniejszym :-)))))
>>
>> No jasne - tego co zestawił automat z silnikiem 1.8 należałoby o ile
>> nie postawić przed plutonem egzekucyjnym to przynajmniej zamknąć w
>> pokoju bez klamek.
>
> Nie pogrążaj się bardziej bo to co napisałeś to śmiechu warte...
> To przecież oczywiste że mustang z silnikiem 300-konnym
> będzie się lepiej zbierał z 60km/h niż passat z silnikiem 150-konnym.
> Po to się właśnie kupuje większe silniki aby mieć lepszą dynamikę
> jazdy i czuje się ją bez względu na zastosowaną skrzynię...
>
> A automatem trzeba się nauczyć jeździć, bo z tym się nie rodzi każdy.
> W szczególności trzeba wiedzieć o opóźnionej reakcji i jak chce się
> automat zmusić do redukcji pedałem gazu to trzeba to zrobić tą
> ćwierć sekundy wcześniej niż zacznie się skręcać kierownicą przy
> wyprzedzaniu. Wtedy nie będzie płaczów że silnik mulasty czy takie tam.
Ani moje Mustangi nie miały po 300 koni ani Passat 150, to tak dla
ścisłości. Jedyne co chciałem powiedzieć autorowi wątku że kupowanie
automatu z tak małym i słabym silnikiem to niezbyt dobry pomysł.
-
89. Data: 2014-05-24 18:17:23
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-05-20 19:31, Pszemol pisze:
>
>>>
>>
>> Odnoszę że Twoja wiedza w tym temacie jest czysto teoretyczna. Co w
>> ogóle rozumiesz po przez pojęcia lekkie-ciężkie, Passat z silnikiem
>> 1.8, ważący 1200kg z ogonkiem i ponad 100u KM to zły wybór, a tonowa
>> Corsa z motorkiem 1.2 i 60KM to już strzał w dziesiątkę?
>
> Kto tu pisał o Oplu Corsie? Ty podałeś przykład "mulastego" passata 1.8L
> z automatem. I porównywałeś to jak się on zbiera z 60km/h z tym jak
> się zbiera mustang z silnikiem 300-konnym. To jest chore porównanie.
Corsa czy jakiś Fiacik z małym silniczkiem coś innego? A dlaczego niby
"chore"? Przecież temu Passatowi z tym jego silnikiem ta skrzynia pasuje
jak świni chomąto, a Mustangowi z silnikiem 4,7litra to jak by dał w
mordę (czyli jest super). Co tu w tym porównaniu widzisz chorego?
>
>>>> I żeby nie było że silniki muszą być jakieś krowiaste, np. w Audi
>>>> którym miałem okazję pojeździć trochę, automat sprzężony z
>>>> 3litrowym dieslem także zupełnie nieźle się sprawował.
>>>
>>> Pleciesz bzdury - skrzynia automatyczna dużo lepiej zmienia biegi
>>> i lepiej wykorzystuje silnik i jego moce niż statystyczny kierowca.
>>> Niezależnie od tego czy jest to mały czy większy silnik.
>>
>> Gw*o prawda. Automaty którymi miałem okazję wypróbować wszystkie były
>> jakby przymulone. Z manualem i 60km/h na trójce nawet Vectra a`la
>> 100KM potrafiła zadymić spod kół przy gwałtownym dodaniu gazu,
>> natomiast w Passacie powtórzenie takiej operacji sprawia że cała para
>> idzie gdzieś w gwizdek.
>
> Zaraz - mówimy o dymieniu spod kół, czyli o zerwaniu przyczepności
> z podłożem czy mówimy o dynamicznej jeździe przy wyprzedzaniu?
> Bo to trochę dwie różne sprawy... Poza tym - pewnie miałeś starą Vectrę,
> bez "tracktion control", bo w nowszych vw masz domyślnie to włączone
> i nie wprowadzisz auta w poślizg dodając tylko gazu, nie wygłupiaj się
> proszę...
Właśnie z zerwaniem przy przyspieszaniu przyczepności, dynamika jest
ściśle związana.
Oczywiście że stara Vectra. Przecież nowej poprzedni właściciel by mi
nie dorzucił jej gratis do kupowanego przeze mnie, od niego domu. Ale
żeby nie było że to jakiś grat - przejechałem nią parę lat i złotówki
nie wydałem na naprawy.
-
90. Data: 2014-05-24 18:18:13
Temat: Re: jaki automat do miasta?
Od: Trybun <I...@j...com>
W dniu 2014-05-20 19:38, Pszemol pisze:
>
>> Tylko poprównuję niewielki silnik Passata z dużym Mustanga . Tym
>> samym odpowiadam wątkotwórcy że jak już automat i oczekiwanie
>> komfortu jazdy, to tylko auto z dużym silnikiem.
>
> Problem w tym, że przyzwyczajony do 300-konnego mustanga
> nie byłbyś zadowolony z komfortu jazdy w tym 150-konnym
> passacie nawet gdybyś miał go w wersji ze skrzynią manualną.
>
> Nie wiem czemu przenosisz swoje doświadczenia z mustangiem
> na ludzi którzy wybierają auto miejskie, zupełnie innej kategorii.
>
> Wprowadzasz do wątku szum informacyjny a wręcz wprowadzasz
> w błądy pytających ryzykując że odradzisz mu zakup automatu
> do auta miejskiego tymczasem właśnie do jazdy miejskiej, w korkach,
> automat najbardziej się przydaje i najmocniej poprawia komfort jazdy
> eliminując potrzebę ciągłego wahlowania biegami co skrzyżowanie.
>
> Dla mnie automat ma same zalety, nawet w małych autach z małymi
> silnikami. A jak się przyzwyczaisz że trzeba dać automatowi tę ćwierć
> sekundy "namysłu" skrzyni licząc od wciśnięcia energiczniej gazu do
> wykonania redukcji biegu i dużego przyrostu mocy silnika z tą redukcją
> związaną to nie będziesz odczuwał żadnej mulastości samochodu.
> Dodatkowo będziesz mógł auto ekonomiczniej wykorzystywać niż
> taki Radek na ten przykład, który w mieście nie korzysta w pełni ze
> swojej skrzyni manualnej i pali dużo więcej paliwa na tej samej trasie
> co podobne auto z automatem.
Akurat nie porównuje Passata do Mustanga, ale do mojego przedostatniego
auta którym jeździłem - Vectry (nie jestem całkowicie pewny, ale chyba
miała 90 koni). Gdybym do takiego momentu podnosił obroty jak w tym mule
gdy chciałem kogoś szybko wyprzedzić to normalnie asfalt by się chyba
palił. A w tym czasie Passat z 5000 obrotów przyspiesza jak ta mucha w
smole.
Nie jest moim zamiarem wprowadzać kogoś w błąd. Piszę tylko o tym jak ja
widzę te sprawy. A one wyglądają tak, że do znośnej jazdy z automatem
potrzebna jest moc silnika i wysoki moment obrotowy, wtedy i tylko wtedy
naprawdę można się delektować jazdą a nie stresować na drodze. No chyba
że te najnowsze automatyczne skrzynie biegów działają na innych
zasadach. Ale o takich nic mi nie wiadomo.
Co do Radka i jego sposobu jazdy - no cóż, w mieści jeździ się
przeważnie jak warunki na to pozwalają.